Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

simi, jeżeli się zagalopowałam to wybacz, ale z twoich ostatnich postów wynika,że on nigdy nie miał bliskich kontaktów z dzieckiem - przez żonę(?!), nigdy nie poswięcał mu czasu - bo żona, nie nawiązał więzi emocjonalnej - bo żona i teraz daje kase i odwala wizyty raz na miesiąc i czuje się usprawiedliwiony bo to wszystko przez żonę a ty też uważasz, że wszystko jest ok. Tak to odczytałam. A moim zdaniem ok nie jest (co oczywiscie nikogo nie musi obchodzić:) ) . Albo on jest dorosłym człowiekiem i bierze odpowiedzialnośc za własne życie i konsekwencje własnego postepowania albo nie. Gdyby dorósł do tego żeby byc ojcem (nie dawcą materiału genetycznego) to najgorsza żona nie byłaby w stanie odsunąc go od dziecka i nie uniemożliwiłaby mu nawiązania więzi emocjonalnej tylko musiałby się trochę wysilić a nie przejawiac postawe \"nie to nie\", zwłaszcza jak byli jeszcze rodziną bo po rozwodzie rzeczywiście różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co było się nie zmieni. Fakty sa takie jakie są. Mam go dręczyć za to ,że popełnił błedy? Mam go nawracać? A ona - bez skazy? bez winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simi ojej
to nie chodzi o nia czy o ciebie chodzi o dziecko! spojrz chociaz raz dalej niz koniec wlasnego nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziom zerowy - dzięki za miłe słowa , może trochę na wyrost :) czasami czuję, że to wszystko mnie przerasta, są konflikty i to niemałe , oj czasem sie dzieje bo wbrew pozorom jestem strasznym cholerykiem i emocje często biorą górę ale jest to chwilowe - w ogólnej ocenie sytuacji staram się używac rozumu i oszacowac bilans ewentualnych zysków i strat na dłuższą metę. Dla wszystkich .Wystarczy mi krótkowzrocznośc w dosłownym tego słowa znaczeniu ;) - tą można skorygowac okularami , ta w przenośni może zbyt wiele kosztować :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziecko niech sie martwia rodzice. skoro od poczatku mieli podziała na wychowawce i sponsora to niech sie sami martwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie - ale z przyczyn realnych ten podział zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
simi- może tak, może nie :o ucięta noga nie odrośnie, ale w sferze niematerialnej, uczuciowej, emocjonalnej dzięki cierpliwości, uporowi, konsekwencji wiele można odbudować. Jeśli się chce. A jeżeli nawet się nie da to przynajmniej powiedz, że nie powinno tak być. I tylko o to chodzi. A teraz czas sie pakowac do domku. Nareszcie! Chociaż dzisiaj miałam w pracy luzy bo szef na urlopie , koleżanka z pokoju na szkoleniu a ja na kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłego wieczorku - rozmowa z Tobą była konstruktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przynajmniej simi
coś zrozumiałaś? Coś dotarło do ciebie? Bo "konstruktywna" to znaczy budująca. Zmienisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dp czyli simi - powołujesz sie kobieto na moje wpisy, a nie czytasz dokładnie. Nie doszłaś niestety do ciągu dalszego tej historii - jak już ktoś zauważył - bo mój Bartek MIMO słow adwokatów, którzy znając sytuację ojców w polskich sądach wiedzą, jakie są realne szanse na uzyskanie przez ojca prawa do opieki, WYSTĄPIŁ W POZWIE ROZOWDOWYM O PRZYZNANIE MU TEJ OPIEKI NAD DZIEĆMI .a kiedy sądy wszystkich polskich instancji uznały, że mamusia chora psychicznie i uzależniona od sekty będzie ich lepszym opiekunem, SKIEROWAŁ SKARGĘ DO EUROPEJSKIEGO TRYBUNAŁU PRAW CZŁOWIEKA. co więcej - skarga ta została przyjęta i czekamy na jej rozpatrznie. Tak więc pokazując przykłady łatwo rezygnujących tatusiów, od mojego Bartka proszę się odczepić. A brak umiejętnośći czytania ze zrozumieniem nie jest dla mnie żadnym wytłumaczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żalutek nie nerwuj się
:D:D:D:D:D:D:D Jasne twój Bartek to najwspanialszy facio pod słońcem. Czy my mamy pamiętać co która akurat pisała? A w chwili obecnej co robicie dla dziecka? Konkretnie!!!!!! Bo mamusia niezrównoważona, sekciara itp. Więc jak ratujecie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chodzi o dwoje dzieci, a co robimy? no cóż, mamusia żeby ograniczyć wpływ ojca na dzieci, wyprowadziła się, przeniosła dzieci do innych szkół, w grudniu ubiegłego roku sąd rejonowy orzekł, że to mamusia ma decydować o wychowywaniu dzieci, bo jej sąd przyznał prawo sprawowania opieki po rozwodzie. po prostu za dużo chciał ten niedobry ojciec - jak śmiał wtrącać się mamuni do metod wychowawczych??! sprzeciwiać wychowywaniu ich na kolejnych sekciarzy?? tata ma tylko PŁACIĆ ALIMENTY wszelka inna aktywność jest w tym przypadku wysoce niewskazana. Gwoli ścisłości dodam, że w wyroku rozowdowym Bartek ma zagwarantowane prawo do współuczestniczeniu w wychowywaniu dzieci i współdecydowaniu o rzeczach istotnych w ich życiu - jak np. miejsce zamieszkania czy wybór szkoły. I co sie okazuje? wyroki swoją drogą a życie swoją drogą. Jak tatuś chciał współdecydować o życiu dzieci, to mamuisa się wyniosła - i żaden sąd nie widzi w tym próby uniemożliwiania mu bycia ojcem, nie mówiąc o tym, że nikomu nie przeszkadza, że mamusia łamie postanowienia sądu w tej sprawie, a tym samym prawa ojca. i co najgorsze - wyrządza krzywdę własnym dzieciom, bo z ojcem emocjonalnie były bardzo związane. napisałam BYŁY wcale nieprzypadkowo. sprawy sądowe trwają latami, a nikogo - poza ojcem - nie obchodzą ani prawa dzieci do posiadania ojca, ani prawo ojca do wychowywania dzieci. Przy dużym współudziale polskich sądów - mamy nadzieję już tylko w Strasburgu - okazuje sie ,że tatuś nie ma nic do powiedzenia po rozwodzie. KOMPLETNIE NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żalutku
może po prostu twój Bartek byłby gorszym ojcem niż jego ex matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O CZYM TY MÓWISZ? NIE WIEM CZY CZYTAŁAS MÓJ WCZEŚNIEJSZY WPIS - leczona psychiatrycznie, uzależniona od sekty, w czasie trwania małżeństwa zupełnie nie zajmowąła się domem ani dziećmi bo nowa wiara była najważniejsza i na nic innego nie miała czasu - przez kilka ostatnich lat to ojciec w tej rodzinie wypełniał obowiązki opiekuna dzieci. zresztą - powiedz, jak ktoś niezrównoważony psychicznie może być dobrym opiekunem dzieci? nie chodzi o to, że Bartek byłby gorszy - chodzi o to, że jest facetem, i przez to tylko w plskich sądach jest, był i będzie dyskryminowany, zawsze gorszy od mamusi. Już usłyszałam na tym topiku, że może to nie choroba psychiczna, tylko np. depresja, a w sprawach wyznania mamy woloność, tam ,mamy, tylko że nie o to chodzi, która religia lepsza, ale o to, co dla człowieka jest najważniejsze - zrobienie dzieciom obiadu czy zapewnienie sobie życia wiecznego w nowy świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytelniczka tego topiku
Jestem niewierząca, ale dla mnie świadkowie jehowy to taki sam odłam chrześijaństwa jak katolicy. Wyzywanie świadka jehowy od sekciarzy żalutku świadczy niestety źle o Tobie, a nie o tej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to niech twój facet
ŻALUTKU walczy. Jeżeli prawdą jest co piszesz to mam nadzieję, że to OJCIEC będzie wychowywał swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytelniczko - to znaczy że nic nie wiesz na temat tego wyznania, ja wiem co mówię. określenia sekta odnosi się do psychomanipulacji, jaką się posługują, a nie do stanu prawnego. a poza tym cieszę się bardzo, że uważasz ich za odłam chrzścijaństwa - bo oni sami twierdzą że akurat z chrześcijaństwem to nie mają nic wspólnego. Nawet pobieżne badania ich zasad pokazują niezbicie, że jeżeli odłam - to raczej judaizmu. poza tym wyraźnie napisałam w swoim poście, że nie chodzi o to, która religia jest lepsza, ale o to, jak mamusia wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecina
Zalutku>>>>>Niech mąż walczy o dzieci i opiekę nad nimi.Babę pozbawić praw rodzicielskich,dzieci zabrać do waszego"wspólnego domu".Tylko czy Ty byś się na to zgodziła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ustaliliśmy już dawno. oboje zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne, ale ani Bartek z powodu rozwodu nie ma zamiaru zapominać, że ma dzieci, ani ja nie zamierzam go do tego namawiać. czytam tu sobie różne przypadki, i szczerze mówiąc, trochę stresuję się tą możliwościa, ale trudno. Bartek jest bardzo mądrym facetem, nasza cała nadzieja w tym, że ta mądrośc i w jego dzieciach tkwi.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żalutku drogi
raczej nastawiaj sie na to, że te dzieci bedą wymagały duuuuuuuuuuużo cierpliwości bo pewnie są mocno pokaleczone na duszy. Mądrości wymagaj od siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żalutku
sąd widocznie powody aby dzieci zostały przy matce, w takich wypadkach gdy rodzice walczą o dzieci sąd wymaga przeprowadzenia badań psychologicznych, przydzielony zostaje kurator. Musiało być coś nie tak z twoim facetem Coraz więcej ojców dostaje dzieci na wychowanie Ale najlepiej i najprościej wszystko zrzucić na sądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapachniało mi piękną teorią rodem z podręcznika, ale niestety nijek mającego się do rzeczywistości. Kiedy ostatnio byłaś w sądzie kobieto, i kiedy rozmawiałas z facetem, który będąc ojcem próbuje wywalczyć dzieci w sądzie? badania były - ale nie na wniosek sądu (idealnego, nie zapominajmy..) ale na wniosek Bartka, który ponióśł na dokładkę cały ich koszt - ale to nieważna. Sąd nie widział potzreby badania dzieci, ale na wyraźny wniosek ojca - wyraził zgodę. I chociaż panie z poradni rodzinnej, wyraźnie napisały min. że dzieci mają z powodu metod wychowania matki zaburzoną hierarchię wartości, że mamusia przekazuje im całą swoją negatywną postawę względem ojca, itd. itp. nikt wydając postanowienie nie wziął tego pod uwagę. Pani kurator, nawet nie zajrzała do ojca, żeby sprawdzić jak mieszka, jak żyje, porozmawiać z nim - wiesz dlaczego? bo każdy wie, że mamusia i tak będzie lepszą niż tatus - po co sprawdzać? jeszcze by się okazało ,że jest inaczej. a jeśli chodzi o \"bycie nie tak\" to z całą pewnością coś nie tak było i jest z tymi sprawami Bartka, skoro Europejski Trybunał nie odrzucił skargi, ale ją przyjął i rozpatruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha zalutku
co ty za pierdoły opowiadasz sąd zleca przebadanie całej rodziny no chyba ze wyjątek zrobił dla tak wspaniałego Bartka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha zalutku
kurator musi sprawdzić w jakich warunkach ewentualnie będą mieszkały dzieci jak tak nie było wnosi się skargę ale o tym BARTEK NIE WIEDZIAŁ CO ZA KITY ON CI KOBIETO WCISKA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejene wypowiedzi tych, co sąd znają z amerykańskich filmów. Nie było kurator w domu Bartka podczs sprawy rozstrzygającej o opiece, \"nie ma takiego zwyczaju\". i nikt mi niczego ni ewciska, bo akta sprawy leżą u nas w regale, znam je doskonale. a jeśli chodzi o ... wykołowywanie ... no cóż Ja się tak nie czuje. jedynymi osobami które eks wy... są niestety - jej własne dzieci, pozbawione ojca i okaleczone emocjonalnie. pewnie na całe już życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I TY MASZ
być niby dla nich matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj oj oj oj oj
straszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×