Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nonohuhu

spotkajmy się - ludzie w związkach ale bez ślubu

Polecane posty

Gość Alicja55
I to jest zdrowie podejście do tematu, taki sobie ktoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona bardzo
Kurcze, nie chodzi o to, ze tego nie chce, ale to "na zawsze"...to chyba za wczesnie. Nie wiem, moze fakt, ze pomiedzy moimi rodzicami nie bylo dobrze ma jakies znaczenie. Moja mama czesto uzywala okreslenia, ze jest "uwiazana"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaznaczam, nam obojgu pasuje taki układ. Jestem tylko ciekawa jak będzie traktowane moje dziecko w szkole czy przedszkolu? Trochę się tym martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzicie o słowie \"konkubent/konkubina\". Dla mnie ohyda!!! Juz nawet zastanawiałam sie czy nie wziąść ślubu po to żeby nie mówiono tak na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona bardzo
taki sobie ktoś - nie daj sie zlamac! Jesli komus sie to nie podoba to jego problem. Ja sobie powiedzialam, ze wyjde za maz tylko kiedy sama to poczuje a nie dlatego, ze tak "wypada". Robienie czegos pod presja innych to zdradzanie samego siebie! I zgadzam sie z Toba, to slowo jest straszne, zawsze mi sie kojarzylo z wiadomosciami kryminalnymi "(...) dzgnela nozem swojego konkubenta po zakrapianej alkoholem libacji"...feeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja55
czasem sobie z moim mężczyzną mówimy żartobliwie "Ty mój kochany konkubencie", "kocham Cię, konkubino" - prawie jak hrabino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesii
ja sie nie przejmuje zdaniem innych...ja poprostu tego potrzebuje i nie dlatgeo ze bede miala go juz na wiecznosc bo rozowdy tez sa..porpstu chce to jest mi potrzebne do szczescia...szkoda tylko ze on juz tak nie mysli...nie chce lubu narazie bo sa wazniejsze sprawy... tak samo z dzieckiem...nie czas nie czas..na dziecko nigdy nie ma czasu porpsotu sie rodzi i jest...mam kolezanki ktore przez pierwszy rok sie meczyly jak urodzily ale kazdje jakos sutyacjia sie ustabilizowała i maja teraz dzieci, mężów i "mezów" i przewaznie są to wpadki ale co z tego ...dzieci planowanych chyba jest mało..ja 27 letnia kobieta z mezczyzna u boku 32 letnim bezdzieta:( nigdy nie ma czasu na urodzenie dziecka a slubu chyba nie bedzie...dla kogos wiec zyc? ja prace swoja traktuje jak dodatek do zycia..praca a po pracy nie rozmawiam na jej temat wogole...pracuje by miec na swoje potrzeby, pasje, i zywność ale ile mozna tak zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, rozwiodłam się ok 7 lat temu, z moim obecnym \"jeszczeniemężem\" mieszkamy razem od sześciu lat, mam jedno dziecko z małżeństwa i drugie mam z tego związku. Postanowiliśmy pobrać się na początku przyszłego roku-nie dla siebie , bo swoich uczuć jesteśmy pewni i żaden papierek tego nie zmieni, tylko dla naszych dzieci. Społeczeństwo w naszym kraju jest bardzo nietolerancyjne i nie chcę że by moje dzieci czuły się gorsze z w/w powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonohuhu
dzieki za wpisy jednak myśle że da sie tu stwierdzić pewna prawidłowość: pezciwnikami małżeństwa są osoby które sa po rozwodach;) wiem troche generalizuje... Jednak pytałam, miłam taką nadziej że są osoby w pierwszym związku, bez dzieciaków które nie legalizują bo coś tam... bo ja myśle że większość kobiet chce jednak tego "świadectwa" dla potwierdzenia miłośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesii
Ja chce ale nie dlatgeo ze teraz nie wierze ze mnie kocha..wierze mu i ja tez go kocham ale ja wezniemy slub wtedy bedziemy jednoscią..niewiem jak to wam wytłumaczyc ale ja sama bede czuła sie lepiej inaczej;) chcę tego poprostu. Moj bratanek w tym roku się ozenil, on 24 lata ona 22. Wczesniej byli razem 2 lata po roku sie zareczyli sami. Stwierdzili ze nia maja na co czekac kochaja sie w tej chwili i chca slubu, a co bedzie za kilka lat nikt niewie wiec czekac na to nie beda maja wiele lat by poznac sie lepiej pokochac bardziej..i za rok planuja dzidziusia;))) A ja ciagle nie mam na nic czasu;) i same przeszkody;)) jedni sie zastanawiaja cale zycie a inni biorą byka za rogi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja55
monohuhu, ja pierwszego ślubu też nie chciałam, dałam się namówić byłemu i rodzinom, otoczeniu, że w końcu co mi szkodzi. No niby tak, ale w końcu co mi szkodziu żyć z kims bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonohuhu
do alicja - hmmm? dziwne skoro nie chcałaś to po co??? przecież skrzywdziłaś twojego byłego mężą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja55
No właśnie po to, żeby go nie skrzywdzić, bo on chciał tego ślubu, a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka
No to mam chyba najdluzszy staz "na kocia lape" jak to zwano uroczo kiedys :-) Ponad 10 LAT . Moje niektore kolezanki juz nawet posiadaja drugi egzemparz na "dobre i na zle" . Co niestety swiadczy,ze papierek gwarancji nie daje. Czemu nie zalegalizowalismy zwiazku ? Na poczatku jakos nie bylo czasu, potem jakos zapomnielismy,ze wlasciwie papierka nie mamy. Ale mysle,ze ktoregos dnia pewnie dokonamy tej formalnosci . Tym bardziej, ze po tylu latach wiemy,ze chcemy sie wspolnie zestarzec. "...prawica skończy z takimi dewiaciami jak życie bez ślubu ... z tego nie ma dzieci, a zgnilizna roznosi się na cały naród ..." Nie slyszales,ze internet to tez zgnilizna ? Lepiej od razu zrob LOG-OFF :-( Szkoda,ze niektorym nie da sie zrobic formatowania szrych komorek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona bardzo - moje skojarzenia są podobne ;). Zresztą większość ludzi tak myśli na serio. Dlatego nigdy nie używam tego sfurmuowania. nonohuhu - może faktycznie większość żyjących \"na kocią łapę\" to rozwódki/rozwodnicy ale ja myślę, że to dlatego, że wiedzą iż świstek apieru nic nie pomoże jeżeli małżenstwo ma się rozpaść. A po co komu wszystkie te ceregiele, najpierw ze ślubem (niedaj Boże z wilekim weselichem) a potem z rozwodem? jessi - wprawdzie nie podzielam Twojego zdania ale rozumiem, że możesz chcieć czegoś co mnie nie koniecznie doprowadziłoby do szczęścia. Uważam tylko, że powinnaś się zastanowić nad sytuacją bo skoro Ty chcesz śluu dzieci a partner nie to występuje tu \"konflikt interesów\". Musisz jak najszybciej rozwiązać tą sytuację bo tylko niepotrzebnie będziesz się flustrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z moim partnerem od 1,5 roku i nie spieszy nam się do ślubu,ale tylko dlatego,że oboje jeszcze studiujemy na 4 roku.W przyszlości mamy zamiar zalegalizować nasz związek.Uważam,że zycie bez ślubu przez bardzo długi czas,to pójście na łatwiznę.Można odejśc w każdej chwili bez zamieszania,ktorym jest rozwód.Ślub jest dla mnie dopełnieniem związku,pewnością,że się kocha i jest kochanym,i że będzie się z ukochaną osobą na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragles - wiesz, Twoje argumenty jakoś tak przemawiają do mnie ale nie znaczy to że przekonałaś mnie do małżęństwa, a pewnie i tak nie taki był Twój zamysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do małżeństwa!To moje osobiste zdenie,z którym nie każdy musi się zgadzać.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mysle jak Ty Fragles. Jak sie dwoje ludzi godzi na slub to nie nalezy od razu zakladac ze sie rozwioda-takie podejsciejest bez sensu. :O Wg mnie sformalizowanie zwiazku daje poczucie bezpieczenstwa,ostoje no i w jakims stopniu ulatwia egzystencje(wspolne rozliczenia podatkowe itd) Jezeli dwoje ludzi chce zyc bez slubu-to prosze bardzo,mnie to nie razi bo to jest ich zycie,ich wybor. Sumujac \"za\" i \"przeciw\" jestem zdania ze zycie we sformalizowanym zwiazku ma wiecej korzysci niz wad 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgłaszam siebie i moje kochanie,które jest teraz w drodze do Gdańske,beze mnie:( Jesteśmy razem ponad 3lata,mamy prawie rocznego synka i każde z nas wyszło z nieudanego małżeństwa.Posiadamy swoje dzieci i generalnie u nas jest dużo zamieszania.Slub chcemy wziąć bez udziału osób trzecich,czyli gdzieś na ciepłej łące,z winem ,założymym sobie obrączki i będziemy zalegalizowani;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie u-u-u,że się ze mną zgadzasz.Smutne jest,że coraz więcej par godzi się na małżeństwo i wychodzi z założenia,że w każdej chwili można się rozwieść.Gdzie się podziała prawdziwa,wieczna miłość na dobre i na złe??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonohuhu
Ciekawa jakie jest zdanie jakiegoś mężczyzny? bo jak narazie wpisują się kobitki, może dlatego przystają na związek bez ślubu bo ich wybrankowie nie chcą bo nie są przekonani że to te właśćiwe?? nie zabijcie mnie za tą wypowiedz - ale sama jestem w długoletnim związku bez ślubu - i dopiero teraz zdałam sobie sprawe że "mój" poprostu nie jest przekonany - nie wiem może czeka na lepszą partie??? bo gdyby chcaił to bo dążył do legalizacji - powiem tak której z Was zwolenniczek wolnych związków - partner się oświadczył?? bo przecież to nie powoduje zobowiązania w postaci ślubu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja55
Mój się nie oświadczył, bo od razu, na początku tego związku powiedziałam, że jeśli liczy na ślub, to neistety, ale mi to nie pasuje. Zgodził sie ze mną, więc po co ma się oświadczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza34
A oto moje zdanie: Dla mnie slub jest przede wszystkim tradycja. Piekna tradycja, religijna. I nie widze powodu,zebym miala z niej rezygnowac. To tak jakby zrezygnowac w Boze Narodzenie z choinki i kolacji wigilijnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza34
Oczywiscie mowie tu o pierwszym w zyciu slubie,bo rozumiem osoby,ktore sa juz po rozwodzie i nie chca ponownie wychodzic za maz. Zreszta, slub koscielny i tak juz w takim przypadku odpada,wiec bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×