Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sterydiusz

jak się kogoś pozbyć ze swojego życia

Polecane posty

oczywiście wiem że nikt nie odpowie na to pytanie, ale nie mogę już wytrzymać! co za bezsilność! a to wszystko przez głupie porady któych pełno tu na forum: jak poderwać chłopaka itp! dobra, kończę lamenty i wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbyć się łatwo
tylko po co palić za sobą mosty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godzina czwarta a ja musiałem włączyć kompa. definitywnie i ostatecznie - jak się jej pozbyć? coś powiedzieć? coś zrobić? ale co!!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaineblath
a dlaczego pozbyc? i po jakim czasie bycia razem? jesli cos sie wypalilo to powiedziec prawde ze juz nic nie czujesz; jesli dlatego ze Cie irytuje to postaraj sie znalezc przyczyne dlaczego a moze sie polepszy; a jesli masz takie widzimisie albo sie znudziles...no coz...po prostu powiedz, ale nie brutalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Marianna
Ale masz problem. Mówisz niechcianej w twoim życiu osobie, że jest persona non grata i konsekwentnie się tego trzymasz nie reagując na zaczepki. Nawet najwytrwalszemu trucicielowi otoczenia w końcu sie znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłem z nią razem, nie chcę jej znać. ona powiedziała że poczeka do końca swojego życia. To chyba pod wpływem lektury tego forum i głupiomądrych porad - jak poderwać faceta. Miałem z nią życiu jedno zdarzenie (wynikające z mojej pracy) i od tamtego czasu się zaczęło. Nie pomaga nic, a trwa to już prawie dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie
powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówiłem jej to wiele razy wprost i nie wprost, starałem się jej to przekazać w każdy sposób który sobie wymyśliłem - przez co straciłem wiele czasu na zastanawianie się nad tym problemem. ona jest chyba nienormalna jakaś, chociaż nie wygląda. od dwóch lat pojawia się wszędzie gdzie jestem (prawie), wysyła smsy i maile na mój publiczny adres. snuje jakieś chore marzenia o nas, niedawno stwierdziła że się odczepi jak ją ... ale ja tego nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaach nie dość że jestem jeszcze lekko spity po wczoraj to jeszcze teraz otrzymuje kolejnego SMSa i dziko wierzę że ktoś z was miał podobny problem i mi pomoże. Nie będę mówił że jej nie kocham bo ja nigdy z nią nawet słowa nie zamieniłem nie licząc chłodnych rozmów mających na celu uwidocznienie bezsensowności jej zachowania. Ona twardo pieprzy z wydźwiękiem takim, że ona poczeka aż zmądrzeję bo na razie nie wiem co mówię. Czasami po kilku moich słowach np. jak byłem spity i miałem język rozwiązany - a ona coś tam znowu - wychodziła z ryczeniem, a reakcja otoczenia (np. z okolicznych stolików... co za idioci!!!): \"że tak można się wobec kobiet zachowywać itp.\". Wiem jednak że takie akcje nie mają sensu bo każdy kiedyś z powodu mojej pracy może mnie spotkać i poznać i wtedy sobie pomyśli jak to Pan XXXX się zachowywał w stosunku do kobiety. A ona wie ża ja nie mogę się tak zachowywać i to paskudnie wykorzystuje. ALE MNIE SZLAG TRAFIA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jej ze jak sie nie
odczepi bedziesz zmuszony zglosic to na policje poza tym powiedz ze masz kogos i że twoja dziewczyna nie życzy sobie jej obecnosci w twoim zyciu dlatego mowisz jej zdecydowanie "nara" poza tym powiedz jej ze nidgy nie zakochasz sie w takiej dziewczynie jak ona bo podobaja ci sie tylko kobiety podobne do twojej matki a matka to swietosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambooszka
znam taka babe tez sie uczepila faceta jak rzep psiego ogona i sie odpieprzyc nie chce;/ koles zalozyl sobie rodzine ma zone dziecko a ta sie do niego mimo wszystko przywala:/ normalnie gdzie to ma mozg to nie wiem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sith Lord
Zabic.Zabic.Zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sith Lord
a tak powaznie... to chyba na policje, widzi mi sie, ze ta osoba po prostu nie tyle naprzykrza sie, co przegina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny jeny
gdzie to ma mozg,rozum nawet minimalny :P sa takie dziewczyny na tej ziemi??? matko :O Ja na Twoim miejscu juz bym chamska byla,nie krzycz,nie podnos glosu tylko olewaj i dopierdo* jej czasem jakimis slowami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sith Lord
mi sie widzi, ze to nie glupota, a bardziej psychiatryczna sprawa u tego dziewczecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgiełka poranna
chcesz nam powiedziec Sterydiusz ze dziewczyna ktorej nie znasz z ktora cie nic nie laczylo i nie laczy nie daje ci zyc? omijaj ja szerokim lukiem albo zglos na policje molestowanie seksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sith Lord
az ciezko uwierzyc w taka historia. A moze skontaktowac sie z jej rodzina i poprosic zeby trzymala ja na krotkiej smyczy w tej sprawie, bo jak nie to... (wstaw dowlne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeny jeny
mi sie tez wydaje ze to juz z psycha cos nie tak ma,bo to nie jest normalne,byc takim nachalnym :P Zalezy ile lat ma, jak szczeniara to do rodzicow wal smialo, a jak juz starsza to nie wiem.......moze pogadaj z jej kolezanka zeby tamta powiedziala jej zeby sie "odpierdolila od ciebie",ale doslownie tak jak napisalam,moze kolezanki szybciej sie poslucha :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sith Lord
na powazne urojeniowe sprawy haloperidol daje pan doktor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odrobinka przemyśleń filozoficznych którymi chwilowo nie mam się z kim podzielić. Mam 25 lat. Jakie to wszystko straszne. Każdy z tych sposobów wymaga mojego zaangażowania w coś co chciałbym ominąć. Już jej listy i SMSy dają mi zbędne informacje którymi musiałem :( się zainteresować :( O niej wiem bardzo wiele (ma 24 lata), a z jej znajomymi żyję w stosunku \"cześć-cześć\" (praca). Ona w ogóle jest dość ważną osobą w ich \"towarzystwie\" i wiem że opowiada niestworzone rzeczy o niej i mnie. Olewam to, ignoruję, ale czasami przychodzą momenty takie jak dziś, że po prostu najchętniej ........ Sprawa na policji była bo to mi dość wcześnie przyszło do głowy (praca), ale niestety jakoś się rozmyła i się poważnie zniechęciłem. Wiele mnie to kosztowało, od straty czasu przez opowiadanie kolesiowi o tym że codzienne esemesy i maile, albo pewne zachowania ze strony \"tak fajnej dziewczyny\" uważam za nieodpowiednie..... Teraz dylematy moralne: Nie chcę przy niej w ogóle używać słowa \"kochać\" żeby sobie nie pomyślała. Nie chcę używać słów: dziewczyna itp. To nie jej działka. W słowniku nawet nie ma słów którymi ją ciąłem przy jej głupim zachowaniu wobec mnie - hahahah ale to śmieszne że o tym piszę.... Już się z moich słów ust dowiedziała że mi nie staje (ona: przy mnie ci stanie albo usiłuje mnie chwycić za xxx), potem że jestem gejem (to będziemy przyjaciółmi przecież nie musimy mieć dzieci), w końcu zrezygnowałem z opowiadania bajek bo widziałem że sam się pogrążam... co za klęska! HAHAHAHAAAHAAAA dla odmiany się trochę pośmieję smutnym śmiechem.... taktak kac nie mija i przygnębienie też... skoro nie mogę sobie pomóc to może chociaż sobie sam dla siebie popiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka wesolutka21
hahaha ona jakaś nienormalna :D wspolczuje serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze wspolxzuje i wiem co czujesz ja mialam taki problem z gosciem ktory wiedzial ze nic nie bedzie a mimo to ze mam chlopaka na imprezie na ktorej bylismy razem wyznam mi ze mnie kocha i jak takiemu powiedziec nie aby totalnie sie nie zalamal albo nie zrobil czegos glupiego.... ciezka sprawa.... ale ty z nia to nie masz przyjemnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz poprostu zmienić mejla i numeru komórki? Zawsze to jakieś utrudnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu
ignoruj ją, nie rozmawiaj z nią i traktuj jak powietrze. W ostateczności zmień towarzystwo :-D Tak mi sie wydaje, że tobie to jednak schlebia, że dziewczyna na ciebie leci. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć to w realu nie w moim stylu popłaczę sobie dalej i poużalam się nad własnym losem. a nuż jak sobie co wieczór coś popiszę to mi coś do głowy przyjdzie. \"tobie schlebia ze na ciebie leci\" ---> moglibyście sobie podać ręce dosłownie jakbym ją słyszał zmiana numerów i maila możliwa ale bezsensowna, bo są ogólnodostępne... kartki zza wycieraczek usuwam automatycznie ale nie śmiecę więc je chowam do samochodu. esemesy wywalam chociaż przyznaję że część czytam. maile kasuję. po dwóch latach - zero skutku. jaka to szkoła cierpliwości!!! może powinienem zmienić taktykę i zapytać się psychologa: jak ją ścierpiec w pracy albo gdziekolwiek gdzie wyjdę w miescie które ma kilkaset tysięcy mieszkańców? kumple radzą: przeleć ją i się odwali. ona mówi podobnie tyle że \"jak to zrobisz to może sobie pójdę ale wiem że na pewno tak ci się spodobam że zmienisz zdanie\". to nie do wiary że ludzie knują tyle intryg jak z kimś być albo jak coś zrobić i że jeszcze nie znalazł by się tu nikt kto by wiedział jak sobie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ściemniasz człowieku
i tyle, no ale pomarzyć każdy może :-D Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe a to dobre wiesz czasami też tak myślę że sobie to wymysliłem po prostu zupełnie tracę orientację... to takie chore przecież to niemożliwe żeby ktoś był tak głupi jak ona więc pada na mnie. część osób któe znam też nie widzi w jej zachowaniu nic niestosownego tylko podrywanie. a dla mnie to już samo jest za wiele. może byłoby mi łatwiej jakby kończyło sie na słowach ale to co ona odpierdala... na przykład podchodzi gdy gdzieś tam jestem i usiłuje mnie ucałować albo objąć, ja ją oczywiście odpycham, a ona na to staje 2 metry od towarzystwa w którym jestem i mówi głośno: \"no już ci się nie podobam\" - to jak ja to moge ignorować. jak jak jak jak jak kur*a mać jak mam to zrobić. brzydzę się przemocy wobec kobiet ale jej zachowanie powoduje że ona przestaje dla mnie być kobietą a staje się wrogiem prowadzi to w prostej linii do tego że kiedyś jak jej pierdalne w łeb to ona się nie pozbiera. może tego jej trzeba? a może to ja już będę chory psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×