Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość do Merro
Znajdź topik Kaliki "Mój mąż ma dziecko". Tam są mądre dziewczyny po przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
Tak tak rozwalcie pierwsze jeszce jeden topik oj chyba będzie zemsta na całego i wasz topik znowu niknie buhahaha:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Meggi
wrzuć na luz, kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Naprawdę nie wierzę w to co widzę?! Myslalem, ze kobiety z tak dziwnym podejsciem do zycia to rzadkosc i ja mam pecha... ale jest inaczej. Kocham inaczej dziewczynę a inaczej dzieci. Dziwne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
Merro to Megii - ja myślę że to ty tchórzliwa zołzo czyli niedowartościowana ex buhahahahaha :D:D:D:D:DD::D::D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Boże to straszne...uciekam.. Wszystkim którzy pomogli - dziękuję. Jesli ktokolwiek moze mi cos doradzic podaję mail bomberro@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Meggi
nie zrozumiałaś jak zwykle zresztą, meggi to "prowokacja jak nic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
Merro odpowiedz czy chciałbyś związać sie z rozwódką ,która co 2 tydziń jedzie do ex w odwiedziny do dzici ??? Nie miałbyś nic przeciwko temu ?? , bo ona je skrzywdziła i teraz jest matką polką na odległóść i co 2 tygodnie na cały wekend do nich jedzie ??? Podobało by ci sie to ?? ROZUMIESZ???? jEŚLI Z NIĄ NIE MIESZKASZS TO DAJ JEJ SPOKÓJ NIECH DZIEWCZYNA PIOZNA FAJNEGO GOŚĆIA BEZ CHORYCH KLIMATÓW twich i tojej ex :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość webimga
ano skrzywdził dzieci i dobrze, ze ma tego świadomość dlaczego? dzieci już nie będą wychowywać się w pełnej, kochającej się rodzinie, pozbawione zostały poczucia bezpieczeństwa, straciły poniekad zaufanie do ojca przedtem tata bywał codziennie w domu, teraz raz na miesiąc czy nie maja prawa czuc się odtrącone? tak zapewne się czują na tym topiku wypowiadały się juz osoby dorosłe które zostały postawione w takiej sytuacji przez swoich rodziców, podawane były przyczyny niechęci tych dzieci do kolejnych partnerów ale drugie widzą tylko to co chca widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Ale ja jej nie znam od tygodnia tylko od 2 lat!!! Wiec jesli wtedy sie zdecydowala na podrywanie zonatego i dzieciatego to niech teraz ponosi tego konsekwencje.. a nie chore akcje co 2 dni.... Poza tym 1 weekend poswiecam dzieciom, bo sadze ze chociaz tyle jestem im winien. Jezeli twierdzisz ze rozwod nie krzywdzi dzieci to polecam topik "jestem kretynką" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
webimga czyli Merro czyli jedna z ex buhahahaha :D:D Chyba się popłaczę tak mnie wzruszyłaś buhahaha:D:D:D Trzeba było wcześniej myśleć o biednych dzieciątkach a nie teraz na wszystkie drgugie swoje frustracje przelewać !!!! Buhahaha :D:D:D Może jakiś psychiatra ci pomoże ??? Buhahaha :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
Ty merro wejdż sobie na topik " sposoby zdradzonych żon"" tam jest taka chora atmosfera jaką ty preferujesz i tam będzie ci lepiej :P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość webimga
ja to nie on i on to nie ja psychiatra to może wam jest bardziej potrzebny juz niektóre korzystaja moze czas na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość webimga
a ty prowokacjo czemu tam tak często przesiadujesz nadal się tam wyżywasz lecz swój ból u psychiatry a nie na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Meggi
to buhahaha jest niepokojące, objaw jakiejś choroby, może psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna wredota
:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja ex na fakty
Mam cudownego faceta, z którym spotykam się od roku. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jego córka z pierwszego małżeństwa. Dziewczynka ma 6 lat i kłamie, jak najęta. Rzadko ją widujemy, bo była żona utrudnia kontakt z nią, ale ze trzy-cztery razy w tygodniu bierzemy ją do siebie. I wtedy zaczyna się kabaret. Kiedy on jest w kuchni, mała nagle zaczyna wyć wniebogłosy i ryczeć, przybiega tatuś, a ona odpowiada, że ją uderzyłam! Inny przykład: idę z nią do sklepu i pytam, czy chce jakąś czekoladę albo coś, a ona, że nie, bo mamusia nie pozwala. Po czym wracamy do domu, a ona skarży się tatusiowi, że prosiła mnie o batonika, a ja nie chciałam jej go kupić! Pochowała mi kiedyś wszystkie kosmetyki, wyrzuciła tusz do rzęs, rozlała olej w lodówce, otworzyła klatkę królikowi, jak miał rozwolnienie, żeby "sobie pobiegał", no istna mała małpa! Ale najgorsze jest to, ze mój chłopak wierzy jej, a nie mi, bo wychodzi z założenia, że dzieci nie kłamią, a ja jestem podła, że ją tak oczerniam, bo nie lubię dzieci. Nie muszę dodawać, że awantura jest od razu, a ten mały potworek ma satysfakcję. Jak mam go przekonać, że jego ukochane dziecko uprzykrza mi swój pobyt u nas i bezczelnie kłamie? 18:30 no pewnie tatuś zajmuje się jakąś lalą na boku bo się zakochał więc nie ma czasu na wychowtwanie dziecka. Takie są dzieci rozwiedzionych rodziców bo zamiast normalnego domu z ojcem i matką mają dom z samotną zazwyczaj , zalataną, pracującą matką i maja drugi dom w którym jest tatuś ze swoją nową lala. Konia z rzędem temu kto w takiej sytuacji wychowała dziecko na człowieka z normalną sferą uczuć i emocji. Nie da się. Taka huśtawka uczuciowo emocjonalna powali dorosłego więc jak dziecko ma sobie dać z tym radę,.. 18:49 7-up -->to sa te wasze aniolki. Rozumiem, ze obwiniasz nas o to, ze ta mala stwarza problemy wychowawcze. Nie zagalopowalas/es sie troche? To my jestesmy winne? Za to, ze jakies dziecko jest zle wychowane? Ze demonstruje niechec do nowej partnerki ojca? A gdzie jest ojciec, gdzie jego praca nad wychowaniem dziecka? Wierzy jej bezgranicznie, mimo faktow? Nic dziwnego, ze dziecko z tego korzysta. Jesli, jak twierdzisz, matka nastawia dziecko, tatus moglby starac sie to skorygowac, wytlumaczyc, starac sie pomoc dziecku w trudnej dla niego sytuacji. Tymczasem pan robi za dobrego tatusia i bardzo jest z siebie zadowolony. Wiec efekty sa, jakie sa. Nie czuje sie odpowiedzialna za wychowanie wszystkich dzieci swiata, wiec nie czuje sie winna, ze dziecko z rozbitej rodziny ma problemy. Jest mi tylko przykro z tego powodu. Pozdrawiam, Ira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek nie zostawaj z tą dziewczynką ani na chwilę sama!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reakcja ex na fakty -> Dzieci w tym wieku czasem fantazjują do granic możliwości. Mała pewnie chce na siebie zwrócić uwagę (i o jej się udaje). Nie sądzę by robiła Tobie specjalnie na złość. Kilka próbek fantazji dziecięcych o których słyszałam (przypadki w rodzinie i wśród znajomych): - synek kuzynki do sąsiadki: \"Tata cały czas pije piwo\" (tata pije piwo sporadycznie). - synek drugiej kuzynki: \"Brat mnie bije i stąd te sinaki\" (tak naprawdę to spadł ze stołka) - córeczka kumpeli do swojej babci: \"Prosiłam mamę o coś do jedzenia bo jestem STRASZNIE głodna, ale ona nie chciała mi dać jeść\" (bez komentarza :D) Moim zdaniem to dziwne że facet tak podchodzi do sprawy. Jak może sądzić że kłamiesz i robisz dziecku specjalnie na złość, a jednocześnie być z Tobą? Raczej nie wierzy, ale po prostu sytuacja go przerasta i chowa w ten sposób głowę w piasek, licząc na to że sprawa rozejdzie się po kościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do reakcji ex na fakty
zapewne sytuacji nie masz do pozazdroszczenia...hmm, zgadzam sie z poprzedniczka...klamstwa=fantazja=zwrocenie na siebie uwage...dzieci ktore wychowuja sie przede wszystkim przy jednym z rodzicow (z drugim maja sporadyczne spotkania) nie czuja sie pewnie, stad zapewne ten odruch u malej i chec zrowcenia na siebie uwagi...Ty jestes dorosla, powinnas sprobowac inaczej do tej sprawy podejsc...dla mnie to to dziecko nie jest zadna mala malpa, tylko dzieckiem ktore czuje sie niepewnie..."stracilo" w pewnym sensie jednego rodzica, nie chce stracic z nim kontaktu, a Ty (mozliwe z jej malej glowce) jestes w jakims sensie przeszkoda miedzy nia a jej tatusiem...wiec moze poradz sie kogos z doswiadczeniem i postaraj sie inaczej do niej podejsc...zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do reakcji ex na fakty
aha, to ze klamie to powinno zadzialac na Was jak czerwone swiatelko ze cos sie w dziewczynce dzieje...lepiej teraz sie tym zajac niz jak bedzie za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie-
do reakcji ex na fakty . dziewczyno ! ty sama jeszcze jestes dzieckiem ! wnioskuje to po twoich wypowiedziach ! jak mozna o tak malym dziecku mowic " malpa " itp ? malpa to raczej jestes ty , skoro to dziecko cie nie zaakceptowalo .zastanow sie nad tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm....
Dobrze powiedziała Szkiełko: nie zostawaj z małą sama nawet na chwilę, ne zabieraj do sklepu, niech tatuś to robi albo idźcie razem, niech nie ma okazji do kłamstw. Swojemu facetowi tłumacz, ze to dlatego, ze chcesz mieć go zawsze za świadka skoro ci nie wierzy, bo ty nie robisz dziecku krzywdy, więc nie masz nic do ukrycia. Zwykło się postrzegać dzieci jako małe aniołki, ale przecież nie zawsze są nimi naprawdę, potrafią być okrutne (niezależnie od tego czy wychowują się w pełnej rodzinie czy nie) również wobec siebie np. w przedszkolu czy szkole. Dlaczego wiec w tym przypadku nie miałoby tak byc. Rozwod rodziców nie jest usprawiedliwieniem dla kazdego zachowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merro mysle,że problem Twojego związku to nie to ,że jedziesz do dzieci ale fakt ,że mało czasu spędzasz ze swoją dziewczyną. Proponuje,żebys przemyslał,czy trzeba jechać na cały weekend do dzieci, ale np. na dzień. Pytanie: gdzie nocujesz? Mysle ,że w hotelu w związku z tym możesz spokojnie zabrać ze sobą dziewczyne. Niech ona sobie zorganizuje czas kiedy ty bedziesz z dziecmi. A jednocześnie bedzie w pewnym sensie z Tobą. Nie napisałes w jakim wieku masz dzieci-może one przyjada do Ciebie? Tylko,że kontakt dziewczynyz dziecmi musi wyjść tylko i wyłącznie od niej. I nie pisz w stylu \" widziały gały co brały\" albo \"poderwała żonatego\". To że się dziewczyna zakochała oznacza ze pokochała Ciebie jako mężczyzne a nie Ciebie z całym inwentarzem. Jeszcze trochę a napiszesz ,że nie pije z Twoją ex kawki i to jest problem. Ciekawi mnie też dlaczego uwazasz ze skrzywdziłeś dzieci? Wyprowadza wiązała się w Twoim przypadku ze zmianą miejsca pracy więc tak czy inaczej byłbys tatusiem na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Merro
Myślę,że już Cię tu raczej nie ma i dobrze, bo jak masz czytać mądrości Simi, to szkoda czasu. najśmieszniejsze jest zdanie, jakoś tak brzmiące : bo ona pokochała Cię jako mężczyznę, a nie ciebie z całym inwentarzem. A pewnie. Inwentarz jak to inwentarz, można sprzedać albo zamienić, albo jeszcze co innego. Ale Merro, jeśli masz samochód , to tego inwentarza się nie pozbywaj, ten jest w porządku. To samo tyczy innych dóbr materialnych tudzież talentu, dobrego wychowania i pracowitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziom zerwoy
brawo do Mero :) Tak, według niektórych drugich - dzieci to inwentarz. Przeważnie zbędny. Pokochać kogoś , moim zdaniem, to zdawać sobie sprawę z jego wad i zalet. A także zdawać sobie sprawę z tego, że np. nie ma dobrze płatnej pracy, ma mieszkanie które wymaga remontu i przede wszystkim ( szczególnie jeśli chodzi o wiek powyżej 25 lat) ma przeszłość. Dzieci są jednak elementem przeszłości, który rzutuje na teraźniejszość i przyszłość. Wiem, ze dla niektórych drugich jest to bardzo niewygodne. Ale moim zdaniem, człowiek dojrzały zdaje sobie z tego sprawę i próbuje się z tym "zmierzyć" bez względu na negatywne uczucia jakie się pojawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Simi, w tym co piszesz jest wiele racji. Dlaczego cały weekend? Już mowię. W zeszlym m-cu kiedy byl "weekend widzenia" przyjechalem jak zwykle w piatek wieczorem po pracy. Przyjechałem oczywiscie do Niej. W sobotę rano wyjechalem na widzenie z dziecmi (widuję je u mojej matki, a ich babci). W niedzielę po poludniu odwiozłem dzieci do ich matki, a sam pojechalem do Niej. I wtedy sie zaczelo. (ps. przez ostatnie 8 m-cy nie widywalem sie z dziecmi bo się balem....) Fochy, głupie docinki, u Niej to nie hotel.....Rano w poniedzialek wyjechalem do pracy. Od tego widzenia Ona nie zyczy sobie zebym w "weekendy widzen" przyjezdzal choc na chwile do Niej...Nie będę traktowal jej domu jak hotelu i miejsca wypadowego na widzenia z dziecmi. Fajnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Poziom zerowy. Ty oczywiscie tez masz rację, ale co ja mogę poradzic kiedy temat "dzieci" powoduje wybuchy nienawisci? "Misiu nie pojde z tobą do psychologa, bo nie bede mogla swobodnie powiedziec lekarzowi jak bardzo cie nienawidze za twoją przeszlosc"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tykarta
bo nie bede mogla swobodnie powiedziec lekarzowi jak bardzo cie nienawidze za twoją przeszlosc"...-ten związek nie ma szans, daj sobie spokój i poszukaj wartościowej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×