Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

najadłam się landrynek aż mnie podniebienie boli :D a wy co robicie? ja przymierzam się do trzeciej kawki. dobrze, że już południe, jeszcze tylko 4h :D dziś znów jadę do teatru, bo wczoraj kasy były nieczynne. durna zapomniałam w necie sprawdzić jak oni pracują i muszę jechać raz jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka - całkowicie Cię rozumiem, i łaczę się z Tobą w bólu :-) 🌼 Zastanawiam się tylko, dlaczego to my musimy pamiętac o takich rzeczach. To mnie tak wkurza, że nie wiem. Jeśli ja czegoś nie zrobię, to to się NIGDY samo nie zrobi. Do cholery, czasem to sobie myślę, czy przypadkiem my za \"sprzątaczki\" nie robimi. Jedna mnie, druga więcej, ale jednak 😠 Jak sobie z Wajchą radzisz, albo i nie radzisz, jakie metody stosujesz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - a w Twoim wypadku ignorowanie rzeczy, która Ci przeszkadza, jest nie możliwe, no nie ? Bo małe dziecko musi mieć czysto, bo Ty jesteś dłużej w domu, i patrzysz na to, itd. i dla świętego spokoju sprzątasz. Bo w moim przypadku to mogę udawać, że tego nie widzę, i łudzić się, że On zauważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie np. wkurza, że Wajcha nigdy, jak ja to nazywam, \"nie zrobi smieci\", czyli nie wyjmie przepełnionej śmieciamireklamówki z wiadra, zawiąże, i wyniesie na balkon - no bo nie wymagam, żeby od razu do śmietnika leciał. Nigdy Mu się to jeszcze nie zdarzyło - raz sie wkurzyłam, i zrobiłąm sobie alternatywny śmietnik, a tamten stał przepełniony - ale nie pamiętam, czy to Go ruszyło 😠 Chyba ja w końcu wyrzuciłam śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, a próbowałaś uderzyć w Jego współczucie ?? Ja jak już Wajcha bardzo przegnie, i najnormalniej w świecie mi przykro (nie sa to sytuacje dot. sprzątania, co prawda, ale metoda działa) - nie gderam, nie krzyczę, nie obrażam się, tylko najnormalniej w świecie mówię Mu, że np. On zachowuje się \"tak i tak\", a mi jest w ziązku z tym przykro, bo mnie nieświadomie swoim zachowaniem rani. Dodaję jeszcze parę słów o miłości, i jest taka skrucha, że szok. Następuje poprawa, i rzadko kiedy wraca do starych zachowań. No ale rzadko stosuję tą metode, bo w sumie nie mam powodów. Ale myślę, Laurka, że możesz mu spokojnie powiedzieć, o tym, że nie sznuje Twojej pracy, że jest Ci przykro, czujesz sie niedoceniona, i czy jemu nie byłoby przykro, gdybyś Ty się tak, w stosunku do niego zachowywała. Może pomoże - bo tak za bardzo, przy takiej rozmowie, to żartem wykpić się chyba nie da :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, kobietki ja ostatnio usłyszałam, że to dobrze, że mamy teraz drugi pokój, bo mąż rezerwuje go na hodowanie własnego bałaganu :D jasne :D bo mój ukochany mężuś uwielbia rzucać rzeczy gdzie popadnie, ledwo przyjdzie to się przebiera i fruuu na najbliższe krzesło / łóżko. a mnie szlag trafia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Kropuś, u mnie to jest tak, że mąż na mój tzw. wkurw reaguje mniej więcej takimi słowami: Myszorku, to tylko bałagan, nie możesz się złościć, przecież się kochamy, najważniejsza jest miłość prawda ? :D no ja nie mogę się wtedy nie roześmiać na taki potok słów, bo brzmi to komicznie, a jemu o to właśnie chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, a Ty możesz powiedzieć, że skoro miłość, i on Cię kocha, to Tobie jest przykro, że nie szanuje Twojej pracy (o ile nie sznuje). Ciekawe, co by wtedy powiedział ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niezupełnie, bo ja krzesła czy łóżka samego w dsobie nie sprzątam :D jest tak jak pisze Laurka, mnie to drażni, a jemu nie przeszkadza :D bo dla mojego męża nie musi być ładnie tylko funkcjonalnie i jemu jest wygodniej jak ma spodnie zaraz pod ręką :D ale długo by pisać :D o takich głupotach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no pewnie, ale mi chodziło o tą sytuację, z Laurkową posprzątaną podłogą - napracowała się, namęczyła, i została niedoceniona. W takich wypadkach można powiedzieć, że to nie jest poszanowanie cudzej pracy, no nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, ale sęk w tym, żebyś się nie wściekała :-) Tylko byłą poważna i lekko smutna - faceci wtedy się boją, bo włacza im sie opcja: \"poważna sprawa ;-) A czemu Ty poprawiasz ? Nie możesz poprosic, że skoro on już nie poszanował Twojej pracy, to może będzie tak miły i sie zrehabilituje pozmywaniem swoich śladów ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, sama musisz ocenić, co jest sytuacją podbramkową, a co nie ;-) Ja łez nie włączam, bo jakoś nie umiem, a poza tym nawet na to nie wpadłam, do tej pory działa spokojna rozmowa \"od serca\", również oszczędnie dawkowana :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny długo mnie nie było, mam problemy. niestety jestem solo od 3 tygodni i bardzo ciężko to znoszę, tym bardziej, że w dość niemiłej atmosferze się wszystko odbyło i odbywa :( nie pytajcie o nic, bo to świeże i mnie boli :( mam dwa słowa do Cat, jakby ją ktoś zobaczył, to niech woła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick......wiek.....miasto.........chłop.......dzieci Laurka.....31......Gdańsk.........jest........córka (3 lata) Nerka..... .27..... Chorzów.......jest....... nie ma (jeszcze) Rybka..... .32..... Poznań.........jest....... dwóch synów 9 lat i 3 lata Bella....... .27..... Katowice.......1 szt......brak Myszor.....27......Swarzędz ...... ...mąż ..... dzieci brak walnięta....34.....obok Katowic..1 mąż......1 suczka Stokrotka..33.....Warszawa......1 mąż......dwoje (lat 10 i 11) Śmiała.......32.....Poznań..........jest........syn (lat 8) Kropka......27.....Warszawa......jest.........brak Halinka......23.....Krzyżakowo....brak :(.........brak JA_TWA.............Wrocław..........?...........nie ma Moluś........29......Koło.............mąż.........na razie brak Cat..........33......Bydgoszcz.....mąż..........syn (3 lata) bendorfina..34......Koło............mąż.......dwóch synów 9 i 6 lat Bio............24.......................mąż..........nie ma wprowadzam korektę, jedyna samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze to witam wszystkie panie... Halinka my sie jeszcze nie znamy... bio z tej strony :-) gratuluje topicu... troche sie tak do was wprosilam bo tu niezwykle milo :-) Odpowiadam na pytanie, pracuje 3 godzinki codziennie, wiem ze malo, ale szukam wiecej czegos oraz we wtorki dodatkowo 6 godzin sprzatam taki jeden dom, wiec wtorki to caly etat, szkoda ze tylko jeden dzien w tygodniu :-( A moja codzienna praca opiera sie na odbieraniu dzieci, dwojki chlopaczkow ze szkoly, zaprowadzenie ich na zajecia pozalekcyjne albo do domu i siedzenie z nimi az do powrotu ich mamy, tylko 3 godzinki ale zawsze cos, dzieki temu moge sie uczyc spokojnie, tylko ze zloszcze sie bo we szystkie dni oprocz wtorkow jade rano do szkoly, przyjezdzam na 2 godzinki do domu i dalej jade do pracy wiec w zasadzie dzien rozwalony, dobrze chociaz ze i do szkoly i do pracy mam blisko... a co do sprzatania? Dziewczyny moj znowu mowi ze nie trzeba sprzatac, bo po co jak znowu bedzie brodno??? J rece zalamuje dzis wrocilam po calym dniu do domu on byl juz od godziny i ani nie pozmywal ani nie zaczal gotowac , nic, wiec ja powiedzialam ze tez nie sprzatam bo dzisiaj sie juz nasprzatalam, ani nie gotuje, tylko sobie jajecznice zrobilam... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Bio 🖐️ ;) witam równieśnicę ;) Sto, współczuję, ale chyba jednak ja mam gorzej, bo Ty tego glonojada masz, a ja już nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, ale mój nie był jakikolwiek :( a Twój chyba też nie jest jakikolwiek, skoro tyle czasu już jesteście ze sobą ;) może przełam lody, faceci czasem lubią, jak się o nich zabiega ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja dzisiaj pasuje bo moj ten lobuz chce obejrzec ze mna film w ramach przeblagania mnie, wiec lece a bede jutro w okolicach poludnia... Harry Potter czeka.. papapap a i wybaczmy tym naszym wariatom bo przeciez w sumie dobrze ze sa... tak teraz optymistycznie mnie nastroilo :-) milej nocki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, Sto, same kłopoty z tymi facetami, nie? ;) no ja trzymam kciuki, żeby książę - glonojad Ci skruszał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i o to chodzi, Sto, żeby w każdej sytuacji, nawet najgorszej, znaleźć chociaż jeden mały plusik :) ja po swoich ostatnich doświadczeniach mogę powiedzieć tyle, że ludzie za mało ze sobą rozmawiają, robią się jakieś durne niedomówienia i później wychodzą z tego same kłopoty, a to nie ma sensu, trzeba usiąść, spojrzeć sobie w oczy i wszystko wyłożyć na stół, co kogo boli i dlaczego, i pamiętać, że naprzeciwko siedzi osoba, która jest najbliższa, więc nie ma sensu odgrywanie kogoś innego. głowa do góry, Sto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Halinka, chociaż pewnie już Cie tutaj nie ma. Wiesz, tak od dwóch dni myślałam o Tobie, nawet dzisiaj rano, i się zastanawiałam, czy u Ciebie lepiej czy gorzej. Niestety to drugie :-o Cześć reszta dziewcząt z Albatrosa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Kropcia ;) mam teraz ferie, 3 tygodnie wolnego, co prawda mam trochę roboty - głównie pracę mag. muszę pisać, ale jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄 śpię w tramwaju, nie wiem chyba będę chodzić spać przed 22 bo jestem nieprzytumna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×