Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość No coż
dlaczego tradycyjne milczenie??pomogła Uncaria wilcacora:)a jak normalnie zarzywana 2 razy dziennie:)polecam i zycze zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka-M
A miał ktoś z was trudności z przełykaniem? Po prostu jakoś tak ciężko przełknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Chciałem dowiedzieć się o tym czy warto usuwać migdały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Witam! Mam 29l. i z problemem gardła i migdałów zmagam się od wielu lat-częste zapalenia gardła i anginy.Poważnie rozważam usunięcie migdałów,gdyż myślę,że to one są zródłem moich problemów(lekarze stwierdzili,że mam ropę na migdałach i twierdzą,iż są do wycięcia).W ostatnich kilku latach dołączyły się też zapalenia krtani i kłopoty zestawami biodrowymi.Proszę o poradę odnośnie usunięcia migdałów w szczególności od osób,które już jakiś czas miały usunięte migdały, i które borykały się z podobnymi dolegliwościami.Chętnie podzielę się swoją wiedzą o leczeniu gardła,dróg oddechowych o lekach i odporności. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coż
,że nie warto usówac migdałów,jak masz stan zapalny lub angine,polecam uncarie wilcacore,wtedy migdałki wyleczysz i nie bedziesz myślała o usówaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Coś słyszałam o tym specyfiku: jest to chyba lek z pewnej tropikalnej rosliny, stworzony przez polskiego księdza w Ameryce Południowej? Ma pomagać chorym na raka i wzmagać ogólną odporność organizmu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coż
koci pzur = uncaria wilcacora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarzasz w kółko to samo. Czytałam Twoje inne posty. Wypowiadasz się w kilku postach o tematyce zdrowotnej, z których wynika że miałeś wszystkie dolegliwości od anginy poprzez kulki w migdałach aż po wirus HPV:). Jesteś po prostu śmieszny a poza tym zajrzyj czasem do słownika bo notoryczne robienie błędów ortograficznych jest brakiem szacunku do osób z którymi dyskutujesz. No i nie polecaj każdemu tego samego bo możesz nieświadomie pozbawić kogoś życia! Każdy mądry wie dobrze o tym, że chore migdałki powodują USZKODZENIE MIĘŚNIA SERCOWEGO! Jeszcze raz powtarzam-nie jestem przeciwna. Jeśli ktoś ma sporadycznie anginę lub coś innego-nie ma problemu, może stosować zioła jeśli mu pomogą. Ale nie i jeszcze raz NIE w przypadku gdy migdały są już do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Czy po usunięciu migdałów ustąpiły wam dolegliwości związane z gardłem,anginami i częstymi infekcjami dróg oddechowych? Czy już nie musieliście tak często stosować antybiotyków? Niektóre osoby pisały też o poważniejszych kłopotach spowodowanych chorymi migdałami-bóle stawów,infekcje serca,itp. Czy te problemyrównież się cofnęły po tosillektomii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coż
Koci pazur,nikomu jeszcze życia nie pozbawiła wrecz przeciwnie moze tylko pomóc dlatego polecam go własnie na migdałki,nie jestem lekarzem,żeby pozbawiac ,życia no juz nie przesadzajmy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coż
No tak ,bo nie leczone migdałki daja powikłania:(ich wyciecie nie spowoduje poprawy stanu pozostałych narzadów:(niestety,dlatego tak wazna jest skuteczna i szybka terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Szanuję Twoją wypowiedż odnośnie specyfiku o nazwie :Koci Pazur-każdemu pomaga co innego.Czytałam przed chwilą informacje o tym leku,ale chciałam dowiedzieć się czegoś więcej od Ciebie: po jakim czasie pomogła Ci kuracja Vilcacorą? Czy jest to drogi preparat? Jakie jeszcze pozytywne zmiany zauważyłaś u siebie po jego stosowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele osób wypowiadało się tu że po wycięciu migdałów nie chorują już. Czasem migdały są w takim stanie że nadają się tylko do wycięcia. Ja czekam na zabieg-mam za 9 dni. I nie chcę rezygnować bo dosyć się już w życiu namęczyłam. Jeśli migdałki nie są w tragicznym stanie to oczywiście-nie warto usuwać bo i po co. To jest ostateczność jeśli nic innego nie pomaga. \"NO CÓŻ\" wypowiada się od dłuższego czasu w różnych tematach ale w przeciwieństwie do nas-nie opisał jeszcze dokładnie swojej historii, bo być może takiej nie miał? Nie jestem przeciwko Tobie ani temu co piszesz, ale po prostu nie dajesz konkretnych przykładów i dolegliwości które dotyczyły Ciebie lub znanych Tobie osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTR29
Do 'JA-KA': PTR29 życzy Ci udanego zabiegu i tego żeby przyniósł on oczekiwaną poprawę :). Ja tak naprawdę tez już podjęłam decyzję o wycięciu migdałów, ale czasami warto poznać opinie innych osób pomimo tego,że na pozór są nieciekawe... Nawet jeśli to ma być Vilcacora czy inny specyfik... Każde doświadczenie jakiejś osoby jest ważne jeśli przyniosło pozytywny efekt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdecydowana ze względu na te wstrętne kulki w migdałach. Nie mówię że inne wypowiedzi są nieciekawe. Ale powtarzanie w kółko o tym samym a nie napisanie jak konkretnie danej osobie pomogło w jaki sposób-nic nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnyPrzypadek
Witam. W większości odpowiedzi do tematu, ludzie , którzy zdecydowali się na wycinanie migdałków przechodzili wcześniej częste anginy ,zapalenia gardła itp. W moim przypaku tak nie jest, nie choruję często na anginy ani grypy itp, nawet katar często się u mnie nie zdarza. Tylko jeden migdał jest mocno powiększony ( nie mówię o gardłowym) natomiast drugiego w ogóle nie widać. Ten powiększony powoduje jednak , że czasami nie do końca połykam jedzenie i muszę wiele razy przełknąć ślinę aby resztki przedostały się przez przełyk, poza tym często czuję w gardle flegmę, choć nie tak bardzo gęstą to jednak uciążliwą. Od czasu do czasu kiedy odczuwam lekki ból gardła czuję też dość przykry zapach z ust, choć nie jest to przewlekłe zjawisko w moim przypadku ( i na pewno nie jest związane z kłopotami żołądkowymi), nie mam też żadnych ropnych czopów ani nic w tym stylu, może parę razy w całym życiu zdarzyła mi się taka kulka ropna, ale nie jest tak ,że tworzą się one cały czas. Warto może wspomnieć , że taki powięszkszony migdałek mam już w zasadzie parę lat , ale wcześniej taka bardzo mi nie przeszkadzał, od jakiegos roku odczuwam jednak coraz większy dyskomfort. Mam więc parę pytań: 1. Czy stosowanie jakiegoś dobrego antybiotyku w przypadku gdy ten migał jest już od dawna powiększony pomoże w jego zmniejszeniu. 2. Czy antybiotyki (lub jakaś inna kuracja) oprócz poradzenia sobie z migdałkiem usuną też przykry zapach. 3. Czy zmniejszenie chirurgiczne migdałka ( jego częściowe wycięcie) przyniesie ulgę i zneutralizuje powyższe zjawiska. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dodam od siebie ze w sumie nie bardzo wiadomo jaka jest funkcja migdalow-moze organizm usuwa przez nie jakies substancje albo (inna hipoteza) uzywa do detekcji drobnoustrojow zakaznych jakie nas atakuja. w kazdym razie jezeli odpornosc za slaba to migdaly staja sie wrotami dla drobnoustroow i lepiej je wyciac. ja tez juz slyszalem-wyciac migdaly ale poki nie choruje to je trzymam-wyciac sie zawsze zdazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviiaa
witam wszystkich. Ja mam zabieg tez na 24 stycznia w znieczuleniu miejscowym. I zgadzam sie z \"ja-ka\", ze trzeba chore migdałki wyciac poniewz nie spełniaja one swoje funkcji a wrecz przeciwnie powoduja RZS, zapalenie mieśnia sercowego oraz zapalenie kłebuszkowe nerek. W moim przypadku sa napewno do usuniecia: Aso mam wysokie-aktualnie 1051,a zaczelo sie 3 lata temu gdzie wynik Aso był 1851 gdzie norma jest 200. Miałam je usuwac juz 3 lata temu ale stwierdzilam ze je wylecze, bylam w szpitalu jakies antybiotyki, jod i pędzlowanie gardlaAso troche spadło potem jakimis ziołami chinskimi i nic. Wniosek prosty. Nie ma na co czekac, lepiej wybrac mniejsze zło. Wiadomo, ze na migdalach zatrzymywaly sie tewszystkie bakterie, teraz beda na oskrzelach, ale lepsze to niz zapalenie stawow, serca nerek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviiaa
A tak na marginesie, to przeczytałam wczesniej, ze po okresie nie usuwaja migdałkow bo wszystko jest "rozpulchnione" . Powiedzcie prosze jak to jest przed okresem. Własciwie to niewiem czy jestem przed bo spoznia mi sie juz miesiac( w ciazy nie jestem). Czy ma to jakis zwiazek?? Boje sie panicznie tego zabiegu, nie wyobrazam sobie ze ktos mi bedzie cos w gardle wycinal blee. mam 23 lata a podobno w tym wieku gorzej sie to przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pękaj:), tylko pomyśl sobie że ja w tym czasie też będę na sali operacyjnej:). Ja się nie boję tylko mam chory film, że mogę się nie obudzić z narkozy:). Ale ogólnie tego bólu po zabiegu to nie:). Wiadomo, boli ale pewnie nie aż tak by umierać:). Podczas miesiączki napewno nie robią tak to nie wiem. Ja na szczęście trafiłam że będę 2 tyg. po:). A z tymi oskrzelami to nie wiem czy prawda. Bo ludzie się wypowiadają że po usunięciu wogóle nie chorują lub tylko przeziębienie i ból gardła. A lekarz mi powiedział że to nie ma znaczenia i nic do tego. Także pozdrawiam i życzę powodzenia:). Hihi, to jesteśmy razem dwie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mit i tyle
Z oskrzelami to jest totalny mit. Jak już to na pewno nie z braku migdałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviiaa
Ja sie własnie nie boje samego bólu po tylko w trakcie zabiegu. 23 musze juz isc do szpitala beda robic badania-chyba tam umre z nudow...nienawidze szpitali. a 24 zabieg. Mozemy sie nawzajem pocieszyc bo w ten sam dzien...ale przeraza mnie to ze bede swiadoma na tym zabiegu. Kto wie czy nie lepiej by było w ogólnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz napewno że miejscowe? Bo ja dokładnie nie wiem. Na przychodni lekarka mówiła że w miejscowym ale mój kuzyn miał w tym samym szpitalu i koleżanka też i mieli ogólne więc ja raczej będę miala ogólne:). Ale w sumie nawet jak bedzie miejscowe to nie zrezygnuje. Wydaje mi sie że niektórzy panikują. Bo gdyby tak strasznie bolało to by nie robili na miejscowym bo i jak:)? Nie martw się, to normalne że sie boimy:). Będzie ok:). Ja też mam 23 badania ale coś mówili że moge wrócić do domu i przyjść na zabieg rano bo mieszkam na miejscu. I tak bym wolała-boje sie że zabije mnie nuda w szpitalu:) a poza tym wole spać w swoim łóżku i mam nadzieje ze po zabiegu szybko mnie puszczą do domu. Po prostu źle sie czuję w innym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviia
Ja niestety bede musiala tam zostac jak dobrze pojdzie to w sobote wyjde tak pow. lekarz. Nie wiem jak przezyje 5 dni bez mojej coreczki 8 mies. kochaniutkiej.No ale co tam jakos damy rade a poitem opiszemy tu swoje przezycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviiaa
A i napewno miejscowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusia 1980
witam wszystkich:) dzisiaj jest czwartek dokładnie dwa dni temu miałam wycinane migdały w znieczuleniu miejscowym i jak Bóg mi świadkiem boli jak cholera.U mnie zabieg trwał 40 min najpierw dali mi głupiego jasia potem dostałam jakąś tabletkę po 10 min byłam już lekko pijana,weszłam na salę operacyjną i uwierzcie miałam już dość.Zaczeli mi psikać takim czymś gorzkim potem złapali mi migdały kleszczami i dostałam po dwa zastrzyki na każdą stronę.Samego podcinania nie czułam najgorsze to rwanie kużwa ból taki,że az musieli przerwać na chwilę bo mysleli,że zaraz zawału dostanę cała się trzęsłam i nie piszę tego żeby kogoś wystraszyć to szczera prawda potem kontynuacja druga strona to samo ból wyrwanie i krew plułam aż w pewnym momencie nie umiałam złapać powietrza.wróciłam na salę i non stop zastrzyki nawet wczoraj w nocy wołałam pielęgniarkę bo tak mnie bolało dzisiaj wypisali mnie ze szpitala jestem w domu już brałam dwa razy środki przeciwbólowe. Jem zmiksowane zupy i nie zapowiada się na zmianę jadłospisu przez najbliższy czas.Ja przeżyłam to strasznie nie mówię, mało co mogę szyją ruszyć mam jednak nadzieję na poprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviia
no to ładnie własnie tego sie obawiam.. rzeznia no ale ty dalas rade to my tez jakos przezyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylviia
jeszcze jedno napisałas ze ci wyrywali. To oni wkoncu wycinaja czy wyrywaja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej czekać na swoje i nie myślec:). To chyba zależy od organizmu, bo jedni piszą że bolało a inni że wogóle nic nie czuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×