Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

no faktycznie 4 laski to pewnie tam niezł bałaganik ale z drugiej strony takie uroki zapraszania koleżanek dziecka trudno żeby dzieci w foliach siedziały :-) Kropeczka witaj 🖐️ jak weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc: Czwartek - niestety pomimo, że miałam urlop, i tak musiałam wcześnie wstać, bo o 7.30. No nie jest to 5.50, ale i tak wcześnie. A to dlatego, że miałam sporo spraw do załatwienia - to taki pracowity urlop :-( Najpierw odwiedziłam koleżankę pod Warszawą - i przy okazji pozbyłam się marzeń, typu: mieć uroczy domekj pod Warszawą. O co to, to nie. Jak dom, to tylko w Warszawie. Dziękuję bardzo, za przyjemność podróżowania, tzw. \"elektrykiem\", czyli brudnym i zimnym pociągiem, z plastykowymi krzesłami, i nieciekawym towarzystwem. Po podróży w takim pociągu czuję sie brudna, i nie wyobrażam sobie dojeżdżania nim codziennie do pracy. Potem, jak już wróciłam do \"wspaniałej stolicy\", moja Mama zafundowała mi szkołę przeżycia, podczas 5 godzinnego pobytu w Ikei, składającego się najpierw z wyboru mebli dla mojej Mamy (czyli 500 razy zmieniania decyzji, podejmowania decyzji, i braku decyzji - cała moja Mama), a potem targania tych mebli na wózki - bagatela, ot tak z 100 kg., na osobę. Po tym wspaniałym maratonie, o 20.00 wróciłam do damu, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Co robiłam wieczorem - już nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji - witam Laurkę, Bellę i Stokrotkę. Martwi mnie to, że Myszorek i Rybka zniknęły z naszej koalicji. Myszorek, to się jeszcze w weekend odezwała, ale co z Rybką ?? Opowiadam dalej - piątek: W piątek ok. 11.00 wyjechałam do rodziców mojego faceta, tzn. razem pojechaliśmy. Na miejscu byliśmy tak ok. 16.00, bo zanim wyjechaliśmy z Warszawy, to kupa czasu minęła. W trakcie pobytu w Jego rodziców, w rozwalającej się kamienicy na przeciwko, ktoś, kogoś zamordował. Więc widzicie - jakie miałam \"atrakcje\" :-( W sumie siedzieliśmy, oglądaliśmy TV, poszliśmy \"całą rodziną\" na spacer z psem, a tak ok. 21.00 mama faceta, powiedziała, że na przeciwko w domu ktoś się kłóci i awanturuje - nie pierwszy raz zresztą. Ojciej zadzwonił po karetkę, która przyjechała następnego dnia rano, tylko po to, żeby stwierdzić, że ktoś jest już nieboszczykiem. Ok. 13.00 w sobotę pojechaliśmy z powrotem do Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczeście mnie głowa nie boli, ale jak Was dziewdzyny coś boli, to chyba tylko tabletka pomoże :-o Stokrotko, ja wszystkie swoje rzeczy oddaję dziewczynom, \"po rodzinie\", które zawsze się bardzo cieszą, więc i mi jest przyjemnie, że ktoś się cieszy z ciucha, którego ja już nie noszę. Nie wyobrażam sobie, żeby mi miały się walać ciuchy po chałupie, których już nie lubię. Ja to oddaję po jednej rzeczy nawet, nie czekam, aż się zbierze kilka. Sprawozdania ciąg dalszy - sobota: Po powrocie od \"teściów\", pojechaliśmy na zakupy - bo w lodówce pustki. Byliśmy w Arkadii - i kupiłam sobie kozaki !! W końcu - nie te z ccc, bo tych, co mi się podobają, to dalej nie ma. Kupiłam w takim sklepie everest - tam są różne firmy. Kozaki są długie - pod samo kolano, proste, bez żadnych ozdób, czarne, chyba ze skóry, albo ze sztucznej. I mam pewien mały problem - otóż jeden kozak - prawy, był już mierzony, i przez to jest nieco luźny w stopie, natomiast w \"cholewce\" (ta górna część kozaka to się chyba tak nazywa ???) jest ok. Ale już w lewym kozaku, tym nie mierzonym w stopie jest dobrze, ale za to cholewka mnie tak ciśnie, że mam ją rozpiętą teraz do połowy. I pytanie - czy to się rozejdzie, czy mam rozcinać te gumki przy suwaku, bo mi ciasno !! I do tego moje łydki są nie równe, bo mi zawsze było w którejś bardziej ciasno, tylko teraz nie wim, która to :-o Wieczorem byłam w kinie na \"Nieustraszonych braciach Grimm\", dość miły filmik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja te dziewczyny, którym ciuchy oddaję też znam, i wiem, że się cieszą i noszą te ciuchy po mnie. No i niedziela mi została: wczoraj kupiłam karnisz i szłam z tym karniszem przez \"pół miasta\", bo do samochodu się nie zmieścił ;-) Ale już mam coraz więcej rzeczy do mieszkania zakupione. Laurko, no jedną łydkę mam grubszą a jedną chudszą - tak wynika. Bo w moich starych kozakach też tak było, że jedna cholewka była ciaśniesza od drugiej. Tylko nie wiem która ! Dam jeszcze miesiąc nowym kozakom - jak się nie rozciągną, to będę rozcinać gumkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem żyję. z bratową męża - mą psiółą na tlenie trochę pogadałam. do tego mam telefony od rodzinki dość długaśne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Myszorku 🖐️ to dobrze wiedzieć, że żyjesz :-) Stokrotko, takich dzieci jest niestety bardzo dużo :-( Można im pomagać, tak, jak Ty - dawałaś obiad koledze syna, albo można wpłacać pieniądze na fundacje. Jak zostaną dokładnie spożytkowane tego nie wiadomo, ale w sumie na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A własnie Stokrotko - miałam się Ciebie coś zapytac - czy Ty nie robiłaś przypadkiem zakupów w sobotę w pewnym Carrefourze, razem z mężem, ok. godz 17.00 - 18.00 z mężem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Laurko - ja uważam, że to nie jest dobry pomysł. No ok. pewnie, że 1000 zł. zawsze się przyda, ale dla tych co mają pieniądze, będzie to tylko miły prezent w postaci np. wózka, który za to kupią, a dla tych biednych, to pretekst, żeby mieć kolejne dzieci, bo 1 000 zł., a co dalej z tymi dziećmi ??? Utrzymanie dziecka nie kończy sie na 1000 zł. przecież !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Laurka, skoro my to wiemy, to dlaczego ci mądrale z rządu o tym nie wiedzą, że becikowe, to nie jest dobry pomysł ! Stokrotka, ja widziałam parę - no normalnie jakby Twój mąż, z blondynką, ale proste włosy miała, i w okularach była (nosisz okulary czasmi ???) i to było w Carrefourze na Targówku, w godz. 17.00. Czy to byliście Wy ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane na 1000 zł to się dopiero zaczyna utrzymanie dziecka Laurka i Stokrotka to pewnie wiedzą w Polsacie wyliczyli że do 20 roku życia wydajemy przeciętnie na 1 dziecko 161 tysięcy złotych a jak dołożysz do tego opiekunkę, prywatną szkołe i zajęcia płatne poza lekcyjne to wyliczyli że ponad 500 tyś zł się wydaje ale tu to chyba wygieli już trochę tak że to becikowe to poroniony pomysł ja w ogóle nie jestem za tym aby każdemu dawać bo rodzina pana Kulczyka obejdzie się bez 1000 zł więc po co ma mu przysługiwać tak jak wszystkim? a patologiczne matki faktycznie mogą zachodzić w ciąże dla kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że oni mają gdzieś (Te poważne chłopy w sądzie) komu rodzą się dzieci i co się z nimi dalej dzieje byle by przyrost był żeby taka Liga Polskich Rodzin mogła się dobrymi statystykami wykazać wkurza mnie to że hej ale co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale te chłopy, to mają chyba żony, dzieći - no durni strasznie, a wypadałoby sie choć trochę zastanowić !! Denerwuje mnie takie myślenie, Boże - oni chcą w ten sposób zmniejszyć niż demograficzny - no to powodzenia życzę :-P Stokrotka, to dobrze, że Was nie było, bo ja sie trochę \"zbłaźniłam\" w tym Carrefurze - no zaczęłam tańczyć, i hołubce wyczyniać, i myślałam, że to widzieliście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znów jestem przed dwudziestym (dopiero byłam przecież) te dwudziestki to mi śmigają że ho ho :-) :-) niedługo na emeryturę pójdę jak dalej czas mi będzie uciekał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś, ja to bym czasami już chciała być na emeryturze - na ławeczce siedzieć, gołąbki karmić ;-) Laurka, mi coś tylko mignęło - tyś sie w wolne dni ze swoją wajchą pokłóciła ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tratataj Myszorku, tratataj...... trajkoczemy :-D Laurka - wymiana zdań się chyba szczęśliwie zakończyła - racja po Twojej stronie, jak rozumiem jest ?? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Twoja córcia też chora? jak zdrowa to trzymaj ją z daleka od siebie :-D :-D co by nie zarazić a mała beksa kiedy przychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jak Malutki by do Was przychodził to nowe źródło do zarażeń :-( a zresztą teraz taka pora roku wszyscy zasmarkani chodzą ;-) mam nadzieje że siedzisz owinięta w kocyk przy komputerze a w ręku masz ciepłą herbatkę z cytrynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, dobrze przy tym \"wszystkim\", że Ty optymistką jestes, bo to najważniejsze. A dzieci i tak przez większość chorób muszą przejść - sama pamiętam jak przechodziłam - odrę czy ospę. Nawet miło to wspominam, bo miałam chyba łagodny przebieg, i jedyne co pamiętam, to jak się z bratem kąpaliśmy w wodzie z gencjaną - cała fioletowa. Wiecie, jaka to dla \"dzieci komunistycznych\" była za radocha ?? Od razu o chorobie zapomnieliśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka ja chyba zażalenie do mamy napiszę bo ja ospę i odrę miałam i żadnych fioletowych kąpieli nie było :-( za to jak chorowaliśmy to zawsze w trójkę ja + dwóch braci, co myśmy wtedy wyrabiali mamusia miała dla nas wtedy anielską cierpliwość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, teraz są takie rzeczy do kąpieli, że żadna gencjana czy to drugie coś się nie umywa. Wczoraj np. pławiłam się w czekoladowo-truflowej pianie, tak mi to ochoty narobiło, że musiałam sobie kakao zrobić. A w sklepie kupiłam sobie ostatnio piasem musujący do kąpieli, o zapachu figi - jeszcze nie próbowałam, ale same przyznacie, że teraz są różności do kąpieli, no nie ?? Belluś - miałam sie Ciebie zapytać - co słychać Na Wspólnej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella - moja Mama w służbie zdrowia pracuje, to może znała jakieś sztuczki z tą gencjaną i nas w tym kąpała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Laurka, ale Twoja mała to łobuzica :-) Drapie, skubie, a potem będzie miała blizny ;-) Chociaż takie z dzieciństwa, to znikają ponoć :-) No teraz kosmetyki, to czasem o wiele lepiej pachną niż ich odpowiedniki \"jedzeniowe\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chorowałam na wszystko co tylko było możliwe :D cała książeczka zdrowia przez pierwsze lata zapisana :D byłam też dlatego testerem na antybiotyki i inne lekarstwa dla sąsiada lekarza :D ospy, odry, różyczki, zapalenia płuc czy oskrzeli, leżenie w szpitalu czy sanatorium, wycianie migdałków..nic nie jest mi obce :D za to teraz tylko głupie przeziębienia - katar przede wszystkim - łapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa powiem Ci nic ciekawego ostatnio 1) ten mały chłopak co narkotykami handlował i co chcą ojcu go odebrać to właśnie rozprawa jakoś na dniach ma być 2) dziewczyna Grzesie (tego syna pani Marii) co w ciąży z nim jest chce pracować jako sprzątaczka za panią MArię w salonie fryzjerskim Ewy (wygryzła panią Marię) 3) ta prawniczka z wielkim biustem :-D (cholera nie pamiętam nazwiska) wątek robi się nie ciekawy bo cały czas ściemnia takiego gościa prawnika co się do niej przystawia, boi się powiedzieć mu o dziecku 4) Kinga co pracuje w firmie reklamowej właśnie została wygryziona przez swoją szefową z zarządzania projektem reklamowym który sama opracowała :-) więcej nie pamiętam generalnie nuda aaa i jeszcze akcja z gwałtem się wciąż ciągnie, ale tak mieszają że sama już nie wiem na czym staneło ;-) a Gotowe były w czwartek? Nie oglądałam przez to że do tej Warszawy pojechałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ten balsam mało pachniał kokosem, ale z tych wszystkich brązujących o dostepnej cenie, to był najlepszy, bo rzeczywiście nadawał skórze ładny odcień. Ale masz uparciucha w domu, Laurka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×