Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość xXxmYchAaa
Ja osobiście też wole narkozę, nie chce tego wszystkiego widzieć... A lekarz powiedział mi że jedyne rozwiązanie jakie może mi tu zaproponować to jest właśnie wycięcie migdałków... Mówił też że w jednym mam ropę i że to w każdej chwili może pęknąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukis
12 dzień po, 1 dzień bez przeciwbólowych, ostatnie dni na 1 ibupromie, jem prawie wszystko, boli cały czas, ale lekko bardzo, goi się, ale wciąż mam osad na języku biały - to normalne? Miałem też paciorkowca w wymazie, dostałem Zniat antybiotyk - czy jakoś tak - myślicie, że już wybity paciorkowiec? Ktoś też tak miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortencja
Ona_22latka - Chyba nie czytałaś moich postów zbyt dokładnie. Nie ty jedna miałaś krwotok. Ja też miałam. SILNY. I mi nie pomógłby zastrzyk z jakimś czymś na krzepliwość krwi. Mi wykonali koagulację, czyli przypalanie nerwów w gardle. Pół godziny po zejściu z bloku operacyjnego wróciłam na niego z powrotem. Przytruli mnie tylko morfiną i wsadzili gorące metalowe urzadzenie do ust, dociskajac je do dziur, z których krwawiło dość silnie. Fajne doświadczenie, polecam ;/;/;/ ;/ Lukis, jeśli to trzynasta doba po zabiegu możesz już wszystko jeść - gorące, słodkie, kwaśne. Musisz tylko uważać, żeby się nie przedźwigać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_22 latka:)
jeśli masz biały nalot na języczku to delikatnie umyj jezyk szczoteczką do zębów i myj jęzorek tak długo jak ci nalot zejdzie ;p paciorkowca niemasz skoro migdałki są usunięte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortencja
Ona_22 latka - nie uważaj się za takiego strasznego eksperta, co? I naprawdę NIE JEDYNA miałam krwotok pooperacyjny. Przeczytaj mojego posta wyżej i trochę się zastanów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amortencja, pozdrawiam bardzo serdecznie. :) Wiesz, ja po usunięciu migdałów kilka tygodni na Laryngologii spędziłam. Krwotoku jak Ty, czy Ona nie miałam. Uczuleniowcem jestem i bali się po operacji mnie do domu wysłać. Musiałam w szpitalu aż do całkowitego zagojenia nisz pomigdałowych zostać. Zła byłam na mojego doktorka. Wszyscy do domu wychodzili, a ja (za przeproszeniem) kiblowałam. Teraz jestem przekonana, że mój kochany pan doktor dobrze robił. Dziury po migdałach zasklepiły się. Bóle i gorączka przeszły. Krwotok nie groził. Anginy ropne, zapalenia gardła itp. precz sobie poszły. Ja jestem teraz zupełnie zdrowa, ale Mój Wspaniały Doktor odszedł. Odszedł i nas samych zostawił. Mnie i wielu innych uratował. Siebie nie. Pół roku po mojej operacji nowotworowa choroba zabrała Go.Żal wielki. Ale doktor Kochany nasz, świetnego syna ma. Wprawdzie Młody inną specjalizację wybrał, ale (pewnie po Ojcu) dobroć, wielkie serce i szlachetność ma. Młody teraz innym chorym pomaga. Kochane moje, jeszcze raz Wam powiem. Moje chore migdały nie chroniły mnie. Wręcz przeciwnie, zapaleniem stawów i osierdzia groziły. Osiem lat migdałów nie mam. Osiem lat na anginy nie choruję. Szczęśliwa jestem. Doktorka mojego już nie ma. Płacz, płacz, płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_22 latka:)
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ona 22 latka: "do magdaw77 20 minut zabieg ?? to co miałas usuwane ??napewno migdały ??Po przeczytaniu kilku Twoich postów, zastanawiam się czy się z powołaniem nie rozminęłaś. Przeszłaś jeden zabieg, a mądra jesteś jak Encyklopedia Zdrowia. - szkoda gadać. Do pozostałych. Byłam na kontroli, zmieniono mi antybiotyk. Jest 9 doba po zabiegu, nadal boli (trochę mniej). Cały czas łykam przeciwbólowe i staram się jeść, ale delikatnie. Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_22 latka:)
yyyyyyyyyyyyyyyyy;/////////// nie miałam nic złego na myśli..................masakra ...............................................................................................................................................................NO COMENT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_22 latka:)
jednak to prawda jak się nie zna człowieka to ciężko go zrozumieć ;) nie było w tym nic złośliwego ....;) kto miał jeszcze usuwane migdałki 20 minut ?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????ja miałam 40 minut inne osoby 1,5 godziny Rekord 20 minut !!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki za to ;):***************!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_22 latka:)
POPRAWIAM BŁĄD BO NAPISAŁAM JEDYNA MIAŁAM KRWOTOK ZAPOMNIAŁAM DODAĆ JA JAKO JEDYNA Z DZIAŁU TAM GDZIE LEŻAŁAM . OCZYWIŚCIE ŻE NIE JA JEDNA NA ŚWIECIE JENE ŻEGNAM SIĘ Z WAMI BO TO BEZ SENSU ........BĘDE TERAZ OBRAŻANA PRZEZ OSOBY KTÓRE PEWNIE SĄ IDEALNE ,,,,,,ALBO ZBYT IDEALNE ŻEGNAM ... DZIĘKUJĘ NATOMIAST OSOBOM KTÓRE MNIE WSPIERAŁY....... ;* ZDRÓWKA I SZCZĘŚCIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM ;) PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata bez migdałów
migdały same w sobie są często siedliskiem bakterii. w sprzyjających warunkach rozwija się stan zapalny, angina i migdały sieją wtedy bakterie po całym organiźmie - stawy, serce, nerki... odkąd nie mam migdałów nie chorowałam. wyniki badań też mam dobre. ( wcześniej często podwyższone ASO). takich migdałów należy się pozbyć i nie ma co ich pielęgnować. to tak jakby trzymać chory, bolący ząb z nadzieją, że antybiotyki lub inne leki mu pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shante007
magdaw77 niektóre usuwanie trwa 5 minut a inne godzine albo H wie ile. jak ktoś się boji operacji to macie tysiące filmów na necie jak to wygląda przed i po i ile które trwało, jaką metodą było robione a jest chyba bałdzo dużo. ja mam mieć 23 marca operacje, troszke cykor, ale jaka radocha że nie bede wreszcie musiala co pół godziny - godzine myć zębów bo mi tak czadzi z migdałków ze sie boje z ludzmi rozmawiac, i nie będe miała anginy przy której sie czuje jakbym miala sobie za chwile trumne zamawiać. Pytanie do ludzików po operacji: po zagojeniu się już gardła w jakim stopniu od 1 do 10 czuliscie sie lepiej niz gdy jeszcze mieliscie te syfiaste bulwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Shante007. Na 10 punktów lepiej po, niż przed. Powiem więcej, nawet na 100! Nie choruję, nie śmierdzę. Od operacji właśnie 8 lat mija. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumenkohl 16
8 marca w kołobrzeskim szpitalu będę miała usuwane migdałki . Znieczulenie będzie miejscowe . Wiecie coś na temat tego zabiegu właśnie w tym szpitalu ? Czy owe znieczulenie da się 'jakoś' wytrzymać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumenkohl 16
8 kwietnia *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shante007
http://www.zoz.kolobrzeg.pl/informacje/ogloszenia/2007/20_lecieotolaryngologia.htm jedyne co znalazlam o kołobrzeskim szpitalu majace w sobie slowo "migdalki". :D niestety nie moge ci pomoc bo nawet nie mieszkam w polsce a nudzi mi sie wiec bardzo bym chciala :P w ogole bede tu z wami do 1 kwietnia czyli jak juz mi sie gardło zagoi. juppi aha i zapomnialam o najwazniejszym: od 24 marca wreszcie nie bede chrapac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi323
Wczoraj miałam zabieg, który trwał chyba góra 20 minut! Ale o tym mnie lekarz uprzedzał, usunięcie migdałków podniebiennych, mam 33 lata. Lekarz przy zabiegu mowił coś o jakichś bliznach przez co chyba miał trochę ze mną kłopot ale nie było źle, tylko ciągle przypominali mi o oddychaniu i znieczulenie musiał dodać , ale to wszystko nic. Jestem drugi dzień po zabiegu, ja nawet śliny nie przełykam tak mnie boli przy łykaniu, nie wiem jak sobie pomóc, próbowałam coś jeść, czy pić ale nie wytrzymuję. Dziś jak zjadłam 3 łyżeczki lodów to huk i mleka trochę w filiżance na dnie, bolą juz mnie za przeproszeniem flaki, nie otwieram prawie wcale buzi, o tym że nie mówię nie wspomnę. Nie spałam całą noc, mam dobre tabletki na spanie ale balam się wziąć, bałam się że za twardo będę spać w razie czego, pigułki anty też nie wzięłam bo jest za duża. Nie myję włosów bo boli mnie jak dotykam cała szczęka no i gardlo tzn. szyja. Kiedy będzie lepiej? kiedy dam radę coś przełknąć, przy przełykaniu nawet uszy mnie bolą ale jak nic nie robie to nie czuje tego bólu. Jak czytam co Wy juz jecie to wyć mi sie chce! Nie mówię juz o tym ze chyba się odwodnię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She ;)
nie martw się ...3 pierwsze dni są masakryczne a potem powoli dochodzi człowiek do siebie boli nawet jak jest się 3 tyg po zabiegu .jestem po zabiegu i też jeszcze boli niestety trzeba jakoś to wytrzymać .czy lekarze zapisali ci jakieś leki przeciw bólowe ? jak będziesz mogła pić pij rumianek 2x dziennie łagodzi i działa przeciwzapalnie Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi323
Dzięki za rade i ciepło słowo, od razu mi przyjemniej. Nie zapisali :( mówili tylko że trzeba walczyć z bólem i polecali paracetamol w czopkach, mnie strasznie boli tylko jak przełykam, ale biorę te czopki bo przecież nic nie przełknę. Dziś płukałam trochę szałwią bo już nie mogłam znieść tego smrodu. No i wkurzają mnie ilości tej śliny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shante007
heh to widze ze jakos przezyje ten zabieg bo juz mnie tak gardlo bolalo gdy bylam strasznie chora i wtedy stwierdzili mi z 10 lat temu ze musze usunac migdalki ale sie balam ze umre przez operacje heh mialam wtedy dziesiec lat ale tamtego bolu nie zapomne, dobrze ze nie bede nic jesc to moze zrzuce chociaz z dwa kilo xD sorki ze tak tu sie wylewam slownie na ekran ale musze sie wygadac :( jak myslicie, w norwegii wytna mi to lepiej niz w polsce bo moze maja lepszy sprzet czy uwazacie tak jak ja ze w polsce mamy najlepszych lekarzy na swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortencja
Meggi, powinno ci się za dwa, góra trzy dni poprawić - ja też po zabiegu miałam okropny gęsty jak cholera ślinotok, którego nie mogłam znieść. Nie rozumiem tylko podejścia lekarzy w twoim szpitalu - walczyć z bólem? Czopki? Ja dostawałam przeciwbólowe zastrzyki domięśniowe na życzenie (a operowano mnie w państwówce, więc to nie prywaciarze, którzy obchodzą się z pacjentem jak z jajcem), a jak wychodziłam, zapisali mi ketonal 100 (maleńkie proszeczki, które łatwo się przełyka nawet przy zmasakrowanym gardle). Ja już powolutku jadłam następnego dnia po zabiegu, ale to tylko dzięki zastrzykom, potem dojadałam w domu ketonal i tramal (też mi przepisali, gdyby ból był nie do zniesienia - wzięłam raptem jedną tabletkę). Jeżeli tak bardzo cię boli szyja powinnaś natychmiast dać znać lekarzowi. Mnie też bolała, ale nie aż tak strasznie, a przecież miałam krwotok i koagulację, która mną trochę wstrząsnęła. Dostajesz antybiotyk dożylnie? Mi "okładali głowę" jak to mówiła jedna z pielęgniarek, dożylnie jakimś anty, więc szybciej się goiło, ergo - mniej bolało. W trzynastej dobie po zabiegu wszystko było już okej, nic nie łupało, mogłam śpiewać, tańczyć, żreć co mi się żywnie podoba. Co tam trzynasta doba, ja już w czwartej dobie po zabiegu jadłam rozgniecione ziemniaki z delikatnymi kotletami mielonymi. Ból w uszach też miałam, ale łagodziły to zastrzyki, antybiotyki dożylne, później antybiotyk Forcid (takie wielkie tabletki, których za chusteczkę nie mogłam przełknąć w całości, ale można je było przekrajać lub rozpuszczać w wodzie - ja przekrajałam i z pomocą dwóch szklanek chłodnej wody połykałam) oraz właśnie ketonalem, tramalem i zwykłym ibuprofenem albo paracetamolem. W poniedziałek, w szóstej dobie po zabiegu byłam w stanie ŚPIEWAĆ (a śpiewam wysokim głosem). Co prawda trochę łaskotało mnie w gojących się niszach, ale nic mi nie było. Powtarzam, powiedz swojemu lekarzowi, że naprawdę czopki nie działają i że powinnaś dostawać coś dożylnie. Łaski nie robią, mleka nie dają, a ty cierpisz. Trzymaj się cieplutko, kochana... :* Shante, ja usuwałam w Polsce, w Warszawie, w Wojskowym Instytucie Medycznym Klinika Otolaryngologii na Szaserów i uważam, że wykonali kawał świetnej roboty. Operacja w narkozie, krwawienie, które wystąpiło zupełnie nieoczekiwanie MOMENTALNIE zatamowane koagulacją (przypalanie nerwów w gardle takim metalowym urządzeniem, brrr) oczywiście przed tym "zabiegiem" znieczulili mnie morfiną, bo chyba bym wyła z bólu (a narkozy ponownie podać nie mogli, bo od wybudzenia minęło raptem czterdzieści minut), potem zastrzyki przeciwbólowe na życzenie (wzywałam pielęgniarkę takim przyciskiem i w chwilę moment dostawałam zastrzyk z ketonalu - co prawda mięsień bolał, ale spałam spokojnie i bez bólu gardła. Traktowali mnie jak dziecko, dbali, żebym nie cierpiała. W Polsce, IMHO, najlepiej :D zwłaszcza w Warszawie! ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She ;)
ile musi minąć dni po usunięciu migdałków aby nic nie bolało i wszystko było wygojone ?? ;) dziękuję za odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shante007
She ;) chyba albo trzy dni albo trzy tygodnie, zalezy jaka metoda bedzie to robione, jakie bedzie znieczulenie, jaki masz organizm, jaki lekarz ci sie trafi. racje mam osobniki po operacji czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Klopsikowa
Jestem już po- własnie minela 1 doba:)ja juz w domu.. wsuwam ryz na mleku pychhaaa:))) jeste super!!! zabieg nieprzyjemny, to fakt ale krtonal czyni cudddaaaa:))))))już mi dziury zarastaja tym czymś wiec nie jest tak zle.. boli a i owszem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Klopsikowa
sam zabieg trwal z 15 min- nie licze przygotowania do zabiegu typu glupi jas i lezenie na stole :))ale czulam jak walczyl z 1 zrostem.. myslalam ze mi uszy wyrwie od srodka:D bez kitu... najgorsze- odruch wymiotny mialam caly czas i dławienie sie krwia- ogolnie- wspanialy lekarz... i ciesze sie ze jest po.. boli jak ... ale trudno musze wycierpiec swoje, ketonal ratuje zycie - mozna spac cos zjesc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi323
No to super, jestem w domu i żeby dostać ketonal musiałabym iść do lekarza, a tu jeszcze sobota a ja jestem coraz słabsza, dziś w nocy tak mnie zaczęły uszy boleć, że dosłownie ryczałam i teraz przełykanie jest juz w ogóle niemożliwe. A z szyją lepiej, nie biorę nic oprócz tych zasranych czopków, bo nic nie mam i nic mi nie zapisali. Nawet napić się nie mogę, usycham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi323
Wezmę chyba moją tabletkę na spanie ale tym razem całą, bo tak jak zawsze brałam pół to wczoraj mi nie pomogło i może jakoś to prześpię? Dziś jest trzecia doba, cierpię, głównie dlatego że nie mogę się napić i przełknąć śliny i gdzie mam teraz latać za receptą? nie mam na to siły a mój chłopak już i tak ma ze mną ciężko...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She ;)
biegiem do lekarza po ketonal !!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi323
Byłam, byłam, byłam mój lekarz jest wspaniały! Taki wyrozumiały i cierpliwy. Dostałam coś dobrego w zawiesinie, to żebym piła i w razie naprawdę konieczności tramal w czopkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×