Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

ja mam metalowy stelaż i też coś ostatnio się odzywa :o niestety nie mogliśmy kupić teraz łózka do sypialni więc musieliśmy kupić z metalowym, składanym stelażem. wcale tanie nie było :o ale kiedyś zostawimy sobie chyba z niego tylko materac i kupimy drewaniany :D ale to za łaaaaaaaadnych parę lat, najpierw też i to musi kiedyś w mieszkaniu swą funkcję łóżka sypialnianego odłużyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam lubię i ciepłe kraje i te zimne też - najchętniej to bym bez końca podróżowała.... Kurcze - Bella - no to miałam pecha z tym głupim łóżkem :-( - ale sie zemszcze - nic tylko porąbać na kawałki i spalić, a do pokoju (uprzednio wyciszonego ;-) ) wstawi metalowe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, że w noych bardziej słychać. kiedyś nocowałam na kabatach u psióły, rano za ścianą bawiło się dziecko, kuźwa jakby przy moim łóżku. teraz tutaj też tak mam, ściana między naszym mieszkaniem a sąsiadki taka \"miękka\" że szok. wszystko słychać, nawet jak niezbyt głośno rozmawia. wczesniej przez prawie 26 lat mieszkałam w \"starszych\" mieskaniach i tego AŻ tak nie odczuwałam. i dlatego tak odczułam tę różnicę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Myszor - to jest okropne, mam głowę przy ścianie sąsiadującej z sąsiadami, którzy rozmawiają, oglądają TV, i normalnie jakby mi nad głową to robili - zawsze tak mnie to wkurza, że nie mogę spać A na moim piętrze, mieszkają sąsiedzi z małym dzieciakiem (bo to słodkim dzieckiem nazwać sie nie da) - na całe szczęście nie mam z nimi wspólnych ścian. Ale oni mają zwyczaj wypuszczania dziecka na klatkę - a to biega i wrzeszczy i piszczy wniebogłosy. Normalnie piany dostaję Miałabym ochotę zrobić krzywdę i dziecku i rodzicom.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mieszkam w nowym mieszkaniu i nie mam takich problemów ;-) ale za to jak ktoś otworzy balkon to już nie ma intymnej kłótni bo każdy słyszy - prym wiodą sąsiedzi z naprzeciwka ;-) ja nie chcę usprawiedliwiać rodziców dzieciaków ale... sama czasem mam problem żeby moje uciszyć - wierzcie mi że trudno je co 5 min upominać - ciszej i ciszej a jeśli akurat wchodzimy lub wychodzimy to pewnie wszyscy słysza bo dzieci nie mają umiejętności cichego mówienia nie mówiąc o śmiechu.... ale ja prawie całe życie w blokach mieszkam więc przyzwyczajona jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko - trudne pytanie, jak dla mnie, bo zupełnie się w tym nie orientuję. Ale pracowałam kiedyś w firmie, która właśnie takie wnioski o dotacje przygotowywała, i UE wypłacała pieniądze tym firmom, które wypełniły odpowiednio wniosek, i były \"przyszłościowe\", więc raczej wypłacają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok. Rybko, postaram się być bardziej wyrozumiała dla tego piszczącego dziecka, ale w sumie rodzice mogliby zwrócić mu uwagę, bo jak się tak nauczy, to się zawsze i wszędzie będzie darł. I wobec tych wszystkich blokowych upierdliwości marzy mi się dom - któty ma być za dwa lata. Ale te 2 lata, to są ciągle i ciągle, więc jeszcze chyba poczekam sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba w końcu nie wytrzymam i zwrócę uwagę - na razie planuję zemstę w postaci wypuszczania w tym samym czasie kota. Tylko nie chce stresować biedaka, bo strachliwy jest ;-) Wiesz Laurko - oni nie wypuszczają ot tak sobie, ale jak np. mają gdzieś wychodzić, to dziecko najpierw biega po klatce, a po 5-10 min. mamusia wyszykowana wychodzi. No niby wiadomo, że ona też sie musi ubrać, a dzieciak ubrany pewno w domu się niecierpliwi, ale do jasnej anielki oni nie mieszkają sami tylko jeszcze z 7 innymi rodzinami. Czasami mam ochotę zabić swoich sąsiadów. a dacie wierę, że tych moich zza sciany to ja jeszcze w życiu na oczy nie widziałam ??? Są niewidzialnym obiektem mojej nienawiści ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka ja przez to Twoje gadanie o porządkach biurko posprzątałam tylko muszę go jeszcze przetrzeć :-o A ja na szczęście problemy z dziećmi krzyczącymi nie mam nad nami mieszkają 3 małe potworki ale raczej ich nie słyszę głośniejsi są sąsiedzi obok jak zostaje w domu to w ciągu dnia jakieś libacje chyba urządzają bo śmiechy, krzyki, mase ludzi jak przy wódeczce a zazwyczaj jak zostaje to żeby się do egzaminu uczyć :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak z psami to przegięcie - u mnie na osiedlu ludzie wychodzą z pupilkami i woreczkami z łopatka i sprzątają ale mam też takich sąsiadów którzy znoszą pieska na trawnik przed moim oknem i oczywiście zostawiaja wszystko.... kiedys nie wytrzymałam to go teraz po kryjomu wyprowadzają.... sama mam psa więc wiem,że nie zawsze chce się z nim iść ... ale jakoś zawsze męża uproszę ;-) a nieznośne dzieciaki zawsze lepiej reagują na reprymendę od obcych..... lub mniej znanych im osób ;-) nawet mój brat mojej mamy nie słucha wcale ale jak ja się odezwe w tej sprawie to jakoś nawet i przepraszam mu przez gardło przejdzie .... dotacje na pewno sa - ale jak dziewczyny pisały - wnioski trzeba bardzo bardzo dokładnie wypełniac - znaczenia ma nawet miejsce gdzie tzw. numer sprawy na kopercie wpiszesz... poszukaj Stokrotko w necie lub ośrodkach wspierania przedsiębiorczości informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na zwolnieniu oddałam się relaksującemu prasowaniu :-D.......i już mam poprasowane rzeczy. Laurka - dawaj to pranie, to Ci wyprasuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ostatnio mojego syna oswoiłam z odkurzaczem i ściereczką od ścierania kurzu :-) - przychodzę do domku i mam już troszkę mniej sprzątania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wasze prasowanie to czyste wariactwo :D jutro psióła na 100% przyjeżdża, hip hip hura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro wieczorkiem to chyba tlko przy winku w domu posiedzimy. ale co by tu wymyśleć na sobotę ??? w nd pewnie połazimy sobie razem po sklepach (bo będziemy same), no i w kawiarni mam stolik zamówiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może do klubu idźcie ?? Nie wiem, czy lubicie, ale ja bym chętnie poszła sobie do klubu sama z przyjaciółką :-) Ja z kolega idziemy w sobotę na szanty - piwo, śpiew, chleb ze smalcem....i poczuję się jak nad morzem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli jakiś klub to raczej w sb, ale mój mąż nie z tych co kluby lubią. A same będziemy w niedzielę. no nie wiem gdzie by tu się w sb udać (obiad zrobię w domu) koleżanka już u nas była 2 razy, więc maltę zna, na starym rynku jedliśmy i łaziliśmy nie raz, palmiarnię zna, nawet w zoo była bo sobie zażyczyła :D Rybka HELP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku a może lubisz na wrotkach pojeżdzić lub na skałkach się powspinać - do Dynamixu zapraszam a może wolisz kręgle- do Niku się wybierzcie a może spacerek - to może Cytadela ? tam zresztą tez na rolkach lub rowerkach można jeździć zostaja jeszcze muzea... jeśli lubisz to moge CI coś polecić :-) wiecie,że kiedyś byłam przewodnikiem po Poznaniu ;-) o każdej kamienicy na rynku znałam historyjkę :-) szkoda ,że pamięć ulotna jest ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy z tą psiółą w zamku na world press foto parę mcy temu i w browarze na wystawie :) a co w muzeum Rybko ? cytadelę znam oczywiście, można tam rzeczywiście połazić. ale napisz co to dokładnie jest Dynamix. i gdzie. i co tam dają oprócz skałek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam mnóstwo mleka w domu :D wczoraj wróciłam po dentyście i stwierdziłam, że tylko winko lub piwko mnie mogą z tego stresu otrząsnąć. no i fruuu do selgrosu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku : http://www.dynamix.com.pl/ tam masz wszystko, a jeśli chodzi o muzea to najbardziej lubie narodowe , bo lubie malarstwo ale jeśli dysponujesz samochodem to polecam Kórnik lub Rogalin - śliczne zamki i parki - naprawdę warto zobaczyć ;-) Laurko a kiedy przyjeżdżasz? Pakuj maluszka i zapraszam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kórniku z mężem byliśmy. i w rogalinie też ze 2 miesiące temu. dżisas wychodzi,że prawie wszystko tu znam :D zostało mi narodowe i oblukanie dynamixu :D Laurka zwariowałaś chyba. kupiłam i to, i to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Myszor - ile Ty w tym Poznaniu siedzisz, że już wszystko znasz ??? ;-) Ja w Wawie całe życie jestem i jest mnóstwo rzeczy których tu nie nam, a też staram się zwiedzić to i owo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam tu półtora roku. ale my jesteśmy tu zupełnie sami, całe weekendy sami, zawsze sami (oprócz pracy kiedy jesteśmy z ludźmi,ale oddzielnie) więc sami znajdowalismy tu różne parki i miejsca do połażenia (więc starówka, malta,cytadela, palmiarnia, ogróg botaniczny i inne małe parki odwiedzaliśmy już wieeeeeeeelokrotnie. no i okolicę :) ) wawę też złaziliśmy, zwłaszcza parki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×