Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Czesc:) Donia, zimno, zimno jak patrze na ta Twoja zime:) u Was snieg, u nas deszcze od rana:( Rzuc we mnie choc sniezka:P Jak zakupy? Ghana, chyba Cie znalazlam na naszej klasie ale nie moglam wyslac maila!! Nie zdziw sie jak krolik zaprosi Cie do znajomych:P Tygrysku, nie bedzie netu? kto nam tu bedzie brykal?:( 👄 Aha, dziekuje za pomysl z internetem 🌻 jakos na to nie wpadlam, John by powiedzial- glupia baba:D Adres tez wysle, a co, moze mikolaj uzna, ze byla grzeczna, hehe Majorku, a propos halasowania i sasiadow... Ja jak sobie popukam w sciane to jakby w srodku nic nie bylo, bo i nie ma:P Anglicy to nie specjalisci od solidnych mieszkan niestety. Nie wyobrazam sobie tu z dzieckiem, wiec pomalu szukam nowego mieszkania:P nie moge sie juz doczekac lata no a w szczegolnosci wiekszego kredytu:P Airku, poskladana z powrotem? chyba nie, bo zdjec dywanu tez nie:P ❤️ Ninko, gdzies Ty? ❤️ jakos tu pusto ostatnio bez Ciebie... Ja wybylam na weekend do rodziny Jaska, ale srednio to lubie, bo nie dosc, ze sie stresuje bo to w koncu RODZINA, to jeszcze ta bariera jezykowa... bo mentalnie nigdy sie nie zrozumiemy...I Dziadek ktory umiera od 20 lat, choc kilka mies temu juz Go prawie oplakiwali a On wciaz sobie z nich zartuje i cholernik ma coraz mniej przyjemny dowcip i jest mistrzem w uprzykrzywaniu innym zycia. Eh, starosc.. Buziaki i - [herbatka z cynamonem] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Donia, zimno, zimno jak patrze na ta Twoja zime:) u Was snieg, u nas deszcze od rana:( Rzuc we mnie choc sniezka:P Jak zakupy? Ghana, chyba Cie znalazlam na naszej klasie ale nie moglam wyslac maila!! Nie zdziw sie jak krolik zaprosi Cie do znajomych:P Tygrysku, nie bedzie netu? kto nam tu bedzie brykal?:( 👄 Aha, dziekuje za pomysl z internetem 🌻 jakos na to nie wpadlam, John by powiedzial- glupia baba:D Adres tez wysle, a co, moze mikolaj uzna, ze byla grzeczna, hehe Majorku, a propos halasowania i sasiadow... Ja jak sobie popukam w sciane to jakby w srodku nic nie bylo, bo i nie ma:P Anglicy to nie specjalisci od solidnych mieszkan niestety. Nie wyobrazam sobie tu z dzieckiem, wiec pomalu szukam nowego mieszkania:P nie moge sie juz doczekac lata no a w szczegolnosci wiekszego kredytu:P Airku, poskladana z powrotem? chyba nie, bo zdjec dywanu tez nie:P ❤️ Ninko, gdzies Ty? ❤️ jakos tu pusto ostatnio bez Ciebie... Ja wybylam na weekend do rodziny Jaska, ale srednio to lubie, bo nie dosc, ze sie stresuje bo to w koncu RODZINA, to jeszcze ta bariera jezykowa... bo mentalnie nigdy sie nie zrozumiemy...I Dziadek ktory umiera od 20 lat, choc kilka mies temu juz Go prawie oplakiwali a On wciaz sobie z nich zartuje i cholernik ma coraz mniej przyjemny dowcip i jest mistrzem w uprzykrzywaniu innym zycia. Eh, starosc.. Buziaki i - [herbatka z cynamonem] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynnamonnn
Czesc:) Donia, zimno, zimno jak patrze na ta Twoja zime:) u Was snieg, u nas deszcze od rana:( Rzuc we mnie choc sniezka:P Jak zakupy? Ghana, chyba Cie znalazlam na naszej klasie ale nie moglam wyslac maila!! Nie zdziw sie jak krolik zaprosi Cie do znajomych:P Tygrysku, nie bedzie netu? kto nam tu bedzie brykal?:( 👄 Aha, dziekuje za pomysl z internetem 🌻 jakos na to nie wpadlam, John by powiedzial- glupia baba:D Adres tez wysle, a co, moze mikolaj uzna, ze byla grzeczna, hehe Majorku, a propos halasowania i sasiadow... Ja jak sobie popukam w sciane to jakby w srodku nic nie bylo, bo i nie ma:P Anglicy to nie specjalisci od solidnych mieszkan niestety. Nie wyobrazam sobie tu z dzieckiem, wiec pomalu szukam nowego mieszkania:P nie moge sie juz doczekac lata no a w szczegolnosci wiekszego kredytu:P Airku, poskladana z powrotem? chyba nie, bo zdjec dywanu tez nie:P ❤️ Ninko, gdzies Ty? ❤️ jakos tu pusto ostatnio bez Ciebie... Ja wybylam na weekend do rodziny Jaska, ale srednio to lubie, bo nie dosc, ze sie stresuje bo to w koncu RODZINA, to jeszcze ta bariera jezykowa... bo mentalnie nigdy sie nie zrozumiemy...I Dziadek ktory umiera od 20 lat, choc kilka mies temu juz Go prawie oplakiwali a On wciaz sobie z nich zartuje i cholernik ma coraz mniej przyjemny dowcip i jest mistrzem w uprzykrzywaniu innym zycia. Eh, starosc.. Buziaki i - [herbatka z cynamonem] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Donia, zimno, zimno jak patrze na ta Twoja zime:) u Was snieg, u nas deszcze od rana:( Rzuc we mnie choc sniezka:P Jak zakupy? Ghana, chyba Cie znalazlam na naszej klasie ale nie moglam wyslac maila!! Nie zdziw sie jak krolik zaprosi Cie do znajomych:P Tygrysku, nie bedzie netu? kto nam tu bedzie brykal?:( 👄 Aha, dziekuje za pomysl z internetem 🌻 jakos na to nie wpadlam, John by powiedzial- glupia baba:D Adres tez wysle, a co, moze mikolaj uzna, ze byla grzeczna, hehe Majorku, a propos halasowania i sasiadow... Ja jak sobie popukam w sciane to jakby w srodku nic nie bylo, bo i nie ma:P Anglicy to nie specjalisci od solidnych mieszkan niestety. Nie wyobrazam sobie tu z dzieckiem, wiec pomalu szukam nowego mieszkania:P nie moge sie juz doczekac lata no a w szczegolnosci wiekszego kredytu:P Airku, poskladana z powrotem? chyba nie, bo zdjec dywanu tez nie:P ❤️ Ninko, gdzies Ty? ❤️ jakos tu pusto ostatnio bez Ciebie... Ja wybylam na weekend do rodziny Jaska, ale srednio to lubie, bo nie dosc, ze sie stresuje bo to w koncu RODZINA, to jeszcze ta bariera jezykowa... bo mentalnie nigdy sie nie zrozumiemy...I Dziadek ktory umiera od 20 lat, choc kilka mies temu juz Go prawie oplakiwali a On wciaz sobie z nich zartuje i cholernik ma coraz mniej przyjemny dowcip i jest mistrzem w uprzykrzywaniu innym zycia. Eh, starosc.. Buziaki i - [herbatka z cynamonem] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiiiiiiii tam! Nie mam nic do napisania.... To znaczy mam, ale same \"przynudzacze\".....więc co ja wam będe głowe moimi bzdetami zasypywać? Ale tak w telegraficznym skrócie to napiszę: - mam chwilowego doła - kłócę się cos za często z D. :( - byłam w czwartek u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy i tak zmasakrowanej twarzy to jeszcze w życiu nie miałam! Jestem wściekła, bo to moja kumpela, a twarz mi czyściła tak boleśnie, że nawrzeszczałam na nią w trakcie, a ta mi na to: przewrażliwiona jesteś! Teraz skóra mi złazi płatami, bo mam tak odwodniony naskórek.....wyglądam okropnie, nawet te jej lasery-śmery nie pomogły- ide do niej jutro z reklamacją- strace kumpele, ale trudno ! Zrobila fuszerke i MUSI o tym wiedzieć! Nie będe udawac, że nic się nie stało! Tym bardziej, że sygnalizowałam jej, że jest coś nie tak już w trakcie.... WRrrrrrrr!!!! - stalismy się szczęsliwymi posiadaczami CYFRY i .... okazało się, że nasz stary telewizor....już ZA stareńki jest.......trzeba zakupic coś innego, bo nasz telewizor nie daje rady ;) KOSZTY!!! Ale pokombinuje coś na raty :) Trudno !I nareszcie oglądam fajne filmy.....jak w reklamie: BEZ WYCHODZENIA Z DOMU! - mam za dużo pracy, za mało czasu dla siebie - nie wysypiam się od ponad miesiąca! Sypiam po 5 godzin, Julka zrobiła się ( a może zawsze taka była?!) OKROPNA! To znaczy jest: kochana, cudna, moja, krejzolka, zwariowana, ale przy tym: WYMAGAJĄCA, KAPRYŚNA,ZĄBKUJĄCA.... - tęsknię za wami, chciałabym być z Tygrysem w Krakowie..... - inni mnie postrzegają za krejzolkę, a mi .....brakuje szaleństwa!!!! Brakuje mi spontaniczności, czytania do rana w sypialni, całonocnych imprez...... To chwilowe...WIEM, ale.....męczy mnie to..... Zaczynam bredzić chyba....... Jakis SPADEK energetyczny? czy INNA cholera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ..... myślałam dziś sporo o Grubym Misiu...i chciałabym cichutko zapytać: jak TY sobie dajesz radę? czwórka dzieci, całe mieszkanie pełne ludzi.....CIĄGLE......jak to ogarniasz? Bo ja się w moim życiu czasem gubię.....od czego to zależy? Wiem, że zawsze byłam wielka EGOCENTRYCZKA i to zostało bardzo zmienione przez Julencję....ale...... ciągle nadal ze mnie wychodzi.....CZASAMi......i nie umiem tego ogarnąć. Mój główny problem już dawno został nazwany, zdiagnozowany, nie tylko przeze mnie, ale również przez mojego małżona: chcę być PERFEKCYJNA we wsztsrkim co robię ! A przeciez tak się nie da! NIE DA! I koniec..... P.S Mecz mnie wogóle nie ruszał, ogladałam sobie cos innego ;) D. czytał w wannie "Nowe Przygody Mikołajka" - jestesmy jacyś "nieteges"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję że Tygrys bezpiecznie odholowany do hotelu i przespacerowany po zimowym Krakowie troszkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka 👄 👄 👄 👄 Ninka mój oglądał tylko dlatego że ja oglądałam :P A wiesz co .. ja tez mam czesto podobne odczucia wrecz takie same własnie wtedy jak staram sie być za bardzo we wszystkim naj.. Myśle ze jesteś cudowną osobą a to wszystko Cie jeszcze bardziej umocni!!! Cinamonku no zakupy udane Mąz ma nowa kurtke na narty , dzieci tez obkupione a ja? kupiłam sobie Baton Twix :D:D:D he he a bałwanka Ci wyśle chcesz??? ;) Kachni 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie dzieje z nasza kafe? skopiowalam sie 5 razy, wybaczcie mi za to:) Ninko, rzucam lopata i odkopuj sie nam tu szybko z tych paskudnych dolow!! raz dwa raz dwa!! Smutasz sie Ty i smutamy sie my, bo Cie z nami nie ma! przytulam Cie mocno ❤️ Podziwiam za odwage w kwestii reklamacji, tak,to w moim przekonaniu odwaga nie asertywnosc, bo dla mnie to za duzo. Nie umialam pani powiedziec ani choc zapytac dlaczego kiedy zazadala sobie 200 zl za paznokcie kiedy mialo byc 140.... i tak jest zawsze, place bez marudzenia, niestety. I pytaj glosno glosno Misia bo ja tez potrzebuje takich odpowiedzi. Ty pytasz, szukasz, opowiadasz a ja sie ucze, wiesz? I jestes dla mnie wzorem i cichutko popdatruje, zapamietuje i mam nadzieje,ze bede sobie tak dobrze radzila jak Ty. o:) Donia, chce balwanka, chce:) Kachni, Tygrys [usta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Ale mi się dzisiaj ciężko wstawało....znowu za oknem szaro więc i mi nie jest za dobrze, jakieś takie rozbicie. Wczoraj spałam dłuuuuuuuuugo, rodzice byli w sobotę na imprezie i wrócili w niedzielę o 5 rano, więc prawie do południa wszyscy spali i było cicho, więc skorzystałam. Nadal nie mogę się pozbierać w moim pokoju, ale mam nadzieję, że już dzisiaj ruszę do przodu, tata musi mi zawiesić półki i powoli zacznę opróżniać kartony, ale uwierzcie mi, że jest to dla mnie gehenna, mam o 1/3 mniej schowków niż przedtem, a bardzo dużo rzeczy, głównie są to jakieś papiery, ale nie potrafię ich wyrzucić, stare pamiętniki, listy, jakieś zeszyty z zapiskami, jestem chyba za bardzo sentymentalna, albo brakuje mi strychu :P hehehe Ninka - ❤️ współczuję zniszczonej cery, bezwzględnie idź i babę opieprz, tym bardziej jeśli to koleżanka, kuźwa! powinna się bardziej przejąć, a może Cię potraktowała jak królika doświadczalnego i jakąś nową kurację testowała? Jeżeli chodzi o samopoczucie to mam chyba podobne ostatnio nastroje. Fakt, nie mam dziecka, które by pochłaniało mój czas, ale na przykład po powrocie do domu wpadam w wir sprzątania szaf, mycia okien, przewalania z szafy do kartonów i z kartonów do innych kartonów, nie mogę się zebrać do kupy...poza tym mam chyba jakieś przesilenie, zmęczona jestem, a przecież śpię więcej niż 5 godzin na dobę...chyba też mi wyszedł jakiś markotny ten post :P Cynamonek - a ja się powoli uczę być asertywna :) Trzeba walczyć o swoje, bo jak Ty tego sama nie zrobić to nikt Cię po głowie nie pogłaszcze. Kiedyś się bałam odezwać, a teraz pytam, zagaduję i zauważyłam, że tak jest łatwiej, że ludzie chcą żeby z nimi rozmawiać. Nie powiem, że jest to dla mnie łatwe, bo ja mam skłonność do zamykania się w sobie i robienia wszystkiego byle nie dochodziło do konfrontacji, ale czasami nie ma wyjścia i lepiej załatwiać niektóre sprawy od ręki, zresztą samopoczucie jest lepsze :D Donia, Kachni -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka - nie pękaj - ja pracowalam caly weekend! w sobote ogladalm mecz u kolegi - marzutnik wiec na duzym ekranie :) I pozwoilam siobie wypic 4 lampki wina, a dla mnie to bardzo duzo alkoholu, a w niedziele od 6:30 na nogach, na konferencje - wyobrazasz sobie jak ja sie czulam- wszystko mnie wkurzalo, zle sie czulam - giga kac, a mialam byc mila dla ludzi - to bylo wyzwanie - 300 osob ktore cos do ciebie mowia, a mnie denerwowal najlzejszy szmer i blala mnie od tego glowa. A Mikolajek jest super- chociaz w tym nowym sa lepsze i gorsze opowiadania :) A w ramach szalenstwa zrob cos szalonego -chociazby idz z Julka i ulepcie balwana! :D Gosika- ty z plocka jestes? Cynamon - nie dostalam zaproszenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Aaa jakoś nie mam weny do czytania... Byłam dziś w Urzędzie Pracy na tą wyznaczaną wizytę (dobrze, że sobie w porę przypomniałam ;) ) i.. nie bardzo mi ona poszła .. ;) Wszystko przez ten ślub.. ;) Nie wiem dlaczego wydawało mi się, żesamo powiedzenie o tym fakcie wystarczy.. ;) tzn. pomyślałam zabraniu aktu ślubu, ale byłyśmy już ubrane do wyjścia i nie chciałam szukać.. A do tego mam przecież stary dowód na panieńskie nazwisko.. (i z tym też mam problem - jak się podpisywać:) ). Podpisałam się nowym, babka nie zwróciła uwagi, bo powiedziała, że podpis właściwie jest nieważny/nielegalny czy jakś tak, bo nie ma aktu. A do tego okazało się, że mój mąż pracujący powinien mnie zgłosić do swojego ubezpieczenia (i on nie kuma o co chodzi), a u nich powinnam się z tego wypisać (tzn. że oni mnie już nie będą ubezpieczać..). I to wszystko powinniśmy w ciągu 14 dni od ślubu. Fakt, zawaliłam też ja.. im wystarczyłoby, że zaniosłabym dzisiaj, ale ja jakaś zakręcona.. przez to, że zapomniałam o tym urzedzie.. :P Do tego mąż mój mówi, że Gosia niby nie jest zgłoszona w jego ubezpieczeniu, tylko podał siebie jako ubezpieczonego w przychodni.. - no jak to? bredzi.. ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, wyskoczył mi błąd przy wysyłaniu posta, ale jak cofnęłam i odświeżyłam, to on jest - musicie też tak robić (i proponuję kopiować sobie tekst posta :D Swoją drogą nowy dowód też powinnam załatwić.. ale najpierw miałam sobie zrobić nowe zdjęcia (dostaliśmy od fotografa razem z albumem ślubnym darmówki na parę póz m.in. na te dowodwe itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghana=> tak :) Majorek=> Ale ty dużo planujesz! :D:D;) a myślałam, ze tylko ja bywam taka zakręcona :D:D Tyle, ze mnie mąż sprowadza na ziemię (formalista), a u ciebie oboje się zamotaliście :) Mi tez muli i tez wymyśliłam , żeby kopiowac posta, bo inaczej potrafi zniknąć :O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie,ze zyje!! a pisze od... Gawrona :D Pyyysznym porto nas uraczyla, bo mamy calkiem pokazny zlot: Ghana, Gawron, Kachni i.... Saszka!!!! :D Krakow przysypany sniegiem jest cudowny!! szkolenie calkiem ciekawie ale nie do konca przydatne w tym co robie ;) wracam do dziewczyn, bo mnie duzo ciekawych rzeczy ominie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłej zabawy dla wesołego towarzystwa! :D U mnie na szczęście jest w miarę ciepło (OoC) i nie ma śniegu. Koparka wjechała na działkę i zaczyna kopać. Ale emocje! :D:D Dobranoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek 🖐️ no tak włąsnie trzeba było zrobic to wszystko co opisałaś :) Gossia ciesze sie bardzo :) pewnie jak zobaczymy efekty jej pracy to nam kopara opadnie ;) :P :D Tygrysku pozdrowienia dla ZLOTOWICZÓW!!!! Fajnie ze sie w tak szacownym gronie spotkałyście :) Air podoba mi sie !! :) DOBRANOC papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po zlocie :D Bylo cudnie :D:D:D Gawronku - dziękujemy za gościnę!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry :D Ale fajny miałyście zlotcik :) no i to porto, mmmm uwielbiam :P U mnie sprzątanie powoli się zbliża do końca. Wczoraj do 21 przykręcaliśmy z tatą półki, sąsiedzi nas już pewnie nienawidzą. Dzisiaj mnie czeka układanie książek i aż strach mówić, żeby się coś nowego nie pokazało, będzie koniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo czyli Saszka dojechala - a juz ialam do ciebie pisac :) Troche mam wyrzuty sumienia zenie poszlam na pilates, ale nie za bardz :) Ciesze sie , ze sie z wami spotkalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! :D Było CUDNIE:):):) ❤️, choć prawie do rana denerwowałam się Saszką i żałowałam, że jej siłą nie zatrzymałam, albo co? Ale widzę, że jest! Uffffff! Ojej, jak było fajnie:):):)❤️ Wszystkie Wa całuję i pędzę do mechanika, bo mi wczoraj jakiś debil wycieraczki w aucie ukręcił! :( Jedna macha w powietrze, a druga podryguje tylko i ani myśli machnąć na szybę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudnie było, bo Wy jesteście cudne :D:D:D A opowieści Saszki mnie zauroczyly - czy Wy wiecie jaka to świetna babka? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojechałam, dojechałam :), zostac i tak bym nie zostala, bo zlocik okazałby się wtedy ostatnim.... zastanawiam się tylko , czy ja sama te dwa wina wypiłam? czy jednak ktoś mi pomagał, bo tak dziwnie się czuję... ale to na pewno z niewyspania :P Ghana, no nie żałuj już pilatesu, mięśnie brzucha potrenowałyśmy ostro, a one też są ważne :) i sprint po plantach. Nie wiem tylko czy nie przegięłyśmy z, hmm, zachowaniem ciszy nocnej w gościnnym domu :P Stwierdziłyśmy zgodnie, że całe szczęście, że jesteśmy NORMALNE :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei nic nie piłam, a mam uczucie jakbym wytrąbiła pare kieliszków. Zasiedzialysmy się do nieprzyzwoitości, Młodsza Zebra nas chyba znielubiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawron - a ja wiedzialam, ze Saszka sobie poradzi, przecież pol swiata zwiedzila i z tego Pilska wróciła, a Ty myślalaś że z Krakowa do Katowic nie wróci??? Pociągiem??? :D:D:D Saszka 👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to Ghana też miała gadane, jakby sama to wino wypiła :P :) a nie grzeczniutko jak kierowca nic-nic. Czy myśmy kogokolwiek dopuściły do głosu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej ;) Czy nikt nie ma nic do załatwienia w Łodziiii... ?? :D No, no.. piszcie dalej, co post, to ciekawiej :) Jeszcze! jeszcze! :D ;) Gosikka no, tym razem głupio wyszło.. hehe.. zazwyczaj jest trochę lepiej :P Tygrysek piękny zlot zorganizowałaś.. hehe.. a niby miał to być zwykły wyjazd służbowy... hihihi Nie przesadziłam z smsami? (zdawałam jej relację z jednej sprawy dziwnej - potem Wam opowiem) Dermika z tym ubezpieczeniem też? Gawron dom wytrzymał w posadach? :) :D Saszka 🖐️ 🌼 Kachni 🌼 Air 🌼 Ghana 🌼 Inny dzień, inny układ gwiazd (chociaż nie o ten zwrot mi dokładnie chodziło). Byłam dzisiaj ponownie w UP i nie było żadnego problemu i na dodatek nikt nic nie wspomniał o wypisaniu mnie z ubezpieczenia ;) Niepotrzebnie mi tamta baba kazała znów do tego pokoju przychodzić.. Wlazłam, usadziłam klocuszka mojego na krzesełku, wyciągam dokumenty.. jakoś siadam, a tu się okazuje, że iść mam do innego pokoju (mówiła o nim wczoraj, chociaż to też nie ten, a następny obok), więc jeszcze zaliczyłam jeden po drodze, ale tam nie siadałam już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hehehe ja za Majorkiem powiem, jeszcze jeszcze :) hehehe to kto to wino w końcu pił, a kto się upił samym patrzeniem? :D fajnie fajnie, takie spontany najlepiej wychodzą. Majorek - czyli przeżyłaś prawdziwy dzień w urzędzie :) jak w \"Dniu świra\", z jednego pokoju do drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom wytrzymał w posadach i nic mu się nie stało:) Młodsza Zebra spała jak zabita, raz tylko wstała, ale nie przez nas, tylko przez kota, który wlazł na sekretarzyk i stłukł szybkę z ramki zdjęciowej:D I w ogóle kot dał popis jakich mało! Dosłownie MINUTĘ przed wejściem gości wskoczył na firankę w kuchni i razem z nią, wszystkimi żabkami i wszystkimi kółkami od żabek zleciał na łeb. Została JEDNA żabka i wisząca na niej firanka, co Tygrysek uwieczniła dla potomności :D A także jedzenie pierogów łyżeczką do kawy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×