Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Anka, nie masz za co przepraszać ja też czekałam kiedyś z testem zeby się nie rozczarować, ale teraz już mi się nie chce czekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chyba nie tyle o rozczarowaniu myślę, co chciałabym, żeby wynik był wiarygodny. Skoro dzieje się tak, że przed @ test wychodzi pozytywny, a później okazuję się, że ciąży nie ma, to chyba wolę poczekać gdzieś do 35dc i wtedy albo będzie, albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wynik jest wtedy wiarygodny tylko ciąża może ulec poronieniu samoistnemu w czasie @, no ale dla diagnostyki niepłodności to też jest ważne czy doszło do zapłodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie mi ile kosztuje luteina podjęzykowa? mój mąż poszedł wykupić leki i baba mu kazała zapłacić 30 pln za 2 opakowania tej luteiny! to chyba dużo tańsze było i ze zniżką na recepcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wynik jest wtedy wiarygodny tylko ciąża może ulec poronieniu samoistnemu w czasie @, no ale dla diagnostyki niepłodności to też jest ważne czy doszło do zapłodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, właśnie o tym mówię (piszę). Wynik wiarygodny, ale chyba strasznie smutno, jak po kilku dniach @ przychodzi, więc chcę poczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np muszę testować w 25 dc, właśnie ze względu na luteinę - jedna krecha to odstawiam luteinę, dwie - płaczę ze szczęścia :-) czy to kiedykolwiek nastąpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem dziewczyny. Myślałam po prostu, że testujecie \"tylko\" dlatego, że chcecie wiedzieć. Nie wiedziałam, że może to być pomocne, a nawet potrzebne, w dalszym leczeniu :) Nie ma to, jak zostać uświadomionym ;) Testujcie dziewczynki i Estelko, obyś zapłakała ze szczęścia, Ty Foli również i każda starająca się przyszła mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka a chcemy wiedzieć swoją drogą, zwłaszcza że wcinam antybiotyki teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka jak mąż zostawił ją w aptece to może iść i poprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mys
Estelko to ja Myszka29 mam pytanko o ten wiesiołek możesz mi przypomniec jak to było z tym dawkowaniem i jak sie nazywają dokładnie te tablety?:):)pozdrawiam mocno u mnie znów tradycyjnie @ juz drugi dzień:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Myszeczko!!! przykro mi z powodu @, czy te france muszą nas ciągle nawiedzać - szału można dostać. Ja wisiołka już nie biorę, bo jakoś straciłam wiarę w natuaralne metody, ale ponoć jest rewelacyjny na śluz. Nazywa się Oeparol (około 20 pln) lub wiesiołek w kapsułkach firmy Gal (trochę tańszy), bierze się albo od pierwszego dnia cyklu albo zaraz po skończeniu @, do dnia domniemanej owulacji, po 5 tabletek dziennie, trzy dni przed owu. Dobrze jest też pić syrop Guajazyl (jakieś 5 pln), trzy dni przed owulacją, po 3 łyżki stołowe dziennie. Ja Guajazyl piję :-) Pozdrawiam Cię Myszko serdecznie, odzywaj się tu proszę częściej!!!! a jesli chodzi o luteinę, to chyba wybiorę się do tej apteki, bo nie mam siły nigdzie indziej jechać, a brzuch mnie boli - nie wiem czy to brzuch czy żołądek...ech, jakiś fatalny humor mam...najchętniej bym się poplakał...i biedny mąż dostał operdziel za tą luteunę :-( a chciał dobrze!!! jak on ze mną wytrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, tak jak my dzisiaj na nich tak oni pewnie na nas ponarzekali by na jakimś męskim forum, a byłoby co gadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na recepcie był Bromergon , ona była wydrukowana, a ginka dopisała do niej ręcznie luteinę. pieczątka ponoć i podpis były niewyraźne i mąż zlecił 3 apteki, gdzie łaskawie postanowili zrealizowac receptę. Dzwonię do niego , a on mówi że na te leki wydał 40 plm. Wkurzyłam się i kazalam mu zwrócić ta luteinę, bo w sumie nie wiedziałm czy mu dobrą sprzedała czy też nie policzyła zniżki. Poszedł a baba powiedział, że ona jest juz po zniżce więc odda tąluteinę (tak mu kazałam), ale że wykupił już bromergon więc recepta została. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mys
dzieki Estelko:):)moze spróbuje z tym wiesiołkiem a nie odzywam sie bo wiesz nie chce za bardzo sie nakręcać a jak pisałąm kiedyś to juz cłkowicie byłam pochłonieta tym tematem a nie moge tak ciągle bo zwariuje.....:(juz i tak tyle czekania i starania juz 13 miesięcy:( a jak mąż zostawił w aptece recepte to przecież wydadzą ci chyba bo w końcu twoja recepta co?pójdziesz z dowodem może? nie wiem sama, jeszcze raz pozdrawiam wszystkie dziewczyny :) podczytuje was b.często :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bez forum życ nie mogę i wydaje mi się czy się nakręcam czy też nie, to i tak nie ma znaczenia, bo ze mną lub mężem coś pewnie jest nie tak medycznie :-( ok, zmykam! pozdrawiam Was serdecznie! miłego weekedu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka myśle że jak pójdziesz do tej apteki to ci sprzedadzą tą luteinę jeszcze raz :) Zwal na męża w razie czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, jak mi się już nie chce ;( A tu jeszcze ponad godzinka pracy! No nic, zacisnę zęby i jakoś zleci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po fryzjerze to od razu w lepszym humorku. ale pozwólcie że wróce jeszcze do nieporozumień z facetami. ja jestem zdania, że wszystko to co nas boli lub dotyka (spojrzenie, gest, slowo, cokolwiek) nie moze pozostać nie skomentowane!!!!. po prostu uważam, ze my cierpimy a oni często nie zdają sobie sprawę że coś nas boli. druga kwestia to właśnie umiejętność komentarza - też kiedyś mówiłam bo Ty to czy tamto .... na prawde to jest pierwsze zaproszenie do kłotni. teraz mówię tak: poczułam się tak i tak.... z moich wypowiedzi do niego pozbywam się oskarzeń a jedynie komentuję skutek tego dizałania czy słowa i wiecie co? teraz nie kłocimy się wcale, natomiast wcześniej jak go atakowałam jesteś np nieczuły to on się stawiał i kłótnia schodziła na psy: ja jestem taki a ty za to taka, a przez konflikt przecież powinno załatwiać sie konkterne sprawy a nie mnożyć następne? Przepraszam was za ten długi wywód, oczywiście nie mam recepty na mądrość czy szczescie, ale wierzcie że to na prawdę dziala. Jest to niestety manipulacja własnym facetem, ale skuteczna. I nigdy nie zarzuci Wam że go objeżdżacie, na prawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba epidemia wsród facetów panuje, właśnie dzwoniła moja szwagierka, że się z mężem kłóci i oddalają się od siebie, mają 8 miesięczne dziecko, które ma skazę białkową i masę problemów z tym zwiazanych. Ona nie wróciła do pracy tylko zajmuje się dzieckiem, razem to ustalili i teraz on jest zapracoowany na maxa i zmęczony no i ma do niej ciągle pretensje jak coś jest nieposprzątane, albo jak mala płacze. To fakt że ją dziecko całkowicie pochłonęło, ona nigdzie bez dziecka się nie rusza, nikomu jeszcze nie zostawiła nawet na 15 min nawet babci. To jest jakiś irracjonalny strach o to dziecko, może dlatego że miała ciążę zagrożoną, nie wiem. ale teraz to się obraca przeciwko niej, rzuciła pracę, nie poszłą na magisterkę, nie ma już znajomych bo nie rusza się sama z domu ze strachu o dziecko. A w ogóle śpi też w pokoju z dzieckiem a nie z mężem. I nie da sobie wytłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, jak tam? Jakaś porawa? u mnie stosunki są dyplomatyczne ale widzę chęć nawiązania kontaktu ze strony wroga, nawet usłyszałam, że w kinie i w teatrze nic nie grają ciekawego :) a więc sprawdzał bo chciał mnie zabrać :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałabym odwiedzić fryzjera. Mam dłuuuugie kręcone włosy i mam ich serdecznie ..... Chcę je ściąć ale mój mąż nie wyobraża sobie mnie w krótkich :( No to je czesze i zobaczymy jak długo wytrzyma :) Foli wróg niedługo będzie oswojony :) Właśnie wróciłam ze spacerku (z moją sąsiadką). Opowiadałam jej o Was...stara się o dzidzię od roku i chętnie tu wpadnie. Dobrej nocy ... papa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×