Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Labirynt2

Gastroskopia!!Kto ja mial?

Polecane posty

Gość ROBIN1228
Skoro tu jesteś to będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mam skierowanie na to badanie z wyborem placówki - szpital w Żorach, bądź w Wodzisławiu Śląskim. Czy jest na tym forum osoba, która miała w którymś w tych miejsc to badanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaledonia
Ja też nie dałam rady! Chamski lekarz wpychał mi tą rurkę na siłę ,a w końcu stwierdził, że nie współpracuję i nie będzie tracił czasu!Dusiłam się, sina na twarzy, nie mogłam oddychać...i wszystko bez znieczulenia, bo podobno nie refundowane. Dopłacilabym gdyby to miało pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLAS DA VINCI
Witam. Dzis mialem gastroskopie w szpitalu w Gliwicach na Radiowej. Mieszane uczucia przed, troche sie naczytalem w internecie i niepotrzebnie nakrecilem, ale nie na tyle aby zrezygnowac. Badanie moze nie nalezy do najprzyjemniejszych ale wszystko jest dla ludzi. Znieczulenie miejscowe-spray-nie wiem czy mialo jakies znaczenie bo nie czulem jakos specjalnie jego dzialania.Sam moment przejscia endoskopu przez gardlo bardzo lagodny,potem niestety odruch wymiotny i proby uspokojenia oddechu,oslinilem sie jak Reksio na szynke :-)Trwalo to moze wszystko jakies 3-5 minut.Dzieki luznej atmosferze wprowadzonej przez pielegniarke i fachowosci lekarza twierdze ze niepotrzebnie sie stresowalem, powiem wiecej,po wyszedlem usmiechniety od ucha do ucha :-). Teraz juz wiem czym to sie je, i bez problemu moge ten zabieg powtorzyc.Zabieg calkowicie bezbolesny,naprawde nie ma sie czego obawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROBIN1228
Radiową w Gliwicach polecałem już dużo wcześniej. Jest o.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turbina
Właśnie jestem po gastroskopii i choć miałam robioną pierwszy raz w życiu i trochę cykałam się to mogą mi robić nawet co miesiąc. Po znieczuleniu gardła jakimś psikiem spokojnie oddychałam, położyłam się na boku jak kazali i starałam skupić się na własnym oddechu nie rozglądając się wokół. Zgaszono światło, przyszedł lekarz, włożono jakiś niby kołek z otworem do ust i przez ten otwór wprowadzono endoskop. Dwa razy przełknęłam i już aparat łaskotał mnie wewnątrz brzucha. Żadnych odruchów wymiotnych tylko spokojne głębokie oddechy. Podczas badania myślałam, że nie mogę panikować bo wtedy sama bym wyciągnęła tą rurę, na szczęście było ok. Dziwne uczucie rozpierania po wypełnieniu chyba żołądka powietrzem (sprawdzanie rozciągliwości ścian żołądka) złagodziło małe beknięcie i już było po badaniu. Podczas badania lekarz mówił co robi i co widzi a jego spokój i delikatność zapewniły komfort badania. Jest to badanie do przejścia byle nie nakręcać się niepotrzebnie tylko spokój, spokój.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg_27
ja mialam i wlasnie sie balam alebylo szybko moze minute to trwalo i jak wkładal rure to 2 odruchy byly i potem jak wyciagal tez odruch no i leca łzy i sie czlowiek slini i to troche takie przejmujace przezycie owszem ze taka to jest ingerencja ale to chwilowo nieprzyjemne i da sie przejsc czeba oddychac gleboko i myslec o czyms innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg_27
a i i gastroskopia wykazala oto to: ze nie mam helicobacter pylori, i przelyk prawidlowy zołądek w zakresie blony sluzowej zmian nie wykazuje, odzwiernik drozny,opuszka dwunastnicy-śluzówka zaczerwieniona z poj nadzerka na ścianie tylniej, gastroskopia odwrocona- prawidlowa . Erosio bulbi duodeni. duodenitis. na wizyte u gastrologa wciaz czekam na 16 tego i sie mecze, i nie wiem czy mam wkoncu refluks czy nie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj miałam badanie. OKROPNOŚĆ ! Przez całe badanie wymiotowałam żółcią, łzy mi się lały i nie mogłam oddychać. Da sie przeżyć , to nie boli , ale jest tragicznie. NIgdy wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem tydzień temu w Żorskim szpitalu. Badanie wykonane ekspresowo chyba w 1,5 minuty. Najważniejsze uspokoić oddech i nieprzejmować odbijanym powietrzem pompowanym przez endoskop. Fakt łzy leciały same od odruchów wymiotnych, ale da się to przeżyć. Z gabinetu wyszedłem uśmiechnięty i ku zdziwieniu oczekujących padły komentarze "tak szybko". Jednakże nigdy nie poszedłbym prywatnie na to badanie, bo płacić za to, to przesada. Wolę poczekać w kolejce - przyjemny to ten zabieg nie jest. Pozdrawiam i myśleć pozytywnie. U mnie nic nie wykazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem tydzień temu w Żorskim szpitalu. Badanie wykonane ekspresowo chyba w 1,5 minuty. Najważniejsze uspokoić oddech i nieprzejmować odbijanym powietrzem pompowanym przez endoskop. Fakt łzy leciały same od odruchów wymiotnych, ale da się to przeżyć. Z gabinetu wyszedłem uśmiechnięty i ku zdziwieniu oczekujących padły komentarze "tak szybko". Jednakże nigdy nie poszedłbym prywatnie na to badanie, bo płacić za to, to przesada. Wolę poczekać w kolejce - przyjemny to ten zabieg nie jest. Pozdrawiam i myśleć pozytywnie. U mnie nic nie wykazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem tydzień temu w Żorskim szpitalu. Badanie wykonane ekspresowo chyba w 1,5 minuty. Najważniejsze uspokoić oddech i nieprzejmować odbijanym powietrzem pompowanym przez endoskop. Fakt łzy leciały same od odruchów wymiotnych, ale da się to przeżyć. Z gabinetu wyszedłem uśmiechnięty i ku zdziwieniu oczekujących padły komentarze "tak szybko". Jednakże nigdy nie poszedłbym prywatnie na to badanie, bo płacić za to, to przesada. Wolę poczekać w kolejce - przyjemny to ten zabieg nie jest. Pozdrawiam i myśleć pozytywnie. U mnie nic nie wykazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damiana
Właśnie wróciłam z gastroskopii i przyznam szczerze, jestem pozytywnie rozczarowana. Samo badanie trwało około 5 minut, w ogóle nie czułam bólu, co najwyżej dość mocno nieprzyjemne odczucie. Wybrałam znieczulenie gardła i okazało się ono w zupełności wystarczające. Także wszystkim, którzy się boją, mówię jednoznacznie: strach ma wielkie oczy, więc spokojnie zróbcie to badanie i miejcie to z głowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mever
Świetna jest, mówię serio! Miałam 2 razy robioną, dodam, że mam 15 lat. I 2 razy zapalenie żołądka i dwunastnicy. Uwielbiam to badanie to fajne uczucie wpuszczanego powietrza w żołądku, suuper. Serio świetne. A wszyscy patrzą na mnie jak na dziwaka. Lekarz powiedział, że jestem wzorowym pacjentem, nikt nigdy nie przeszedł tego tak dobrze. U mnie obejrzał 3 razy, i trwało około 3-5min. Nie miałam nawet odruchu wymiotnego ale nie można jeść około 10h i pić 2h. Polecam gdy kogoś boli żołądek lub te okolice, potem może być za późno i pozostaną tylko słowa: rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiczna
Dobra, czyli widzę, że trzeba być spokojnym i rozluźnionym, żeby rurka przeszła gładko, oddychać i nie próbować połykać śliny, nie wstrzymywać ani nie panikować na odruchy wymiotne, parcie w żołądku itp. - a POWINNO być dobrze. z lektury i wywiadu wywnioskowałam, że ludzie albo się namęczyli jak na łożu śmierci, tocząc krwiożerczą walkę o życie, albo przeszli to ze stoickim spokojem. wydaje mi się, że im więcej paniki, tym sytuacja się pogarsza - koleżanka opowiedziała mi taką historię swojej gastroskopii, że można by niezły thriller napisać na tej podstawie, ale ona spięła się i przeraziła już na samym początku. mój ojczym, totalny panikarz i hipochondryk przeżył znośnie, matka nieczule jak kawał drewna, ale jej opinii nie ufam, nic jej nie wzruszy. inna koleżanka miała 4 razy i nie zrobiło to na niej specjalnego wrażenia - dlatego mam zamiar się wyczilować, i tak przez okno przecież nie ucieknę, badanie zrobić muszę. mam pytanie, czy ktoś robił gastro w Miechowie? pielęgniarka i lekarka wydają się full profeska i sympatyczne, a pacjenci na zewnątrz o gastroskopii mówili niedbale jak o zeszłorocznym śniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaMajMaj
ja miałam badanie robione dzisiaj. Podeszłam do sprawy rzeczowo i bezstresowo pomimo iz każdy kto juz miał robione to badanie mowil ze nigdy wiecej go nie powtórza, ze najgorsze przezycie etc inni z kolei pomimo skierowania i zalecen lekarza nie odwazyli sie na gastroskopie (m.in moja mama). Naczytałam sie też opinii na temat tego badania, ale wyszlam z zalozenia ze tak naprawde krzywda sie nie dzieje czlowieki a po tym badaniu jest pewnosc co sie tak naprawde dzieje w moim przypadku z zoladkiem. Nawet wchodzac do gabinetu i kładąc sie juz na łózko nie odczuwałam stresu. I moze własnie dlatego badanie przebiegło bardzo szybko i sprawnie. Fakt gastroskopia nie jest przyjemna czy jest bezbolowa? Tego tez bym nie stwierdziła - przynajmniej w moim przypadku - bolało mnie gardło no i to dziwne uczucie jak endoskop przemieszka sie przełyku a potem go czuć w żołądku... nie jest to przyjemne ale tragiczne też nie. Dochodza do tego odruchy wymiotne, ślinienie oraz odbijanie ale przecież to nie boli wiec w czym problem? Lekarze i pielegnairki juz tylu osobom robili to badanie że ich to nie rusza przeciez, a to sa normalne odruchy organizmu ktory w jakis sposob reaguje na to badanie. Uważam że warto sie było przemeczyc te pare minut dla wiedzy w jakim stanie jest moj żoładek. Miałam podejrzenie wrzodów, ale na szczescie ich nie mam. Chcoiaz z dolegliwosciami zoladka mecze sie juz od ladnych paru lat, ale nigdy nie poszlam z tym do lekarza. Jednak ostatnio objawy sie bardzo zaostrzyły i juz mi bylo wszystko jedno byleby wiedziec co jest nie tak. Stwierdzono u mnie zapalenie zołądka oraz nieliczne nadżerki na żołądku. Mam także bardzo wysoki wynik na bakterie helicobacter. Sam lekarz wykonujacy gastroskopie po badaniu stwierdzil ze zapewne z czasem objawy i bóle by sie zaostrzyly a to już by moglo prowadzic do gorszych stanów m.in do wrzodów wlasnie. Ciesze ie ze mam juz to za soba. Jak mowie badanie nie jest zle, jest nieprzyjemne ale da się przeżyć. Mnie osobiście bardziej meczył i denerwował fakt ze nie moglam jesc przez 10 godzin (8 h przed i 2 h po) :P niż samo badanie ;) Po prostu trzeba podejsc na luzie, przede wszystkim sie nie stresować bo to sprawi ze badanie bedzie o wiele gorsze niż jest w rzeczywistosci. Moim zdaniem ludzie opowiadajacy ze to najgorsze przezycie ich zycia, że za żadne skarby itp to chyba za bardzo nie wiedza co to ból i podczas badania za bardzo sie stresowali. Teraz musze sie udać do lekarza prowadzacego i ten zapewne zapisze mi kuracje antybiotykowa i mam nadzieje ze pozbede sie dolegliwosci zoladka raz na zawssze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiczna
mam zamiar podejść do tego podobnie; jedyną rzeczą, jaka może mnie pospinać, to jeśli będę miała duże trudności z oddychaniem, ale uspokajają mnie, że rurka nie przeszkadza zupełnie oddychać, a problemy się robią, kiedy się próbuje przełykać ślinę i tym samym wzmaga odruchy wymiotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaMajMaj
spokojnie mozna oddychac ustami - rurka nie przeszkadza w tym. jak slina leci to trzeba miec glowe ulozona bardzie w dol tak ze slina sama wyplywa z ust i wtedy nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen2gen
dwa dni temu miałam gastroskopię.Była to już trzecia.Po drugiej nieudanej ,byłam cały czas w strasznym stresie ,że jeszcze raz będę musiała przeżywać horor .Nie myślałam ,że tak bardzo dużo zależy od lekarza który to wykonuje.Miałam ogromne szczęście trafić na Panią Doktor Janinę Kubicę w ATTISIE przy Górczewskiej.Nie będę opisywać szczegółowo,ale każdemu z Was życzę i polecam Panią doktor.Mineły dwa dni ,a ja ciągle nie mogę uwierzyć że byłam na gastroskopi.Dodam tylko ,że było to badanie finansowane z funduszu .To badanie naprawdę nie musi być okropne i nie jest jeśli trafi się na odpowiedniego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaa
bardzo się bałam po przeczytaniu wpisów na kafeterii, zastosowałam się do porad i nie panikowałam, oddychałam głęboko rurkę połknęłam gładko , potem nudziło jak jeżdziła po żoładku, nie bekałam, śliny mi nie ciekły, nie dusiłam się od czasu do czasu odchrząkiwałam co zmniejszało nudzenie, co prawda lekarz myślał że się krztuszę, na przyszły raz uzgodnię z nim jakieś znaki że jest ok mimo że chrząkam :) aaaa i miałam kolonoskopię ( badanie przesiewowe po 50 roku życia, w krótkim uśpieniu dla osób po operacjach brzusznych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiczna
no ja to mam szczęście, przeziębiłam się; w żołądku grasuje mi stado bakterii, przez które ledwo mogę jeść, boli mnie gardło i mam katar. ktoś przechodził gastroskopię przeziębiony? mama mi mówi, że tylko, jeśli do piątku wciąż będę miała katar to nie da się zrobić badania, a gardło i żołądek nie przeszkadzają - łatwo jej powiedzieć, skoro ja bez rurki mam już niezły kosmos w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siwwaaa ^^
Lekarzz skierował mnie do szpitala państwowego na graskoskopiee ... boje sie i nie wiem czy sie zgdzic.. ; / czytałam wasze opinie i mam sie bać ? to jest szpital panstwowy ... ; ( pomóżciee. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROBIN1228
Nie ma różnicy. Zależy od lekarza. Czasem państwowo zrobią lepiej, niż prywatnie. Prywatnie nieraz brakuje czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiwomen nerwicowy
jesteście fantastyczni z tymi wpisami, pójdę jutro na luzie a nawet jak będzie masakra, to po wpisach masakrowców przynajmniej wiadomo, jak wygląda, a po wpisach niemasakrowców, jak nad tym zapanować ;) bójmy się chorób, nie badań. mam w zwykłym szpitalu z NFZ, napiszę jak było moje OBJAWY: bez prazolu na nadkwasotę po niemal każdym posiłku wzdęcie żołądka i jelit, często biegunka, kurcze, gazy, burczenie; z prazolem lekkie posiłki są przyjmowane bez sensacji; stopniowy wysyp przeróżnych alergii pokarmowych, miałam od zawsze na mleko i produkty mleczne, doszły węglowodany (ryż makaron chleb ziarnisty itp), cytrusy, orzechy, nie przyjmę nic tłustego, nic więcej niż gotowane, po alkoholu biegunki; jelita potrafią uruchomić mi się po pierwszym gryzie z rana, kiedy ledwo co do żołądka dolatuje - natychmiast zaczynają się dziać skomplikowane i głośne mechanizmy w jelitach. mdli mnie, ale nie wymiotuję, bywa, że w ogóle nie jestem głodna, a bywa, że ssa mnie tak, że prawie się zginam; najgorsze są kurcze jelit, jeśli je czymś wkurzę - zawsze prowadzą do wywalenia z jelit całej zawartości, co do joty, potrafią wręcz przypominać skurcze porodowe. coraz bardziej boję się wziąć coś do ust bo coraz mniej rzeczy nie wkurza mojego układu pokarmowego. CO POMAGA: ratuje mnie prazol (muszę brać 40, czasem udaje mi się ograniczyć do 20, CONTIX jest mega najlepszy z nich wszystkich, można go wydębiać w aptece bez recepty), jeśli mam biegunkę - nifuroxazyd; ponadto mam tribux na motorykę jelit, ale nie widzę wielkiej różnicy i bakterie dojelitowe enetromax, ale to się chyba nie podoba moim jelitom. na wzdęcie żołądka jest świetny ESPUTICON (to się daje nawet niemowlakom, listek 4 zł). dodam, że jestem hipochondryk i nie biorę nic, co szkodzi lub obciąża i te wszystkie rzeczy są zupełnie spoko. MIELONY LEN pomaga na wszstko związane z układem pokarmowym, nie mielony jest mocny i nie polecam; RUMIANEK pomaga, absolutnie nie mięta. na mdłości i nerwy validol, rewelacja. jeśli jest problem z trawieniem, pomaga leżenie na brzuchu. mam w rodzinie nadwasotę, więc to najbardziej prawdopodobne, wiele lat też paliłam i żłopałam dżepy w parku, odradzam ten tryb życia zwłaszcza nastolatkom nie zdającym sobie sprawy z konsekwencji, ja mam 22 lata i takie jazdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiwomen nerwicowy
jestem rekordzistką, moje badanie trwało 30 sekund. babka jest niesamowita, zrobiła to błyskawicznie ;) oddychałam przez usta jak ryba wyjęta z wody, pewno wytrzeszcz miałam jak u żaby, ale jedyne, co mogę powiedzieć złego o tym badaniu, to uczucie zdegustowania przebywaniem we mnie szlaufa imitującego przyrząd medyczny. nie boli mnie gardło ani brzuch, nie było problemów z przełknięciem, jak to wszyscy nad tym biadolą, dwa odruchy wymiotne, mogłam nawet spokojnie przełykać. pani pielęgniarka trzymała mnie za ręce, a lekarka jak meserszmit dostała się szybko do żołądka, mały look na dwunastnicę i koniec. nic tam nie ma. mały refluks. dlatego teraz jeszcze usg brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby pinkk
Cześć. Ja idę na gastro na początku stycznia. Żołądek boli mnie od może 10 lat, z róznym nasileniem, z róznymi przerwami. Czasami jest to jednostajny ćmiący ból utrzymujący się pary dni czy nawet tygodni. A kilka razy w życiu miałam naprawde ostry, wręcz zabijający mnie ból, nie mogłam oddychać, rozrywało mi plecy i nadbrzusze. Nie wiem co się wtedy działo. Najpierw nie chodziłam do lekarza bo nie miałam pojęcia do jakiego, poza tym to, że żołądek bolał raz na parę miesięcy, jakoś odwlekało mnie od myśli by iść. Potem jak dowiedziałam się że to pewnie wrzody to bałam się badania. Ale dość tego. Znów mnie od tygodnia boli. Ból nie jest silny, ale jest uciążliwy, bo nie odpuszcza. Biorę Rennie, Ranigast, piję miętę, ale teraz już mało co pomaga. Boję się badania, ale postaram się zachować spokój. To czego się boję, to przełykania śliny, bo zawsze reaguję przełykaniem na stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiwomen nerwicowy
ja mogłam przełykać, czułam tego szlaufa wtedy, ale nie bolało. nie pij mięty, ona tak naprawdę nie pomaga, pij rumianek. i oczywiście odwiedź gastroenterologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goloneczka222
A czy ktoś miał robioną gastroskopie w Gabinecie Endoskopii Przewodu Pokarmowego w Krakowie na Szewskiej ? Ja jestem zapisana na piątek a tak się boję ale mam już dość moich bóli żołądka boję się że to rak kurcze aż mi głupio mam 26 lat a taka panikara ze mnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby pinkk
Rumianku w tej chwili nie mam, musiałabym kupić. Pomaga mi tez Ulfamid.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×