Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sleepy cat

mój chłopak po kłotni strasznie długo się nie odzywa!!!!grrrrr

Polecane posty

coraz wiecej dziewczyn sie tu wypowiada na temat klotni i zacietych facetow.... ale zadna z nas nie ma na nich sposobu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Angelku :) masz tak samo jak ja - nie moge sie skoncentrowac w takich sytuacjach na niczym innym tak mnie to boli.... Ja rozmawialam dzisiaj z moim chlopakiem kilka razy przez telefon, bo mamy pare spraw do zalatwienia ...ale gdyby nie to ;) trzymam kciuki za Ciebie - wez sie w garsc i ucz sie ladnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joey1984
Ja tez zycze powodzonka =o) Wiem dokladnie jak to jest, kiedy nie mozna sie skupic na niczym przez problemy sercowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KObietki ...jestem HAPPY:) Przed chwilka skonczylam gadacc z.....moim amorkiem.W koncu zadzwonil.Jednak pracowal w sobote ,tzn.z soboty na niedziele.Wszytsko juz sobie wyjasnilismy.No,teraz to juz moge skkupic sie na egz.hmm chociaz....ppewnie nie bede spac dobrze bo..bede myslala...ale juz dobrze,tzn.nie bede sie zamartwiac:):):) ciumaski dziewczyny 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a swoja droga...spojrzcie JAK NIEWIELE KOBIECIE TRZEBA DO SZCZESCIA ;) buziaki!!!:):):):):):):) a co z petronellisos?.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczynki?? tak czytam i czytam ten topic i stwierdzam ze ja to jednak mam szczescie :) ilekroc sie poklocimy z moja Myszką to chocby byla to moja wina i nie wiem jaka ogromna to i tak on zawsze pierwszy wyciaga reke na zgode :D a to chyba dlatego ze jestem spod znaku barana i jestem poootwornie uparta :) i po takiej klotni wole siedziec i ryczec w poduszke ale nie przeprosze bo jestem taki gluupol :) choc wiem dobrze ze ja zawinilam ale mimo to moja kobieca duma nie pozwala mi na przyznanie sie do bledu sie dziwie jak moje Slonko to wytrzymuje i to juz 4 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziel sie swoim szczesciem na innym topicu ;) chcesz nas zdolowac czy jak????.....nie rozumiem takich wpisow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel sie chyba uczy...:) oki spadam stad dzisiaj, jestem strasznie zmeczona (czekaniem na telefon;) ) hahaha, dobranocka babeczki moje kochane :):):):) slodkich snow wszystkim!!!! do jutra:):):) 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO SLEEPY CAT wcale nie chce was dolowac czy cos w tym stylu po prostu uwazam ze jestescie smiesze w tym co robicie zeby sie plaszczyc przed facetem nawet jak on zawinil to wy go przepraszacie to jest zalosne troszke :D co innego w przypadku odwrotnym (jak u mnie) :D bo jak mowi staropolskie przyslowie \"KObiecie nie wypada sie plaszczyc przed facetem kimkolwiek on by nie byl po prostu nie wypada\" miejcie swoja dume kobiety bo jak bedziecie juz po slubie to wtedy wspomnicie moje slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria....poczytaj dokladnie; nie pisalam o PRZEPRASZANIU faceta kiedy zawinil,ale ok moze nie doczytalas...ale skoro tak przedstawiasz sprawe - ja moge tez napisac,ze nie znioslabym pantoflarza, po ktorym moglabym jezdzic ja po lysym koniu (za przeproszeniem ;) ) a on zawsze padalby mi do stopek i przepraszal :D rozmawiamy o czyms innym, o upartych facetach,ich dziwnej (jakiejs wybujalej) dumie itd. a nie o tym ze plaszczymy sie przed nimi :) pozdrawiam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek Oj Teoria---->>>> chyba zle czytasz wypowiedzi skoro twierdisz iz my( JA) go 1-wsza przepraszam jesli to ja zawinilam hehe mam swoja dume i rozum i wiem co jak trzeba a nawet nalezy zrobic w danej sytuacji!!! sleepy cat---->>oj,oblalam egz.i juz zlozylam formularz o awans,zreszta,bylo strasznie duzo osob ,ktore beda ubiegac sie o awans wiec....nie bede sama!!!He he przynajmniej fajnie bylo na egz.bo wchodzilismy czworkami i kumpel tak fajnie,smiesznie odpowiadal,ze wszyscy smialismy sie ,hehe pozytywnie!!! po mimo tego,ze wszyscy w czworeczke oblalismy!!! Hi hi ide dzisiaj oblac\"oblany\"egzamin:) kis {kiss] for all :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
------> teoria-słuchaj jeżeli nie podoba ci się,jakie jesteśmy, nie twój interes-ale nie masz prawa nam mówić co mamy robić. Jeżeli się nie myle ,to założeniem topiku było pogadanie o problemie ,wzajemne wsparcie, a nie krytykowanie!!!Chyba jednak też masz problem ze sobą, bo taki atak na obce osoby o niczym dobrym nie świadczy!!!!! Dla ciebie żałosne jest ponizanie się, dla mnie żałosne jest wchodzenie na topiki,które z założenia są smutne i chwalenie się,jak to mam super w zwiazku!!!Jak zobaczysz kogoś na wózku inwalidzkim,też mu poweisz,że masz się zajebiście, bo mozesz biegać i tańczyć???Chyba nie, bo to oznacza brak wrażliwości, której jak widze niestety nie posiadasz!!!!!!! Cześć dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Angel:) petronellisos:) czyli egzam oblany??ale co tam,nastroj widze ok:):):) to najwazniejsze :) ja jestem dzisiaj nadal w dobrym nastroju :):):) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sleepy cat--->>nio,nadzwyczajnie mam dobry humorek pomimo oblanego egzaminu i tego awansu!!!! pozdrawiam goraco:) hihi na pocieszenie kupilam sobie ciuszki a razczej dwa i to bardzo po atrakcyjnej cenie:)no i moje amore ma dzisja zadzownic a jak bedzie tak jak ostatnio z jego tel.to....wrrrrrrr😠 😡 ciumaski 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia_Misia
Witam wszystkie zdolowane i szczesliwe dziewczyny na tym Topiku. to chyba jakies przeznaczenie, bo wlasnie mialam dzisiaj jedna z takich klotni, o ktorych wy piszecie, tylko ze w moim przypadku nie z chlopakiem, ale z mezem- uparciuchem. Jestesmy rok po slubie, a ja jestem w podobnym stanie psychicznym jak petronellisos, tylko ze nosze juz obraczke!!!!! O zgrozo, mam dopiero 24 lata, a juz takie zwiazkowe problemy, i to rok po slubie, wrr............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tonia Misia---->> a czy widzialas kiedys zwiazek,ktory sie nie kloci??Klotnia oczyszcza atmosfere w zwiazku,a jak jest fajnie jak dwoje osob sie godzi:):):) hehe pozdro 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tonia_Misia witaj na moim topicu :) czy Ty tez nie zalazlas jeszcze metody na uparciucha??Sluchajcie dziewczyny...jak myslicie czy niektorzy faceci sa niereformowalni czy na kazdego jest sposob??Moze wystarczy tylko zlamac szyfr ;) Z drugiej strony ja wiem tez ze jestem uparta i czasami moze zle rozegram to wszystko, krzyczac itp. a to tylko podsyca klotnie?? Tym razem sprobowalam inaczej - musialam zadzwonic do niego w pewnej sprawie, rozmawialam spokojnie i w miare milo i wiecie co??Taka sama byla reakcja faceta....Chyba krzyczaca kobieta powoduje ze facet ma ochote uciec gdzie pieprz rosnie....Co Wy a to?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel to fakt mile uczucie kiedy sie godzimy...tylko chodzi o \"skrocenie\" czasu marnowanego na tzw. ciche dni....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie i facet i kobieta maja swoja dume i kazdy tylko czeka aby ta druga osoba wyciagla reka a tu co...??? czekanie i czekanie.Nie latwo jest przelamac dume i pierwsza badz pierwszyy wyciagnac reke!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia_Misia
hej sleepy cat, ja jeszcze nie znalazlam sposobu na uparciucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----->tonia_misia-ja też mam 24v latka, także poza facetem łączy nas wiek. Wiem,ze jesteś w gorszej sytuacji, bo to już nie facet ,a mąż i niestety nie jest łatwo odejść. Zresztą, co ja pisze, ja sama nie jestem mężatką, a nie potrafie :( Wiem,ze on się nie zmieni, i wiem,że muszę odejść, ale niestety nie mam siły na to. Jesteśmy ze sobą 2 lata, i znam go troche, ale najlepsze jest to,że opowiadał mi o swoich związkach, i był taki sam. On potrafił mi powiedzieć, coś w stylu \"przy tobie nie jestem taki zły,gdybyś wiedziała jaki byłem przy tamtej...\" dlatego wiem,ze on po prostu się nie zmieni i wydaje mi się,że on lubi taki być-twardy i bezwzgledny! Moje łzy już na niego nie działają, moje prośby i groźby też nic nie dały. Teraz mamy przerwe (wróciłam do siebie) i powiem szczerze,że dopiero teraz widze ,ze się stara,ale niestety, nie potrafie odejść,ale i zapomnieć o tym,co było. Dlatego zaczynam myśleć,że odejście od niego będzie na pewno bolesne,ale to chyba najlepsze rozwiązanie z tej całej sytuacji, bo ja nie umie tak żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia_Misia
A wiecie co, najbardziej to sie boje, ze w trakcie takich klotni albo cichych dni on sobie jakas inna znajdzie....Zgroza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia_Misia
petronellisos , ja nawet nie moge o tym mylsec ze po roku malzenstwa mam od niego odejsc... widzialy galy co braly jak wychodzily za maz, tylko wtedy jescze mialy na nosie rozowe okulary....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cię rozumie! I wcale od Ciebie nie wymagam,abyś się zastanowiła i odeszła od niego, bo jak juz pisałam wcześniej, mnie jest cieżko, a co dopiero Tobie. Nie wiem,co Ci radzić, bo gdybym wiedziała,pewnie sama nie pisałabym na tym topiku,ale jakoś musisz nauczyć się z tym życ-chyba :( To jest cieżkie, i denerwuje mnie gadanie typu,że sama jestem sobie winna,bo powinnam odejść-jasne, ale gdy w gre wchodzą uczucia wcale to nie jest łatwe. Łatwo się mówi, gdy się stoi z boku,ale gdy tkwi się w takim związku, niestety jest to cholernie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joey1984
Wiecie- tak czytam i to naprawde jest przestroga chyba, zeby sie zastanowic, zanim sie wyjdzie za takiego uparciucha. Tylko to jest takie trudne, bo w koncu jak sie kogos kocha to nie mozna tak po prostu odejsc albo racjonalnie sobie wytlumaczyc, ze ta osoba nie jest odpowiednia. Tak juz sie kiedys zasatanwialm: przeciez takiego uparciucha tez ktos musi kochac, hehee. Tylko dlaczego wlasnie padlo na nas :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×