DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Merro ale pojechales Pozwolisz ze nie będę zwracal uwagi na Twoje docinki? Mowi się : "łykają jak pelikan cegłę"..

dokładnie co "facio" pisze.

Odpuść tym biednym, zagubionym kobietom bo same nie wiedzą co czynią :D

ŻALUTEK Juz rozmawialem z nią nt "jak wygladają nasze wizyty". Tlumaczylem jej nawet ze za czesto sie do nich nie przytulam, bo są już dosc duze..... To jakis obłęd. Jak widzę to co napisalem, to żal tyłek ściska..

ojjjjjjj chłopie jak ty się musisz tłumaczyć z tego że ośmieliłeś się przytulić dzieci to ja pir...... to paranoja jakaś nie wierzę w to co czytam

nie wierzysz i słusznie. PROWOKACJA JAK NIC!!!!

tu nie chodzi raczej o to, jak często przytulasz się o dzieci, tylko gdzie w tym wszystkim stoi Twoja była. a nawet nie tyle, gdzie stoi naprawdę, ale w wyobraźni twojej dziewczyny. Tak sobie myślę. Może nie mam racji, ale potrafię sobie wyobrazić obawy Twojej dziewczyny, sama przeżywałam bardzo jak mój Bartek jeździł do dzieci, z tym że u nas była trochę inna sytuacja, inne relacje z byłą żoną.

Żalutek ale Merro wymyślił sobie że to nie o eks chodzi tylko o dzieci. Wierzysz w to? Wierzysz w taką głupią babę?

Poki co sytuacja przedstawia sie nastepująco: Mam jej na razie nie zawracac głowy, bo mysli czy nasz zwiazek ma sens.. Da mi znac jak cos wymysli. A ja zawalam noce i robotę.

Merro ale pojechales Zrobie wyjatek. Chcesz powiedziec, ze jej moze chodzic o ex? O to, ze widzę ją jak przyjezdzam po dzieci?

aha i pisałeś ze twoja kobieta nie pracuje to z czego ona się utrzymuje?

Mieszka z Matką. Ja jestem w weekendy i niezle mi sie wiedzie.. Tak to wyglada

Oj Merro jeżeli baba mówi że jest o dzieci zazdrosna to jest po prostu egoistką. Nie wierzę w tak głupie babska. Nie wierzę! Chcesz się bawić na tym topiku - baw się nadal. Chcesz z idiotką życ - żyj sobie. Twoje życie, twój wybór. I nie załamuj tych biednych drugich bo się kobiety pogubią kompletnie :D

Niektorych "drugich" mi nie szkoda... Poza tym, idiotką chyba nie jest, ale nad egoistką się zastanawiam..

Rozumiem, że ironizujesz z tym domem dwupoziomowym........... Niestety mój prawie ex właśnie tak wymyślił z tą różnicą, że ja z dziećmi na górze on z kochanką i jej dzieckiem na dole. Tylko wymyślił to nie ze względu na dzieci, które obchodzą go tyle co zeszłoroczny śnieg i interesuje się nimi tak jakby to sobie życzyła nowa kobieta Mero tylko ze względu na to, że nie wyobraża sobie życia z dala od domu. Fajnie , nie....... To mój pierwszy wpis na tym topiku, ale czytuję go czasami i uważam , że wszyscy faceci tych drugich powinni to poczytać. Daje do myślenia.

wene. Już ci się nic dalej nie chce zmyślac? A tyle bab się na to nabrało, tych drugich oczywiście. Bo im w to graj - zostaw bachory i leć na nie i ich wdzięki. A ...........zapomnaiłam o megi - jeszcze na ich inteligencję :D megowską :D

Nie straciłem weny. Daliście mi do myslenia, a poza tym czekam na tego jedynego smsa.. Moze sie odezwie.

wypraszam sobie! nie radzilam mu uciec od dzieci, wrecz przeciwnie.

Kilka trafnych rad się pojawiło, trochę sarkazmu również. Czy wyciągnę jakies wnioski? Chyba nie będę miał wyjscia. Jak nie dzis, to jutro. 80% z Was twierdzi , ,ze szanse na ten zwiazek są raczej marne, a normą jest ogół, a nie margines

szkoooooooooda!

twoja panna to kompletny margines. I ten topik to margines. I.....bueheheheheheheheh!!!!!!!!!!!!

Kto się bawił, ten się bawił... Nie życzę Ci takiej zabawy.

podejmuje rękawicę. Napisz coś więcej. Ile ty masz lat, ile lat ma ta wątpliwej jakości panna, ile lat mają dzieci. Dokładnie, szczególy. Jak się nie poplączesz to dam ci dobrą radę. Słowo!

Ja 29, Ona 28 Dzieci : Chłopiec - 7 Dziewczynka 4

Czyli stara panna z pretensjami. Ona nie ma dzieci ani rozwodu za sobą? To dobrze Ci radzę - jeżeli prawdą jest to co napisałeś to uciekaj jak najszybciej od niej. Poważna rada. Ta panna nie rokuje niczego dobrego. Spotkasz kobietę która polubi i zaakceptuje twoje dzieci. Młody jesteś :D i masz całe życie przed sobą. Ja znalazłam prawdziwą miłośc mając 34 lata. Takie próchno a udało się! :D Nie trać na taką egoistkę swojego życia i nie trać dzieciaczków. Z serca ci tego życzę!

Bardzo dziękuję. Nie, ona nie ma za sobą takich przejsc i w zasadzie związek ze mną to jej pierwszy poważny. Mówią mi, że sroce spod ogona nie wypadłem i ze znalezieniem nowej towarzyszki nie powinienem miec problemow. Ale szkoda mi tego wszystkiego co juz przeszedlem, nerwów, płaczu. Teraz ma pójść na marne?

Porozmawiaj z nią.

popieram!

Porozmawiam. Nie ma innego wyjścia. Ale to chyba niczego nie zmieni.

to popieram to bylo do wypowiedzi tej nad simi. sorki simi, ale zgadzam sie z przedmowczynia, z tego nic bedzie.