Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Pozdrowienia od Niny!!!!! Rozmawialam z nia chwile, niestety przez telefon a nie w cztery oczy... jest bidula polprzytomna, bo wstala juz o 3!! ale wszystkich goraco pozdrawia :) aha bylam na kolejnej rozmowie o prace... proooosze niech sie tym razem uda!! ta praca wiazalaby sie z licznymi wyjazdami po Polsce :D moglabym Was odwiedzac!!! :D Air -> nie wiem czy poczulas ale kolo 10, gdy Nina jechala przez Poznan to Ci wirtualnie machala :) juz mi w oczy nie swieci, tylko do 10 mam slonce... Ghana -> tak jak Air napisala, tego sie nie zapomina... ja nie jezdzilam ponad 3 lata, wsiadlam i od razu zlapalam rytm z koniem... skoro masz podstawowe umiejetnosci to zawsze mozesz je podszkolic ;) Pomaranczo, skoro juz tyle nas czytasz, ze wiesz o Szwecji to moze przywdziejesz czarny stroj i do nas dolaczysz?? juz wszystko mowie, bylam na tej wycieczce: http://www.stenaline.pl/stena_line/main_page/rejsy_turystyczne/pl/szwecja_w_jeden_dzie324.html koszt 150 zl (bez jedzenia, ale ono jest w sumie zbedne...) odradzam wykupywanie wycieczki po Karlskromie, lepiej samemu ja zwiedzic... a wycieczka jest super!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - niestety nie czułam machania Ninki :P hehehe ale ona jest biedna, cały weekend balowania, dzisiaj wstała o 3 i jeszcze tyle kilometrów musi wrócić samochodem do domu, o ja pierdziuuuuu Trzymam kciuki za twoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helol helol:) chyba bede sie musiala z Wami na jakis czas pozegnac, pomalu sie wyprowadzamy a na razie nie mamy dostepu do inernetu:( to tylko chwilowo na szczescie:P Podloga prawie polozona, nawet mam zaslony w sypilani i kupilam sobie zyrandol:p wiec dzis przewozimy lozko i spimy, jupiii:) jutro jeszcze mamy wolne wiec przeprowadzki czesc dalsza:) Buzki❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby nie siedziec w domu i nie myslec o tym jaka ta pszenica jest bezsmakowa, wybralam sie do MOJEJ fryzjerki (ta poprzednia fryzura byla jednak do d***, dobrze wygladala tylko tuz po cieciu...) i w koncu mam krotka superowa fryzure!!! :D Cynamonku -> pierwsza noc we wlasnym domu.... super!! zapamietaj co Ci sie bedzie snilo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bu! jestem już w domku :) Fura się sprawdziła super na trasie, ale już prawie na oczy nic nie widziałam...normalnie jakbym piasek pod powiekami miala... Zaraz się myje i idę lulu...i wylączam telefon! Śpię przynajmniej do 8.00 :) Ale brakowało mi takiej dalekiej jazdy, śpiewania w samochodzie, samotności i intymności :) Tylko,że gdy dzwonił D. i w tle słyszałam Julkę...to mi serce pękało i mocniej dociskałam gaz do dechy :( Chyba jednak zacznę i ja szukać innej pracy. Tygrys- dzieki że przekazałaś moje pozdrowienia :) Szkoda, że nie miałam jak się z toba spotkac, ale w maju będę w firmie po długim weekendzie :) AIR- teraz macham z internetu :) Spac, spac, spaaaać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobry wieczór :D Ninka - no, teraz widzę twoje machanie :P Obejrzałam zdjęcia Julki w różowej kiecce :) ale ona urosła, a jakie ma wieeelkie oczy :D fajna niunia, ale jak Gio mówi, trudno wyczuć do kogo jest podobna, patrząc na zdjęcia Pati widać jak się taki maluszek zmienia, z tygodnia na tydzień. To kiedy zaczynasz na dobre pracę? przynajmniej dobry samochód ci dali ❤️ Tygrysek - oczyszczanie pszenicą, w zeszłym roku też to robiłaś? i jakie są tego efekty? Dobra fryzura powinna się dobrze prezentować po własnoręcznym ułożeniu. Ja nigdy nie zrobię sobie sama tego, co robi moja fryzjerka, ręce mnie bolą od naciągania na szczotkę i takich innych dupereli, ale jestem zadowolona, bo suszę włosy, przejadę parę razy prostownicą i wyglądam jak człowiek, wszystko zależy od dobrego cięcia. Cynamonek - koniecznie zapamiętaj pierwszy sen w nowym domu. Pamiętacie jak wam wysłałam zdjęcia rysunków na chodniku, które wyglądają jak trójwymiarowe? mama mi je przysłała ze swojej skrzynki w pracy i ja wam to przeadresowałam, przez co adresatem maila była jakby moja mama i dzisiaj mi mówi, że wchodzi na swoją firmową skrzynkę i ma jakieś maile od Borewicza, Tygryska :) hehehehe i zwątpiła, Borek jej nawet zdjęcia z pleneru przysłał :D ale się uśmiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Pewnie mnie już nie pamiętacie ;) :) Czytam Was, choć ostatnio troszkę mniej, bo czasu mi brakuje. A pisać...jakoś natchnienia nie mam :( Dzieci chorują, to tym bardziej nie chce się :( Gio=> a Ty nas chyba na dobre opuściłaś 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie ;) :D 👄 Niestety to co się dzieje na czerwcówkach to sama widzisz.... :( Mam jednak małą nadzieję, że będziesz pisała z tymi co zostały. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby całkiem temat padł. A bez Ciebie...... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAir, to od Twojej Mamy te zaj...ste rysunki - a ja już typowałam która z nas tak klnie :) dobrze że to nie ty :D a rysunki rozesłane dalej robią furorę :) Gio, choroba sieroca z tym bujaniem? nie wiem co się dzieje na czerwcówkach, ale wcale mnie to nie martwi - wprost przeciwnie - nareszcie cię odzyskamy - wcaaale nie byłyśmy zazdrosne - po prostu czerwcówki to temat przejściowy - na półtorej góra roku - nie to co porządne łóżko. Poczekamy też cierpliwie aż Brzusia odzyska net... i jak Rokicie naprawią kompa... i jak Borweicz z Elą się do nas łaskawie odezwą :) .... mamy czas.... duuuużoooczasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nareszcie pootwieraly mi się zdjęcia - ślicznie nam dzieci rosną. I mądrze. I pogodnie. Tak ma być :) Brzusia, miałam zapytać wczwśniej - mówiłaś że nie gotujesz na święta - jezeli to co jest na parapecie jest stanem "nie gotuję" to jak wygląda jak gotujesz?? Tygrys, ale ty masz długie nogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja? No to dzieńdobry :D Słonko tak daje że nawet najczarniejsza niechęć do wstawania nie pomaga, trzeba wstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzien dobry :) musze siedziec tylem do okna a wiec bokiem do monitora, bo inaczej nic nie widze ;) qrcze nowa fryzura jest rzeczywiscie KROTKA, chyba od czasow LO az tak mocno sie nie cielam ;) Air -> w zeszlym roku nie, watpie tak szczerze, zeby po 3 dniach byl jakis kolosalny efekt, ale dluzej nie dam rady... na razie widze wyrazne splaszczenie brzucha :) pamietam, ze te zdjecia byly podpisane od Twojej mamy, troche sie zdziwilam ale co tam ;) hihi a teraz widze, ze Mam bezposrednio zdjecia od nas dostaje :D Gio -> dobre: \"bujaj sie\" hyhy ;) Ninka -> wyspalas sie?? na majowe spotkanie mowie: yes, yes, yes :D Saszka -> hmm to moze kon byl krotki a nie moje nogi az tak dlugie?? ;) te ciast zdjecia Brzusi sa z poprzedniego roku :) Sylwia -> oczywiscie, ze pamietamy!!!!!!!! i zapraszamy do czestszyh wizyt albo chociaz pomachania lapka... duzo zdrowia dla dzieci 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Dziewczyny :D faceta to tu dawno nie było żadnego, ale w sumie, to i bardzo dobrze :P Gio - ja też się cieszę, że do nas wróciłaś, ja jednak byłam trochę zazdrosna :D hehehe I jak ci jest z tym bujaniem leniwym? aż mi się wierzyć nie chce, ze nasza Gio vel Lotna Brygada nic nie robiła, tylko się na balkonie bujała i nawet Dalekomudoideału kolacji nie dostał :P Saszka - powiem szczerze, że temat do zdjęć jest mój :P moja mama gorszego słowa niż kurczę pieczone nie powie :) no chyba, że jest już naprawdę wkurzona. Za to ja niestety ostatnio strasznie mięsem rzucam a najgorsze, że z pełną premedytacją, napawając się soczystością słów. Ale te rysunki są naprawdę zajebiste, zwaliły mnie z nóg. Tygrysek - spłaszczenie brzucha bardzo by mi się przydało :P znowu muszę zacząć ćwiczyć z płytą \"Chcę mieć takie mięśnie brzucha\" :P Taaa na pewno koń był krótki, może ty na kucyku jeździłaś, wtedy miałabyś super długie nogi, aż do ziemi :) Sylwia - ja też pamiętam, żeby nie było to tamto :D my nigdy nie zginiemy i zawsze każdego przygarniemy, z dziećmi, psami, kotami, roślinami, nowym mieszkaniem, a nawet jakimś kretm w ogrodzie albo innym gryzoniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeeeeestem! :) Okazało się, że komp nie wysyłał jakiegoś sygnału czy cuś i trzeba było coś poprzestawiać w ..chyba ustawieniach.. eee, juz nie pamiętam co, bo dla mnie to czarna magia. Tak czy inaczej mam juz net :) To strsssne, jak człowiek jest uzależniony od kompa :O :D Nic jeszcze nie czytałam, nadrobię w ciągu dnia i popiszę. Pogoda taka cudna, że zaraz mykam na spacerek. Hubcio będzie jechał w nowej karocy! Kupiliśmy mu spacerówkę. Tak się z niej cieszę, że przez 1. dzień musiałam ja mieć cały czas na widoku :D Dobra, spadam :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffff! Utonęłam w papierach i mailach służbowych! Julka śpi, ale rano nie dała matce pospac i pełna werwy wstała o 6.00 :( Gio-czy to możliwe, by tak małe dziecko odczuwało tęsknotę/brak mamy? Julka wczoraj wieczorem dała popalić tatusiowi, płakała, łkała...jak wróciłam to obudziła sie po 21.00 i wzięłam ja do piersi to przyssała się jak szalona i zasnęła! dziś nie dała mi odejść nawet na krok, nawet usnęła mi na rękach! Wtuliła sie we mnie i zasnęła w 5 sekund ! szok! Czyżby az tak jej mnie brakowało wczoraj? Normalnie aż mnie serce kłuje jeśli to prawda...kruszynka moja! I jak tu wyjeżdzać? W tygodniu popracuję góra 7 godzin dziennie, zgodnie z kodeksem pracy mam godzine na karmienie, więc będe wracać najpóżniej po 16.00, ale taki wyjazd do Warszawy to praktycznie 2 dni bez matki :( Nie mówiąc już o szkoleniach..... Chyba jednak poszukam innej pracy...tu na miejscu.... Sama nie wiem.... Gio-strasznie się cieszę, że wróciłas do nas! Chyba nie trzeba ci tego powtarzać, że nam tu ciebie brakuje :) A bujanie sie na balkonie to cudna sprawa :) Buziaki dla wszystkich kochanych diabłów i znikam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaa
Tygrysku dziekuję za informacje. Właśnie dzownilam w sprawie rezerwacji i nie ma już miejsc :( :(:(:( buuuuuuuuuuuuuuuuuu Tak sie napaliłam a tu klapa. Jak ktoś cos będzie wiedzial gdzie mozna jeszcze spedzic majowy weeknd za w miare przyzwoite pieniądze ;P to prosze dac znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za zdjecia!! Gio - masz poprostu cudnie na tej działce - taki mały lasek :) jak dla mnie bomba- kiedy grill dla diabłów tam zorganizujesz?? Nina- szukaj prcy, nie zaszkodzi, może się uda równie dobrze płatną. Ja np w wczorajszej wyborczej znalazam dwa na ktore odesle cv :) i zobaczymy Tygrys- tu tez domagam się zdjęć nowej fryzury, a raczej ciebie w nowej fryzurze :) Air - te ryunki a super, u mnie tez robia kariere :) A kto przeslal Russia - tez swietne poplakalam sie ze śmiechu :) O właśnie dzwoniła Pani - klientka- w piatek bede we wroclawiu, ale tylko na spotkanie i z powrotem... i to z szefem, wiec raczej nie dam rady sie z nikim spotkac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszenica i zielona herbata - to jest to :P hyhyhy Brzusia -> najgorzej to miec komputer ale z niedzialajacym Netem... bo jak np jestem gdzies, gdzie w ogole nie ma komputera to nie czuje braku dostepu do sieci... Air -> obawiam sie, ze splaszczenie brzucha jest tymczasowym efektem ;) w kazydm razie postaram sie trzymac z dala od slodyczy... najwazniejsze, ze spadly te swieteczne \"dodatki\" ;) Ghana -> jakto \"tez\" sie domagasz, a ktos jeszcze chcial zdjecia?? dobrze, dobrze w domu zrobie i podesle :) Gio -> niestety nie kazda mama moze byc tak dlugo ze swoim dzieckiem... chociaz nawet bardzo by chciala... a moze grill u Ciebie na dzialce, skoro tak tam pieknie?? ;) i wszyscy przyjade z psami ale bedzie cyrk :D Ninka -> 🌻 co jakis czas patrze czy nie jakiejs ciekawej oferty w Twojej okolicy, ale na razie nic z tego :( Pomaranczko -> a zobacz na stronie www.unityline.pl jesli interesuje Cie prom, tam tez maja ciekawe wycieczki, np to: http://www.unityline.pl/pl/index.php?dzial=kurs&pdzial=weekend_brodway i jak zwykle polecam Slowacje - jest pieknie i niedrogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech Gio, przeciez napisalam w mailu, ze to juz bylo jak zjezdzalam do stajni, wiec wzielam strzemiona do gory (polozylam na siodle) i jezdzilam bez nich ;) a kon, klacz wlasciwie do olbrzymow rzeczywiscie nie nalezal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest smieszne, gdzie sie podziewacie?? :( mam dowody, ze sport odmladza!! dowiedzialam sie ile lat maja instruktorzy w klubie i kazdemu/kazdej z nich dalabym conajmniej o 7 lat mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, ja tak na chwilę... ja tam nie sądzę, żeby dziecko każdej matki pracującej było skazane na problemy wychowawcze, bo znam też dzieci wydmuchane i wychuchane przez mamusie będące jednym wielkim problemem ;) wychowawczym, więc ... nie ma co generalizować. Nie wszystko można mieć naraz, jestem pewna, że będziesz umiała dać Julce morze miłości i czułości, mimo pracy...Trzymaj się i nie dołuj 😘 robicie co możecie, żeby wszystko poukładać 🌼 a ja jakoś zakręcona jestem, bo się przeprowadzamy z hrabią :) Niestety, nie na swoje, ale będziemy sami w dwupokojowym mieszkaniu, tylko rachunki do opłacenia, więc będzie kosztowo podonie jak teraz, tylko bez lokatora i z garażem ;) Ściskam wszystkich i cmokam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluch, faajnie! Żmija [duży uśmiech] siedzę w pracy i nie mam siły iśćdo domu......... sezon zaczyna sie wcześniej...... Bartek mi robi cyrki, rano nie chce iść do szkoły, dzisiaj wygoniony z łóżka się poryczał wielkimi łzami i zamknął płąkaćdalej w łazience. to apropo problemów wychowawczych pracujących matek. swoją drogą, to oni są już tacy duzi że mogliby obiad zrobić, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio- no toś mnie zdołowała! Ja juz teraz mam lęki ..... Ale nie moge zrobic inaczej.... MUSZE pracować....albo się rozwieśc i wrócić do tatusia do jednego pokoju i wychowywać corke w rozbitej rodzinie.... mam doła..... Ale wiem , że pisalas to szczerze, to jest to co myślisz i powiem ci, że ja MARZĘ o tym by być z małą do 3 lat...ale to jest NIEREALNE!!!! A jutro mam długą trase, nic nie wiem, mam mętlik w głowie, milion promocji, obwarowań, zadań....ufffffff!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, nie bojaj. Ja się w takich momentach cieszę, że nie muszę lecieć na 7 rano do fabryki... codziennie.... i dojeżdżać do tej fabryki godzinę w jedną stronę.... takie matki też są, dzień w dzień, i żyją, i ich dzieci też. Ja nadal nie mam siły iść do domu... (może te w fabryce nie majątak żle? I po co się było uczyć?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja muszę chodzić, na 6-stą rano do \"fabryki\" :) Nie dostałam: -fotek od Mamy AIR :D -fotek Julii w pięknej kreacji :D Dziękuję za: -fotki z chrztu Pati oraz z Jej wyprawy na daczę :D -Rosję :) Buziaki i znikaju bo za 5 godzin wstaju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach jak wspaniale jest zjesc cos innego niz pszenica ;) jestem sama w pokoju, wiec okna otwarte na osciez, orzezwiajace powietrze wplywa (w nocy padalo i jest chlodniej), slonce delikatnie swieci, goraca kawa smakuje rewelacyjnie :) Kluseczka -> a bedziecie cos remontowac, malowac, przestawiac?? fajnie, ze sami bedziecie mieszkac :) Ninka -> nie boj sie, przeciez wiekszosc dzieci nie spedza tych pierwszych 3 lat z mama i co? i nie wyrastaja na ludzi z problemami... dobrze Kluska napisala, to nie tylko od tego zalezly ❤️ Saszka -> udalo Ci sie wrocic do domu, czy tez nocowalas w pracy? moge Cie (a wlasciwie to Twoj Aniol powinnien cos wiedziec) pomeczyc? tym razem mam pytanie o jakies tanie noclegi na Rumunii... bede miec mape z zaznaczonymi campingami, orientujesz sie moze jaki jest ich standard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Niedbale macham wam łapką. Jestem niewyspana, całą noc bolał mnie brzuch, nie wiem od czego, pewnie coś wczoraj zjadłam, bo to nie grypa żołądkowa, dzięki Bogu, ale i tak nic przyjemnego, takie spanie w kratkę, przebudziłam się rano, cała pościel skotłowana, a na samym szczycie leżał rozwalony kot, pewnie przyszedł w nocy zobaczyć czemu się tak rzucam :P już jest lepiej, ale śniadania nie mogłam zjeść, wmusiłam w siebie pół suchej bułki i popiłam zieloną herbatą, muszę dojść do siebie, bo wieczorem idę z moimi siostrami do teatru. Tygrysek - u mnie też padało i jest chłodniej, a do tego wieje wiatr. Jestem rozczarowana, bo myślałam, że już do końca świata będą 23 stopnie :) Ninka - sytuacja na razie wydaje ci się potworna, trudna i nie do zaakceptowania, ale to wszystko kwestia organizacji. Naprawdę uważam, że nie ma powodu do rozpaczy, wiem, że to nie jest wielka pociecha, ale nie ty pierwsza i nie ostatnia, moja przyjaciółka urodziła córeczkę na trzecim roku studiów, potem wróciła do pracy, studiowała zaocznie, wprawdzie miała babcię do pomocy, ale czy to taka wielka różnica babcia czy niania, ważne jest to, że Zuzia teraz ma cztery lata, jest boska, związana z mamą, mimo że nie była z nią 24 godziny na dobę, a do tego bardzo samodzielna. Dlatego myślę, że wszystko jest do przejścia, serce ci pęka, ja to rozumiem, ale nie sądzę, żeby przez twoją pracę Julka wyrosła na gangstera, albo dziecko z chorobą sierocą. Będzie dobrze, musi być ❤️ a tak na marginesie, niech żyje polityka prorodzinna! :P Kachni - wyślę ci maila od mojej mamy :) to są takie fajowe rysunki :D Saszka - a dlaczego ty nie możesz wrócić do domu? wydaje mi się, że pisałaś, że masz niedaleko, czy mi się wydaje? Bartek desperuje, bo za długo w domu na chorobowym siedział, pamiętam, że w przedszkolu miałam podobne jazdy, musiało być traumatycznie, że to do dzisiaj pamiętam, budziłam się rano, uzmysławiałam sobie, że trzeba iść do przedszkola i był ryk od rana, ale szybko mi przeszło, Bartek też dojdzie do równowagi 🌻 Gio - powiem ci szczerze, że często twoje szczere wpisy i maile są bardzo bolesne, ale to przecież nie twoja wina, że prawda zazwyczaj boli. Bardzo w tobie cenię ten \"zimny obiektywizm\" :P bo dopiero znając wszystkie fakty możemy im stawiać czoła. A ja mam tendencje do upiększania i zamykania oczu na rzeczywistość. Twoje kubły zimnej wody bardzo mi pomogły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem \"żłobkowym\" dzieckem - i wydaje mi si, ze dosc normalna jestem... chociaz mam problemy z okazywaniem emocji, ale mysle, ze to nie wina żłobka, tylko tak wogóle.. u mnie pada i jest smętnie. Tygrysek - jutro idę z koleżanką na step&body, już się boję, że nie będę się w piątek mogła ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×