Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Wstałam, kaszel jak zawsze, samopoczucie oki:), chociaż doszedł jakiś ból gardełaka, ale spoko. Wczoraj wieczorem miałam napad paniki, kurcze wiecie co, pomyslałam sobie że jak mi się skończą te pastylki do ssania, wiecie te wspomagacze, to co ja zrobię:(, ja normalnie się przestraszyłam, że 3 miesiące ssania to chyba za krótko. Dziewczyny jak u was jest juz bez wspomagacza??????? Kiedy wiedziałyście że już go nie chcecie? Pan śmierdziel daje mi znać dość często, ale jest to coś takiego: zaparzam kawę, zalewam mlekiem i wtedy autentycznie mówię w myślach \" dobrze to teraz papierosek\" i robi mi sie gorąco bo boję się tej myśli i uciekam z kuchni z kawą na górę:), o dziwo smierdziel w moje myśli wchodzi często hmmmmmm, ale nie ja nie zapalę w żadnym wypadku, musiałabym oszaleć żeby zepuć 3 dni BP. Jestem w szoku jak mój umysł się przyzwyczaił do palenia przy niektórych czynnościach. Wczoraj jadę samochodem, myśl numer 1 fajka, jak byłam u mamy i mówię do niej że muszę jechać i gdy pomyślałam o samochodzie to i o fajce...... Wiem już że na widok męża mam skojarzenie fajka:) na widok auta:) na widok mleka do kawy:) po jedzeniu:) w łazience po kąpieli:) przy malowaniu:) wogóle to chyba kiedyś dużo paliłam w łazience:), teraz mam takie wrażenie choć ja sobie nie przypominam siebie palącą w łazience, ale serio ja tam mam największą ochotę.:):):))to znaczy myśli mi nachodzą. Wczoraj ze strachu się nie umyłam:( tak jak zawsze , wiecie tylko tak rach ciach zęby i do wyra:). Unikam łaźni, bo tam ta mysl jest wciąż. Ogólnie trzymam się tylko dziewczyny jestem zmęczona tymi myślami, mam zmienne nastroje, piję dużo mleka bo wapń zabija złe nastroje, no i kupiłam magnez, ale widzę że mam takie maxowe zmiany nastroju. Raz euforia, moge góry przenosić, a zachwilę jakiś kosmos. Mam uczucie że mam stany lękowe:) ale takie kontrolowane, ni ejakieś dziwne ja poprostu nie mogę się opędzić od tej myśli: ona brzmi dokładnie w mojej głowie cyt: \" a teraz zapalimy, no teraz papierosek, a to papierosek\"\"\" wydaje mi się że wiecie o co chodzi, ja nie chcę ale to samo w głowie się pojawia:) Teraz już wiem jak się czują ludzie ze stanami lękowymi:):):) Współczuje im, to bardzo jest męczące, ja jestem wykończona tą ucieczką. Ale nie będę paliła już nigdy, kiedyś ta myśl chyba da mi spokój Dzisiaj mam doła, zmiana nastroju z wczoraj na dziś to jakiś koszmar, wczoraj byłma pełna zycia dzisiaj nawet nie mam siły się usmiechnąć buziaki, pogoda chyba będzie fajna, a ja mam dosyć tej mysli jak mam uciec od niej:)??? Nie palę już 3 dni (+ 00g02m05s). Ilość niewypalonych papierosów: 120. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 22g00m38s)! Zaoszczędzone pieniądze: 40,51 zł! Może za godzinkę skupię się i przeczytam co wczoraj pisałyście, bo mój nastrój jest tatalnie dziwaczny, dzisiaj jest tragedia:( Szczerze to tak się nigdy źle nie czułam psychicznie, jestem cała słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, przylaczam sie do waszego topiku. Rzucilam palenie 16 dni temu, po 12latach palenia, okolo paczki dziennie jak nie wiecej. Zuje namietnie gumy nicorette, bez nich nie dalabym rady. Pierwsza biore okolo 2 godziny po wstatniu, zjadam okolo 10 gum dziennie i jakos sie trzymam. Ale papieros w myslach towarzyszy mi na kazdym kroku, tak jak piszesz 30stka z Gdanska...tez mi sie wszystko z nim kojarzy. Teraz na weekend przyjezdzaja znajomi, bedzie wypad na kawe, piwo, pogaduszki- oboje palacze grrr juz teraz zagryzam zeby i nie wiem co zrobic z rekoma... zmiany nastroju- tez mam, az sie boje co ludzie o mnie mysla w pracy, raz hurra pelny optymitzm a za godzine glowa w dol i nie gadac ze mna a nawet patrzec nie wolno, bo zaraz cos odszczekne, czego pozniej bede zalowac...ahh ja chce byc juz clean od tej nikotyny, ale podobno z tymi gumami moze do 3 miesiecy potrwac, az czlowieka ochota na to swinstwo sama opusci- jakie swinsto papierosek mhm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Tonia Jenki jak się cieszę że nie jestem sama:) Czyli te moje objawy dziwactw skończą się za kilka tygodni,,, bardzo pocieszająca myśl:) Tonia na mnie gumy nie działały, więc biorę pastyle, końska dawka jedna pastylka ma 4mg nicotyny, można ich brac do 15 dziennie to ponad 401 mg nickotyny,,,, ja byłam kopciuchem na miarę lokomotywy:):) więc daweczka musi być maxowa na moje płuco:):):) no i umysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30stka z Gdanska: no moje gumy maja tez 4mg i daja rade. Zastanawiam sie nad zmiana dawki na mniejsza na 2mg... wczoraj wieczorem staralam sie nie zzuc zadnej, zjadlam za to paczke paluszkow i pestki z dyni, dzisiaj sie czuje jak wielki solony paluszek a moj brzuch jest nadmuchany jak pilka, ale humor mi dopisuje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toniu u mnie to dopiero 3 dzien więc napadów głodu nie mam jeszcze:), pewno za kilka dni się u mnie zacznie:), z natury jestem osobą która mało je, nie lubie ani czipsów, ani paluszków, ale pewno za kilka dni polubię:):):)bo to chrupie, już zaczynam trochę mysleć o chrupaniu, ale zastępuję to płątkami musli z jogurtem,bardzo lubie to mniam:)właśnie jem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie napisałam o najważniejszym:) Mój mąż wczoraj do mnie powiedział:::: Jestem z ciebie dumny Monika tak powiedział:):):):):):):):):):):)::):):)):):)):)::):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No gratulacje! Ja jestem z siebie samej tez dumna, chociaz lepiej by bylo bez tych gum, bo te gumy to wlasciwie tak samo jakbym zjadla papierosa, no ale nie mam sily ani ochoty na walke z glodem nikotynowym. Na razie trzeba wyzbyc sie zlych przyzwyczajen i myslenia o paleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30-latka ---------- widzisz, dopiero co wczoraj o tym pisałam i już się spełniło! To chyba najlepsza motywacja, wiesz że ktoś patrzy z boku i podziwia:) A zmiany nastroju, każda z nas to przechodziła lub przechodzi! Niestety tak już musi być. Ale powiem ci że najlepszy sposób na te natrętne myśli to przebywanie w miejscach gdzie się nie paliło. My np. nie palilismy w aucie, bo nowe i szkodabyło i dzięki temu na początku rzucania mogłam godzinami jeżdzić autkiem bo nie myślałam o pecie. Miałam nawet taki plan że jak już nie będę mog.ła sobie poradzić to za całą zaoszczędzoną kase zatankuje samochód i będę jeżdzić w kółko:) Ale na szczęście aż takiego kryzysu nie miałam:) Teraz już po 76 dnia BP (jaka ja jestem szczęśliwa) nic mi nie dokucza a jeżeli już to tak jak na reklamie Danio (właśnie mi się skojarzyło bo leci w tv) i \"zabij głoda\" i po kłopocie:) Ok, lece bo obowiązki wzywają, na szczęście jak co piątek mam wolne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toniu............. brwo,oby tak dalej 30latko...........to co opisalas w tym dllugim wątku-to jakbys o mnie pisala.. a skoro i ja sie pod tym podpisuje i tonia-to pewnie i setki osob rzucajacych nalog poczekaj jeszcze troszke... z jakis tydszien lub gora dwa-i zobaczysz jak wszystko bedzie ci smierdzialo...ale tak okropnie! nie jak dymek papierosowy tylko jak taki pet tygodniowy... fuj! 🌻 Nie palę już 48 dni (+ 01g31m02s). Ilość niewypalonych papierosów: 672. Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 03g21m44s)! Zaoszczędzone pieniądze: 188,40 zł! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jak pisze Bombasti! Nie moge znieść dymu tytoniowego, nawet takiego świeżego, ktory mi pachniał zawsze, jak jakas ambrozja!:oTeraz to capi mi wszystko jakąś zleżałą kocia kuwetą, bleee, rzygi:oA najgorszy jest taki człkowiek, co dopiero skonczył jarać. Toz on wali, jak bezdomny żul spod budki z piwem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteście boskie:) ale ja idę spać jakoś mnie zamula:) ale nie zapalę dam radę, tylko jakoś mnie naszło co to będzie jak miną trzy miesiace a ja nie będę juz mogła ssac tych tabletek, co ja wtedy zrobię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EE tam mi tam dymek nadal pachnie- niestety, ale ludzie ktorzy wlasnie zgasili papierosa faktycznie nie ladnie pachna, to czuc juz na metr, ze palacz.... Trzymajcie sie BP!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 czytam was troche i przypominam sobie moją meczarnie z rzucaniem palenia...oj i rozumiem kazdego ze to jest wyzwanie.. 30-stkaz Gdanska🌻spruboj herbatek uspokajajacych ..melisa np ja duzo jej piłam i teraz tez pije poczadki sa trudne wiadomo ..ja juz nie pale 278dni...a nie było łatwo ...czytałam ten topik od poczadku ...po dwóch tygodniach niepalenia zapaliłam ...i pare dni popalałam wstydziłam sie tutaj wejsc i przyznac sie do wpadki ...ale zebrałam sie w sobie i zaczełam walczyc z tym petem i jak narazie od ....21 lipca2007... nie zapaliłam oni jednego papieroska.. Nie jestem niewolikiem tego nałogi ...coraz wiecej jest zakazów gdzie nie mozna palic człowiek sie czuje okropnie wstyd zeby ten nałóg nami rzadził...i jeszcze smierdzimy strasznie Ci co juz nie palą na kilometr czują palacza....az sie wierzyc nie chce ze to tak smierdzi Tonia 🌻duzo tych gum bierzesz chyba ..tak mysle wiesz co są mocniejsze nr4 i nr2 chyba o tym wiesz ...i powiem jeszcze tak ze są mietowe do niczego dlatego ze tam jest duzo jakiegos lukru lepsze sa takie zwykłe i zmiejszac trzeba bo to jest tez nikotyna ale bez czesci smolistych...ja paliłam ponad 25lat I mam palacego meza ......ale juz mnie nie kuszą papieroski ...ale musiałam walczyc bo one lezały w zasiegu reki niepale 278dni zaoszczedziłam 2 202.24 trzymam kciuki za wszystkich rzucajacych palenie🌻🌻 A GDZIE NASZ ZłOSLIWIEC?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram sie szybciutko znowu zmobilizowac, byla to sila wyzsza, smierc bliskiej osoby ..... i zapalilam:-( :-( :-( bede Was czytac i napewno mi pomozecie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi bardzo mała ksieżniczko:(:( Ty pozdro, mordusiak i ruda kocurka jesteście mi tu najbliższe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś czułam, że jest nie tak... mało pisałaś:( Mała księzniczko pamietaj, że zawsze jesteśmy z Toba!!! Bądż dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DUDKA--> zaoszczedziłaś 2 202.24!!!SZOK!Hey laski, bierzemy wszystkie przykład! No po prostu ta kwota mnie powaliła. Ja zaoszczedze przez rok jakieś 1700 jak sobie wyliczyłam, tez niezle.Mała Księzniczka---> wyrazy współczucia, ale wracaj tu szybko.......Twoj nałóg nie przywróci komuś zycia, nie ukoi bólu...ale Ty to wiesz. Trzymaj sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam co do dymu tytoniowego to ja lubie ten zapaszek nadal:)ale wlasnie tak jak piszecie ze zaraz po wypaleniu jedzie z buzi ze hej... heh 🌻dudka.......... no wreszcie ktos z zaswiatow sie odezwal, ja tez mialam wpadke wczoraj, zapalilam 3fajki-i zadna MI NIE SMAKOWALA!! ktos skutecznie mnie wkurzyl a ja juz pod wieczor oslablam i skorzystalam z okazji gdy sasiadka palila. jakos nie boje sie ze wroce,nie smakowaly mi.. i tak jak piszesz dudko-ja na razie tez"\" nie czuje sie niewolnikiem tego nalogu.. "\":) 🌻mala ksiezniczka..... co to znaczy ze PORAZKA?? zapalilas no i co?? od dzis znow sprobuj... ja osobiscie jestem przekonana ze jeszcze zanim dojde do perfekcji RZUCENIA ZUPELNIE PALENIA-to raczej jeszcze sie skusze.. czasem, niestety znam siebie.. ale poki co nie zalamuje sie z tego powodu ze sobie zajaralam!! ❤️ Nie palę już 49 dni (+ 02g05m24s). Ilość niewypalonych papierosów: 687. Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 05g59m24s)! Zaoszczędzone pieniądze: 192,42 zł! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymula.......... a jak tobie idzie?? ile juz masz kasy? 30latko-........czuje ze nie tylko ja wczoraj siegnelam za fajke.. jesli sie zlamalas-to przeciez nie koniec swiata.. wklejcie liczniczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razem z mężem rzuciliśmy palenie 3 dni temu. Mój staż palaczki - 25 lat, mąż pali od 35 lat. Wpodjęciu decyzji pomogła na grypa na którą razem zachorowaliśmy. Pierwsze dwa dni były ok, bo mieliśmy temperaturę i ogólnie wtedy zapotrzebowanie na fajki spada, ale dziś to poprostu nie możemy sobie znaleźć miejsca. Przeklinam ten dzień w którym sięgnełam po tego śmierdziucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bombasti Ty chyba powinnaś teraz zmienić swoje dane w liczniku . Nie rozumie też Twojego entuzjazmu , że niby nic się nie stało. Jednym słowem : zapaliłas to zaczynasz od nowa. te 3 fajki niby piszesz, że nic Ci nie dały i uświadomiły Ci, że już Cie nie kręcą no ale------- jednak sięgnełaś po nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×