Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gio- tak mi pisz!!!! :) Ale boska wizualizacja :) Uwielbiam.... Mnie dziś roznosi energia, piekne przedwiośnie mamy, dziś było +12, jutro ma być +16, byłam na spacerze z Julką ,a tam ptaszki śpiewaja, zielono jakoś tak, bazie, zapach wiosny, słoneczko- ehhhhh- CHCE SIĘ ŻYĆ!!!! Majorek- boska Gosia :) Taka śliczniuuutka! Jutro jadę na parapetówe do kumpeli- ale się ciesze, bo ona na to mieszkanie czekała prawie 3 lata! Czuję się tak jakbym to ja się wprowadzała :) Jupiiiii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - ❤️ dziękuję :D Majorek - powtórzę się, ale to nic :P Małgosia jest śliczna, oczy ma niesamowite, a te ząbki są świetne :D Ninka - u mnie też była wiosenna pogoda, cudownie wyjść o 17 z pracy i jeszcze widzieć słońce, a będzie jeszcze lepiej :D Tacy są właśnie prawdziwi przyjaciele, cieszą się naszym szczęściem jak własnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Gio=> i ja odpłynęłam, kiedy czytałam to, co napisałaś dla Airki :) No właśnie...idzie wiosna, a ja znów chodzę smutna. Mój dziadek jest chory. Strasznie go bolały plecy, a że nie jest w stanie chodzić po schodach, babcia wezwała pogotowie. Teraz dziadek jest na obserwacji w szpitalu. Mają zrobić badania, ma wysoki opad- ponad 90 :O Tak źle wygląda, schudł, a od roku choruje na Alzchaimera. Ostatnio często ma zaniki pamięci, czasami boi sie, że np. babcia chce go otruć, zdażyło się mu wyjść w piżamie na dwór. Boże, przeraża mnie to! W szpitalu nie chce nic jeść. Lekarzom powiedział,że nic go nie boli, a potem na pytania babci odpowiadał, że bolą go plecy, ale... nie chciał martwić lekarzy. Wiem, że takie zaniki pamięci to typowe dolegliwości przy tej chorobie. Jednak jak się z tym człowiek zetknie przy najbliższych, to ciężko się z tym pogodzić. Mam nadzieję, że badania nie wykażą nic strasznego, dziadek ma coś z wątrobą prawopodobnie. No nasmuciłam i już zmykam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia- przytulam mocno 👄 .... A ja się rozczuliłam, bo ktoś z topiku o Śmierci najbliższych (Gio- pamiętasz , tam cię spotkałam po raz pierwszy) znalazł mojego maila i napisał do mnie.... To moja rówieśniczka...4 miesiące temu zmarła jej mamunia....chciała pogadać, wyżalic się , wypisac.... Zapytała o to co mi pomogło przetrwać, co sprawiło, że umiałam dalej życ...bo ona nie może.....a ma 7-mio miesięczna córeczkę! Wczoraj napisałam do niej maila...pisałam go godzinę i cały czas płakałam....wróciły wspomnienia..... Od śmierci mojej mamy minęły już 3 lata i 2 miesiące...może ktoś mi nie uwierzy, ale nie było ani jednego dnia bym o niej nie myślała, bym jej nie wspominała.... Teraz, gdy jest Julka jeszcze bardziej mi jej brakuje, ale .... może to chore, ale....czasami NAMACALNIE czuję jej obecnośc.... Chciałabym bym taką matką dla Julki jaką ona była dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kochane moje ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> pamiętam, jak Twój przybrany tata chorował... 😘 Nina, Gio=> tak pięknie piszecie o opiece, obecności najbliższych, których fizycznie brakuje. Nina=> myslę, że dlatego właśnie masz córeczę a nie synka. Jest w niej Twoja mamunia :) 2,5 roku temu umarł mój dziadek od strony mamy. Nie zapomnę tego do końca zycia. W momencie, kiedy sie o tym dowiedziałam lepiłam pierogi. Do tej pory pierogi kojarzą mi się ze złymi wieściami. Gdy jestem na wsi u babci, czuję, że dziadek jest blisko... wydaje mi się, że coś słyszę, może bardziej czuję, tylko tam mi się dziadek śni. Jestem pewna, że czuwa nad nami, że dogląda dobytku jak dawniej, pilnuje i strzeże nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio- pieknie to napisałas..... i sama prawda.... ja to dokładnie odczułam...najbliższa rodzina stała się NAJDALSZĄ.... Ale trudno- tak bywa. mam swojego Anioła, tam w górze... A Julka to mój Aniołek tutaj :) Dziś D. poczuł się zazdrosny jako tatuś....mamy teraz z Julka swoje chwile na plotki i uśmiechy....ona wtulona we mnie sobie ciumka cyca...potem szybki rzut niebieskich ocząt w moje niebieskie oczy ...szeroki , bezzębny usmiech...i gaworzenie: guuuu, rrrrr, iiiiii.....i takie szczęście na jej twarzy...i taki zawadiacki usmiech! - A tatuś siedzi obok i pyta: \"o czym wy tak kobity gadacie\" ? -A ja na to: \"ciiiii...to nasze babskie sprawy\"...... :) CUDNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina=> najfajniejsze się dopiero zaczyna :) teraz będzie wycąganie rączek na Twój widok, usmiech od ucha do ucha, gdy sie pojawisz i podkówka, gdy odejdziesz dalej :) Gio=> na czerwcówkach ostatnio pisałas, że podczas pełni każdy powinien podładować swoje akumulatory. Miałaś cosik więcej o tym skrobnąć :) A ja czekam na Grześka. Pojechał do Kwidzyna w sprawie firmowej i będzie tam jeszcze ze 2 godz. No i po co ja dziś obiad robiłam? :O A zapiekanka- śmietnik taka dobra mi wyszła. A ja zamiast przycupnąć koło Hubcia i odespać męczący dzień, to włóczę się po necie :O Dobrej nocki wszystkim życzę D 😴 O 😴 B😴 R😴 A😴 N😴 O😴 C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien sloneczny, cieply, wiec dobry :D jaaak pieknie jest :D Jak cudnie :D slonce mnie prazy przez szybe :D jak rano wychodze i jest tak ladnie i slonecznie to od razu mam wspanialy humor :D widze, ze Diably znow ozywaja wieczorowa pora... wizuazlizacja Gio jest swietna... chyba tez bede musiala sprobowac :) tak pieknie piszecie o wiezach, bliskosci, odejsciu bliskich osob... ja tak nie umiem... czasem mi sie wydaje, ze nie umie sie wyslowic sensownie, madrze, jakies frazesy prawie... dlatego tez czasem wole nic nie powiedziec ale to nie znaczy, ze mam gdzies Wasze sprawy, tak nie jest... mysle, przytulam, zawsze chetnie wyslucham... lubie Was Diabky, naprawde lubie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :D Dzień jest dzisiaj wyjątkkowo wiosenny, jakby było wspaniale gdyby już tak zostało, wysiadłam wcześniej z autobusu i połowę drogi do pracy szłam pieszo, słońce świeciło mi w oczy, a mi było tak dobrze, że chętnie bym jeszcze trochę połaziła, ale już była pora do roboty, więc do 17 muszę czekać, wczoraj jeszcze było słoneczko jak wychodziłam, więc nie wszystko stracone. Wiosna idzie, to pewne :) Gio - dzięki za wizualizację, podobną mamy na jodze podczas relaksu, albo o patrzeniu na horyzont, albo chodzimy po plaży, albo płyniemy statkiem, to naprawdę działa, odpręża i daje odpoczynek, niesamowite a jednak :) Ninka - to musi być cudne, widzieć swoje własne dzieciątko jak cię poznaje i reaguje, myślę, że D. ma pełne prawo być zazdrosny, w końcu facet nigdy nie odczuje chyba aż takiej bliskości jak matka z dzieckiem, to wyjątkowe. Brzusia - i co? wrócił nocny jeździec? :) Bardzo lubię takie dania \"śmietnikowe\", czyli wszystko co aktualnie znajduje się lodówce, najlepsze są wtedy właśnie zapiekanki i sałatki :P Tygrysek - :D dzisiaj nie ma już żadnego szkolenia? Ja niestety mam pokój od ciemnej strony, nie wiem jaki to kierunek, ale słońce mam dopiero po południu, a od rana muszę światło górne zapalać, a w pokoju obok, jest słoneczna powódź :P latem podczas upałów dziękowałam za mój cienisty zakątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia - mój dzidziuś był chory na Alzheimera, wiem dokładnie jak to wygląda... Niestety później jest jeszcze gorzej... Najtrudniej znieść moment jak przestaje cię poznawać, ale były też dobre aspekty- w chwilach przebłysku chyba 3 razy cieszył się że obroniłam pracę magisterską :) No a najgorsze przychodzi jak zapomina o fizjologicznych rzeczach... Dla mnie to było straszne, no i trochę nie sprostałam temu zadaniu... do tej pory mam wyrzuty sumienia,że mnie przy nim nie było wystarczają co często... W każdym razie jak będziesz miała jakieś pytania to pisz... A i na początku leki pomagały, później to już się je podawało, żeby nie było gorzej... No to kończę bo zaraz się rozpłaczę przed komputerem, wrócę za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaaaaa uciekam w wirtualny świat, dobrze, że Wy jesteście prawdziwi ❤️ W pracy przed chwilą był mały dym, sponsor imprezy nie dostał tylu wejściówek na koncert ile ma zakontraktowane, ja jestem tylko ślepym narzędziem władzy wykonawczej, ale się zdenerwowałam jakby to była moja wina, a jak się zdenerwuję to mam tylko jedną wizję, wiać jak najdalej, uciekać i nie oglądać się za siebie, a przecież to jest pierdół, nic w porównaniu z wiecznością, za chwilę wszystko się wyjaśni i będzie w porządku, ale co się podenerwuję to moje, dlaczego nie umiem wrzucić na luz i obserwować jak się sprawy potoczą, tylko zaraz nerwy i panika, brrrrrrrr już mi lepiej, wracam do rzeczywistości.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam miec duzo pracy!! :D chociaz z checia bym sie na jakis spacer wybrala... wieczorem znow ide do kina, tym razem mamy bilety na \"Grudge 2\" takze nic ale to nic dobrego, ambitnego czy chociazby strasznego/smiesznego... czemu zatem idziemy? ano bedzie okazja do plotek :P Air -> niet dzisiaj nie ma zadnego szkolenia, dopiero jutro ;) to prawda pokoj od wschodu latem nie jest fajny... spokojnie, zastasuj jakas wizualizacje i sie nerwow pozbadz... na pewno wszytsko uda sie pomyslnie zakonczyc :) Gio -> pisz, pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghana=> 😘 nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak straszliwa jest to choroba. U mojego dziadka to w zasadzie dopiero początek- poznaje nas, ale zdażyło mu się już zabłądzić przed własna kamienicą :( Gubi się w naszym mieszkaniu, gdy nas odwiedza- zamiast na klatkę idzie do łazienki..ehhh..smutne sprawy :( Moi dziadkowie mieszkają sami na starym mieście. Maja troje dzieci- w tym mój tata, ale wszyscy u nich tylko bywaja w odwiedzinach. Na dzień dzisiejszy babcia nie chce, żeby ktos z nimi zamieszkał i stale pomagał, zresztą to byloby trudne. Każdy ma swoją rodzine, dom, a nie ma mowy o tym, żeby się dziadkowie zgodzili przeprowadzić w inne miejsce. Nie wiem, jak to dalej będzie. Martwię się też o babcię- ma ponad 80 lat, jest bardzo energiczną i przedsiębiorczą kobieta, ale coż... ten wiek- wiadomo, że juz nie am tyle siły co kiedyś, a do tego problemy ją przytłaczają. Przeraża nas to wszystko. Dziadkowie odrzucają wszelkie formy pomocy. Możemy jedynie często do nich jeździć i wspierać duchowo, być przy nich. Na razie nie mamy wieści ze szpitala. Czekamy. Air=> w chwilach stresu mówię sobie, że niedługo będę się z tej całej sytuacji śmiała, że jak to mówi koleżanka czerwcówka- \"wszystko mija, nawet najdłuższa żmija\" ;) No i dzis na obiad będzie wczorajsza zapiekanka. Nie wygląda już zbyt apetycznie, bo możecie sobie wyobrazić stopiony ser przechowywany w lodówce, ale coż... 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brzusia - ja też się staram podchodzić do sprawy pod tym kątem, że w tej chwili nie jest może za różowo, ale to tylko chwila, mgnienie, którym nie warto się przejmować, za kilka dni, a nawet godzin będzie nas to śmieszyło albo w ogóle zapomnimy, a co najzabawniejsze, zauważyłam, że im jest gorzej, tym fajniej się potem o tym opowiada, oczywiście wyłączając zdarzenia tragiczne, ja mówię o codziennych, zwyczajnych wpadkach, od których mi chwilowo wzrasta ciśnienie :P Zapiekanka podgrzana w piekarniku będzie znowu apetyczna, w końcu ser się znowu stopi i będzie gut :) Co do twojego dziadka to nic nie poradzę mądrego, ale skoro babcia nie chce pomocy, zazwyczaj starsi ludzie upierają się, że dadzą sobie sami radę, to może na razie nie ingerujcie, obserwujcie, bądźcie w pogotowiu, żeby w razie czego interweniować, ale dajcie jej robić co uważa za słuszne, może w pewnym momencie sama poprosi o pomoc, a wtedy będzie jej na pewno łatwiej się z tym pogodzić niż gdybyście robili coś na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> 🌻 Dzis mija 10. rocznica smierci Agnieszki Osieckiej. Strasznie lubię teksty jej piosenek. O życiowych, codziennych sprawach mówiła tak poetycko. Teksty przejmujące do głębi. Nie to co dzisiejsze częstochowskie rymy we współczesnych piosenkach. Kiedyś w Opolu był konert \"Zielono mi\" poświecony Osieckiej. Nagrałam go i non stop słuchałam. Szczególnie lubię te piosenkę. Az mam derszcze jak to słyszę. Ale szum, ale tłum. Czarna noc, biały room złote stosy pomaranczy. Dudni nam danada Jak zabawa to zaba a wariatka jeszcze tańczy. Taka to by na stos na co jej marny los. Dajcie chłopcy tan kagańczyk. warkocz jej płonie już dookoła zloty kurz, a wariatka jeszcze tańczy. Szalona wiruje chusta, szalone wirują usta. Odkaczałka wariatka ech nie patrzy do lustra. Czerwona na niej sukienka, Czerwona w sercu udręka. Odkaczałka wariatka, ech przed losem nie klęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olejek rycynowy, zoltko, sok z cytryny, torebka foliowa mam to teraz na glowie ;) mam nadzieje, ze zdaze domyc glowe przed wyjsciem ;) ech jak jest cudwonie i cieplo, az bedac na spacerze z psem kupilam lody, cale dwie kulki :D Air -> jak nakladasz olejek na rzesy? ja wymyslilam, ze bede uzywac pedzelka od odzywki do rzes i klasc na noc, zeby mial czas zadzialac :) Brzusia -> hmm niekojarze tej piosenki... ale tekst super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygrałam na allegro aukcję!!! Jestem włascicielką tej czarnej sukienki kopertowej z krótkim rękawkiem :) I to za 50 zł! Jestem happy :) Kobiecie niewiele potrzeba do szczęścia. Dziś miałam wogóle cudny dzień: dwugodzinny spacer w pełnym slońcu, Julka przeszczęsliwa, bo ubrana tylko w bluzę, lekką czapeczkę i portki, miała wolne rączki, posadziłam ja wyżej, bo nie lubi już leżec plasko i strzelała oczami we wszystkie strony. Ja upociłam się w bluzce z krótkiem rękawkiem i cieniutkim płaszczyku....pogoda była cudna! Po południu byłam na parapetówce u wspomnianej wczoraj kumpeli- wiiiiiii- jak ślicznie :) Byłam u niej jak wszystko było w stanie surowym skute ściany, brak podłóg...a teraz pastelowe ściany, jasne podłogi....pieknie, cudnie! :) Julka podczas mojej nieobecności dostała od taty jakąs kosmiczna porcję mleka, ona- po tatusiu to ma- zjadła całą mega ilość, a potem puściła na niego mega pawia, zalewając wszystko wokół ;) taaaaaa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina=> ale się uśmiałam z tego finału tatusiowego karmienia Julii :D Tygrysek=> Ty z folia na głowie, ja z maseczką na twarzy, dobrze, że nas nikt nie widzi :P ;) ..hmm..cos mnie buzia zaczyna swędzieć pod tym specyfikiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - ja biorę kroplę olejku rycynowego na palec, rozcieram na dwa palce wskazujące i lekko pocieram rzęsy górne i dolne, codziennie na noc, po tygodniu stosowania widzę, że rzęsy są gęstsze i to nie jest złudzenie ani wmawianie sobie, bo jak je pomaluję to wyraźnie jest ich więcej, to działa. Kupiłam na Allegro maseczkę w proszku, którą się rozrabia z wodą, jak u kosmetyczki, a potem z niej się tworzy taka gumowa maska, którą się zdejmuje w całości, zrobiłam sobie wczoraj, ale było bosko, ja kocham takie zabiegi sobie robić :P Gio - ja od jakiegoś czasu robię regularne peelingi z kawowych fusów, na ciało i na twarzy, faktycznie wygładza skórę, fajny, niedrogi peeling :) ale imbiru nie dodaję, a jak ty to robisz? kupujesz korzeń i trzesz na tarce, czy jak? Ninka - cieszę się, że wygrałaś aukcję, sukieka jest świetna, będziesz w niej miodzio wyglądać :D faktycznie biedny D. :o Brzusia - już 10 lat nie żyje Osiecka? ale ten czas zapierdziela. Moja mama kupiła jej biografię, podczytywałam trochę, to była kobieta dynamit :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien bardzo dobry :) komus kawy smietankowo-waniliowej na dobry poczatek dnia? Mam jeszcze smak awokado (z allegro, wczoraj przyszla paczka) :) \"Grudge 2\" odradzam baardzo mocno!! No chyba, ze bedziecie miec bilety za darmo i dobre - wesolo towarzystwo, wtedy wychodzi z tego calkiem fajna parodia horrorow :P w kinie wszyscy sie smiali zamiast bac... w pewnym momencie chcialysmy nawet wyjsc ale bylysmy dzielne i wytrwalysmy do konca ;) mam pare pytan w kwestii tej maseczki na wlosy: -ile olejku rycynowego sie bierze? pani w aptece powiedziala, ze wystarczy pare kropel, ja dalam ciutke wiecej ale nie cala butelke!! - potem wlosy sie myje prawda a nie tylko splukuje?? ja dwa razy wyszorowalam je szamponem... Air -> to od dzisiajz aczynam i ej rzesy upiekszac :D Gio -> chwilowo zrobilam przerwe od peelingu z kawy, z tym ze ja uzywalam cynamonu zamiast imbiru i rzeczywiscie skora jest taka super gladka... Ninka -> suuper!!!!!! tyle radosci z powodu wygrania jednej aukcji :) hihi ale Julcia tate zalatwila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego kobitki z okazji naszego święta! :) Wiem, wiem- nie wszyscy to święto lubią, ale ja uważam, że każdy powód jest dobry do wręczenia kwiatka czy zlożenia życzen :) A ja Tygrysku częstuje świeżutką bułką z twarożkiem i dżemem śliwkowym, a do tego pyszna Nescafe Ekspresso. U mnie leje , jest szaro i buro....po wczorajszej pogodzie to prawdziwy szok dla organizmu ;) W ramach Dnia Kobiet zamierzam posprzątać mieszkanie i zrobić 2 mega prania :) Tygrysku- udało ci się to wszystko spłukac z włosów? ja mam uraz z dzieciństwa-miałam dłuuuugie włosy, nasza sąsiadka poleciła mi maseczkę na bazie nafty, żółtek i cytryny....nałożyłam i ....nie mogłam tego domyć! Myłam głowe chyba z 5 razy, potem włosy były wymęczone, wypłowiałe. Od tej pory żadnych maseczek domowej roboty! Ten peeling z kawy mnie kręci, ale raz zrobiłam i potem nie mogłam doszorować wanny.....same trudności ;) Idę się ogarnąć, kawa wypita- czas do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"Dzień Kobiet Dzień Kobiet niech każdy się dowie, że dzisiaj święto Dziewczynek....\" 🌻🌻🌻 dla nas Kobitki :D Ja tam lubię Dzień Kobiet i uważam, że to miłe, nie postrzegam tego jako święta komunistycznego, tylko dnia który nam się należy, mamy Dzień Strażaka, Nauczyciela, Dzień Matki, Dzień Dziecka, więc dlaczego do jasnej Anielki byśmy nie miały obchodzić dnia kobiet?! ja się pytam! Od rana mi się zrobiło miło, jak mnie pan kierowca na pasach przepuścił i pomachał ręką, bardzo sympatyczny gest, ja nie oczekuję, że mnie ktoś kwiatami obsypie, nie ma kto zresztą, ale takie właśnie szczegóły są całkiem przyjemne :) Ninka - a mi po peelingu kawowym nie sprawia żadnej trudności umycie wanny. A dodajesz czegoś do fusów, oliwki albo czegoś tłustego? wtedy może być problem, ale same fusy u mnie spływają do gulika i jest czyściutko. Tygrysek - jestem po prostu powalona jakością niektórych filmów, nie wiem po co kręcić takie badziewia. Ostatnio w ogóle jestem zawiedziona poznańskim Multikinem, nie wiem czy wy u siebie też zauważacie spadek formy tego multipleksu? u mnie jest zdecydowanie mniejszy wybór filmów niż kiedyś i wyświetlają je trzy, cztery tygodnie i finito, a poza tym lecą z jakąś papką beznadziejną, przerzucam się na mniejsze kina, może z mniejszym ekranem i bez efektów dźwiękowych, ale lepsze, ambitniejsze filmy i nie wszystko jeszcze przesiąkło smrodem popcornu. Ja od dziecka mam kompleks włosów. Jako małe dziecko miałam złote loki, potem mi się takie siano zrobiło, wyglądałam jakbym miała grzywę dookoła głowy - spadek po babci, zawsze mnie te włosy wkurzały, moja najlepsza przyjaciółka z podstawówki miała włosy jak z reklamy szamponu, długie, proste, lejące, piękne, a ja te moje niby loczki, niby sianko, porażka :P a teraz znowu są inne, w sumie gładkie, tylko nad czołem takie cienkie, ale dzięki Bogu są odżywki z jedwabiem, moje ulubione. Ale nigdy nie robiłam żadnych domowych odżywek czy masek na włosy. Ale dzisiaj mam \"słowotok\", zdarzają mi się takie dni nawijki :P Mam dzisiaj po pracy znowu korepetycje, miłość romatyczna to jest to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🖐️ Witam znad deseru Satino o smaku czekoladowym :) Air=> ja mam taką maseczkę, kt. się ściąga z Avonu. Moment zdejmowania jej z twarzy jest tak przyjemny, że nawet Grzesiek czasami da sie namówić, żeby ją sobie nałożyć. Olejek rycynowy taki dobryna rzęsy? Mnie te nolejek sie kojarzy z przyspieszaniem porodu ;) (ja znów o ciąży i dzieciach :P ) Jak ja chciałabym mieć włosy lejące się, proste i takie, co nie mozna z nich supełka zawiązać.Jak byłam mała też miałam siano na głowie. Gio=> nie robię peelingu, ale chyba zacznę. Osiecka zaintrygowała mnie, gdy sie dowiedziałam, że była związana z Markiem Hłaskiem. Kiedyś pasjami czytałam jego opowiadania. Gio=> na ile osób przygotowujesz chrzciny? Ja robiłam na 10 osób. W sumie niewiele, ale i tak roboty trochę było. Zrobilam obiad- zwyczajny: ziemniaki, 3 rodzaje mięs- eskalopki z kurczaka, schabowe i mielone, 2 rodzaje sałatek, na deser 2 ciasta i tort, ale taki zwyczajny, w zasadzie murzynek przekładany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia - u nas nie było już babci... a tat był już jedynym dzieckiem, więc na niego spadła w sumie cała odpowiedzialność... My tak tylko dorywczo. Wg. mnie ppowinniscie jak najczesciej bywać u dziadków i korzystać dopóki możecie z nim porozmawiać - pokazywać wnuki :) Myślę, że w pewnym momencie babcia sobie nie poradzi, musicie (całą rodziną) wspierać ją czasami dać jej wolne- czyli zająć się dziadkiem :) No i trzeba mieć niesamowitą cierpliwość. Są dni lepsze i gorsze, nie chcę cie straszyc, może u was nie będzie tak źle jak u nas.. Całuje mocno i trzymaj się. Nina- no to czekamy na twoje zdjecia w sukience :)) Air- ja też mam siano na głowie. :D Jak bylam mala to mama mnie cieła na króciutko iniby troche sie polepszylo, ale nie bardzo... Tygrys- a ty skąd masz te wszystkie bilety?? wygrywasz je tak seriami?? A z łapką Redi w sumie cofamy się do początku, wczoraj okazało się, że to co było zszyte to obumarło...i pani wszystko wycięła, wiec teraz znowu ma w sumie otwrta ranę, ale ty razem nie ma szwów i może sobie wylizywać, więc może przynajmniej zostawać w domu, aja mogę trochę popracować :) Teraz ma dwa tygodnie i mam nadzieję, że w tym czasie będzie wyraźny postęp gojenia... Musiałam kupić nowe butki ochronne dla psa. A jakby któs kiedy potrzebowal to mam już w rozmiarze \"M\" i \"XL\" ale nikomu nie życzę :) Acha kupilam wczoraj dla Flipera OBROŻĘ UZDOWĄ- taką obraże dzięki którrej pies ma nie ciągnąć na smyczy, zobaczymy jakie da efekty, na razie przyzwyczajam go do tego w domu, żeby przyzwyczail sie ze ma cos dookola nosa. Dla zainteresowanych link: http://www.karusek.com.pl/index.php?search_full_name=obro%BFa+uzdowa&szukaj=szukaj&action=search&search_maker=&search_category=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
same pysznosci dzisiaj pod lozkiem mamy :) ech, niestety pogoda sie psuje, nadal jest cieplo ale coraz wiecej burych chmur na niebie... pozytywna strona deszczu jest piekny zapach ziemi :) jesli chodzi o wlosy to nie moge narzekac, zawsze, no z krotkimi okresami oslabienia, mialam (i mam nadal) geste, grube i mocne... tylko zupelnie nie chca sie ukladac tak jak ja bym chciala :P Air -> u nas w Multikinie jeszcze nie jest tak zle, flmow duzo, graja nawet czesto... Brzusia -> a co to jest deser satino? Ghana -> bilety wygrywamy w piatkowej gazecie wyborczej, dodatek \"co jest grane\" oraz w Metrze, w kazdym miescie mozna slac smsy i wygrywac, tylko trzeba rano dorwac gazete, czasem juz o 7 sie konkurs zaczyna... biedna Redi.. mam nadzieje, ze teraz juz sie szybko lapka wygoi 🌻 slyszalam o tego typu obrozy - same pozytywne opinie :) Ninka -> mniam, mniam zjadlabym takie prawdziwe powidla sliwkowe... tak, udalo mi sie to splukac bez wiekszych problemow z wlosiw ale ja nie uzywalam nafty a olejku rycynowego i naprawde tylko kilka kropel... z doszorowaniem wanny tez nie mam problemow po peelingu z kawy, wszystko ladnie splywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brzusia - ja też pasjami czytałam Hłaskę na studiach :) Ghana - matko! historia z łapką brzmi paskudnie, mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze. A smycz dla Flipera świetna, wygląda jak kantar dla konia, widziałam na osiedlu huskiego w czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej (ja tylko na chwilę) ale jaja... wczoraj Anioł zauważył, że aparat ma złą datę i przez to zdjęcia też.. i np. te, które robiłam przedwczoraj mają datę 3 luty ;) I teraz to wygląda bez sensu, dobrze, że po nazwie można poznać, które w jakiej kolejności były robione :P Nie czytałam nic i nie wiem kiedy to zrobię - właśnie kontynuuję poszukiwania prezentu dla Anioła. Mam kilka typów, w tym mniej ciekawe. Uzbierałam troszkę kasy, ale nie tyle ile chciałam niestety. Wymyśliłam mu nieśmiertelnik (to jest ten najsensowniejszy typ) i na allegro znalazłam tanie, ale niestety koszty przesyłki.. :o Zresztą po samej Łodzi też nie będę się tłuc komunikacją miejską niewiadomo gdzie :) Mam już parę miejsc, tylko muszę sie dowiedzieć, czy mają te blachy i za ile :D Hmm właśnie coś mi za oknem zaczęło hałasować, jakaś wielka maszyna (nie mam jak zobaczyć) - jak bardzo głośna śmieciara.. - a moze znów asfalt robią ?? (no ale już robili).. ;) I tak muszę wyjść na chwilę, to zobaczę :) tylko.. mam nadzieję, że Gosia nie narobi mi syfu w kompie.. (na pewno będzie \"pisi\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie bedzie tak zle z ta lapka! Tygyrys- kurcze bo w pitaek ja kupuje Dziennik, wogole uważam, że to w tej chwili najlepszy dziennik. No a niestety nie przechodzenigdzie zeby dostac Metro... dupa zbita jednym słowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×