Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Keke -> smutna jestem bo dzieci chorują a raczej synek, bo córcia już prawie zdrowa. Biedaczek nie dość że ma zapalenie migdałków to jeszcze mi po lekach biegunki dostał :( Pół nocy w kibelku przesiedzieliśmy :P Teraz jest już troszkę lepiej, przynajmniej je, ale i tak serce mi się kraje jak patrzę na niego a on taki chory biedaczek leży:( Pozdrawiam Wszystkich cieplutko Zlośliwiec dzięki za słowa otuchy

amazonka – szybkiego powrotu do zdrowia pozdrawiam Wszystkich BP :D wszystkim pięknym i pachnącym dziewczynkom chłopakom graba :D za potrzebujących trzymam kciuki BP :D Agnieszka 1975 Keke happyland30 Balbina723 ew_ka NADIYA26L Jana38 jacaranda grupowa Gadzinka 47 sloneczkooo P……..lu :D jovik ika* jerzys dario 167 pozostałych których nie wymieniłem również pozdrawiam :D BP za potrzebujących trzymam kciuki BP

Amazonko zdrowiejcie szybko tego życze maiłego i pachnącego popołudnia zycze

hej hej hej ja niestety ze smutną wiadomością:(:(:( ZAPALIŁAM cholera!!!!!po 7dniu ale staram się dalej wytrwać! bez plastrów jednak nie daję rady:(więc zakupiłam dziś kolejną paczkę. trzymajcie za mnie kciuki i dajcie jakieś rady co roboić żeby wytrwać w postanowieniu!!!!! wy wszyscy jesteście tacy optymistyczni!!zero zmartwień zero dołów...zero poczucia głodu?????????????/POMÓŻCIE!!!! BO JA NIE DAJE RADY!!!! arzucić muszę...bo głos tracę...a głosem pracuję pozdrawiam !!buziaki

igaa 28 skoro wytrzymalas 7 dni to znaczy ze mozesz wytrzymac 70 700 i 7000 dni jesli tyki zechcesz. Głodu nikotynowego ja akurat nie czuje ale to tylko i wylacznie dzieki biorezonansowi, tylko nad odruchami musialam nauczyc sie panowac i to bylo natrudniejsze. Do dzis zdarza mi sie siegnac do torebki w poszikiwniu opakowania L&M lightow Przede wszystkim musisz chciec rzucic to swinstwo i to musi byc konkretna decyzja. Palisz albo nie palisz:) Trzymam za CIEBIE KCIUKI amazonka trzymajcie sie zdrowo, nie dajcie sie wstretnemu choróbsku muułaa dla Ciebie i dzieciakow aga zlosliwiec

witam wszystkich cieplutko i pachniutko. nie mogę się wcześniej dorwać do kompa bo pracuję do wieczorka.no ale mam nadzieje ze ktoś może o tej porze jest.dzisiaj byłam na rowerach na fitness.strasznie mnie boli tyłek od siodełka.ale nie dawałam się.zauważyłam że mimo że nie pale dopiero 8 dzień, to kondycję mam już zdecydowanie lepszą.nie wypluwałam dzisiaj płuc na tych rowerach.co robiliście dzisiaj moi drodzy?

igaa 28 no trudno stało sie już ale trzeba iść dalej. Ja postanowiłem sobie że gdyby odpukać dopadła mnie ta chwila słabości to nie będę miał żadnych wyrzutów sumienia. Po co się zamartwiać myśląc jednoczenie o nałogu? U mnie dopiero nieco ponad 5 dzień (przestałem liczyć godziny a przestawiłem się na dni :) ) I o dziwo dalej bez negatywnych symptomów odstawienia. Dzisiaj w nocy miałem co prawda lekki, kilkuminutowy kryzys ale jakoś się udało :) Ostatni Tabex (20 tabletkę) brałem w niedzielę rano, nie stosuję żadnych plastrów. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę wszystkim. Kolorowych snów bez peta w roli głównej ;)

was tez wqrwia ta reklama H&M co mi sie placze po to piku i za nic wylaczyc jej nie moge

Aga :D happyland30 :D Balbina723 :D ew_ka :D dawno sie nie meldowalas. Mam nadzieje ze nie palisz Jana38 :D dario 167 :D setunia :D gdzie jestes kobietko, dawno Cie tu nie bylo ;) amazonka :D zlosliwiec :D branoc moi kochani

Keke kochana pamietasz mnie jeszczee:) dla Wszystkich:):) jutro nadrobie zaleglosci w czytaniu i pisaniu tu:) oczywiscie ja nie pale!!:)

witam wszystkich pachnąco z rana. U mnie deszcz leje a pokazywali wczoraj że w wielkopolsce ma nie padac miłego dnia kochani

seti ;) Milego dnia BP wszystkim

Ale paskudna pogoda

Czesc Dziewczyny:) i Chlopaki:) u mnie tez leje:( ale co zrobic:( moze jakos umilimy sobie ten pskudny dzien:) ciacho chbya zrobie:D

dzieki keke i dzięki dario 167 za słowa otuchy i wsparcia!!!!!jesteście kochanii:):):)dzisiaj juz mi troche dół minął, więc jest ok i cieszę się że nie smierdzę tym świństwem:):):) i nie latam co chwila na balkon żeby się dymem zaciągnąc:)ufff...jaka ulga Dario 167....jakie ty tabsy stosowałeś?????i haapyland...jak tobie idzie rzucanie ???twarda jesteś????? pozdrawiam wszystkich milusio..juz w o wiele lepszym nastroju:):) i jeszcze raz wielka bużka dala daria 167 i keke.pa

ja dalej oczywiscie pachnaca wiecie co raz mniej myśle o śmierdzielu jest ok. dzis poszłąm do solarium poprawić sobie nastrój pachnącego wieczorku życze

Te tabsy to Tabex. W ulotce zalecają stosowanie przez pierwsze 3 dni co dwie godziny, od 4 do 12 dnia co dwie i pół godziny i tak dalej. Palenie zalecają rzucić najpóźniej podczas 5 dnia stosowania tabletek. Z początku zamierzałem ściśle stosować się do tych zaleceń i nie ukrywam że najbardziej podobał mi się ten 5 dzień zaprzestania palenia ;) a nie tak od razu :D a stało się inaczej. Jak na razie palenie rzuciłem po 1,5 dnia stosowania Tabexu, nie od rana jak robi to większość ale praktycznie od połowy dnia tj. 13:10 (pamiętna godzina :) ) Nie uważam jednak że to bezpośrednia zasługa tych tabletek. Jedyne co mogę powiedzieć o skutkach ich stosowania, że drugiego dnia ostatnie spalone papierosy nie tyle nie smakowały ;) co wydawały się jakieś dziwne. Jakieś delikatne szczypanie, mrowienie czy drętwienie języka. Mimo to spalałem do końca :D. Jeśli to nie był wpływ tabletek to czego? Mam nadzieję że to moja silna wola :) a Tabex był jakimś katalizatorem który skierował mnie na właściwe tory. Akurat w dniu gdy zakończyłem palenie miałem w pracy nockę, a przed nocką trzeba się przespać. W końcu wyszło że przerwa między ostatnim wypalonym papierosem a następnym którego miałem zapalić (a trzymałem go już w ustach) wynosi już 4,5,6 godzin i po prostu zal mi było marnować tak długą przerwę i ciągnę ją aż do dzisiaj. Pozdrawiam i dla wszystkich

Wszystkim przyjemnego wieczorku życzę kwiatek :D BP amazonka jak ze zdrówkiem – troche lepiej nadal trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie sloneczkooo P........lu :D

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i pachnaco! :) Nie pale Keke, jakze bym smiala! :D Dzis juz 15 dzien :) Kryzys przyszedl dnia trzynastego, loj ciezko, ciezko bylo... Duszno, parno bo na burze dzien caly sie zanosilo a za mna chodzila ta przekleta fajka... Ale nie poddalam sie! Tylko pojadlam... trzy razy wiecej niz zazwyczaj! Pofolgowalam i do tej pory apetyt mnie nie opuszcza. Od jutro znowu dieta scisla! :D Spokojnego wieczorku zycze wszystkim!

ja walczę cały czas z tym nałogiem....w chwilach stresowych ...czasami palę ...chciałabym na dobre przestac!!!

grATULACJE ew ka!!!!!15 dzień to juyż coś:):)ehhhh zazdroszczę:)bo ja to nie wiem jak mam liczyć skoro sobie trochę pofolgowałam i zapaliłam ale cóz grunt to się nie poddawać!!!hehehhehehehei POZBYĆ SIĘ TYCH CHOLERNYCH NAWYKÓW!!!!bo teraz nie siedziałabym przy kompie...tylko jarałabym śmierdziela na balkonie i muzyczki słuchała:)...a teraz owszem JUŻ NIE balkon ALE,,,,muzyczka..i WY:):)MOI TOWARZYSZE NIEDOLI:) A MOŻE I RACZEJ "DOLI"??? DARIO TE TABLETKI TO ŚMIESZNA RZECZ:)PIERWSZY RAZ O NICH SŁYSZĘ...ALE MYSLĘ ,ŻE TY TO SIŁĄ WOLI Z NAŁOGIEM WYGRYWASZ:) POZDRAWIAM I WYTRWAŁOŚCI DLA WSZYSTKICH...OBY NAM JUZ KASZEL PAPIEROSOWY MINĄŁ:)HEHEHEH BUZIACZKI

AAAA PYTANKO DO ew ki??? JAK TAM WAGA PO RZUCENIU PALENIA???? W NORMIE?????JAKĄŚ DIETE STOSUJESZ??? POZDRAWIAM

Oj Iga, zebys wiedziala jak to ciezko mi czasami. Ale jak juz weszlam na to forum, jak juz obiecalam, i sobie i innym, jak wszyscy zaczeli mnie wspierac, jak juz te dni zaczelam liczyc... to mysle, ze szkoda zmarnowac to wszystko. Poniedzialek byl tragiczny ale mysle, ze to glownie przez te pogode bo to taka MOJA pogoda do palenia byla... Najwazniejsze, ze sie nie dalam! Jesli o wage chodzi, powiem szczerze, nie wiem jak to jest... Jem tyle co jadlam choc glod rzeczywiscie wiekszy czuje. Ale go zapijam: woda, herbatkami roznymi, nie slodze ich. Mam 2 kg wiecej. Nie wiem o co biega, czy to przez fakt rzucenia, czy przez te plyny?... Przyznam, ze troche mnie to martwi... Jak ze miesiac te 2 kg w 4 sie zamienia???!!! I tak dalej!!! Matko jedyna!!!

iga28. trzymam sie dzielnie, chociaz przyznam ze z raz w ciagu dnia to sobie pomysle ze fajnie tak bylo zasiasc z piweczkiem i fajeczka. chociaz glodu nie czuje fajkowego.chodzi tylko o sam rytual oj oj chyba musze poczytac dzisiaj cos o nowotworach, to mi przejdzie i poogladac jakies strrrraszne zdjecia. w zamian za to zapisalam sie na fitness.we wtorek bylam na rowerach, dzisiaj na bubach(brzuch, uda , biodra), jutro na magic bar(machanie ciezarkami i takie tam) w piatek na spalanie tluszczu.no i tak zamierzam codziennie co by nie przytyc.no i wpierniczam warzywka i rybki. i niedlugo sie zamienie chyba w brokula albo marchewke.

Miesiac od momentu rzucenia mialam na mysli. 2 tygodnie- 2 kg, 4 tyg - 4 kg, 6 tyg - 6 kg i tak dalej... CHYBA TAK SIE NIE STANIE??? Zalamalabym sie chyba

no właśnie właśnie ew_ka tego też się boję. chyba musimy iść w ślady happyland...i ćwiczyć ...ćwiczyć ćwiczyć!!!!!bo jeżeli nie, to waga na pewno skoczy do góry. Wyczytałam że jak rzucasz fajki to przemiana materi spowalnia się o 300 kalorii i bez ćwiczeń to tyłki nam urosną jak nic:(:(?::(:( ratunkuuuu!!!

swoją drogą podziwiam Ciebie happyland że tak dajesz rade i jeszcze na te wszystkie ćwiczonka chodzisz. Ehhhzazdroszcze Tobie:(:(:( ja nie mam jak chodzić...bo jestem sama z moją córeczką, więc ćwiczę sobie w domku...ale sama wiesz, że to nie to samo ,co wśród ludzi, w jakmś dobrym klubie. pozdrawiam i wytrwałości zycze:)

ew_ka, rany boskie to jakis czarny scenariusz.tak na pewno nie bedzie .raczej 2 tyg minmus 2 kilo, 4 tyg. minus 4 kilo itd. ta wersja jest zdecydowanie lepsza.

ja mam depresje pogodową ten deszcz mnie dobija jak nic nie dam rady na to patzreć i ide spać setuniajak ja cie dawno nie widziałam