Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość K*i*n*i*a

czy on mnie przypadkiem nie wykorzystuje?

Polecane posty

Gość K*i*n*i*a

Hej Wszystkim! Chciała bym opowiedziec wam moja historie i moze ktos z was doradzi mi badz podpowie co moge zrobic.Otóż znam mojego chlopaka pół roku, wynajmóje on mieszkanie w moim miescie tu pracuje i zyje od paru lat, wczesniej gdy go nie znalam opowiadal mi ze byl z dziewczyna 8 lat lecz ona go zdradzila i ja zostawil z jego opowiadan wynika ze mieszkal u niej A w obecnej chwili bardzo duzo czasu przebywa u mnie..bywa ze caly tydzien..jest mu tu bardzo dobrze..wiem to bo zachowal sie w kompie pewien esemes który pisal do brata ale mi w pewnym momecie zrobilo sie przykro..bo opowiadal tam głównie o tym ze dobre jedzenie spanie ze rodzina go polubila i go wszedzie zabiera..a prawda byla taka ze nie chcieli go zostawiac samego w domu, o mnie wiele nie powiedzial..Dzis powiem mu ze nie bedzie wiecej u mnie spal czuje ze nie powinno byc tak i tak nie bedzie..zaczynam zastanawiac sie czy tak wlasnie chce zyc czy z tym czlowiekiem,kiedys mial nawyk kupienia cos do jedzenia teraz juz nie kupuje mimo ze u mnie pieze swoje rzeczy i zjada posilki chciala bym by to zauwarzal. Tak dla podkreslenia mieszkam z rodzicami a z bratem dziele pokój nie jest mi latwo pogodzic to wszystko bywaly juz sprzeczki ... co moge zrobic? czy on mówiac Kocham mówi prawde czy tylko znalazl przyjazny kat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty dziecko
zamiast myslec o chłopakach weź do ręki SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY, robisz takie byki, że glowa boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty dziecko
Zapomniałam dodać, że merdam jęzorem bobry na autostradzie Warszawa - Kraków :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K*i*n*i*a
Czy moglibyście skupiś się na temacie , wiem że robie błędy ort. moze nie wiecie co to "dyslekcja" a niektóre wyrazy pisałam szybko bo nie mialam zbyt dużo czasu jezeli jednak to jest dla was najwazniejsze to przykro mi to czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnieze cie wykorzystuje.
znalazł sobie ciepły domek i jest szczesliwy. o nic sie nie martwi... zastanów sie czy chcesz takiego wygodnickiego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój sobie z pasożytem nad czym tu sie zastanawiać tylu jest na świecie porządnych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wczesniejszymi wypowiedziami......... powiedz mu wprost co myslisz! On sie nie krepuje siedziec u Ciebie i korzystac ze wszystkiego to Ty sie nie krepuj Walnac prosto z mostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... masz wyjątkowo tolerancyjną rodzinę. Pół roku znajomości to nie tak bardzo długo, gościć było nie było obcą osobę przez tydzień i to w pokoju, który dzielisz z bratem... weekend - no, to jeszcze... ale tydzień? Dziwne i jakieś... niesmaczne trochę... facet sam powinien zakumać, że tak się nie robi... do natychmiastowego ukrócenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywal go na zbity pysk
niech sobie przypomni jak to jest samemu opierac sobie gacie i skarpety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K*i*n*i*a
..on chcial sie do mnie wprowadzic, ja od 4 miesiecy dokladam sie rodzinie do komornego (400 złoty) on tez chcial tyle płacic i przebywac u mnie ale matka powiedziala ze "absolutnie sie na to niezgadza"rozumiem ja,niewiem co mu wogle przyszlo do glowy.. on nie chce mieszkac u siebie na kwaterze bo tam czesto pija i zostawiaja po sobie straszny burdel, ale czy ja mam sie nad nim litowac? W jakis sposób wbił mi sie w serce i nie wiem co mam robic..całuje mnie i dziekuje jak cos dla niego robie od tak od siebie nigdy mnie do niczego nie zmuszal..kiedys powiedzialam ze mu nie ufam to sie rozplakal..oboje nie jestesmy juz takimi młodzikami ja mam 23 lata on 29..widzimy sie codziennie on pracuje po 11 godzin mówie mu czsem ze niemozesz nocowac to przychodzi na 2h i jedzie na kwatere..urlop spedziłam u jego mamy w Zakopanem a co 2 tygodnie jezdzimy do jego ojca na mazury bardzo milo spedzamy czas..w tej chwili przechodze lekka nerwice ale on jakos to znosi..nie powiem bo gdy siedzial u mnie jak mial urlop to codziennie mialam posprzatane ;P ale tak nie moze byc..w tej chwili szukamy mieszkania do wynajecia zeby zobaczyc czy damy rade mieszkac i radzic sobie sami .. wiem ze on ma juz sporo lat i mysli przyszlosciowo mowi ze zaczeka na mnie bo ja jestem jeszcze mloda faktycznie czasem chcialo by sie jeszcze gdzies wyszalec ale nie mam lekkiej pracy i czesto przychodze bardzo zmeczona on za to chcial by byc "wszedzie" pracowity z niego gostek i wyrozumialy od 20 roku zycia nie mial stalego mieszkania i inaczej troszke mysli niz ja inaczej nas to zycie wychowalo ja bylam bardzo nieufna wobec facetów on po zwiazku ze swoja ex tez juz nie byl taki ufny i wiem ze do mnie ciezko dotrzec ale mu sie udalo ale co z nami bedzie dalej..? :o|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up :classic_cool: :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×