DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

kobieto wyluzuj .Tak bardzo jesteś nie szczęsliwa ze sobie z tym nie radzisz. A co o marzeń to raczej mam ich mało bo moj ukochany działa w/g zasady mowisz i masz . I to sie tyczy mnie i naszego synka . Ale ty sobie poradz ze soba i pomyśl o własnych marzeniach a nasze 2-ch nie powinny cie interesować .Pa lece bo nie mam czasu .

marzenia nie są niczym żlym ani głupim bez nich życie nie ma snesu :P z moich do dopiero można boki zrywac :)

Dawaj, dawaj Megi. Lubię się bawić. No pisz do licha!!!!!

poczytaj sobie temat Forumowy antyszyderczy poradnik ty jesteś urażona albo kretynka jedno i 2-gie pasuje świetnie.

Oj kretynka jestem? :D Z waszych ust to wręcz komplement. Nie chcę być ta mądra dla was. Bo dla was kretyn to normalny człowiek :D Dawaj megi, dawaj!!!!!!

nie znam nikogo normalnego, więc jakoś nie przeszkadza mi że jesteś taka głupia:P

Tylko gdzie nasza megi? Tak wesoło z tym głupolem!!!!!!!

NAM Z TOBĄ TEŻ, TAKIEGO PUSTAKA JAK TY TO NAWET NA BUDOWIE NIE ZNAJDZIE HEHEHEHE

"TAKIEGO PUSTAKA JAK TY TO NAWET NA BUDOWIE NIE ZNAJDZIE" Ale kto nie znajdzie? Czy możecie bardziej precyzyjnie formułować własne myśli? :D :D

jakieś myśli żeby móc je sprecyzować. a jak sie nie ma mimo szczerych chęci ani jednej, to jak bumerang powracają tematy - wywoływanie Megi, albo bachory.

pierwsze , mylisz się one mają myśli " co tu zrobić żeby byłemu mężowi było żle" albo " wyżyję się na topiku drugich, bo mój ex jest z drgugą i śmie być z nią szczęśliwy" buhahaha :D:D:D Widziałaś kiedyś zadowoloną ex ???? bo ja nie buhahaha :D:D:D Poniżej przykład jak to ex mimo szczerych chęci swojego byłego męża szuka dziury w całym polecam wszystkim ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3184444

aż \"miło\" poczytać , możecie być z siebie dumne...

jeny a tu znowu te bzdurne gadki.SZOK. I po co wam to ? A mnie jest dobrze z moim mężem żyjemy cudownie. Tylko mała się rozchorowała nasza kruszynka hihihi. Kochana biedulka. Ale to tylko jakiś wirus i pewnie szybko przejdzie. Pozdrowienia dziewczyny druga madzka simi ... nie ma mnie bo opiekuję się małą. Skrobnę maila w wolnym czasie. Buzka.

że choć topik miał dotyczyć problemów drugich żon, byłe pierwsze zadecydowały o jego rozwaleniu. i już - wystarczyło parę niewybrednych wpisów żeby normalne kobitki przestały tu zaglądać, a szkoda.

Taki fajny topik. Pośmiać się było z czego. A tu masz - pomysły drugim się skonczyły. Oj szkoda, szkoda.

wszystkie pójda sobie. nawet simi już uciekła tu głupich nieproszonych porzuconych

mrówek jest pełno

do wygląda na to rozwaliły? pierwsze? bo wredne? bzdura po 1 (choć to akurat najmniej istotne) te idiotyzmy i wulgaryzmy mógł pisac ktokolwiek - rzeczywiscie [pierwsze a może drugie , które chciały zdyskredytowac za wszelką cenę ex, a może jakiś małolat nudzący się w czasie ferii postanowił podgrzać atmosferę , mogłas to pisac ty albo ja - KAŻDY. tyle, że po 2 - to nie ma najmniejszego znaczenia kto to pisał. Ani po co. Cała sztuka polega na tym żeby nie dac się wciągnąć w takuie pyskówki bo osoby , które się w nie wdają reprezentują dokładnie taki sam poziom jak prowodyr. Ignorowany oszołom prędzej czy później dałby sobie spokój. Więc kto tak naprawde rozwalił ten topik ?! No własnie...

nie wiem , albo nie przemyślałaś tego co piszesz albo sama sobie taką opinię wystawiasz buhahah:D:D, przecież ty z tymi oszołomami piszesz no nie??

to chyba ty rzadko tu zaglądasz skoro nie wiesz, że ja rzadko się tu odzywam. I nie biorę udziału w takich przepychankach w stylu megi kontra megi pustaku :p a bo ty to a bo ty tamto a bo ty głupia a ty jeszcze głupsza. To niczemu nie służy.

ale jak ktoś lubi to na zdrowie tylko nie pisz , ze ktoś tu wlazł i rozwalił temat - jeżelli rozwalił to przy czynnym współudziale innych, prawda?

stół a......... "nie wiem" się odezwie.

a ja lubię tan topik, i wcale nie uważam że się \"rozwalił\" :) drugie szczesliwe pozbyły się problemów z pierwszymi :) dlatego tu ciszej :) i oby tak zostąło.

:p :)

zaglądać :p drugie zrozumiały, że i tak sobie nie pomogą a zazdrość o ex będzie je zżerać po grób i widząc bezsens swoich starań o trochę normalności daly sobie spokój :p

można było zrozumieć z toczących się tu "dyskusji" to raczej to, że byłe nie są warte tego żeby psuć sobie nerwy z ich powodu bo są BYŁE. no, chyba że ktoś lubi sie martwić o zeszłoroczny śnieg... :)

martwić się o wszystko - o te eks, o dzieci z poprzednich związków, o kasę (że dla drugich nie starczy), o komorników. No to niech się martwią. Martwcie się jak lubicie -nikt wam nie zabrania :P

jest prawda - ja jestem druga i nie martwię sie o żadną z rzeczy, które wyliczyłaś.

mnie też nic z tego nie interesuje to nie jest problem nasz tylko ex.To ona sie musi martwić o swoje wydatki a nie my. My mamy własne zycie.