Julka85 0 Napisano Październik 11, 2009 mała ksiezniczka Pilar006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Październik 11, 2009 ech..do kolejnej stronki nie udalo mi sie dobic hehe;) Dobranoc wszystkim:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Październik 11, 2009 witam kawa herbata czeka tak więc zapraszam a ze niedziela to po kawałku szrlotki dodam za oknem ciemno, szaro ale to bedzie i tak miły dzień bo bedzie to pachnący dzień pozdrawiam Was wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Październik 11, 2009 hello :) jula moze mi sie uda dobic do kolejnej strony:) bieg do 1000 str?? :) ja tez wczoraj piwkowalam BP :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Październik 11, 2009 Witam pozdrawiam wszystkich pachnąca aga wielkie dzięki za kawę jest super :D a szarlotka pyszna ze na sam widok to aż ślina z buzi leci :D:D:D nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Październik 11, 2009 to i ja skorzystam z zaproszenia na kawę i ciacho :D w tak szacownym gronie to czysta przyjemnośc :) niedzielnie :D dla załogi BP moj bilans ... Nie palę już 162 dni (+ 13g27m35s). Ilość niewypalonych papierosów: 2275. Będę żyć dłużej o 17 dni (+ 09g14m22s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1 012,75 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mewa32 0 Napisano Październik 11, 2009 Witam wszystkich. Byłam na tym biorezonansie w piątek wieczorem. Do tej pory nie zapaliłam papierosa. Coś chyba jest w tym "prądzie", powiedziałabym, że czasami myślę o fajkach, ale nie jest to jakieś silne. Jest narazie dobrze co dalej, zobaczymy.Wogóle to zmieniłam trochę sposób myślenia. Myślę tak, że mogę zapalić w każdej chwili, ale nie chcę. Nie chcę już palić, wystarczy, pół życia już przepaliłam.Jak czytam wasz topik to też wierzę, że może się udać. Pozdrowienia dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jedrek 30 Napisano Październik 11, 2009 Witam wszystkich wieczornie ja niestety mimo ze dzis niedziela musialem pracowac ale jakos zlecialo .Teraz troche poczytam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Październik 11, 2009 jędrek30 ja też byłam w pracy do 20 Do końca roku raczej wszystkie weekendy będę pracować ale od stycznia wszystkie wolne bo zmieniam prace hura nie palimy pachniemy pozdrawiam pachnace grono Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Październik 11, 2009 Vonk trzymasz sie? wczoraj miałam kryzys ale nie poddałam sie. Nie pale :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jedrek 30 Napisano Październik 11, 2009 Kaja___ frut 44sadny dzienJujka85pachnaca aga mewa32zlosliwiec zupek .Regres graba chlopaki wymienilem tylko ostatnia strone dla wszystkich pozostalych i Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jedrek 30 Napisano Październik 11, 2009 pachnaca aga no ja dzis do 19 ej ale podobnie jak Ty teraz gdzies tak pewnie do polowy grudnia bede mial wszystkie wekendy robocze ale nic tam nie narzekam w styczniu raczej na pewno bede siedzial w domku :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość erni Napisano Październik 11, 2009 Ja chciałbym zucic palenie.Dwie ramy dziennie,nerwus Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Październik 12, 2009 po miesiącu niepalenia małe podsumowanie: Nie sztuka jest przestac palic. Sztuką jest nie palić i funkcjonowac normalnie. Nie wiem jak długo to jeszcze bedzie trwac. Ciągle coś rozsypuje, tłuke.Oblewam sie albo uderzam o cos. Niektóre czynnosci np przygotowanie posiłku wytracaja mnie z równowagi zwłaszcza jak cos mi spadnie. Juz nie wiem ile potraw w ciągu miesiaca przypaliłam, ile talerzy potłukłam śmiem twierdzic ze więcej niz w ciągu całego zycia. Nie ogarniam bałaganu w domu, w pracy robie wszystko byle jak i jeszcze nie zwariowałam bo ciagle mam nadzieje ze niebawem bedzie lepiej. Moze nie powinnam tego pisac w tym miejscu aby nie zniechecac innych do rzucenia nałogu ale chciałam sie pożalic. Vonk Ty naprawdę tak pieknie to wszystko znosisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz miesiac Napisano Październik 12, 2009 juz nie pale 34 dni :) wpieprzam slodycze- nie przytylam wiele ale caly czas mam ochote cos jesc. Zwlaszcza czekolade! Moje skora robi coraz grubsza jakas. jak Wy sobie radzicie z zastepowaniem fajeczek jedzeniem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamuska44 0 Napisano Październik 12, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Październik 12, 2009 jedrek30 i dla ciebie graba jak i dla całej ekipy :D poniedziałkowo i pachnąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Październik 12, 2009 Witam wszyskich bardzo pachnąco Szczegónie Ciebie 09-09-09, bo Ty jesteś jeśli chodzi o czas moją niemal "bliźniaczką" :), no i przyznam, ze w związku z Twoją nieobecnością trochę matrwiłam się czy aby nasz wróg największy nie przeciągnął Cię na złą stronę mocy :):):) Cieszę się że nie i jestem z Ciebie dumna!!!! Ja nie wiem, może ja mam jakiś inny organizm, może to zasluga gum nicorette, ale mnie to niepalenie przychodzi naprawdę bez trudu. Moje ciało nie reaguje w żaden sposób na brak dymu, miałam moze 3-4 momenty że bardzo chciało mi się fajeczki, ale czasem bardzo chce mi się np zimnego piwka kiedy jadę samochodem i wiem że to niemożliwe...na tej zasadzie wytłumaczylam sobie, że nie bedzie już fajki, ani teraz ani nigdy... Mam 34 lata zaczelam popalać w wieku lat 16 a mając 17 kopciłam już jak smok, wiec raczej nie jestem raczej krótkodystansowcem w temacie. Strasznie boję sie tylko tego że coś stanie sie w moim życiu że chociaz wiem ze fajka nie pomaga w stresie to jednak po nią sięgnę...Też macie takie obawy??? Wiem, ze nie zapalę ani dla towarzystwa, ani przy alkoholu ani w żadnej noramlnej sytuacji, ale boję się własnie, że tak moge kiedyś polec. Wiadomo kazdy dzień oddala mnie od ewentualnej porażki, dlatego piorę sobie ózg mówiąc że cokolwiek by sie nie stało śmierdziel w niczym mi nie pomoże... Złośliwiec, Regres, pachnąca Aga - czy Wy mieliście takie sytuacje, ze mega stres ciągnął Was w stronę smierdziela????? Mój bilansik: Nie palę 37 dni!!! Kaska: 340,40 PLN Niewypalonych: coś koło 750 :) Pozdrawiam pachnąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
li_la_li 0 Napisano Październik 12, 2009 Witam wszystkich :) ale tu się działo przez weekend i zamiast pracować musiałam nadrobić zaległości na topiku ;) vonk ja w piątek miałam bardzo stresujący wieczór ale przez cały czas nie pomyślałam o śmierdzielu, dopiero jak wróciłam do domu i stres zaczął ze mnie schodzić to strasznie zachciało mi się palić :( chyba to tak jest u mnie że papieros zawsze kojarzył mi się z relaksem i w takich sytuacjach muszę się bardzo pilnować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Regres 0 Napisano Październik 12, 2009 "Złośliwiec, Regres, pachnąca Aga - czy Wy mieliście takie sytuacje, ze mega stres ciągnął Was w stronę smierdziela?????" vonk jak to powiedziec ...? Oczywiscie ze miałem takie sytuacje I nawet złamałem sie i zaczałem palic .... Teraz nie pale ponad 160 dni ale przed tym wyczynem miałem 2 próby rzucania .... nie paliłem miesiac , miałem stłuczke samochodową zapaliłem .. ale zdałem sobie sprawe z tego , ze ja wtedy tak naprawde nie chciałem rzucić tych papierosów , najzwyklej na swiecie usprawiedliwiałem sie że to przez ten wypadek zapaliłem ... pózniej juz poleciałem ..PALIłEM ... teraz osiagnałem taki stan umysłu że żaden stres, zadna sytuacja ,zadna chwila w moim życiu nie sprawia że chciał bym siegnąć po dyma :) nie ma takiej opcji ... jak kazdy człowiek ,mam wiele sytuacji stresowych , mam chwile dołów i nerwów z róznego powodu , ale staram sie rozwiązywac to w zupelnie inny sposób :) jestem panem swojego umysłu i nie pozwolę sobie na słabosc w postaci nikotyny .Jestem zdeterminowany i bardzo stanowczy w takich przypadkach ... po prostu NIE CHCE PALIć !!!! i ta świadomośc bardzo pomaga w stresujacych chwilach :) vonk , usprawiedliwienia zawsze można znalezc , ale prawda jest taka że jak naprawde sie nie chce palić , to nie ma na tym swiecie takiej rzeczy i sytuacji która by cie do takiego czynu popchnęła takie jest moje zdanie pozdrawiam ciepło vonk :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jimi Napisano Październik 12, 2009 hej:) Ja na razie nie palę drugi dzień. Rzucałem kilka razy ale zazwyczaj w 3 dniu się "łamałem". Dzisiaj cały dzień przede mną a jutrzejszego to się naprawdę boję. ps. kiedyś ściągnąłem sobie na pulpit taki licznik rzucania papierosów ale teraz nie potrafię go znaleźć. Może ktoś z was posiada takie coś....? Dzięki i pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mewa32 0 Napisano Październik 12, 2009 Ja nie palę trzeci dzień, nie jest narazie źle. Zakupiłam błonnik, zieloną herbatę, czerwoną i żeby uprzedzić tycie reduxil. I na razie jestem zadowolona. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karinkakk 0 Napisano Październik 12, 2009 witam wszystkich! dołączam dziś do Waszego grona i mam nadzieję, że pomożecie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Październik 12, 2009 Witamy wszystch nowicjuszy i trzymamy za Was kciuki Regres, Ja mam właśnie takie samo odczucie, ze nie chcę już palić dlatego nie będę!!! Czuję się tak wolna od tego nałogu, że czasem wydaje mi sie to aż niemoliwe... Dlatego szukam dziury w całym i zastanawiam się gdzie w tym wszystkim jest cos, co jest napisane maleńkim druczkiem... Czasem tez spotykam sie z tekstami typu: "co to jest miesiąc, trudno powiedzieć że jesteś niepaląca skoro tylko miesiąc nie palisz", albo: "po 3 miesiącach przychodzi jakiś niby mega kryzys, poczekaj poczekaj".... Ale myśle, że ludzie wciągający dym w płuca co 15 minut z nowej fajki po prostu nam zazdroszcza stąd może te komentatrze, bo dodam że są to komentarze palacych. Niepalący znajomi gratulują mi i trzymają kciuki!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Październik 12, 2009 jimi link do licznika jest na 509 stronie ale nie wiem czy jest ok bo kiedys tam cos nie dzialal jak ja go sciagalam to jeszcze bylo ok ruch sie zrobil na topiku :) witam starych i nowych :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Therura Napisano Październik 12, 2009 Że się tak wtrącę, ja rzuciłam obiecując sobie gruszki na wierzbie :-) Jak tylko miałam ochotę zapalić, to mówiłam sobie: jak teraz nie zapalisz, to przyjdziesz do domu i w nagrodę sobie zakopcisz. Kiedy już byłam w domu: ok, ale cały dzień wytrzymałaś, to może nie pal już dzisiaj, a w nagrodę sobie zapalisz, za dwa dni, za tydzień... Po 3 miesiącach przyszło: wytrzymałaś już tyle czasu, to bez sensu do tego wracać, skoro najgorsze już minęło... Mnie to pomogło, a paliłam 2 paczki dziennie przez 21 lat. Może komuś taka siła sugestii też pomoże :-) Ale palić mi się dalej chce. Po prawie 3 latach... to pewnie nigdy nie minie... nałóg to nałóg, ale nie jest trudno odsunąć od siebie tę myśl :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Październik 12, 2009 mnie czasem tez najdzie mysl o papierosie ale wtedy przypomina mi sie ten smrod,ten trampek w buzi po imprezie,a jak pomysle ze znow musialabym przechodzic przez to samo rzucajac to od razu mi sie wszystkiego odechciewa :) no i tyle czasu byloby zmarnowane :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Październik 12, 2009 Witam pozdrawiam wszystkich serdecznie :D i życzę miłego wieczoru BP rzuciłem palenie bez żadnych wspomagaczy było bardzo bardzo ciężko przeżyłem horror ja cala moja rodzina i znajomi do dziś mówią na mnie złośliwiec w ciężkich chwilach zawsze powtarzałem sobie – co to mi da że zrobię chmurę ? - czy też wyjaram połowę śmierdziela ? zawsze sobie powtarzałem ze to mi nic nie pomoże PRZECIEŻ JA NIE CHCĘ PALIĆ ze nie mogę zawieść ludzi na tym topiku którzy wyciągnęli do mnie pomocna dłoń i to mi pomagało na jakiś tam czas a z każdym dniem – tygodniem – miesiącem ten czas chęci zajarania się wydłużał to trwało około 9 miesięcy dziś już nie odczuwam takiej potrzeby zajarania :D było bardzo ciężko ale mogę powiedzieć ze warto bo nie palić to jest coś pięknego :D :D dziś jestem wolnym człowiekiem nie zależnym od śmierdzącego nałogu :D paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie od BP od 08-04-2005r za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Nie palę już 1647 dni (+ 22g16m48s). Ilość niewypalonych papierosów: 98875. Będę żyć dłużej o 755 dni (+ 07g12m42s)! Zaoszczędzone pieniądze: 33 123,35 zł! Ps. kiedyś zazdrościłem innym ze potrafili rzucić palenie dziś zazdroszczą inni :D nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Październik 12, 2009 witaj zlosliwiec kochany :) a jak zdrowko?? ok?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Październik 12, 2009 siemka sadny dzien dzięki ze jesteś na razie wyniki są dobre staram się nie myśleć o tej swojej chorobie :D ok.?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach