Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW CZ.II

Polecane posty

do m71>>> Sprawe kontaktów z dzieckiem można załatwić sadownie. Ja na sprawie o ustalenie kontaktów z dzieckiem poprosiłam jednoczesnie o kuratora sadowego który czuwa nad kontaktami ojca i dziecka. Nieodbieranie dziecka przez ojca z przedszkola co drugi piatek, czy nieterminowe odprowadzanie dziecka przez ojca jest odnotowywane w raporcie i mozna na tej podstawie ukarac druga stronę za nierespektowanie wyroku sądu. Pozdrawiam Idę pracować bo znowu przytaszczyłam robote do domu a dziecina przez godzinke oglada bajki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy że
ten kurator cały czas jest na spotkaniach ojca z dzieckiem? Czy tylko sprawdza początek i koniec tych spotkań? Ludzie, po co wam takie udziwnienia? Chcialabyś, żeby ktoś "odnotowywał" czy na pewno o własciwej godzinie podajesz dziecku kolację, czy na pewno nie zabawiłas gdzieś 15 minut dłuzej po drodze z pracy i nie za póxno odebrałaś dziecko od babci czy z przedszkola? Dobrze byś sie czuła, gdyby Twoj ex wystąpil o przydzielenie kuratora Tobie? Ja nie wprowadzam dziwactw pod tytułem " terminowe odprowadzenie dziecka do domu przez ex". NIe chcę robić z siebie " właścicielki" dziecka, jestem jego matką, po prostu. Jeśli mają ochotę być ze sobą dłuzej, to wymagam tylko telefonu z informacją, o której dziecko będzie dostarczone do domu. Mimo, że sama jestem ex, uwazam ze takie "reglamentowanie" ojcu, a przede wszystkim dziecku, ich wzajemnych kontaktów jest ,powiem delikatnie, dziwne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurator
Same przemyślcie to co piszecie.Wy nam utrudniacie i komplikujecie wszystko odnosnie dzieci. I w imię zaspokojenia wlasnych ambicji,po co to ,kto na tym traci ,tylko dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy z nas ma inne doświadczenia ze swoim eks.Jeżeli eks olinki nie odebrał kiedyś zdiecka z przedszkola,albo notorycznie odbiera ją ostatnią(raz odebrałam swoje dziecko przez awarię auta ostatnie.To jak na mnie spojrzał już mi wystarczyło.BRRRRRRRRRRRRR),to nie ma co się dziwić,że czuwa nad tym.Ale kiedy matka jest pewna i ma zaufanie do eks,jako ojca,to rozliczanie go co do minuty jest karygodne i śmieszne.Moj mąż tak miał na początku,jeszcze trochę i dałaby mu kartę magnetyczną do przeciągania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika25
..wkurzacie mnie taką paplaniną, że ex ma nową żonę, nowego dzieciaka, że nie ma kasy... blebleble!!! Jestm od 2 lat z rozwodnikiem... jest ciężko, naprawdę. On jest chory, ma zasiłek... gdzieś tam jest jego żoncia, która ma wieczną pretensje o to, że nie daje kasy na dziecko... Jak nie daje? Płaci alimenty - co miesiąć - i wstyd mu, że jak prosi o coś jego córka, to odmawia, bo nie ma pieniędzy... tylko wiecie o co prosi... o laptopa, o dopłatę parę tysięcy na szkołe prywatną - oczywiscie nie w Polsce, tylko za granicą... Paranoja!!! Pracuje, ale nie zamierzam płacić na cudze dziecko, a szczególnie pomagać jego żonce... bo jak twierdzi, że ON MNIE (mówi na mnie PANIENKA) UTRZYMUJE... hehehehehe!!! Także twierdzę, że złość byłych żon jest przede wszystkim wyzucana na obecne kobiety ich byłych mężów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronka>>ale czytaj do końca i od poczatku!Bo ja tez jestem z rozwodnikiem,który ma science-fiction dzięki eks i jest tu ba duzo ludzi z tym samym problemem.A nasze topikowe eks,to nie zmije,normalne babki.Takie jak Ty i ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika25
Nie czytałam wszystkiego, bo wkurzyło mnie to co było na początku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka29
Od czterech lat jestem z rozwodnikiem, który ma dziecko z poprzedniego małżeństwa, sama jestem równiez po rozwodzie i mam syna. Mój mąz zostawił swojej byłej żonie urzadzone mieszkanie, i sami musimy wynajmować. Płaci alimenty w kwocie większej niż zasądzone- 450 PL. Dziecko meza jest u nas raz, dwa razy w miesiacu, oberwane, w brudnych ciuchach i dziurawych butach. Kupujemy ubrania, dajemy kieszonkowe, zabieramy na wakacje, ferie, a ona bez przerwy dzwoni, że trzeba się dorzucić na to, czy na tamto. A to szkoła, a to kursy, a to ubrania. wkurza mnie to, dostaję autentycznej piany!. Mój były mąz, również płaci 450 PLN i koniec. Do niczego sie nie dorzuca, bo uważa, że 900PLN na dziecko w zupełnosci zaspokaja jego potrzeby.B yła zona mojego męża wystąpiła o podwyzeszenie almentow z 450 na 650. Czyli 1200PLN miesiecznie na dziecko. Sama jestem matką, sa miesiace, kiedy idzie znacznie wiecej kasy, jak np. poczatek roku szkolnego, wyprawka, wakacje, etc. Ale na Boga! 1200PLN na dziecko, to już chyba jakaś przesada. Bądźmy uczciwi!. Obawiam się, zważywszy na to, co tu piszecie, że sąd przychyli sie do wniosku eks i zasądzi żądana przez nią kwotę. Pozdrawiam wszytskich Alka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka29
Od czterech lat jestem z rozwodnikiem, który ma dziecko z poprzedniego małżeństwa, sama jestem równiez po rozwodzie i mam syna. Mój mąz zostawił swojej byłej żonie urzadzone mieszkanie, i sami musimy wynajmować. Płaci alimenty w kwocie większej niż zasądzone- 450 PL. Dziecko meza jest u nas raz, dwa razy w miesiacu, oberwane, w brudnych ciuchach i dziurawych butach. Kupujemy ubrania, dajemy kieszonkowe, zabieramy na wakacje, ferie, a ona bez przerwy dzwoni, że trzeba się dorzucić na to, czy na tamto. A to szkoła, a to kursy, a to ubrania. wkurza mnie to, dostaję autentycznej piany!. Mój były mąz, również płaci 450 PLN i koniec. Do niczego sie nie dorzuca, bo uważa, że 900PLN na dziecko w zupełnosci zaspokaja jego potrzeby.B yła zona mojego męża wystąpiła o podwyzeszenie almentow z 450 na 650. Czyli 1200PLN miesiecznie na dziecko. Sama jestem matką, sa miesiace, kiedy idzie znacznie wiecej kasy, jak np. poczatek roku szkolnego, wyprawka, wakacje, etc. Ale na Boga! 1200PLN na dziecko, to już chyba jakaś przesada. Bądźmy uczciwi!. Obawiam się, zważywszy na to, co tu piszecie, że sąd przychyli sie do wniosku eks i zasądzi żądana przez nią kwotę. Pozdrawiam wszytskich Alka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alka, nie koniecznie sąd się przychyli do żadań ex. Faktem jest jednak, że warto mieć udokumentowane Wasze wydatki. Nie wiem, może Twoje dziecko z poprzedniego związku też otrzymuje alimenty więc masz porównanie. W moim przypadku zasądzono 600 zł dla dwójki dzieci, więc nic nie jest regułą. A jeśli zostało urządzone mieszkanie, własnościowe ??? może podział majątku dorobkowego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODNOŚNIE KURATORA Kurator nie jest po to żeby reglamentować czas jaki dziecko spedza z ojcem!! Ojciec mojego dziecka notorycznie nie odbiera dziecka z przedszkola w dni wyznaczone przez sąd o co zreszta sam walczył, potem piszę skargi do sadu że niewiduje się z dzieckiem w dni wyznaczone przez sąd. Oczywiście wszystko to jest do udowodnienia ale potrzeba na to co najmniej 2 spotkań w sądzie. Jeżeli takich skarg jest w ciągu roku 5-6 to połowe mojego urlopu wykorzystuje na wizyty w sądzie, nie licząc nerwów jakie człowieka ogarniaja w tym budynku. Wychowując samotnie dziecko w wieku przedszkolnym napewno znajdę lepszy powód do urlopu niż wizyty w sądzię. A tak to pani kurator dzwoni i pyta czy dziecko jest u ojca i odnotowuje to, jeżeli ojciec napisze skargę najpierw opiniuje ją kurator i ja do sądu nie musze już iść.. Ojciec mojego dziecka jest taki że nawet jak pani kurator wie że dziecko jest u niego to on i tak pisze skargi do sądu żeby uprzykrzyć mi życie. Cóż taki charakter!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż
zarabia 32.000 brutto miesięcznie i 1.200 (na czarno). Ja zarabiam 35.000 brutto miesiecznie O jakie alimenty waszym zdaniem mogę wystapić dla 2 dzieci? ////////////////////////////////////////////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44444444444444444444444444
???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alka>>no,tak,tak....chciałabym Cię pocieszyć,ale mój mąż na wniosek eks płaci na synka 6letniego-1700....Tzn,już nie płaci,bo nie ma z czego...Cleo dostaje na dwójkę dzieci 600,a my na jedno musimy placić 1700.Ale tych paradoksów jest więcej,tylko nie chcę Cię martwić.Głowa do góry ;) A TE PIEPRZONE PTASZYSKA PRZY KURSORZE ZARAZ ZAGRYZĘ I WYPCHAM I POSTAWIĘ NA SEGMENCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! olinka>>no to masz duże oparcie w mężu,nie ma co...Pif paf ;) A to pomarańczowe pytanie o alimenty,to na serio?Jeżeli tak,sąd weżmie pod uwagę potrzeby dzieci i możliwości ojca.Ponieważ są one duże,przede wszystkim wezmie pod uwgę potrzeby dzieci. m71>>Where are you?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być tak pięknie, a znów wyszło jak zwykle. 2:1 ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m71>>aha...płakałeś jak mój mąż?(tu chciłabym zaznaczyć,że mamy tv,nie zrezygnowaliśmy z niej po to,żeby dołożyć do alimentów ;) ;)-to dla ewentualnie pytających nasze rozpasanie Ale jedna bramka i to ładna była,więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo komornik
telewizor zabierze. Lepiej płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy że
Olinka, odpowiedzialaś mi, hmm, nieco wymijająco. Zauważ, że ja się nie skupiałam na odbieraniu dziecka z przedszkola (tez bym łeb tatusiowi urwała za niedopilnowanie tego) tylko na "terminowym odprowadzeniu dziecka do domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że
tu piszący nie mogą liczyć na twoją szczerość. Płacicie 1700? Przecież wy nawet 700 nie płacicie, do których alimenty obnżono. Raz tak, raz tak. Mijasz się z prawdą, żeby wywołać większe wrażenie. Żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenujące..zważywszy,że zasiłek wynosi 460zł,a mąż posiada również drugie dziecko.Faktycznie,żenująca jest dyskusja z kimś takim jak ty.Zyczę wszystkiego najlepszego i zapraszam na topik\"Jak up.... eks i mieć radochę?\" Z drugiej strony powinnam być zadowolona,że zadajesz sobie tyle trudu w śledzeniu moich opinii.Zaczynam mysleć,że jesteś naszą eks...Co szykujesz na 21go?czym wzruszysz sędzinę?Tym,że nie masz na prywatne studia?A może tym,że Twój nowy mąż nie może znależć pracy jako informatyk,bo nie może,prawda? To moja ostatnia reakcja i o jedną za wiele,ale co tam....;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego...
twój mąż nie pracuje Kwiatku? Bo nie bardzo mogę zrozumieć. Facet założył już drugą rodzinę i żyje z zasiłku? To jest żenujące naprawdę. Czy dorosły, odpowiedzialny mężczyzna tak się zachowuje? Nie chodzi mi w tej chwili o wysokośc alimentów (bo te 1700 to naprawdę zbyt dużo na jedno dziecko) ale o podejście mężczyzny do odpowiedzialności za DWIE rodziny jakie założył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatku
i kwiatku!Co za debil z tym kwiatkiem.To chyba naprawde ta baba.zal ci,że ty tyle nie masz alimentow?Boszsz ale masakra z tymi babami niektórymi.kwiatek,przeslij jej autograf,ona zyc bez ciebie nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że
nie czytasz tego, co napisane. Raz piszesz o 1700, jakbyś zapomniała, że pisałaś wcześniej o obniżeniu do 700. W dodatku sama wspomniałaś, że z ustalonej kwoty placicie część. Potem znów twierdzisz, że płacicie 1700. Przeczytanie tego topiku nie zabiera zbyt wiele czasu, to żadne śledzenie. Kwota jaką podajesz jest duża, więc zwrca uwagę. Dajesz innym rady, a sama żonglujesz faktami jak ci potrzeba i to jest żenujące. W sumie szczegół, ale świadczy o twojej rzetelności. Moje słowa nie dotyczą twojej sytuacji, tylko tego co mówisz, ale ty i tak odwracasz wszystko i atakujesz na oślep jak wściekły pies. Nikt nie twierdzi, że twoja sytuacja nie jest trudna, ale na Boga, trzymaj się jednej, najlepiej tej prawdziwej wersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie techniczne ;) czy jeśli 28.09 orzeczono rozwód i zasądzono alimenty d;a dzieci płatne do 10, wyrok uprowomocni się 19.10 to pierwsze alimenty w zasądzonej kwocie płatne są już 10.10 czy 10.11 ? Jak rozumieć tu klauzulę natychmiastowej wykonalności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam.G
witam.... chcialem sie zpytac co o tym myslicie.... dwa lata temu spotkalem na imprezie diewczyne i pod wplywem emocji poszlismy do luzka..... kiedy chcialem zalozyc zabezpieczenie dziewczyna powiedziala ze bierze pigolki i ze to nie potrzebne.... dla pewnosci zapytalem czy napewno ,,,, odpowiedz byla twierdzaca a po nastepnym moim pytaniu dziewczyna wstala z luzka chwycila za torebke i sie zapytala czy ma mi pokazac... zmieszany tą sytuacja zaprzeczyłem .... kontakt sie urwal i po jakims czasie okazalo sie ze dziewczyna ma chlopaka...... po okolo 3 miesiacach ... zadzwonila i mowi zwe jest ze mna w ciazy,,,, ja zszokowany pytam jak to mozliwy jesli brala pigolki... na to ona ze sklamala .. ze przestala brac juz miesiac predzej i ze myslala ze jescze moze beda dzialaly........ strasznie wtedy sie poczolem, bo oszukany to malo powiedziane.... powiedziala zebym sie nie martwil ze ona ma chlopaka i ze wyjezdza w glab kraju i ze nigdy jej nie zobacze ze przeprasza i ze nic nie chce...... co jednak nie poprawilo mi humoru po tym zjak mnie nabrala...... minelo 1,5 roku..... dziewczyna wrocila do miasta.....sama z rocznym dzieckiem..... okazaolo sie ze dzieciak chyba mial miec jakis zabieg czxy cos takiego i okazalo sie ze jaj chlopak dowiedzial sie ze to nie jest ojcem..... nie istotne..... ostatno odezwala sie i mowi ze sie nie poczowalem przez ten okres to teraz sie poczoje ... ze ona nie ma pieniedzy i ze niestety mam placic bo jak nie to pojdzie do sadu... ze przeprasza ze mnie oklamala wtedy ale teraz jest wazne dobro dziecka i takie tam ...... ja zszokowany odpisalem ze jak ona se to wyobraza ze nie poczowam sie... a ona ze jestem HAMEM i ze to moj dzieciak bo tez rosnie na malego hama....... naprawde..... teraz mnie neka caly czas, wyzywa i nie daje spkoju... mowi ze powinienem pokochac malego i sie nimi zajac. lazi kolo domu i grozi sadem tylko ze ja mam dziewczyne i nie wyobrazam sobie inaczej.... a jak ją widze z wozkiem to jedyne co czoje to żal, gniew i nienawisc....... czy jestem zlym czlowiekiem ze nie czoje zadnych dobrych uczoc gdy widze ją z malym ? czy jestem hamem......... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego...
Do wulgarnego... Oczywiście, że mógł założyć drugą rodzinę. Może założyć nawet dziesięć. Ale zastanawia mnie beztroska tego człowieka. Na dzień dzisiejszy ma dwoje dzieci i chyba nie potrafi żadnego z nich utrzymać. A żeby było śmieszniej---mój mąż również płaci alimenty na swoje pierwsze dziecko. Ale pracuje na tyle dużo aby starczyło i na alimenty i na nasze wspólne dzieci. Najłatwiej to płakać na forum. Każdemu mało, każdemu źle. A w życiu ponosi się konsekwencje swoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka29
A no właśnie!. Ludzie, opo co sie błotem obrzucać?! Ten powiedział to, a ten tamto, a wcześniej, cos innego, niz później. nie ma co. Każdy, kto sie znalazł na tym formu nie jest w najlepszej sytuacji, ani matki, ani ojcowie, obecni partnerzy, a tym bardziej dzieci. Jak pisałam wcześniej wyszlam za mąż za rozwodnika, sma zreszta tez jestem. Sytuacja doprowaza mnie do białej goraczki, bo jak bym nie chciała ze swoim eks w sprawach finansowych porozumieć się nie mogę, ztreszta mój mąz ma ten sam problem. Mój eks siedzi w Stanach, nie widział dziecka od pół roku, wysyła, a i owszem regularne alimenty w wysokości 450PLN. Dziecko ma astmę, wczoraj okazało się, że rownież poważną wade wzroku. Kupiłam więc czem predzej okulary, wydałam 500PLN i piszę maila, czy mógłby sie dołożyć. Dowiedziałam się, że 1) to moja wina, ze nosi okulary, bo pozwalam mu siedzieć przed kompem 2) Nie musiałam kupować najdrozszych szkieł, tylko najtańsze, bo i tak mały je popsuje 3) dokładac sie nie będzie Koniec kropka, (a mówił, że jedzie do USA, żeby dziecku też żyło się lepiej). Na ksiazki nie dał, na wyprawkę też nie, o wkakacjach nie wspomnę. A teraz druga strona medalu, mój mąz i jego była zona. Jak pisałam mąż płaci wiecej alimentów niż ma zasądzone, może nie wyjatkowo duzo, ale płaci. Dziecko jest u nas raz, dwa razy w miesiacu, ma kupowane ciuchy, dostaje kasę na swoje wydatki. Mąz wykupił abonament medyczny na wszleki wypadek, gdyby coś sie działo podczas pobytu dziecka u nas. Dziecko meża było całe ferie zimowe i 3 tygodnie wakacji, a eks uznała, iż uchyla sie od rzeczywistych kosztów i wnosi sprawę do sądu o podwyzszenie alimnetów z 400 (bo nie wpsomniała, ze płaci 450) na 650PLN. Chyba niedługo przyjdzie nam ssać palec i zjadać paznokcie u nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adamie G. -> sąd bierze pod uwagę dobro dziecka, kto ma na nie łożyć jak nie rodzice? Dziewczyna równie dobrze mogła zajśc w ciążę stosując antykoncepcję, a Ty idąc z nią do łóżka powinieneś był się zaopatrzyć w prezerwatywę skoro chciałeś się zabezpieczyć przed niespodzianką. Nie znałeś dziewczyny, trzeba było wziąć pod uwagę że może kłamać, że może celowo zajśc w ciążę - sąd ma to głeboko w d*** przy zasądzaniu alimentów, bo one nie są na dziewczynę tylko na dziecko. Niestety, dziecko się samo nie utrzyma, musisz je w częsci utrzymywać. Przydałoby sie też nawiązać z nim jakiś kontakt, przełamać niechęć. To w końcu Twoja krew :) Nawet nie piszesz jak ma na imię, czy to chłopiec czy dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×