Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasiaaaaa

i co zrobic....... pomozcie!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość joasiaaaaa

Wczoraj nagle jak grom z jasnego nieba odezwal sie do mnie moj byly z ktorym od prawie pol roku nie utrzymywalam zadnego kontaku ..... kiedys napisal mu co u niego nic nie odpisal olal mnie potem 2 miesiace temu napisal sms urodzinowego tez mnie olal ani sygnalka nie puscil nic ja mialam niewdawno urodziny tez olal .. i nagle wczoraj dostaje sms co umnie ze dawno nie gadalismy i ze on wie ze to z jego winy.......... i co zrobic?.... poco sie dezwal a juz sobie radzilam sama zapomnilam o nim :( do momentu jak sie odezwal odpisac mu czy go olac jak on mnie???????????POCO SIE PO 6 MIESIACACH ODEZWAL? zeby mi na zlosc zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pufka
olej drania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po to się odezwał, żeby mieć Cię pod ręką, w razie jak mu się nie uda znaleźć nikogo lepszego. Nie obraź się, ale to jest oczywiste. Facet Cię olewa, odzywa się, kiedy ma kaprys a Ty czego oczekujesz? Uczucia? Nie bądź następną naiwną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toficzka
moj były jest w USA a tam teraz takie huragany wiec napisal do niego smsa co tam u niego czy wszystko ok,naprawde sie zmartwiłam ze cos moze mu sie stac,akurta w tych rejonach USA przebywa,nic mi dran nie odpisal,odznajomych sie dowiedzialm ze u niego ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaaa
pufka dzieki:) Ewa 33 dzieki teraz tak myslam zeby sie nie odezwac a wy potwierdzilyscie mnie wtym:) bo zapomnialm zaznaczyc ze rozsalismy sie bo wrocil bo bylej i napewno dala mu kosza i znow myslal ze bedzie tak jak kiedys wroci do glupiej naiwej ale NIE juz taka nie bede.................. momo ze mnie to boli ..wiecie z checia bym mu napisala co sie stalo ze sobie przypomnial czyzby znowu szukal glupeij naiwnej ale to niema sensu sie upokazac przed nim no nie??????? I jeszcze jedno jak myslicie jak sie nie odezawie to co on bedzie mysal ze go olalam czy ze mnie zranil i mma dume i temu sie nie odezwalam bo jakbym mi zwisalo tobym sie odezwala -jak sadzicie....... wiem moze sie wam to wydac glupie ..................:((((((((mialam juz w miare normalne zycie a on spiepszyl to znowu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaaa
toficzka dzieki za wpis no widzisz on nic nie odpisal martwilas sie jak tez jemu kiedys pisalm az wkoncu dalam sobie spokuj..... a mam do ciebie pytanie jakby teraz on tak nagle napisal co u ciebie co bys zrobila???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśli, że - \"kurcze, olała mnie, no jak to, to ja ją miałem olewać, a nie ona mnie.... a to.... jedna\". Wiesz, męska duma urażona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo go jakaś kobitka puściła go kantem i szuka u Ciebie akceptacji, wsparcia, zainteresowania. dzieki temu nie będzie czuł się jak szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaaa
Ewa 33 dzieki wiesz tez tak mysle:) choc nie ukrywam zal mi go i mysle ze jednak niebylby do tego zolny zeby az tak sie mna bawic ale. to odzywa sie znowu glupia naiwnosc Dżez nio masz racje to teraz niech sie czuje jak szmata i masz racje anpewno go jakas olala:( i temu sie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były ostatnio zrobił to samo. Napisał, że wciąż mnie kocha. Jak sie spotkaliśmy to mówił, że nie ma z kim porozmawiać, że tylko do mnie ma zaufanie, że jestem jego jedyną przyjaciółką itp. Okazało się, że był pokłócony wtedy ze swoją obecną dziewczyną, jak się pogodzili to nagle o mnie zapomniał :o I zapewnienia o przyjaźni też nie wiele były warte, bo jak potrzebowałam jego pomocy to nagle nie miał czasu :( Dlatego tak jak wyżej dziewczyny pisały radzę ci - olej go. Żebyś nie musiała się czuć tak podle jak ja teraz. Po tym czuję duży niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to streotyp. gdy były facet zostaje porzucony przez nową dziewczynę wpada w lukę. tam jest ciemno i zimno. nikt nie lubi w niej być. i jeżeli na horyzoncie nie ma nowego obiektu, który będzie go adorował, najprostrzą drogą do poczucia, że jest się akceptowanym przez kobietę jest zwrócenie się w stronę byłej. oj, nie raz miałam telefony od byłych z zaproszeniem do kina, na spcer, na piwo... odmawiałam, bo nie jestem pogotowie ratunkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toficzka
ja nadal bardzo Go kocham,nie moge przestac o nim myslec mimo iz w listopadzie bedzie rok od rozstania. Zostawił mnie dla innej. Nie wiem czy ogladałas moze wczoraj rozmowy w toku, była tam taka kobitka wypowiadała się iz jej ukochany tez polazł do innej po jakims czasie chcial wrocic i ona wrociła teraz sa bardzo zadowoleni potrzebowali takiego kopa.Ja moze tez bym wrociła ale bała bym sie cholernie. Na Twoim miejscu odpisałabym smsa do kolegi nie do byłego cosw stylu hej u mnie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze jak nie odpiszesz to pomysli, że zmieniłas numer, albo, ze masz puste konto. Napisz mu jakiegoś smsa.... ale takiego chłodnego i takiego, który da mu do zrozumienia, ze nie ma juz czego u Ciebie szukać... A powiedz... czy w głębi duszy nadal o nim myslisz i choc tyci tyci tęsknisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa to juz wiem, ze jednak cos czujesz jeszcze do niego.... Wiesz trudna sprawa. Jeśli jeszcze na nim tak Ci zalezy to może nie pal za soba mostów. Napisz mu tego smsa, ale niech on będzie \"chłodny\" i poczekaj co zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ameelia, po co się pchać tam gdzie ktoś Cię nie chce, a tylko Twoją osobą koi swoje niedostatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżez... w sumie masz rację... zgadzam się z Tobą Z drugiej strony kiedyś byłam w podobnej sytuacji i wiem jak to jest kiedy facet po długim mileczniu nagle odzywa się jakby nigdy nic. Wiem jak to cholernie cięzko dać sobie spokój i pokazać swoją dumę kiedy mimo wszystko zalezy na tym facecie. Kiedys gdzieś przeczytałam \"Miłość jest jak leżący pisa, który woli być bitym przez Pana niż głaskanym przez obcego\" cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toficzka
uwazam ze zwykły sms bedzie tu na miejscu bez zadnych ekscesów.wykazesz sie kultura osobista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ameelia, a on dzwoni do Ciebie, gdy telepatycznie wyczuje, że Ci kran cieknie, albo łzy z oczu? tak tak... znam odpowiedź... więcej wiary w siebie dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaaa
Black Cat -dzieki i wlasnie tez sie tego boje:( dziekuje za wpis i rade Dżez - no wlasnie czemu faceci tak robia? Moze warto wspomniec ze poznalam go jak zerwala z nim dziewczyna z ktora byl 4 lata i ja go spieralam bylam jego przyjaciolka az zaczelam z nim chodzic:( ale mialam dosc wysluchiwania o jego bylej potem niemial do mnie czasu i wogole nazbieralo sie troche tego mimo ze mowil ze jestm super ze mu zalezy nie wyobraza sobie zycia bezemnie-stara spewka facetow:( ............jak byl zemna to dzownil doniej z zyczeniami urodzinowymi wiec rozumiecie:( a mi niezadzwonil:( mamy swoje gg ale on sie nigdy nie odezwal nigdy tzn od pol roku bo niestesmy zesoba jzu wiecej napocztaku utrzymywalismy kontakt..... tez juz niechce byc pogotowiem ratunkowym:( bo juz raz bylam i potem czylam sie jak szmata toficzka -nie neisty nie ogladlam wiesz tym co napisalas to mnie teraz kusi zeby napisac ale nie wiem co i niechce zbymy myslal ze jak sie odezwie a ja lece na zabicie zeby mu odpisac Ameelia - tak tesknie zanim mimo ze juz wydawalo mi sie ze nie ze mi minelo nawet probowalm byc z inym ale nie wyszlo i czasmi go widyje ale mnie raczej nie widzi i to boli wspomnienia itd ja ciezko wychodze potem z kryzysy zlamanego serca a jak sie pozbieram w miare to znowu tak jak teraz albo sie byly odezwie albo kolejny raz dostaje kopa w dupe od faceta........ a co mam w tym sms napisac chlodnego ja najchetniej by sie spotkala i wygala mu wszytko wygarnela!!!! co mi na sercu lezy jak mnie potraktowal, raz chyba to byl 2 miesiace jak juz z nim niebylam musialm jego rzeczy mu oddac spotkilismy sie i tez mu w tedy dowalilam tzn bylam mila ale to byla bojak slwna i az mi bylo glupio srce sie kroila i widzialam ze mu glupio a byl dalej dlamnie mily ale dalam rade a potem jak pjechal widac ze wkurzony to plakalm .dlaczego ja jestem taka naiwna?:( A moze po jakims tygodniu mu odpisze? Dziekuje jeszcze raz wszystkim za wpsiy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joasiaaaa< Ty chyba jesteś z tych, które kochają za bardzo. zmień swoją postawę, bo ta tosyna Cię wypali. gdy jest się w związku to trzeba oddać mu to co należne, ale koniec związku to nic innego jak KONIEC! KONIEC! KONIEC! nie można iść do przodu, gdy ma się głowę, serce skirowane do tyłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika21
prawdopodobnie chce zobaczyc jak zareagujesz na tego smsa jesli mu napiszesz ze teskinisz to wiadomo pomysli ze wciaz o nim myslisz wiec odpisz mu ze jest ok zyjesz na nowo a jesli nie chcesz to go poprostu olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaaa
Dżez - no niestety jestem z tych kobiet . i potem co ma z tego? ze tylko cierpie:( marika21 - masz racje moze on czeka na moja reakcje nie jakbym mu odpial to coty nie anpisze ze tesknie tylko wlasnie ze jest umnie wszytko ok i koniec Kurcze inna by sie tym nie przejmowal tylko to olala a ja znowu sie rozczulam nad wszytkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joasiaaaa, a może jemu wystarczy tylko Twoje zapewnienie w smsie, ze za nim tęsknisz, że o nim myślisz i już poczuje się lepiej, a może nawet bardzo dobrze? obawiam się, że jesteś cynicznie wykorzystywana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech sobie zadzwoni na 0 700 ... tam może usłyszeć, że jakaś kobieta go pragnie, pożąda i że jest the best. przecież tylko tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaminy
Aśka, wyluzuj i nie bierz tego tak do siebie. Są byli, którzy potrafią ni z tego ni z owego przesłać olewanej dotąd totalnie żonie sms-ka z życzeniami tuż przed rozprawą rozwodową - ktorą notabene sami założyli w sądzie. Nie wiem na co liczą. Na łagodny wyrok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cezetka
Dżez zazdroszcze Ci tego jaki masz stosunek do facetow, ja niestety taka nie jestem, tez naleze do tych kobiet ktore kochaja za bardzo... ze swoim bylym rozstalismy sie po 5 miesiacach, jednak on nie chcial zrywac kontaktu, pisal nawet ze nadal mnie kocha, ze jestem ta jedyna itp, jednak kazde z nas bylo dumne i balo sie poprosic o spotkanie, powrot, w ciagu tych 5 -ciu miesiecy chcialam przestac go kochac, mialam nawet pare przelotnych zwiazkow, jednak moj ex naprawde byl dla mnie cholernie dobry i nie moglam znalezc kogos lepszego... tydzien temu powiedzialam dosc, pierwsza sie do niego odezwalam, napisalam co czuje i ze prosze o spotkanie, odpisal jak zwykle ze kocha, teskni, ze chcialby zalozyc ze mna rodzine, ze od naszego rozstania nie mial nikogo i ze chyba juz tak zostanie, ale spotkac sie nie spotka bo nie chce mnie juz ranic, poza tym ja sie przeprowadzam jakies 60 km od niego, chyba z 5 razy napisalam mu o tym spotkaniu, raz sie zgadzal, potem odwolywal...w koncu przedwczoraj stanelo na tym ze przyjedzie, jednak do dzis sie juz nie odezwal, a opis na gg mowi sam za siebie:"chleje wode w barze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaMi1872
Mam bardzo podobną sytuację,jak autorka topiku,z tym że rozstanie z facetem nie było spowodowane odejściem do innej kobiety,tylko głownie nieporozumieniami,głęboko przesadzoną dumą partnera i braku umijętności przyznawania się do błędów.Te wszystkie czynniki wywołały kłótnie i co za tym idzie rozstanie po którym strasznie cierpiałam.Nie jesteśmy razem od roku i przez ten okres on traktował mnie jak powietrze,nasz kontakt sprowadzał sie do zwykłego cześć,a od pewnego czasu zmienił diametralnie swoje zachowanie wzgłędem mojej osoby-w barze do mnie podchodzi,rozmawia,uśmiecha sie,w dyskotece tańczy ze mną(czego nigdy nawet nie robił nawet będąc ze mną).NIe wiem co to wszystko znaczy,czy igra z moimi uczuciami,a może po prostu żałuje że wtedy tak to sie beznadziejnie zakończyło.Najlepsze w tym wszystkim jest to,że ja nadal go kocham i z jednej strony pragnę by prosił mnie o drugą szanse a zdrugiej strony wiem że 2 razy nie powinnam wchodzić do tej samej rzeki i szukać szczęscia gdzieś indziej.Ale jak to sie mói serce ma swoje racje,któych rozum nie zna - i napewno zrobie coś co bedzię jedno z drugim sprzeczne.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 100% zgadzam się z Dżez, to jest cyniczne wykorzystywanie. A z czego to wynika? Z egoizmu. Jeśli mu odpiszesz to tylko upewnisz go w tym, że w za każdym razem jak będzie mu źle znajdzie w tobie oparcie. Tylko ty źle na tym wyjdziesz, bo za każdym razem kiedy już ci się będzie wydawało że już się wyleczyłaś, zapomniałaś - to on wtedy znów może się odezwać i wszystko wróci jak bumerang. Ty znów będziesz cierpieć, a on jak tylko się poczuje lepiej znów zniknie. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cezetka - oni mnie tego nauczyli i jestem im za to wdzięczna. nawet nie chcę wspominać mojego spojrzenia skierowanego wstecz. nie chcę żyć życiem kogoś w moim życiu nieobecnego - to trąci chorobą. nie wchodzę drugi raz do tej samej rzeki, bo jest to niemożliwe, nie chcę też bycia w związku, w którym nastąpił rozłam, a potem scalenie, bo rysa zawsze zostaje. uwierzyłam w słowo KONIEC, tak jak wierzyłam w słowo POCZATEK, ROZWÓJ, bo to jest naturalne prawo miłości, związku... koniec też. jak będziecie miały swoje radary ustawione na byłych, to ominie Was przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×