Gadzina47 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Melduje zaczynam 8 dzień BP. ZDzisiaj mam coś doła bo znowu nie spałam w nocy.:D Ale nie dam się.Kafe late wszystko co opisałaś pasuje i do mnie. Decyzja rosła we mnie i rosła aż powiedziałam dosyć faja przestaje mną rządzić.Najgorsze były poranki 5 papierosów kawusia zostala kawa. Pita w różnych przedziwnych miejscach (tam gdzie nigdy nie paliła.Ijestem, i walcze nie wiem jak długo ale dzień bez papierosa daje dużo satysfakcji, że jednak jestem twarda:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gadzina47 0 Napisano Grudzień 4, 2006 :( długo nieobecni zameldujcie się na topiku bo zaczynam się o was martwić:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Gadzinko- GRATULACJE!!! Spać nie mogłaś bo jest pełnia, nie wolno nam mówić że to dlatego że nie palimy, to nałóg szuka dojścia do naszej świadomości i kusi wszelkimi mozliwymi sposobami abyśmy zapalili. Patrzcie na BESTIĘ NIKOTYNOWĄ jak na rodzaj tasiemca. Musicie go wygłodzić przez 3 tygodnie, a on wszystkimi sztuczkami będzie was nakłaniał do palenia, żeby przeżyć. Za każdym razem, kiedy nie dacie się skusić dobijacie BESTIĘ nowym ciosem!! Mi dzisiaj jakoś wyjatkowo humorek dopisuje :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinia/ 0 Napisano Grudzień 4, 2006 ja jestem ale nie mam czasu Was poczytac !!! :( trzymajcie sie bez fajek, tak jak ja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gadzina47 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Dziękuję Amazoneczko za dobre słowa jak zwykle jesteś kiedy Cię człowiek potrzebuj. Czytam \" przykazania \", one mi pomagają Są rożne chwile i zwątpienia i radości :D ale jestem i mam nadzieje że długo będe. Fado nadal trwam i mam nadzieje że jeszcze dłudo tak będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 O, kinia :), że też jeszcze się nie spotkałyśmy... Gadzino, hmmm, hmmm...., no taki humor krawędziowy wyczuwam w tobie..., no to wytrwasz...z BP..., a jak..., nie inaczej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinia/ 0 Napisano Grudzień 4, 2006 no ...Ziomalko .Trza by sie spiknac! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gadzina47 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Ojjj Fado masz racje dzisiaj coś balansuję, i jest mi z tym źle, a może to jednak ta pełnia (jak pisze Amazonka). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 kinia, to jak? :) pomiędzy Bartodziejami a Wyżynami chyba zdarzy się jakiś punkt wspólny...:) Noooo, zarzućmy się propozycjami miejsc... , moja pierwsza taka propozycja, to taka jedna kafejka na starym rynku, Kredens się nazywa... Gadzino, ty tu mi nie balansuj za dużo, trzeba odważnie stanąć na krawędzi! tego całego balansowania..., ot co... Eeee...., ja wiem, że ciężko...., sama się zmagam z krawędziami... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinia/ 0 Napisano Grudzień 4, 2006 bylam raz w Kredensie , mily lokal. !!:) Cos wymyslimy , moja droga aby sie spiknac. tylko kiedy ??? Ja do swiat jestem zajeta jak cholipka :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 no ja też, zawsze jest jeszcze nowy rok..., ale... jeden dzień w tygodniu, kinia, może uda się...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kafe late 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Strasznie chce mi sie palic, ale to strasznie jak mysle o fajce dostaje slinotoku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kafe late 0 Napisano Grudzień 4, 2006 mozecie mi wkleic link do tych przykazan albo na ktorej to stronce jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 no...kafe, kochana, najlepsze myśli były od początku, założycielka topiku , fiona, do rzecz pisała, w ogóle poczytaj topik od początku, jest tam wszystko.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinia/ 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Fado :)No to do zobaczyska !!! a reszte pozdrawiam cieplutko ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 fiona, założyła topik, widzisz fiona, działa nadal, zajrzyj...Brakuje nam ciebie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Ziomalko, Kinia,to musisz na gg moje klknąć, i już..., wtedy się spotkamy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kajka1 0 Napisano Grudzień 4, 2006 a ja sie produkuje nie tam , gdzie trzeba;-(((Trzymajcie sie mocno , ja nie pale 5 miesiac.... MOŻNA!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 kafe late, trzymaj sie zaraz Ci podeśle te magiczne przykazania. A może ze wspomagaczem byłoby Ci łatwiej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 kafe late, trzymaj sie zaraz Ci podeśle te magiczne przykazania. A może ze wspomagaczem byłoby Ci łatwiej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kajka1 0 Napisano Grudzień 4, 2006 kafe-late sprobuj ze wspomagaczem....polecam tabex.Jest rewelacyjny.Silna wole tez trzeba miec , ale z tabexem przeszłam przez proces glodu nikotynowego i nerwowki bezboleśnie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kajka1 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Będe cześciej zaglądać... a teraz sie trzymajcie wszyscy!!!:-))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 1.Nie ma palacza,który nie może rzucić palenia. 2.Przy paleniu trzyma nas strach - strach,że życie bez papierosa nie będzie nic warte,że ciągle będzie nam czegoś brakowało.Nic bardziej błędnego. 3.Kto twierdzi,że palenie sprawia mu przyjemność powinien zadać sobie pytanie dlaczego inne rzeczy w życiu,o wiele przyjemniejsze tak nie uzależniają. 4.Prawda jest taka,że palenie absolutnie niczego nie daje. 5.Cóż to za hobby,z którego chętnie byśmy zrezygnowali,a za którym tęsknimy,gdy go nie praktykujemy? 6.Wiele rzeczy w życiu sprawia nam przyjemność,a nie lamentujemy,gdy ich zabraknie. 7.Każde zaciągnięcie się wprowadza przez płuca do mózgu małą dawkę nikotyny,która uzależnia szybciej niż heroina. 8.Gdy palacz gasi papierosa,zawartość nikotyny w organiźmie zaczyna się zmniejszać i zaczynają się objawy odwyku. 9.Przy odwyku nikotynowym nie występuje żaden fizyczny ból.Jest to raczej uczucie pustki,braku czegoś,dlatego wielu palaczy nie wie,co zrobić z rękoma. 10.Prawda jest taka,że się uzależniliśmy,nikotynowa bestia zadomowiła się w naszym ciele,a my musimy ją żywić.Nikt poza nami nas nie zmusza. 11.Palacz,paląc papierosa,oczekuje powrotu do poczucia spokoju,pewności i wiary w siebie,którego doświadczał zanim popadł w uzależnienie. 12.Zanim popadniemy w nałóg naszemu ciału niczego nie brakuje. 13.Poczucie dyskomfortu pojawia się,gdy nie palimy.Po zapaleniu papierosa odczuwamy ulgę - to powoduje złudne wrażenie,że palenie sprawia przyjemność,pomaga się odprężyć.W ten sposób następuje uzależnienie. 14.Od dzieciństwa nasza podświadomość jest bombardowana sugestywnymi informacjami,że papieros odpręża,dodaje odwagi i pewności siebie,że papierosy są najważniejsze w życiu.Uważacie,że przesadzam?A co jest ostatnim życzeniem skazańca w scenie filmowej?Naturalnie,że papieros. 15.Straszną pomyłką palacza jest wiara,że palenie zmniejsza stres;dlatego papieros zwykle bywa kojarzony z osobą pewną siebie,odpowiedzialną i odporną na stres,podziwianą i stawianą za wzór. 16.Najgorszym efektem palenia nie jest ubytek na zdrowiu,czy pieniędzy,ale upośledzenie psychiki - sam palacz za wszelką cenę szuka przekonywającego tłumaczenia,żeby móc dalej palić. 17.Tak naprawdę jedyne co nas wpędza w uzależnienie,to przykład innych.Boimy się,że coś nas omija.Widok palacza za każdym razem utrwala w nas przekonanie,że coś w tym musi być;gdyby było inaczej,to przecież by nie palił. Kiedy w sytuacjach towarzyskich odzwyczajający się od palenia widzi palącego,ma wówczas poczucie,że coś stracił.Żeby poczuć się pewniej,pozwala sobie na jednego papierosa i zanim się spostrzeże - znów jest uzależniony.Tak właśnie działa pranie mózgu. 18.Kiedy uzależniony od nikotyny chwilowo nie pali,to czegoś mu brak.Jeśli coś interesującego zajmuje jego myśli,jest w stanie wytrzymać dłuższy czas bez papierosa,nie odczuwając przy tym objawów odwyku.A kiedy się nudzi,nic nie odwraca jego uwagi od stresu odwykowego - musi karmić bestię. 19.Rzucający palenie,przypisuje rzucaniu wszystkie swoje niepowodzenia.Kiedy staje przed naprawdę trudnym problemem,nie stara się go po prostu rozwiązać,ale rozmyśla: \"ach,gdybym mógł zapalić,to wszystko poszło by jak z płatka.\"Kto wierzy,że palenie rzeczywiście sprzyja koncentracji,temu z pewnością nie uda się skupić,bo nie pozwolą mu na to myśli o paleniu.Te myśli,a nie fizyczny brak,mają niszczącą siłę.Pamiętaj,że tylko palacza dotykając objawy odwyku,niepalących - nie. 20.To nie papieros jest wyjątkowy,ale okazja do jego zapalenia. 21.Papierosy nie wypełniają żadnej pustki,one ją stwarzają. 22.Palacz nie ma żadnej przyjemności z palenia papierosa,boi się tylko jego braku. 23.Papierosy stają się tym cenniejsze,im bardziej próbujemy ograniczyć ich konsumpcję. 24.Palacz,zapalając papierosa i zaciągając się głęboko,gdzieś w środku utwierdza się w przekonaniu,że ma szczęście,że dostał swoją nagrodę,której biedny niepalący jest pozbawiony.Ten biedny niepalący nie potrzebuje żadnej nagrody.Ludzie nie są stworzeni do systematycznego zatruwania się. 25.Przyzwyczajenie się,to dożywotni łańcuch;każdy papieros wzbudza pożądanie następnego.Kto zacznie,sam sobie podpala lont.Każdy wypalony papieros przybliża chwilę wybuchu.Skąd wiadomo,że przy następnym nie wybuchnie? 26.Papieros,to NARKOTYK. 27.Palacz,który pali 5 papierosów dziennie: Jeżeli palenie sprawia taką przyjemność,to czemu jedynie 5?A jeżeli nie jest uzależniony i może przestać,to po co w ogóle pali?Przyzwyczajenie polega na sprawianiu sobie bólu,bo miłe jest odprężenie,kiedy przestaje boleć. 28.Jedyną przyjemnością jaką może dać palenie,to chwila zaspokojenia słabszego fizycznego głodu nikotyny i tej psychicznej męki,kiedy nie możemy się podrapać tam,gdzie nas swędzi. 29.Ogół ocenia palenia jako przykre przyzwyczajenie,szkodliwe dla zdrowia.To jest narkotyczne uzależnienie i zabójcza choroba.Morderca numer jeden. 30.Palacze uważają,że rzucanie palenia jest bardzo trudne.A właśnie w razie trudności potrzebny jest mały pomocnik - papieros.Uwalniając się od niego,podwajamy trudność. 31.Im bardziej palacz się użala,tym bardziej chce mu się palić. 32.Wiele starań kosztowało palacza przyzwyczajenie się do palenia śmierdzącego i trującego papierosa. 33.W rzucaniu palenia,użalanie się nad sobą i brak zdecydowania przysparzają trudności. 34.Patrzcie na bestię nikotynową,jak na rodzaj tasiemca.Musicie go wygłodzić przez 3 tygodnie ,a on wszystkimi sztuczkami będzie was nakłaniał do palenia,żeby przeżyć.Za każdym razem,kiedy nie dacie się skusić,dobijacie bestię nowym ciosem. 35.Gdyby chodziło o przyjemność,to nikt nigdy nie zapaliłby więcej niż jednego papierosa. 36.Palenie,to choroba.Czy potrzebujecie zastępstwa,kiedy zwalczyliście grypę? 37.Cóż strasznego może was spotkać,jeśli nigdy więcej nie zapalicie papierosa? NIC!Absolutnie NIC! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Witajcie w starej bajce! Wracam do Was, bo nie zapomina się o ludziach, którzy pomagają w trudnych chwilach. Miałam chwilowo utrudniony dostęp do internetu z powodów zawodowej pracy i natarczywego przesiadywania mojego syna przed monitirem. Toczę z Nim ostrą walkę o dostę i niestety częściej przegrywam. Ale teraz wykorzystuję Jego nieobezność i dlatego melduję sie! U mnie już ( kurcze a może dopiero) 9 dzionek BP. Gadzinko! Autko prawie zajeżdziłam ( podobnie jak męża ) hahaha!!! Fado! na skakankę chwilowo brak mi czasu! ( przynajmniej tak sobie tłumaczę swoje lenistwo)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 znowu obcieło końcówkę 30.Palacze uważają,że rzucanie palenia jest bardzo trudne.A właśnie w razie trudności potrzebny jest mały pomocnik - papieros.Uwalniając się od niego,podwajamy trudność. 31.Im bardziej palacz się użala,tym bardziej chce mu się palić. 32.Wiele starań kosztowało palacza przyzwyczajenie się do palenia śmierdzącego i trującego papierosa. 33.W rzucaniu palenia,użalanie się nad sobą i brak zdecydowania przysparzają trudności. 34.Patrzcie na bestię nikotynową,jak na rodzaj tasiemca.Musicie go wygłodzić przez 3 tygodnie ,a on wszystkimi sztuczkami będzie was nakłaniał do palenia,żeby przeżyć.Za każdym razem,kiedy nie dacie się skusić,dobijacie bestię nowym ciosem. 35.Gdyby chodziło o przyjemność,to nikt nigdy nie zapaliłby więcej niż jednego papierosa. 36.Palenie,to choroba.Czy potrzebujecie zastępstwa,kiedy zwalczyliście grypę? 37.Cóż strasznego może was spotkać,jeśli nigdy więcej nie zapalicie papierosa? NIC!Absolutnie NIC! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Balbino, a ja mam za mały metraż na tę skakankę, ale myśl jest przednia...Kurcze, chyba jednak zakupię skakankę, lenistwu mówimy nie... Będę obijać się o ściany, ale co tam... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Grudzień 4, 2006 fado! ja ze skakanki przerzuciłam sie na picie w ogromnych ilościach zielonej i czerwonej herbaty. A jak nachodzi mnie ochota na słodkości to zażeram się koglem moglem. Poza tym pochłaniam też magnez - powoduje ograniczenie na słodkości! No i chyba trza byłoby zacząć bardziej intensywnie poświęcić się treningom seksualnym!!!! hahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Balbina723 0 Napisano Grudzień 4, 2006 spadam przygotować żarełko a potem wracam najszybciej jak się da do Was kochani!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amazonka 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Balbinko kochana, to tak jak ja. Czasem jak opiję sie tych herbat to wieczorem aż mi sie w brzuchu przelewa, magnezem też nie gardzę ale przeraża mnie jedzenie, choć jem mniej niż kiedykolwiek (ale takie same potrawy jak kiedyś) to po wszystkim jestem jak balon, brzuch po prostu o mały włos nie wybuchnie!! no i waga niestety rośnie :(. Może czas na dietę!!! a nie na ograniczanie niezdrowego :p jedzenia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gadzina47 0 Napisano Grudzień 4, 2006 Niestety, albo stety nie posiadam w domu wagi.Więc zbytnio nie wiem czy tyję. :DZobaczę jak nie wejde w jakiś ciuch. Ja dodatkowo opijam się sokiem pomidorowym.Myśle że chwilowo nie ma co myśleć o dietach, wszystkiego sobie odmawiać.Po prostu staram się jeść tyle samo(wiem że i tak przytyję bo zmienia się metabolizm)ale \" pomyśle o tym jutro\". Moim chwilowo największym problemem jest jak pokonać śmierdziela:D. Mam lenia dalej, ale mam nadzieje że to się zmieni niedługo bo zaległości rosną.Ze sportów chwilowo zostały mi spacery z psem(ale obowiązkowe), no i jeszcze te treningi o których mówi Balbina !!!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach