Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość sadny dzien
KOLOROWYCH OBRAZECZKOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
ale pipa ze mnioe he he mialo byc malymi literami 🌼 ❤️ 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
🌼 no wreszcie może się uda, muszę siepobawić. Nie zwracajcie na mnie uwagi, mogą tu wyskakiwać rózne bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
👄 buziaczki dla was, wreszcie sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:) nie mam weny do pisania, ale całuje was serdecznie buziaki:)❤️❤️ mój wynik: Nie palę już 23 dni (+ 09g35m55s). Ilość niewypalonych papierosów: 935. Będę żyć dłużej o 7 dni (+ 03g35m58s)! Zaoszczędzone pieniądze: 315,89 zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W umyśle każdego palacza chcącego rzucić nałóg trwa nieustanna walka pomiędzy głębokim przekonaniem o słuszności tego kroku a pokusą kolejnego papierosa. Uczucia wyższe siłują się więc z prymitywną żądzą. Zdecydowanie częściej potyczka ta kończy się błyskiem ognia zapalniczki i chmurą dymu. Co decyduje o tym, że ulegamy pokusie i nie jesteśmy w stanie odstawić tytoniu? Badania mózgu przeprowadzone przez naukowców z Duke University Medical Center (USA) ujawniły, że w naszym centralnym systemie nerwowym skrywają się trzy miejsca kontrolujące uzależnienie od nikotyny i nasilającą się ochotę na papierosa. Szczegóły opisuje jeden z ostatnich numerów \"Neuropsychopharmacology\". Rządzi trójka Statystyki pokazują, że choć rzucić raz na zawsze papierosy chciałoby ponad 70 proc. uzależnionych, udaje się to tylko 5 proc. z nich. Co więcej, jak pokazały badania przeprowadzone w Polsce, przeciętnemu palaczowi potrzeba na to co najmniej ośmiu prób. Dlaczego to takie trudne? Odpowiedź postanowił znaleźć zespół kierowany przez dr. Jeda Rose\'a (co ciekawe, głównym sponsorem badań był tytoniowy gigant Phillip Morris). W eksperymencie udział wzięło 15 palaczy. Naukowcy manipulowali ich chęcią sięgnięcia po papierosa, stawiali w sytuacjach, w których robili to, kierując się różnymi powodami lub emocjami. W tym samym czasie za pomocą tzw. pozytronowej tomografii emisyjnej (PET) sprawdzali, które regiony mózgu są najbardziej aktywne. Okazało się, że były to: * wzgórze - uważane za kluczową stację przekazującą informacje czuciowe przepływające przez mózg. Najbardziej aktywne było u tych, którzy sięgali po papierosa pod wpływem stresu, żeby się uspokoić; * prążkowie - część mózgowego systemu odczuwania przyjemności. Nic dziwnego, że najjaśniej świeciło na skanach PET właśnie u palących dla przyjemności i relaksu; * przednia część kory zakrętu obręczy sterująca m.in. emocjami, samokontrolą i podejmowaniem decyzji. Uczestnicy badania, u których właśnie ten obszar zmieniał się najintensywniej, przyznawali np., że palą, by nie dopuścić do nadmiernego przybierania na wadze. Jed Rose ma nadzieje, że powyższe trzy ośrodki mogą stać się w nieodległej przyszłości celem nowoczesnych terapii i leków, które ułatwią rzucenie palenia. Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie kolejny eksperyment naukowców z Duke University. Tym razem dokładnym badaniom mózgu poddadzą oni osoby będące już w trakcie walki z nałogiem i stosujące tzw. terapie zastępcze, czyli wszelkiego rodzaju plastry, gumy do żucia i inhalatory zawierające nikotynę. Szczury nie poszły w tango Jed Rose jest także współautorem innego ciekawego odkrycia. Otóż razem z dr. George\'em Uhlem jako pierwsi na świecie zidentyfikowali grupę genów, które mogą zwiększać szanse na rzucenie papierosów. Rose i Uhl porównali DNA byłych palaczy oraz osób, którym pomimo ponawianych prób nie udało się zwalczyć uzależnia. Okazało się, że ci pierwsi byli wyposażeni w 221 kopii różnych genów, których brakowało bezskutecznie zrywającym z nałogiem. \"Znamy już funkcję 187 z tych genów; co najmniej 60 bierze udział w rozwoju uzależnienia od innych substancji - leków i narkotyków. O pozostałych 34 na razie nie wiemy nic\" - pisze w swojej pracy Uhl. Z kolei Selena Bartlett z Ernest Gallo Clinic na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco przekonuje na łamach ostatniego \"Proceedings of the National Academy of Sciences\", że walcząc z papierosami, można przy okazji pozbyć się innego nałogu - picia. O tym, że papieros najlepiej smakuje przy piwie, a piwo przy papierosie, wie każdy, kto próbował obydwu rzeczy naraz. Naukowcy od dawna podejrzewają, że być może mechanizmy rozwoju tych uzależnień są podobne, a może nawet te same. Stąd właśnie wziął się pomysł, by lek wypróbowany w jednym nałogu wykorzystać w walce z drugim. Bartlett użyła warenikliny (sprzedawanej również w Polsce pod handlową nazwą Champix) - jednego z najnowocześniejszych środków pomagających rzucić palenie. Działa on na ten sam receptor w mózgu co zawarta w tytoniu nikotyna. Z jednej strony zmniejsza uczucie przyjemności związanej z paleniem, z drugiej łagodzi objawy głodu nikotynowego. Naukowcy z Kalifornii podawali wareniklinę szczurom wytrenowanym wcześniej tak, by same \"sięgały\" po alkohol i popadały w uzależnienie. Terapia sprawiła, że gryzonie przestały pić. Nawet po odstawieniu leku zwierzęta co prawda popijały od czasu do czasu, ale nie szły już w totalne tango - piszą autorzy pracy. Wkrótce w porozumieniu z amerykańskim Narodowym Instytutem ds. Alkoholizmu ruszają pierwsze próby z udziałem ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
hello :D i slusznie 30-stka tak trzymac,motywacja to podstawa,nie mozesz jej zatracic gdzies po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30-latko --- motywuj się laseczko, byle nadal BP. Ale według mnie eksperymebt z udziałem 15 !!! palaczy to chyba troszkę nie wypał! No nie? A poza tym to na 100% nie prawda że tylko 5% rzucających rzuca palenia na stałe! Nie dziwie się że sponsorem był jeden z gigantów Phillip Morris, bo jak opublikują takie statystyki to każdy rzucający pomyśli że nie warto się męczyć skoro i tak uda się tylko nielicznym! 30-latko ---- wiesz że wierzyłam w ciebie od pierwszej chwili. Twoja radość z niepalenia przechodziła na mnie i dlatego też mnie było lżej. Niestety wiedziałam że kiedyś euforia cię opuści i będziesz myślała o pecie. Postaraj się tak jak ja pomyśleć o sobie jako o przykładzie dla innych i nie użalać się dłużej nad sobą. Doradzaj tym początkującym, znajdź w sobie siłe!!!!! Przechodziłam to samo co ty!!! To tylko chwilowe więc nie zespuj tego!!!!! Głowa do góry!!! Wszystko zależy od ciebie Buziaczki:) Pozdrawiam was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
jak zepsuje to co do tej pory osiagnela to jej nakopie;) 30-stka musisz wytrzymac i wytrzymasz!!! rozumiesz??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
🖐️ ty ziewasz a mnie mozg boli masakrycznie buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 30
Witam wszystkich wytrwałych. Ja też bym chciała rzucić palenie ale jakoś nie wychodzi. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
no 🖐️ ania 🌼 jakos nie wychodzi?:D potrzeba samozaparcia silnej motywacji,juz kilka razy tu mowilam dziewczynom ja wyrobilam w sobie taka niechec do samego faktu palenia,ta niechec tak sobie we mnie narastala wrecz do rozmiarow wrogosci a to bardzo duzo daje.sprobuj tak,poza tym srodki farmakologiczne tabex i tobacoff warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 30
ale dla mnie zapalenie papierosa jest chwilą relaksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
no to chcesz rzucic czy nie??? najpierw sama sobie odpowiedz na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
Aniu sądny dzień ma racje. Najlepiej to wyrobić w sobie nawyk wrogości do palenia. Ale musisz w końcu zdecydować czy chcesz rzucić czy nie? Musisz być pewna swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lam
Witam !pamiętacie mnie-trochę tutaj nudnawo,widzę,że idziemy na ilość a nie jakość.Niedziwota że forum opuścili :złośliwiec, mala ksiezniczka ,pajonnnk,zupek itp topikowi bywalcy-Cieniutko moje Panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
a to cie tak dziwi??;P pogoda slonko dziewczynki kosci wygrzewaja;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olivka20
Hej...Paliłam 6 lat, a teraz skończyłam z nałogiem :) i nie palę miesiąc, jestem z siebie bardzo dumna ponieważ, już nie raz próbowałam rzucić to cholerwstwo i nigdy mi się nie udawało wytrzymywałam góra 5 dni i znów paliłam...Palenie rzuciłam z dnia na dzień cały czas mi jest ciężko jak wychodzę ze znajomymi do knajpki oni "palą fajki", a ja się troszkę przy tym dołuję, ale z drugiej strony nie chcę, dla chwili przyjemności zrójnować mój miesiąc bez papierosa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha sądny dzień:D no my też powinniśmy nasze dupska blade powygrzewać na słońcu:D U was w Gliwicach ciągle słońce świeci? U nas słonecznie ale kurtke zawsze mam przy sobie bo pogoda od paru dni zmienna jest;) lam no niesttey ludzie nam wybyli gdzieś. Tez tęsknie za nimi :D Kontaktu nie mamy no ale co zrobić. Olivka --gratulejszyn moje;) Jasne, że nie warto tego miecha zawalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajny tescik na tej stronce maja. Wyszlo ze mialam lekkie uzaleznienie;) a Ty kapi jakie mialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi wyszło że nie jestem uzależniona i palę okazjonalne dziwne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
ja miałam średnie uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
hello he he jula ja to dzisiaj mialam w ten piekny sloneczny dzien akcje z sasiadem he he no idiota totalny wiecie co wymieniali mu okna niby z drugiej strony ale mogl poinformowac ze bedzie akcja a robotnicy maja zasieg taki ze na aucie mialam okolo kilo zaprawy umylam se go ale ja mam alergie na wapno budowlane zanim do domu wrocilam to wszystko mnie swedzialo.ale se z nim zatanczylam z robotnikami zreszta tez,a najbardziej to mnie powalili tekstem ze przeciez ich widzialam to se moglam przestawic tylko ze jak ja ich dojrzalam to juz bylo za pozno i czekalam tylko az skoncza zeby go umyc.mowie wam wkurw totalny wrrr a pogoda piekna ale czuje w kosciach ze cos przyniesie niby bylo czyste niebo ale powietrze jakies burzowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadny dzien
teraz ja jemu na ten jego moplik wywale kilo zaprawy wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapi84
Niemal dla każdej kobiety młody, atrakcyjny wygląd, dobry stan cery i wszystko to, co związane jest z dbaniem o urodę to jedna z bardzo istotnych spraw. Wciąż szukamy i próbujemy coraz to nowszych kosmetyków, gdybyśmy tylko mogły wydałybyśmy ogromne sumy pieniędzy na wszelkie "środki upiększające", byleby tylko wyglądać pięknie i mieć idealną cerę. Cóż z tego, skoro niestety wciąż wiele kobiet sięga po papierosy, a w takim wypadku wszystkie te zabiegi pielęgnacyjne pomagają tylko w niewielkim stopniu i na pewno nie są w stanie naprawić zniszczeń spowodowanych paleniem. Wybierając palenie działamy sprzecznie ze swoimi dążeniami do bycia jak najdłużej zdrową i dobrze wyglądającą kobietą. Staramy się od zewnątrz dostarczać skórze to, co najlepsze, wydając na to często pokaźne sumy pieniędzy, a jednocześnie od wewnątrz, wdychając dym papierosowy, skutecznie ją niszczymy. Leczenie skutków, bez usunięcia przyczyny niestety nie da tak dobrych rezultatów jakby mogło. Kosmetyki działają głównie na zewnętrzne warstwy skóry, składniki aktywne nie są w stanie dotrzeć do tych najgłębszych warstw. Natomiast szkody powodowane paleniem mają miejsce właśnie w skórze właściwej znajdującej się pod kilkoma warstwami naskórka, co w następstwie daje widoczne na zewnątrz niekorzystne efekty. Oczywiście pisząc ten tekst nie mam na celu prawienia morałów i doskonale zdaję sobie sprawę, że po jego przeczytaniu nikt zapewne nie rzuci palenia. Chciałam tylko by zwłaszcza wszystkie młode kobiety decydujące się na palenie były w pełni świadome konsekwencji tej decyzji. W mediach wiele już zostało powiedziane na temat szkodliwego wpływu palenia na organizm i zdrowie. Nie ma więc potrzeby pisania na ten temat, bo każda z nas zna podstawowe fakty. Ja tylko chciałabym zwrócić uwagę kobiet na wpływ palenia na wygląd i funkcjonowanie skóry. Groźba raka czy chorób serca dla młodych ludzi nie jest zbyt przekonująca, by być powodem do rzucenia palenia. Każdy myśli, że póki co jest zdrowy i młody, więc jego to teraz nie dotyczy. Jednak niekorzystne efekty palenia uwidaczniają się na skórze znacznie szybciej, a z upływem czasu stan cery tylko się pogarsza. Niekorzystny wpływ dymu tytoniowego na skórę dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Ale u kobiet zmiany następują szybciej i są znacznie bardziej widoczne. Może więc ten argument będzie bardziej przekonujący dla kobiet. W ostatnim czasie, co jest bardzo korzystnym zjawiskiem, wiele się mówi i pisze na temat negatywnego wpływu promieniowania słonecznego, zwłaszcza UVA, na naszą skórę, mało kto jednak podkreśla, że palenie daje równie szkodliwe efekty jak promieniowanie, a może nawet większe. Wieloletnie badania potwierdzają jednoznacznie, iż skóra palacza starzeje się szybciej. Wykazano, że skóra ludzi 40-letnich, którzy od dawna palą jest taka sama, jak skóra 70-latków, którzy nigdy nie palili!!!! Zmiany zachodzące w skórze lekarze określają mianem "tytoniowej twarzy". Przede wszystkim podczas palenia powstają ogromne ilości wolnych rodników, bardzo aktywnych cząsteczek, które atakują i uszkadzają komórki skóry prowadząc do jej przedwczesnego starzenia się. Niemal w każdym artykule podkreślałam jak ważna jest ochrona przed słońcem i to nie tylko latem, kiedy zamierzamy się opalać, ale każdego dnia w roku. Promieniowanie słoneczne przyczynia się bowiem w dużej mierze do zbyt wczesnego starzenia się skóry, gdyż generuje powstawanie dużej ilości wolnych rodników. Cóż jednak z tego, że będziemy chronić twarz kremami z filtrami przeciwsłonecznymi, używać preparatów z antyutleniaczami, skoro w tym samym czasie będziemy palić. Palenie jest nawet bardziej zdradzieckie niż ekspozycja na słońce bez zabezpieczenia. Jest też niestety nałogiem, który nie tylko szkodzi osobie palącej, ale też wszystkim dokoła, którzy są zmuszeni wdychać dym papierosowy. Wolne rodniki powstają w naszym organizmie również wtedy, gdy tylko biernie wdychamy dym. Z dużą ilością wolnych rodników nie poradzą sobie nawet tak silne antyutleniacze dostarczane w kosmetykach jak: bioflawonoidy, witamina C, E czy A, tym bardziej, że tak jak wspomniałam działają one tylko w powierzchniowych warstwach skóry. Wolne rodniki sprawiają, że skóra traci delikatność i elastyczność, pojawiają się zmarszczki i brązowe plamy, skóra wysusza się i rogowacieje, poza tym uszkadzają one także naczyńka krwionośne. Oprócz wolnych rodników, podczas palenia powstaje ponad 4 tyś. innych równie groźnych dla zdrowia substancji chemicznych np. smoła, arsen, ołów, tlenek węgla, cyjanowodór. Szkodliwe substancje są m.in. odpowiedzialne za obniżenie poziomu witamin A, C i E. Witaminy te jak wiemy między innymi chronią skórę przed działaniem wolnych rodników, utrzymują jej elastyczność, a także stymulują regenerację. W wyniku palenia dochodzi do zaburzeń mikrocyrkulacji, głównie dotyczy to naczyniek włosowatych w skórze. Można powiedzieć, że papierosy "duszą" komórki skóry, gdyż redukują ilość tlenu we krwi zastępując go toksycznym tlenkiem węgla. Dlatego właśnie tzw. "tytoniowa twarz" jest niedotleniona, poszarzała, często z rozszerzonymi naczyńkami. Wiele z was pewnie pomyśli: "Mnie to nie dotyczy, przecież nie wypalam paczki dziennie, tylko może 2-3 lekkie papierosy." Jednak zapalenie tylko jednego papierosa powoduje skurcz naczyń krwionośnych skóry utrzymujący się aż do 90 minut po skończeniu palenia. W ten sposób przez naczynia krwionośne palacza przepływa aż o jedną czwartą mniej krwi, a co za tym idzie komórki są niedotlenione i brakuje im składników odżywczych. Nic więc dziwnego, że z czasem cera traci różowe, zdrowe zabarwienie i wygląda szaro, blado i mizernie. Niedotlenienie skóry twarzy spowodowane niedokrwieniem zakłóca też produkcję włókien kolagenu i elastyny - odpowiedzialnych za sprężystość skóry. Włókna te ulegają częściowo zniszczeniu, co powoduje, że skóra staje się cieńsza, nieregularnie zgrubiała i bardziej pomarszczona, z charakterystyczną siecią, głębokich zmarszczek wokół ust. Palenie powoduje także powstawanie zmian nekrotycznych, czyli martwiczych w komórkach skóry, mówiąc prościej niektóre komórki po prostu umierają i takie zmiany już nie mogą być naprawione. Podczas palenia może nastąpić obniżenie poziomu estrogenów, co wpływa na wystąpienie suchości skóry i zmniejszenie ilości włókien kolagenowych. Przyczynia się ono też do opóźnienia i pogorszenia gojenia się ran. Palenie powoduje oczywiście również postępujące zmiany wewnątrz organizmu np. ogranicza przepływ krwi w naczyńkach, redukuje zdolność krwi do transportowania tlenu, osłabia układ immunologiczny, wszystko to w pierwszej kolejności odbija się w wyglądzie naszej skóry. Inne negatywne wpływy nikotynizmu na urodę (a po pewnym czasie jej brak) to łamiące się paznokcie, wypadanie włosów, zaostrzenie przebiegu wielu chorób skórnych - trądzika pospolitego, trądzika różowatego oraz częstsze nawroty łuszczycy, ponadto żółte plamy na paznokciach, rękach i zębach oraz pogorszenie się zmysłów smaku i węchu. Kobiety palące wiele lat zgłaszają się następnie do lekarzy kosmetologów o pomoc w "odmłodzeniu" i poprawie wyglądu skóry. Jednak u tych, które palą, tego typu zabiegi nie przynoszą satysfakcjonujących efektów. Chirurdzy plastycy niechętnie wykonują zabiegi przeszczepu skóry i liftingi u pacjentek palących papierosy, gdyż skóra się źle goi i może dojść do poważnych powikłań. Dziewczyny, pomyślcie więc o tym, gdy będziecie zapalać kolejnego papierosa!!! Autor tekstu: Basia Kwiatkowska Dobór zdjęć: Agnieszka Zembrzycka © Copyright Wizaż.pl i Basia Kwiatkowska, 2002

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×