Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Bylam wczoraj na tej rozmowie, ale mam za wysokie wymagania finanowe- a mnie sie wydaje, ze wcale nie sa takie wysokie :) mam sie zastanowic czy wogole mnie to interesuje... Tygyrs - baw sie dobrze! I zreszta wszscy inni, ktorzy wyjezdzaja gdzies na weekend. :) Ja jade jutro do rodzicow- wiec pod krakow, a pozniej chyba bede w krakowie :) dobra, pisze ten wpis od jakis dwoch godzin, wiec juz koncze - mam nadzieje, ze uda mi sie jeszcze dzisiaj wejsc tu do was!

Hej hooo!!! A ja macham łapka siedząc na walizkach, bo dzis w nocy jadę na miesiąc do mojej babci na wieś. Hmmmmm.. :) Gio=> od 10 lat nosze martensy, ale za kostkę. Uffffielbiam je :D

Aaaa...oczywiście juz miałam 3 pary, żeby nie bylo, że 10 lat w tych samych łażę :P

Ghana - cały problem w pytaniu o kasę polaga na tym, że nie ma dobrej odpowiedzi, jak powiesz za mało to dojdą do wniosku, że się nie cenisz i mogą cię wydymać finansowo, a jeżeli powiesz za dużo, to stwierdzą, że ich na ciebie nie stać i nie zatrudnią, najlepiej jest jak firma jest nastawiona na negocjacje, pani trochę odpuści na początek, a jak się sprawdzi w pracy to pomyślimy o podwyżce, całe życie to dyplomacja, szlag by trafił :) Gio - ja się tam na kredytach nie wyznaję, ale skoro ci dobrze, to gratuluję :) masz szczęście, że nie niszczysz butów, ja mam talent do zażynania podeszw, góra jeszcze jakoś wygląda, ale podeszwy niszczę najszybciej. Brzusia - dobrze się baw na \"urlopie\", u babci jest zawsze fajnie, dobre jedzonko i dużo świeżego powietrza, ja tak stwierdzam na podstawie mojej babci, mam nadzieję, że u twojej podobnie :)

Tygrysku=> już 32 mam na koncie, ale czuję się na duuuuużo mniej :D :D :D W tych dłuższych włosach też fajnie wyglądasz :) Gio=> czerwcóweczki tęsknią za Tobą :( Ghana=> fajne pieski :D To pokaż zdjęcie mnie aktualne, abym choć troszkę wiedziała jak wyglądasz :) Zaraz podeślę zdjęcia :)

Air...jak mówisz o szczęsciu że sie buty nie niszczy to sie nie mogę zgodzić :P łaże pare lat w tych samych butach bo ciągle są jak nowe a żal wywalić ;) a propos kwiatków to ususzyłam już kiedys kaktusa więc nie wiem czy i kaktusy dadzą mi rade. Gio...moje M narazie wynajmowane ale czuje się jakby było moje ;) a to prawdziwe to dopiero koniec 2008 niestety. z tym sztucznym kwiatem niezła myśl :D miłego weekendu!

Hej Kiciaki :) Ja też się żegnam z wami na cztery dni, moglę się o słońce, nie musi być ciepło, byle nie padało :D Całuję i życzę dobrego wypoczynku będę tęsknić

Wiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.............!!!! Ale to był szalony tydzień! Uła! Napracowałam się jak szalona, godzin spędzonych za kółkiem nie zliczę, kilometrów przejechanych też nie....ale było warto! Chyba zamknę plan na wysokim poziomie i utrę nosa niedowiarkom i kierownikowi, pokaże na co mnie stać- a co! Teraz zaczynam weekend, w poniedziałek jeszcze pracuję i to dłuuuugo, ale pozamykam zamówienia, wolę to zrobić razem z klientem niż zostawić mu wolną rekę: pańskie oko konia tuczy ;) Tygrys juz pewnie szaleje na motorze :) Myślałam dziś o niej od rana. Gio- a z czego ty się chcesz odchudzać? Moje doświadczenia sa takie, że jak jem porządne sniadanie i cepły obiad to nie mam napadów głodu, powinno się jeść co 3 godziny małe porcje. Mnie gubi miłość do słodyczy , pojadanie między posiłkami i brak ruchu. AIR- fiu, fiu! Normalnie joginka całą gębą! Na głowie to ja stawałam w średniej szkole bez problemu, ale TYLKO przy ścianie. A tu AIR sobie na środku placu może walnąc asana :) Borewicz żyje-ostatnio gadałam z nim przez telefon. Mam nadzieję, że się nie pogniewa jak napisze, jak zrobił mnie w konia. Dzwoni telefon, ja właśnie pruję do domu z Wrocławia, numer nieznany. Odzywa się jakis koleś i chce zamówić paletę towaru! Już mam na końcu języka \"goń się leszczu\" bo ja obsługuje klientów od 20 000 zł w górę, a tu....Borewicz się smieje ze mnie ! No nieźle! Ma szczęście żem kulturna kobitka i zapytałam tylko: ale z kim rozmawiam?! taaaaa....... Melduję , że jutro zaczynamy sezon grillowy, karczek kruszeje w lodówce, do tego będzie wielka ilośc sałatki i schłodzone piwko :) dziś wyplewiłam resztę skalniaka i posadziłam dwie nowe byliny oraz zasadziłam nabyty drogą kupna jałowiec :) Brzusia- miłego odpoczywania na wsi!!!

melduje sie z podkarpackiego :D kolega wlasnie sklada namiot a ja pod pozorem sprawdzenia szczegolow trasy dorwalam sie do Netu ;) motorem na razie zaliczylam trase od pks-u do domu... spodnie zmaowione przeze mnie nie doszly ale mam inne, uruchomilam maszyne poszukiwawcza i dostalam 3 pary do akcpetacji.. te kotre wybralam sa z grubej skory, kroj ejansowy ale ich minus to zamek na... tylku... centralnie z tylu :P jak mi pojdzie to bede preznymi posladkami szpanowac ;) przeczytalam co u was ale nie odpisuje, bo serio musze kilka rzeczy sprawdzic ruszamy jutro o.... 4 nad ranem!! moge kogos obudzic smsem, zeby sie nie czula samotna o tak zaobjczej porze?? ;) Saszka -> przepraszam, ze nie zadzwonilam ale my dopiero co skonczylismy wszytsko szykowac... jednak Zolkiew zaliczymy i moze jeszcze cos po drodze.. kolega mi tu na mapie zaznazyl jakis Sambor, Stebnyk i Truskawiec, oprocz tej ostatniej miejsowosci nie pamieta co jest w innych, wiec mam sprawdzic ;) a dokladna trasa w Rumunii nadal nieznana, tylko nie mow o tym swojej Pannie, bo znow bedzie krzyczec ;) udanego weekendu wszystkim zyzce :)

To chyba ja będę krzyczeć :D Sambor Stebnik i Truskawiec macie ze Lwowa nie po drodze! W Stebniku nic nie ma, tam się wydobywa sól na nawozy!!!! Jedźcie od razu na Stanisławów - znaczy się obecnie Iwanofrankowsk (mnie Iwanofrankowsk ciężko przrez gardło przechodzi, bo moja mama się w Stanisławowie urodziła) , boczne drogi was zeżrą!! Skupcie się na Kołomyji i Czerniowcach. ( w Czerniowcach śpi nasza grupa ndz/pon/wt, która potem jedzie na Rumunię) Ufka, dobrze, że dalej nie byłam i nie wiem o co chodzi!!!! Obok mnie moja Panna odprawie pilota na Rumunię a odwrotnie od niego idą wiadomości o Armenii - wylatuje w niedzielę. Ja w poniedziałek rano do Lwowa.

Ja dalej układam papierki.... dziurkuję, wpinam, dziurkuję, wpinam, drukuję, dziurkuję, wpinam.... segreguję, przekładam, kseruję, wpinam w segregator... praca w turystyce fascynująca jest... czasem mi się wydaje, że moje życie polega na tym, żeby tak coś schować, (dokument, informację) żeby wiedzieć w środku nocy gdzie to jest... łeeeeeee..... a tam trawa zielona rośnie... gwiazdy świecą, ludzie grile robią, na motorach do Rumunii jadą... Mam 10 patyczaków dorosłych na zbyciu - chce ktoś? nie to je wystawię na rabatkę z różami, do zimy przeżyją...

nie chcecie patyczaków? to idę spać!

Dzień doberek :) Nie ma Tygrysa i AIR, więc ja mianowałam się \"podtrzymywaczem \" topiku :) My już po sniadaniu i kawce, Julka obudziła nas przed 7.00, nic nie wyszło z chęci odespania całego tygodnia, ale trudno. saszka- patyczaki?! Nie, dziękuję. ja boję się wszystkiego co ma więcej kończyn niż 4..... Miłej soboty kochani!

No to pogadam sama ze sobą ;) Grill nadal trwa u nas w ogródku, ja wróciłam wykapac i uśpić Julke i teraz siedzę sobie w domku i widze calą roześmianą ferajnę z okna :) Chyba musze zainwestowac w nianię, takie radio, które sprawi, że będę słyszała czy Julka sie nie obudziła i bede sobie mogła siedzieć w ogródku :) Pozdrawiam diably!

Bry ! :)

meldujemy sie z Polski:) buziaki

Dzień doberek i zmykam do pracy! Buziaki

cześć zycze milej pracy lub odpoczynku cokolwiek ma kto dzis w planach. ja niestety urlop - z góry narzucony mimo ze nie mam zaległego. wolałabym iść do pracy.

Proszę pogratulować królowej sprzedaży :) Zamknęłam plan obrotowy i wszystkie chore zadaniówki na najwyższym progu :) Ulalala! Chyba sobie wyniki wydrukuje i powieszę na ścianie, bo to rzadko się zdarza na moim regionie... Wypije sobie szklanke piwka z sokiem na tą okoliczność :) Buziaki!

Znowu gadam sama ze sobą.... :( haloooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

usprawiedliwiam się - przeprowadzka :) teraz w nowym mieszkaniu pomiędzy kartonami latamy z antenką żeby net radiowy ściągać :D

dzień dobry, kłaniam się ze szpitalnego łóżka... wczoraj o 16.30 na świecie pojawił się mój Maciuś :) obydwoje czujemy się dobrze (choć Maciek pewnie głodny... jego matka nie ma jeszcze mleka :o) Ninko! Twoja metoda wizualizacji podziałała i u mnie!

Gratulacje ! :D buziaki wielkie dla Was :)

Gruby Misiu!!!!!! GRA - Tu -LA-CJE!!!!! ojejejej...przypomniały mi się chwile sprzed pół roku :) Ucałuj Maciusia!!!! któraś z was kiedys napisała...chyba Gio, że najpiękniejsze są chwile gdy rodzą się dzieci...aż mi sie łezka teraz w oku zakręciła.... A moja Julencja śpi słodko...kochana moja! Dzis była po raz pierwszy z tata, mamą , przyszłym wujkiem chrzestnym oraz innymi ciotkami i wujkami w pizzerii :) Była grzeczna, dała nam zjeśc dobre jedzonko, sama zjadała takie wyposażenie stołu jak trzcinowe podkładki pod talerze :)

Cześć :D ale się za Wami stęskniłam :) Gruby Misiu - GRATULACJE!!! wszystkiego najlepszego dla Maćka i dla Mamy i całej Rodzinki Ninka - gratuluję Królowej Sprzedaży hehehe jesteś wielka :D Kluska - jak przeprowadzka? :) Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i pod łóżkiem :D Fajnie było 4 dni na działce, tylko zimno było jak jasna cholera. W sobotę jeszcze był bardzo ciepły dzień, ale od niedzieli zaczął się berger i minusowe temperatury w nocy, spałam w dresie i dwóch śpiworach, zmarzłam, ale odpukać, nie przeziębiłam się :) Kot był z nami i przez cały czas prawie nie spał, taki był czujny, miał bliskie spotkanie z wilczurem sąsiadów, ale wszystko w porządku, najeżył się tylko tak, że wyglądał jak włochata kula z lisim ogonem :) jak wychodziłam dzisiaj do pracy to spał na swoim posłaniu i nawet głowy nie podniósł. Ja też bym chętnie jeszcze poleżała, dobrze, że jutro wolne, potem piątek w pracy i znowu weekend :) hehe fajny kraj ta Polska :) Mój szef był w poniedziałek sam w pracy i dzisiaj nie poznałam mojego biurka. To jest kosmos co ten facet mi tu porobił, dokumenty poprzekładał, pocztę pomieszał, pootwierał listy, ale nie posegregował, puste koperty z rachunkami :o aż się odechciewa brać wolnego żeby potem nie musieć wszystkiego od nowa układać :) Miłego dnia

Hejka :) Widzę, że wszyscy świętują z dala od kompów :) i bardzo cudnie, podoba mi się. Trochę smutno jak się tu wchodzi i nikogo nie ma, ale w końcu kiedyś trzeba wyjść z domu i pracy :P Ja miałam dzisiaj fajny dzień, pojechałyśmy z mamą do miasta, mama miała dodatkową atrakcję, bo pojechałyśmy komunikacją miejską :) obiadek u Chińczyka, potem kino \"Wakacje Jasia Fasoli\" i trochę śmiechu, potem kawa, lody, było fajosko :) Jutro znowu do pracy, a potem dwa dni wolnego, tak można żyć, a do tego pogoda się poprawia, coraz cieplej, rower już nie może wytrzymać na balkonie :D Do zobaczenia Kluska - dzięki za zdjęcia :) bardzo ładnie wyglądasz, a okolica wygląda na spokojną, zawsze chciałam mieć ścianę w lustrach, tylko pewnie widać ślady :P

a ja się dziś wdrapywałam na Ślęze...nie wiem czemu tyle gór już zaliczyłam a z tą Ślęzą nie za bardzo się polubiłam, za kazdym razem ledwo tam właze ;) GRUBY MISIU - Gratuluje !!! :D :D

Melduję się z pracy ;) chyba nikt poza mną nie pracuje, bo na ulicach pustki jak w niedzielę :) ok, moja mama też w pracy :P pitu pitu nie mam nic więcej do dodania :D bawcie się dobrze, a ja tu sama posiedzę :)

Gruby mis- gratulacje!! u mnie znowu wrocil temat dziecka, moze w koncu sie zdecydujemy :) albo zmieniam prace, albo dziecko :) A reszcie życzę udanego końca długiego weekendu :) Ja w pracy, ale wyjde dzis wczesniej, bo w poniedzialek bylam, mimo, ze mialam urlop :) Kluska - dzieki za zdjecia- wyglada ok, czekam na reszte mieszkania. A w jakim mieście ty mieszkasz? Na mojej budowie, na razie jest wielka dziura w ziemi :)

Hej :) Witam z niebytu netowego - nie licząć łącznie z godziny, czy dwóch nad netem wlekącym się jak na modemie dawniej ;) (necik z tel. komórkowego :) ), a w sumie i tak szukałam ważnych rzeczy, poza tym Anioł siedział obok ;) :P Stwierdziłam, że najpierw zamelduję się, a dopiero potem poczytam i odpiszę; ale widzę, że Was też tu nie było raczej :) Z pobytu na działce (czyli u teściowej) mogę wspomnieć o katarze, dusznościach, piciu litrów wapna i wdychaniu inhalatora.. :o Na szczęście mieliśmy wypady po rodzinie i znajomych, więc tam mogłam swobodnie oddychać ;) Na razie :)