Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

dużo czasu sobie dajesz Kropeczko :-) mi najbardziej podobało się to ,że mogłam z chłopakami pobiegać po placu zabaw i powygłupiać się dlatego wcześniej zaplanowałam dzieci, widze że moje koleżanki które są po 30 -tce zupełnie inaczej do tych spraw podchodzą. Dziś ide na ognisko na zakończenie 3 klasy syna, znów będę w mniejszości mam w bojówkach :-) wiecie,że kobitki potrafią w sukieneczkach i szpilkach na ognisko przyjść a potem nijak nie mogą schylić się żeby kiełbaske na kiju usmażyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja dobrz słyszę - Myszorek, Ty masz zamiar odstawić tabletki od grudnia, potem odczekać 1,5 roku, i mieć dziecko ? :-) Czyli, jakby wszystko było dobrze, to w czerwcu 2008 byś była w ciąży ? Odległy termin - na pewno go nie przesuniesz ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropuś tabsy np. do grudnia, pół roku inne zabezbieczenie i ewentualnie wtedy ;) czyli teoretycznie mogłabym robić od czerwca 2007 ;) :D a ile kiedyś będę robić tego nie wie nikt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko, ja tak spycham ten termin, bo myślę, że do tego czasu pojawi mi sie chęć \"mienia\" dziecka - jak się nie pojawi, to w ogóle nie będę mieć dzieci. A jak będę, to nie wiem czy będę sie z nimi \"wygłupiać\", czy nie :-) Brawo dla bojówek - też nigdy nie mogę zrozumieć dlaczego niektóre kobiety się stroją na jakieś grille, czy ogniska - ja tam zawsze w bojówkach, czy dżinsach. Czasem wychodzi, że jestem za mało elegancko ubrana, ale mam to gdzieć. Wolę być \"niedoubrana\", niż wyfiokować sie na maxa, a reszta przyjdzie w dżinsach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są rózne podejścia do macierzyństwa Rybko :) ja np. nie wyobrażam sobie, że mogłaym być mamą już od kilku lat, że moje studia wyglądałyby inaczej itp. Absolutnie bym się nie zamieniła, nie nie. Ja wolę później, zdecydowanie później. Ale te kiecki i szpilki na ognisko to jakaś porażka :D co za kobity :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie od początku, że jeszcze min. 2/3 lata :) a że znamy się już prawie rok, to za rok będą 2 lata akurat :D ale to placem na wodzie pisane jak na razie, bo jeśli pojawiłaby się możliwość przeniesienia to nie wahałabym się i te starania mogę wtedy przełożyć :D ale może być i tak, że przeprowadzka wyjdzie, ale już z dzieckiem na ręku za parę lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale piszę ;) chodziło mi o to, że od początku gdybałam,że to za 2-3 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, gdybym to ja miała w następny czerwiec rozpoczynać starania, byłabym już oblana potem ze strachu, i przerażona - bynajmniej nie z powodu starań, ale ich efektu ;-) Wniosek z tego taki, że nie powinnam jeszcze tego robić. A jakie jest Twoje nastawienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na luzie :D zupełnie na luzie. na zasadzie wyjdzie prędzej lub później, bez histerii i latania po kolejny test :D jednym słowem mam zupełnie inne podejście do tego niż większość pań na topikach ciążowych tu na kafe :D a wiem jakie mają, bo jak męża w domu nie ma dłużej to podczytuję to i owo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty się Kropeczko spodziewasz ,że kiedyś przestaniesz sie \"oblewać strachem\" na samą myśl o dziecku? bo ja myślę,że to nigdy nie nastąpi.... .... wiem to po sobie bo też nie wyobrażałam sobie miec dziecka i tego zobowiązania i odpowiedzialności ... do tej pory głowa mnie boli jak sobie to uświadamiam... .... ale.... no włąsnie jest takie ale, które daje cichą nadzieję ze jednak sobie poradzisz a potem dumę ,że to Ty sama dałaś radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez wiem, bo ostatnimi czasy bardzo dużo się porobiło topików, typu \"chcę mieć dziecko\", i powiem tak - przerażają mnie te kobiety, i ich podejście do zajścia w ciążę. Ale kto wie ? Może mi też tak \"odbije\" - nie wiem, co czują te kobiety. Ale są \"straszne\" - jakby nawiedzone ;-) Myszorek, całe szczęście, że Ty masz zdroworozsądkowe podejście :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Rybko, tez mi sie wydaje, że to nigdy nie nastąpi - może po prostu pragnienie przezwycięży strach :-) A może nie - tak sie bujam, i zostawiam otwartą furtkę, bo co się będę zapierać, że nie, nie - a potem mi odbije, i będe Wam tu gadać o \"fasolkach\" :-D Ale powiem szczerze, ze po cichu liczę, że mi nie odbije, i zdania nie zmienię, i będę z tym szczęśliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie też one lekko przerażają :D czytam i widzę kobiety, których jedynym celem jest dziecko, które mówią i piszą tylko o ost. owulacji, kolejnych testach, ile to już tygodni, ile miesięcy itp. ja na widok takich wyrażeń jak dzidzi, zafasolkować itp. dostaję lekkich mdłości ;) i jeśli czytam czasem taki topik to po to by sobie wbić do łba - nigdy w życiu nie mogę tak sfiksować, nie mogę na to pozwolić :D bo mi się to nie podoba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza, ja tez to czytuję ku przestrodze, żeby mi taka \"palma nie odbiła\", i żebym sie nadawała do normalnego funkcjonowania między ludźmi. Ja to sie zawsze zastanawiam co na to wszystko ich faceci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś, na razie od 10 lat nie chcę ich mieć, i na razie byłabym zadowolona. Ale powoli zaczynam mieć takie obawy, żebym nie przegapiła \"czegoś\" w życiu - czyli właśnie dziecka - stąd odwlekam tą decyzję do 35 roku, myśląc, że jak do tego czasu nie będę cdhciała mieć dzieci, to już w ogóle chyba nie będę chciała, i będe szczęśliwa bez nich. Boję się właśnie tylko tego jednego - że mając 50 lat stwierdzę, że chce mieć nagle dziecko, co fizycznie będzie mało możliwe. Ale mam nadzieję, że tak nie będzie i raz podjęta decyzja o nie posiadaniu dzieci będzie tą właściwą. No chyba, że mi sie odmieni do 35. Na razie nie chcę sie \"zmuszać\"< żeby potem nie żałować - taki scenariusz jest dla mnie straszny. Dziecko - tak, ale tylko jeśli będę naprawdę czuła, że je chcę :-) Z caej siły ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezdem na kfile wypowiem się o dzieciach Kropka, ale Ty wiesz, że im później, tym szanse mniejsze? ;) to ja już w tej chwili wychodzę z optymalnego wieku do rodzenia dzieci :P ❤️ (19-24) ale powiem wam, że ja w tym momencie przeciwko dziecku nie miałabym nic a nic. Abstrahuję w tym momencie od takich rzeczy, jak posiadanie własnego mieszkania i odpowiedni status materialny, bo jakbym to rozkminiała, to bym pewnie się nigdy nie zdecydowała, ale myślę, że to wcale nie jest najważniejsze ;) wiecie, u mnie różnica wieku między mną a rodzicami to 25 lat, a u moich dwóch koleżanek - 35 i uważam, że o ile w pewnym wieku to jest okej, o tyle później jest tylko gorzej ;) chociaż z drugiej strony teraz takie czasy, że im człowiek starszy, tym bardziej młodzieżowy :D wracam do roboty 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Halinka 🖐️ Gdzie byłaś, jak Ciebie nie było ?? Wiem, że mi lata lecą, ale jak wyżej napisałam mieć dziecko teraz, bo to najlepsze lata, i go tak naprawdę nie chcieć i mieć nadzieję, że później będę chciała i będę zadowolona z jego urodzenia, to to jakaś katastrofa emocjonalna by była i dla mnie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko wygoda życia jest bardzo pociągająca :-) i trudno z tego zrezygnować... ale przychodzi moment,że czegoś brakuje... choć nie u wszystkich musi to być dziecko przecież :-) Hali masz rację moja mama jest ode mnie starsza o 19 lat a mój brat urodził się gdy miała 42 lata i róźnica w podejściu do dziecka jakie pamiętam ja a jakie ma mój brat jest zaskakująca. I to nie chodzi o skakanie po drabinkach ale wogóle cierpliwość i wyrozumiałość dla wybryków ... wiecie z czasem zapomina się jak się samemu dzieckiem było ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was widze że o dzieciach mowa Rybka jeśli chodzi o późne macierzyństwo to ma to swoje plusy i minusy mam znajomych którzy wpadli gdy mieli po 20 lat ona ciąże znosiła fatalnie on się wkurzał że ona marudzi ciągłe kłótnie później jak się urodziła, palenie papierosów przy dziecku itp gdy ich syn miał 18 lat trafiło im się drugie dziecko mąż nie wkurzał się na marudzenie żony tylko masował jej brzuch ona dobrze się odżywiała o fajkach przy dziecku to nawet mowy nie było nie mówiąc o paleniu wiec są plusy i minusy jeśli chodzi o podejście do dziecki to ja sobie nie wyobrażam życia bez dzieci, wg mnie to życie było by puste, no może nie puste ale niepełne ;-) ale wciąż to odkładam przez swój egoizm i strach przed tym jak to będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Sto
to się dzieci nie popisaly- DRUGIE W KLASIE, ale obciach!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bela 🖐️ dobrze to ujełaś - niepełne życie... Ja bym dodała jeszcze, ze nudo bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że tylko dla mnie nie będzie niepełne ;-) Kurcze, co za trudny temat. Jakie macie plany na weekend ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce kropcia żebyś mnie źle zrozumiała bo uważam że to indywidualna sprawa dla mnie jest tak dla ciebie mozę być inaczej poza tym jak wiesz ja też wciąż dziecka nie mam a coraz młodsza się nie robie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×