PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Rybka, kupiłaś tą garsonkę ? ;-) Ja tez uważam, że przeceny posezonowe, w zwykłych Galeriach Handlowych są fajniejsze od outletów. Chociaż też nie zawsze można coś \"ustrzelić\" - mnie cofa, jak sklep na czas przecen przemienia sie w jeden wielki \"szmateks\" - nawet nie wchodzę - bo nic nigdy tam nie widzę. Fajnie, jak wszystki wisi na wieszakach, jest uporządkowane, i obtanione :-)

no zgadzam sie z toba kropka, kiedy sa przeceny to jest taki jubel w sklepie ze nic znalezc nie mozna, dodatkowo wyciagaja tez jakies rzeczy kompletnie nie z sezonu

Wg mnie w Zarze, tak robią, że wyciągają jakieś śmieciuchy z niewiadomo jakiego roku - nigdy na przecenach nie znalazłam tam rzeczy z obecnej kolekcji, no ale może są, tylko ja rzadko tam bywam, i dlatego nic nie widziałam ? Denerwuje mnie Promod, kiedy w czasie wyprzedaży, wszystkie rzeczy rzucają do takich boksów, i weź tu szukaj \"swojej\" rzeczy, zresztą nawet jak znajdę, to zawsze jakis wielki rozmiar :-( W ogóle rzadko mi sie udaje znaleźć coś, poczekac na przecenę i kupić. Parę razy mi sie dosłownie zdarzyło - ale jaka radość ! :-D

no a jak myślicie ?? pewnie, że kupiłam. Dodatkowo jest w jednym z moich kolorów- ciepły beż , dodatkowo spodnie mi Pani skróciła gratis :-) Smiała a gdzie są te sklepy w Poznaniu ?

jeden na Łacina

Rybka, no to gratuluję udanego polowania :-) A co to za sklep, że takie przeceny ma ?

wlasnie w jakim kupilas?

W sumie to sklep który nie należy do jakiejś sieci więc nie ma specjalnej nazwy. Musiałabym sprawdzić na metce tam pewnie będzie nazwa :-) ale wiesz Kropka że dla mnie to sprawa drugorzędna- ważniejsze czy dobrze to na mnie leży i jakiej jest jakości :-) Natomiast jest on w Panoramie i każdego roku od 3 lat kupuję tam 2-3 garsonki. Wszystkie mam do tej pory, bo kroje są klasyczne i wszystko leży jak ulał :-), materiał bardzo dobrej jakości i wykończenie w porządku Średnia cena żakietu i spodni to około 400-500 zł

Przed przceną, czy po - ta średnia cena ? ;-) Ja teraz będę szukać garnituru, i sama nie wiem, w jakim sklepie, i gdzie.

ja potrzebowalabym jakies spodnie do roboty, w ogole stwierdzila, ze mam same czarne ubrania do pracy!!

Śmiała, no co się martwisz - czarny, to ponadczasowy i piękny kolor :-) I modny tej jesieni, więc jesteś na czasie :-) Ja teraz własnie będę szukać czarnego garnituru.

ale ciagle wygladam jakbym miala zalobe scisla

Daj spokój :-) Jak widze kogoś w czerni, to nie myśle od razu, że jest w żałobie. Zresztą sama w niej będąc wcale się nie ubierałam na czarno - nienawidzę tego zwyczaju :-( Własnie sie okazało, że dostałam premię jeszcze ze starej firmy - bardzo bardzo to miłe :-D

przed przeceną Kochana aż taka rozrzutna to ja nie jestem :-) 500 zł za żakiet i spodnie to dla mnie cena jeszcze do przyjęcia , powyżej musiałabym sie długo zastanawiać :-) ja mam tylko jeden czarny garnitur i jest praktyczny bo da się go łączyc z różnymi kolorami ale wolę brąze, beże... takie ciepłe kolorki :-) No Śmiała jak ja CIę widziałam dwa razy to też na czarno :-)

no Rybka bo ja mam same czrne ciuchy, a jak szukam czegos na polce to masakra nic nie moge znalezc bo wszystko czarne, tak sie jakos nazbieralo

Śmiała, widocznie lubisz ten kolor - jak idę na zakupy, to sobie obiecuję, że kupię jakieś wesołe kolory - i co ? i wracam albo z czymś czarnym, albo białym, ewentualnie szarym. Ja bardzo lubię czarny kolor - Śmiała - jak nie chcesz czarnych rzeczy, to musisz pójść do sklepu z postanowieniem, że NIC czarnego nie kupisz, chociazby tylko czarne rzeczy były ;-)

wiesz kropka ale jakos jak ide do sklepu to czarne podobaja mi sie najbardziej noi i oczywiscie najlepiej w czrnych wygladam (wiadomo-wyszczupla:-) )

No to pogódź sie z tym, że będziesz w czarnym chodziła :-) Albo \"na siłę\" kup inny kolor, coby się przekonać w czym Ci sie lepiej chodzi. Ja już przestałąm kupować kolorowe ciuchy - owszem, jak coś mi sie spodoba, to kupię, ale w wiekszości pozostaję przy swoich kolorach - dzisiaj mam białe buty, szare spodnie, biały pasek, białą bluzkę, szrą kamizelkę i białą marynarkę. Jedynym szleństwem i odstępem od tej gamy kolorów jest gumka do włosów - czerwona :-) I dobrze sie czuje w tym zestawie kolorów :-)

dokładnie tak , każdy nosi to co lubi i w czym się dobrze czuje ja lubię kolory choc perzyznam się że jeszcze 4 lata temu też czarny i szary królował w mojej szafie :-) ale od kiedy przełąmałam się i kupiłam coś kolorowego to już nic czarnego mnie nie ciagnie, choc nie- mam zamiar czarny golf sobie na zimę kupić bo z dżinsami uważam ,że super wygląda, szczególnie przy rudych lub blond włosach :-)

a ty Rybka jakie masz ostatnio??

No widzisz Śmiała - Rybka spróbowała kolorów, i teraz jest \"kolorowa\" :-) Ja spróbowałam, i wracam do swoich. Też musisz spróbować :-) Rybko tez uważam, ze czarny golf + dżinsy + jasne włosy = fajny wyglad :-D

jasne oczywiście Smiała - cały czas blond choć przestałam robic balejaż ( strasznie niszczy włosy ) i farbuję - efekt o wiele lepszy ;-)

Rybko, czemu balejaż niszczy włosy ? Myślałam właśnie, ze bardziej farbowanie wszystkich włosów niszczy :-o A teraz to mi mętlik w głowie zrobiłas ;-)

bo balejaż Kropeczko robiony jest rozjaśniaczem a on jest silniejszy niż farba zresztą widzę po włosach że teraz sa w zdecydowanie lepszej kondycji :-)

chociaż... jak sie dopiero przechodzi na blond to warto zrobić ten balejaż bo po prostu to lepiej wygląda i łatwiej rozjaśnić ciemne włosy ja juz sporo czasu to robiłam więc włosy ładnie przyjmują jasną farbę a dodatkowo nie sa jak kask tylko mają różne odcienie blondu przez co są jakby bardziej naturalne :-) przynajmniej tak mi się wydaje

Wiecie co ? Tak mnie nastraszylyście z tym blondem, i zniszczonymi włosami, że chyba nie chcę mieć blond włosów, i chyba ich nie zrobię.

ja juz od ponad roku robie jedna farba zamiast balejazu i bez dwoch zdan o wiele mniej niszczy wlosy i jeszcze cos: krocej siedze u fryzjera:-)

Kropeczko nie zniechęcaj się tak szybko - ja przeszłam do blondu z czarnych i żyje a włosy maja się dobrze :-)

A ja się taki cykor zrobiłam, jak nie wiem :-o Normalnie boję sie, że nigdy już nie będę miała takich włosów jak teraz - tzn. gatunkowo takich. A jak mi się znacznie osłabią - rany, jak ciężko być kobietą ;-)

a ja zaraz dzwonię i się do fryzjera umawiam :) może już na piątek się uda.