Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Nie widziaąłm tego filmu, czytałam tylko ksiażkę. 🖐️ Śmiała - a nie mogłaś w trakcie powiedzieć, że Ci tłusz do oka spływa ? Mam nadzieje, że Ci to przejdzie, ale brzmi groźnie. Mam dzisiaj tzw. \"bad hair day\", i wszystko niemiłosiernie mnie wkur.wia 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie humor dobry :D tylko wyglądam zdaje się mało atrakcyjnie, bo dyr wchodząc rano do pokoju ryknął na mój widok \"do domu!\" :D aż poszłam się przejrzeć,fakt, włosów dziś nie dałam już rady wysuszyć na szczotce więc wyglądam dość marnie :D ale poza tym wszystko oki, tylko za mężem się stęskniłam bo dużo pracuje i nie rozmawialiśmy dłużej chyba już ze 3 dni !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała może jakies krople ? Myszorek - rozumiem Cię dobrze - w tyg mało nam się udaje poprzebywać razem dłużej niż godzinę, zanim nie padniemy spać. Denerwujące to jest. I widzę, ze się szefa nie słuchasz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pochodziłam po sklepach zoologicznych w necie i udało mi się zamówić szelki samochodowe dla kota :D tak sobie myslę, że to chyba lepsze do jazdy niż transporter, w szelkach będzie przypięty do pasów z tyłu i będzie nas widział (a ja jego :D :D ), a tak byłby biedak zamknięty przez 4h :o poza tym zamówiłam obcinaczkę do pazurów, ostatnio wyręczył mnie weterynarz ale w końcu będę się musiała odważyć :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, a taki zwykły obcinacz dla ludzi nie lepszy ? Ja mam tą obcinaczkę, ale boję sie w ogóle do ręki ją brać, co dopiero obcinać pazury - jakaś taka dziwna jest - mam wrażenie, że jak nią sie posługuję, to mogę całą łapę obciąć :-o Szelki do samochodu ? Interesujące :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz z nim jechała do Warszawy ? Boże - mam tak zły humor, że normalnie aż mnie \"skręca\" na krześle i przy biurku, normalnie jakbym pizgła tą robotę i sobie pokrzyczałą, to może by mi przeszło ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, do rodziców będziemy go zabierać :) a jedziemy 28.10 co cię tak rozzłościło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano nic - od rana taka wściekła chodzę :-o pewno hormony. Ciekawe jak Filemon zniesie 4 godzinną podróż w samochodzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszą podróż z wrocka leżał mi na kolanach, ale był mniejszy jednak. teraz ma już więcej siły co odczułam trzymając go u weterynarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa, mam chyba jakies wyjątkowo upierdliwe PMS, bo właśnie o mało się nie poryczałam przy piosence Lady in Red 😭 O MATKO !!!! Niech już to minie 😠 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle :D ja rozumiem, że są dni kiedy kobieta szybciej się wnerwia ale wtedy kiedy ma jakikolwiek powód :D no chyba, że masz powód tylko nie mówisz :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no nie mam - po prostu jestem przed @ i stąd być może te huśtawki nastrojów, i widzenie wszystkiego w \"czarnych barwach\", i rozczulanie sie przy piosence o miłości ;-) Ale podjęłam pewną decyzję - daję sobie czas do końca tego roku, i zmieniam swoje życie zawodowe. Tkwiąc tutaj (o ile będzie tak jak dotychczas) wykończe sie niebawem psychicznie. Czyli jednak mam pewien problem, ale dopiero teraz go sobie uświadomiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu się wykończysz? masz na myśli swój zakres obowiązków ? czy może zmianę branży? bo ztego co pamiętam pensję masz satysfakcjonującą :) ja też poczekam jeszcze na rozwikłanie pewnej sprawy i za jakieś 2 miesiące zacznę chyba czegoś szukać :o u mnie w pracy jest wszystko ok, tylko z pensją problem, a o podwyżce nie ma co marzyć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc tak - pensja jest bardzo dobra - nie mogę narzekać. Ale to jedyny tak duży plus. Przełożony fajny, ludzie normalni, raczej mili, niż nie mili, ale nie na tym przecież moja praca polega. Zmieniłam branżę, bo myślałam, że to jest fascynujące, tymczasem moja wiedza na temat \"tego\" rynku wcale się jakoś nie zwiększyła znacząco odkąd tu przyszłam. Dlaczego ? Bo nie mam zbyt wiele praktyki. Moje dni są same wiecie jakie, bo Wam mówiłam, i po prostu to mnie powoli zaczyna dobijać. Nie umiem nie robić niczego, i nie należę tez do ludzi, którzy sami sobie coś wynajdują. Ja potrzebuję zadań i terminów - jestem typem zadaniowca. Uwielbiam taki system pracy. W poniedziałek właśnie miałam zadanie, i to po prostu była wspaniały, cudowny i miły dzień, bo zapieprzałam od 9.00 do 19.00, i bardzo mnie to cieszyło. A w tej chwili można powiedzieć, że \"usycham zawodowo\". No i tak to mniej więcej wygląda :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka to rzeczywicie myśl nad nową robotą, dla topwjego zdrowia psychicznego :D ja zaraz spada, głowa mi pęka i już tu dłużej nie wysiedzę, posłucham się tym razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - człowiek sie wyżalił, i nawet słowa pocieszenia 😭 Zrobiłam sobie czekoladę na gorąco na uspokojenia nerwów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo :-) gdzie są wpisy z dzisiaj? co się dzieje. Kropka rozumiem Cię doskonale, przez prawie rok byłam na stanowisku bo \"Tak mi było wygodnie\" ale nie robiłam tam nic albo prawie nic, i dla mnie to było jak cofanie się, ja czułam że skoro się nie rozwijam to robie krok w tył, nie mogłam tak dłużej. teraz mam tyle obowiązków że czasem tęsknie za tamtą pracą ;-) a poważnie to nigdy chyba nie jest tak że pracy masz w sam raz albo za dużo albo za mało :-) ciężko dogodzić pracownikowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Bela :) Też się właśnie zastanawiałam gdzie wszyscy i nagle pojawiłaś się Ty :) Ja wczoraj miałam wolne i nie miał dostępu do kompa bo w domu komp i coś szwankuje. Moja praca mi się nawet podoba tylko te zarobki-załamka!!! Moim marzeniem jest mieć własny pub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry :classic_cool: ja dziś na urlopie i dopiero się obudziłam :D Belcia ma rację, trudno trafić na robotę która będzie ok pod każdym względem. Mnie w swojej obecnej \"boli\" wynagrodzenie\" (1300netto :o ) ale dobrze pamiętam 2 poprzednie firmy, gdzie z bółem szłam codzień do pracy przez nieznośną atmosferę. tu ludzie i szefostwo super i dlatego tak trudno zacząć szukać czegoś nowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś rozumiem cię, ja w pierwszj pracy zarabiałam 813 zł netto - za wynajem w wawie płaciłam 400 zeta, do tego średnio 150 lub więcej (modem ;) ) za telefon...i dlatego prawie nie znam knajp, kawiarenek czy klubów w wawie :D zaraz kończę kawę i idę do sklepu po parę pierdół, potem sprzątam chałupę bo nie mogę patrzeć na ten syf ;) znów zestersuję kota odkurzaczem :D a po południu ma do mnie wpaść koleżanka z pracy - wreszcie po 10 miesiącach (miała mnie odwiedzić zaraz w styczniu jak się tu przniosłam ale zawsze coś jej wypadało :) ) oby dziś dojechała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja też już jestem. Byłam u notariusza :-) Stałam sie właścicielką ziemi rolnej - czyli rolniczką (???) ;-) Belluś, bardzo dziękuję za maila, a co do pracy, to moje poprzednie bardzo lubiłam, tylko ewentualnie mogłam narzekać na zarobki. Bo tak to było super - dużo pracy, czasem bardzo dużo, czasem chwila oddechu. No cóż a tutaj, jest przede wszystkim \"chwila oddechu\", co jak Bella słusznie zauważyła uwstecznia po pewnym czasie. A ja już jestem właśnie tutaj prawie pół roku, i zaczynam odczuwać to uwstecznienie :-( No ale koniec marudzenia, mam plan, o którym wczoraj napomknęłam i będę się go trzymać. Dzisiaj mamy wyjazd firmowy - powrót w sobotę, więc za jakieś 2 godz mnie juz nie będzie i jutro tez nie. Może będą zdjęcia robione, to oczywiście Wam prześlę :-) Ale tu dzisiaj cichutko - Laurka co Ty porabiasz ? Pracujesz, czy na zwolnieniu jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka Laurka w pracy od wtorku, u niej nie ma zwolnień, może sobie na chwilę odpuścić ale potem koniecznie wszystkie spotkania odrobić :o wróciłam właśnie ze sklepu osiedlowego, mam jakieś słodsze winko na grzańca na popołudnie :) zabieram się za sprzątanie. małe łazi i miałczy, teraz usiadł przede mną, jakiś niedopieszczony ten kociak ;) miłej wycieczki Kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×