PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

gdzie nocowałyście? może jakiś tani hotel ? być może też wybierzemy się z mężem w tym roku.

Myszorek, my tam byłyśmy u Jej rodziców, więc koszt noclegu odpadał. Za to chciałabym tam Wajchę wyciągnąć, bo i blisko, podróż 5 godzin, to co to jest ? Bilet mnie kosztował w dwie strony 200 zł. więc tanio, no i z Wajchą tez byśmy nocwali w jakimś hotelu, bo na bank nie będzie chciał nocować u rodziców Psióły. Więc też będę szukać :-) Kolega mi mówił, że jest taka sieć hoteli K+K i maja niezły standard, i przystępne ceny. Byłam, na stronie www, widziałam - standard owszem - niezły, ale ceny przystępne chyba dla niego, jak pewnie kilka razy więcej ode mnie zarabia. Dla mnie to drogo :-(

No a poza tym sdieć hoteli K+K nie ma swoich lokali w Berlinie.

no nic, jak będzie potrzeba to coś się znajdzie. weszłam na stronę interhome i jakieś mieszkania mają. ale mam głęboką nadzieję, że w tym roku zajmę głowę czymś innym a nie wycieczkami ;) coś mi chłodno, ale nie będę chyba włączała ogrzewania, słońce zagląda do pokoju, może troszkę nagrzeje. kot śpi, flaczki się grzeją, a mąż już mam nadzieję w drodze do domu i zaraz wejdzie.

Mysza, do lipca czekasz ? Czy może już \"coś\" sie wyjaśniło ?

nie, wciąż nic nie wiadomo ;) w maju powinnam wiedzieć na czym stoję i czy się sprawy nasze potoczą we właściwym kierunku.

No maj, to nie lipiec - bardzo bym chciała, żeby się Twoje sprawy potoczyły w dobrym dla Was kierunku. Właściwie to tak po cichu licze aż nam obwieścisz tą wiadomość, którą się domyślam, ale nie mam pojęcia czy to jest \"to\". Ale jak to o czym myślę, to bardzo Ci kibicuję :-D I żeby nie było wątpliwości i mętliku - absolutnie nie mam tu na myśli ciąży ;-) ;-) :-D

Kropka myślę że każdy wie o co chodzi, bo smęcę o tym odkąd się znamy i staram od 3 lat bez skutku jak dotąd :D a miałam już 3 takie sytuacje, że prawie się udało. prawie ;) a wychodziło wielkie G. nie chcę być tajemnicza, po prostu nie mogę o tym pisać na forum.

mąż będzie za 10 minut więc powoli zmykam

Mysza - no to dobrze myślę, i po cichu liczę na coś więcej, niż \"wielkie G\" :-D Laurka - nazwę diety znam, ale pojęcia nie mam na czym ona polega. Ale ładnie brzmi, co nie ? ;-) Chyba pójdę dzisiaj do kina, na thriller z Halle Berry i Brucem Willisem. Mam nadzieję, że będzie ciekawy.

Mięsna dieta ?? A nazwa taka myląca ;-) Bardziej bym myślała, że oparta na owocach i rybach. To już dieta Kwaśniewskiego mi się kojarzy z mięsem. Ja też Laurita mięsożerna jestem - w życiu bym nie mogła zostać wegetarianką :-o

A jakie są potem \"szanse\" na efekt jo-jo ? To jest zawsze dla mnie najgorsze w dietach - koniec diety i powrót do niby normalnego jedzenia. Jak Ty to rozwiążesz ? Laurita - jak Ty dzisiaj ładnie do mnie mówisz :-D :-D Kropciu :-D :-D To cudowne :-D ;-) Mów tak jeszcze ;-)

No i poszły do chłopów ;-) I ja się nie mogę doczekać, jak po mnie mój chłop przyjedzie, ale jeszcze godzina Głodnam, zjadłabym i mięso i zielsko ;-) No ale poczekam, w końcu przecież coś kupię i zjem. Moluś - a Ty gdzie zniknęłaś ?? Gdzie te obiecane zdjęcia ?

To do jutra, pindzie moje ulubione ;-)

Myszorze mam nadzieję, że wpadniesz na Grzy - ... - .... POWTÓRZ! na kawę :D:D

Opijam Brata urodziny! On w Londynie a ja tu :( Szkoda,że nie możemy opijać ich razem. Ale w następnym roku pojade do Niego i popijemy razem :) Firanka wisi nowa i jest pięknie :D Fotki wyśle tumoroł :) mejbi tu dej czy jak to sięmówi :D

ja byłam na spacerze - krótkim, bo tak jak rano było bezchmurne niebo tak po południu nic tylko chmury i już chłodno. na szczęście sam koniec tygodnia będzie już zdaje się cieplejszy. zaraz otwieram winko, bo byliśmy w sklepie. obejrzeliśmy też \"plac zbawiciela\" - powoli zaczynam wychodzić z dołka po tym filmie, jak się napiję to może całkiem mi przejdzie ;) ;) jutro idę do pracy zrobić milion rzeczy w excelu, na szczęście czas pracy będzie zależał tylko od tego ile mi to zajmie. więc a nuż skończę po 5 godzinach :D a w czwartek wyjeżdżamy - najpierw pod wawę - psióła odstąpi mi swój drapak dla kota :D a potem prosto do rodziców. umowiłam się nawet wstępnie z koleżanką z liceum :D wracamy w niedzielę, więc pewnie zajrzę tu dopiero w poniedziałek ;) Halinka nie będzie mnie w wawie, zawsze ją omijamy ale jakby coś się zmieniło to zadzwonię :D

Cześć Wam Halo, halo, Mysza, jesteś na posterunku ? :-D Wczoraj - totalne lenistwo - obejrzeliśmy \"Gdzie jest Nemo\", \"Olbrzym\", a potem poszliśmy do kina na \"Ktoś całkiem obcy\". Nawet niezły ten film, ale dochodze do wniosku, że Halle Berry to taka histeryczka jest. Myszorek na \"plac Zbawiciela\" to się nigdy nie zdecyduję chyba, bo to strasznie dołujący film :-o

Aha, Myszorek, dzisiaj w Wyborczej są Przyjaciele :-)

jestem, jestem, walczę ;) kupę roboty mam.

a wszystko to dla WAS :D fotki się wysyłają

No to Laurita sie nasłuchałaś ;-) Moluś ładne fotki :-)

Moluś - gdzie takie ruiny zamku macie ? Zdjęcie kwitnącego drzewa przepiękne ! Moluś - powiedz mi, co Wy macie za aparat, dokładnie, bo ładne zdjęcia z niego wychodzą.

nie mam zdjęć. i nie wyszłam wcześniej z pracy. blee

żegnam się na 4 dni wyjazd jutro koło 9tej, jupi :D

Ciesze się , że fotki się podobają :) Mysza jak to nie masz zdjęć??? Przecie wysyłałam! Kropcia aparat cyfrowy , canon power shot a 520. A ruiny są po zamku który wybudował Kazimierz Wielki w 1362 r. Szkoda, że tylko tyle z niego zostało :( Wychodzimy na piwko. Si ju tumoroł !

Szykujemy się na grilla, i za ok godzinę wyjeżdżamy. A Wy co porabiacie w ten wolny dzień ?

Ja grila mam narazie dość.... Wstałam niedawno więc jeszcze z Pająkiem nie ustaliliśmy co dziś porabiamy.

Boże, jakie tu puchy ! Moluś, dzięki za info o aparacie, chyba w końcu musze jakiś kupić, a Twój robi ładne i wyraźne zdjęcia, kolory też śliczne. Wczorajszy grill bardzo miły, ale na szczęście bez efektu przejedzenia. Dochodze do wniosku, że mi najbardziej ryby z grilla smakują. Jakoś tak mięso, kiełbasy to strasznie \"ciężkie\" jest. No a dzisiaj to chyba jako jedyna jestem w pracy Jutro mamy wesele, więc porobię trochę fot, do końca kliszy i w poniedziałek Wam zdjęcia powysyłam :-)

Ha, ha, ha - no, no, no Laurita - gratuluję sandałków :-D No i urody stopy ;-) Ja też już sie przyzwyczaiłam, że coś co Wajcha w pierwszym \"pokazaniu\" odrzuci, za jakiś czas w drugim stwierdzi, że niezłe. Tak to z nimi jest ;-)