Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW CZ.II

Polecane posty

może gfacet sam zadzwonił i powiedział bo chce sie spotkać z dzieckiem?? Cóż to za teorie spiskowe. Obawiam się jednak że nic nie da sie zrobic. Procedury. a to trwa miesiace. Chyba ze facet przyjechał na dłużej i bedzie tu pracować. a w to wątpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam m71 mój starszy syn ma swój telefon i ojciec do nich dzwoni i rozmawiają i stąd wiem że on przyjeżdża do Polski - zresztą on co roku przyjeżdża w kwietniu i w październiku ale dopiero teraz mam wyrok o nieskutecznej egzekucji życie osobiste mojego byłego męża kompletnie mnie nie interesuje, ja się bardzo cieszę, że on mieszka tak daleko jedyny mankament tej sytuacji jest taki że nie mogę wyegzekwować tych alimentów OLINKA73 - tak, on przyjeżdza wyłącznie na urlop bo pracę ma w Anglii pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koccica>>jak wygląda tem wyrok o bezskutecznej egzekucji?Co w nim jest napisane?Najlepiej byłoby,żebyż po prostu spytała na policji,że taka sytuacja będzie miała miejsce.Ale znając ich,powiedzą,że przecież go nie aresztują,bo...i tu wymienią 1000powodów.Prawdę powiedziawszy,nie wiem, co zrobić w tej sytuacji.A dzieci nie będą miały pretensji,kedy pójdziesz na policję?jak to u Was wygląda?Cieszę się,że do nas pzajrzałaś. m71>>czego się bboisz teraz najbardziej:rozwodu,alimentów,brakukontaktu z dziećmi?Jak chciałbyś to wszystko widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwód przeżyję, boję się wysokich alimentów i braku kontaktu z dziećmi. Niestety tęsknię za nimi strasznie i sądzę że one za mną również. Niestety nigdy nie ukrywałem dochodów przed żoną a czasmi bywały naprawdę wysokie. Nie zawsze były one opodatkwane i również bardzo mnie to martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile jesteś w stanie płacić na dzieci,jak często je widywać? Pamiętaj o tym,że atmosfera wokół Twojej osoby będzie przenikała do dzieci,ale rób swoje,tłumacz dzieciom,że nadal je kochasz,że chcesz widywać się z nimi.Nie zwracaj uwagi na uszczypliwości eks,musisz być jak maszyna,nie oceniaj ich matki żle w czasie rozmów z dziećmi.Zobaczysz,co wypracujesz kiedy urosną i zrozumieją.Miłość i szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek - dzieci nie będą miały pretensji o interwencje policji ja im powoli zaczynam tłumaczyć dlaczego amay obecnie kryzys finansowy i one to rozumieją a co do tego że jak pójdę na komende policji i oni mnie spławią to jestem niemal pewna TO PO CO JEST TO NOWE PRAWO O ZABIERANIU PRAWA JAZDY DŁUŻNIKOM ALIMENTACYJNYM JAK POLICJANTOM NIE CHCE SIĘ D........Y RUSZYĆ??????????????? mam sąsiada policjanta, poproszę go o to aby się ubrał w mundur i zaczeka na jego przyjazd do dzieci i wtedy będzie albo alimenty i będzie mógł wziąć dzieci na weekend albo prawo jazdy w imieniu Rzeczpospolitej zrozumcie to moja jedyna szansa;on siedzi w tej Anglii i czuje sie kompletnie bezkarny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocicca..>prawo jazdy zabierają na wniosek Twojej gminy,po uprzednim wywiadzie środowiskowym i policyjnym.Nowa ustawa weszła w czerwcu i po 3miesiącach komornicy wystawiają zaświadczenia o bezskutecznej egzekucji,policja węszy za jego majatkiem,opieka za miejscem zamieszkania itd.Czasem wydaję mi się,że to też będzie martwa ustawa.. Możesz poprosiś sąsiada,żeby po prostu go nastraszył,bo nie wierzę,żeby policjanci zareagowali jak powinni;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocicca73 na str. www.pomocprawna.pl szukaj w/g hasła alimenty z zagranicy. Panowie prosimy abyście przedstawiali też swój punkt widzenia i problemy z alimentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani płaci,pan płaci,albo my na kogoś,albo ktoś nam;)Lenia dziś macie,co? koccica..>>jak tam,sąsiad przygotowuje uniform?Trochę zarcików nam nie zaszkodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę,kryształowy wazon do odbioru u moderatorów:):) Tym miłym akcentem,kwiatek musi Was pożegnać,ponieważ kwiaty też śpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simot
Wreszcie trafiłem! Witajcie udręczone kobiety i zmęczeni panowie! Jestem już po sprawie i nie obyło sie bez buży. Alimenty mi podniesiono o 100 a nie o 150 a do tego muszę uposażyć małego do szkoły - klasa 0 Eks była wściekła bo to dla niej za mało ale ja i tak nie mam więcej. W zadość uczynieniu zabrała syna i zniknęła bym nie mógł się z nim spotkać - środa to mój dzień na pobyt z synem. Wieczorem zadzwoniła nabijając się, że się dobijam po syna ale już za późno i mam sobie darować i jak myślicie? Tak zachowuje się matka dbająca o odbro dziecka? HMMMMMM-chyba Nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga
no wlasnie, te eks straszna robia krzywde swoim dzieciom wciagajac je w swoje zagrywki przeciwko ich ojcom. widze to u nas, tamto dziecko jest tak nabuzowane przez matke, ze szok, tyko co wyrosnie z takiego dziecka? do wszystkich EKS: nie wplataujcie dzieci i nie wylewajcie na nie swojej frustracji i nienawisci do waszych bylych mezow. wasze dzieci nie zasluguja na wpajanie im zlych emocji, dajcie im radosc bycia dziecmi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simot
Kwiatku >> toć napisałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simot>>witaj!No tak,skąd my to znamy....Może go dostaniesz,a może nie.może go nie zbuntuję,a może nie,itd.A przecież mam pzryjaciółkę,która rozstała się z mężem(policjant,który pił,więc dochodziło przy dziecku do totalnych schiz),i pomimo krzywd,które jej wyrądził,ona dba o kontaktyu ojca z synem.A w przypadku mojego męża,non stop było żle,nie tak nie ten soczek,nie taki obiad mu dałeś itp.Aha,moja przyjaciłka dostaje 300alimentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simot
Kiedy spotykacie się ze swoimi dziećmi dużo z nimi rozmawiajcie o sytuacji w jakiej się znajdujecie - pozwólcie dzieciom zrozumieć i wypowiedzieć własne zdanie lecz niech wasz przekaz nie będzie próbą "przeciągnięcia" dziecka na swą stronę - one mają swój rozum i widzą co się wyrabia! Niech wiedzą, że nawet kiedy nie stać was na alimenty wyższe niż te, których chce eks uczucie do dziecka jest niezmienne i za to nie zapłaci się żadnej ceny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem!!!!!ale nic od Ciebie nie mam!!!!!:(:(:(:(Mam tylko tą starą,że napiszesz w niedz,lub pon. Napisz jak często widujesz się z małym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... moj mąż ma syna z pierwszego malzenstwa.. mały przebywa u nas czesto.. tydzien jest u nas tydzien u bylej męża... dodatkowo prawie zawsze mamy chłopca na wekendy. Mąż placi alimenty w wysokosci 400 zł.. Dodatkowo chce od meza na ksiazki,basen itd.. my tez dziecku zapewniamy atrakcje j angileski itp i nie chcemy od niej kasy Ona jak rowniej jej facet pracuja.. i te pieniadze ktore dostaje na małego tak nie wydajena niego w całości przypominam ze u matki dziecko jest 14 dni na miesiac max! Dziecko jest pokrzywdzone bo oona nie wydaje tych 400 zł na niego.. Czy mozna obnizyc koszty alim i kupowac mu na przklad ciuchy itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga, może nie kieruj swojego apelu do wszystkich ex i może nie tylko żon, bo to uogólnianie. Nie mierz wszytkich jedną miarą. Świat nie jest idealny a takie podsumowania tylko potęgują wzajemne uprzedzenia. Lepiej postawić w tych kwestiach a szczególnie bycia rodzicami, czy to rozwiedzionymi czy w innych \"kombinacjach\", na dojrzałość. Od niej wszystko się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro mam sprawę o alimenty i od dwóch dni nie mogę jeść i robi mi się niedobrze na samą myśl o spotkaniu z tym człowiekiem. Ostatnio zaczęło mu zależeć na spotkaniach z małym, nawet się z tego ucieszyłam, bo chciałabym żeby mieli kontakt, mimo naszego rozstania, ale obawiam się, że to tylko taka chwilowa pokazówka przed sprawą. Pyzatym martwi mnie zachowanie synka po tych spotkaniach, On ma dopiero 2 latka, więc nie opowie, co się działo, ale po powrocie od ojca bardzo długo płakał i był agresywny w stosunku do mnie. Mój były mąż często zachowuje się delikatnie mówiąc dziwnie, jeszcze do niedawna miał pretensje do swojej mamy, że zbyt często widuje się z naszym synkiem, wygadywał jakieś bzdury, że skoro ja chcę alimentów na małego to Ona powinna pobierać ode mnie opłaty za opiekę nad moim dzieckiem. Kiedy spotykamy się przypadkiem np., gdy odbieram synka od babci, on odwraca się do ściany żeby na mnie nie patrzeć. To wszystko czasami jest już śmieszne, a czasami mnie przeraża. Zastanawiam się czy nie poprosić na sprawie żeby jego spotkania z dzieckiem odbywały się w towarzystwie osoby trzeciej, ponieważ już się kiedyś odgrażał, że uświadomi małemu, że nie może mieszkać z tatusiem przez fanaberie mamusi (fanaberiami mamusi było nie godzenie się na poniżanie i wyciąganie łap), boje się, że zaczyna spełniać swoje obietnice i dlatego synek tak się zachowywał. Przepraszam za ten wywód, ale musiałam się wygadać, może dzięki temu, chociaż trochę mi ulży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga
Mar, nie zazdroszcze ci, gdybym ja rozstala sie z facetem z powodu agresji do mnie, nie zgodzilabym sie na to zeby bral do siebie dziecko, i to takie male. moje tez ma nieco ponad 2 latka i maz wie, ze gdybysmy sie rozstali (czego nie chcemy) nie dostalby go nawet na 5 minut. myslalam ze to tylko baby wyleaja swoje zale na dzieci, ale widze ze i faceci sa do tego zdolni. jak mozna oczerniac drugiego rodzica w oczach dziecka? przeciez ono jeszcze nic z tego nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do druga Wiesz ja mam w sobie jakąś taką naiwność i ogromną wiarę w drugiego człowieka, po prostu nie dociera do mnie, że ktoś może być po prostu zły. Dlatego dawałam mojemu mężowi kolejne szanse, właściwie od dnia naszego ślubu, aż wreszcie zdałam sobie sprawę, że nasze małżeństwo zaczyna zamieniać się w jakąś patologię i odeszłam, głównie ze względu na dziecko, ponieważ widziałam, że sytuacja między nami zaczyna się na nim odbijać. Wiem, że zachowania męża są spowodowane jego nie ciekawym dzieciństwem i że jest on wierną kopią swojego ojca, którego zresztą nienawidzi, nie chciałam żeby mój synek też wyrósł na takiego człowieka. Wiem, że tak być nie powinno, że dziecko potrzebuje ojca i matki, ale są sytuacje, których nie da się przeskoczyć i trzeba wybrać mniejsze zło i chyba właśnie tak zrobiłam. Podejmując decyzje o rozstaniu przyrzekłam sobie, mojej mamie, teściowej i mężowi, że zrobię wszystko żeby nasz synek w jak najmniejszym stopniu odczuł skutki tej decyzji, tzn. żadnego nastawiania dziecka przeciwko ojcu, wdrażania Go w szczegóły naszego rozstania, ograniczania kontaktów z ojcem i jego rodziną. Czasami było mi bardzo ciężko dotrzymać tej obietnicy zwłaszcza w sytuacjach, kiedy ex przez 6 miesięcy nie dał na dziecko nawet złotówki, nie kupił mu paczki pampersów, nie spotykał się z nim przez miesiąc i pojawiał się nagle prosząc o ubranie synka w najładniejsze ubranka, bo odwiedzili go znajomi z zagranicy i chce im pokazać dziecko. Bywało, że dowiadywałam się od naszych wspólnych znajomych, jaką jestem złą matką, jak mało czasu spędzam z dzieckiem a przecież ktoś na to dziecko musi zarobić, poza pracą cały swój czas poświęcam synkowi, a ten wpada raz na miesiąc i wie, że jestem złą matką. No i jeszcze teraz odkąd dostał pozew o alimenty dosłownie oszalał, usłyszałam już(oczywiście od ludzi, min. mojej mamy), że jestem zachłanną suką, że zmarnowałam mu życie, bo jak on sobie teraz kogoś znajdzie z dzieckiem i obowiązkiem płacenia alimentów. Dodam, że wystąpiłam o 1000zł alimentów, podejrzewam, że dostanę maksymalnie 600zł, a mąż ma miesięczne dochody ok. 10000-15000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ciekawa
jak często sąd godzi się na to aby alimenty były \"płacone\" w naturze bo przecież kodeks rodzinny daje taką możliwość. Mój mężczyzna płaci 600 zł na dziecko ale matka ma jeszcze jedno dziecko z poprzedniego związku i na tamto dostaje mniej . I skąd mieć pewność , że te pieniądze są przeznaczane na potrzeby dziecka mojego męża. On wolałby zabierac dziecko i ją na zakupy i za większą część tej kwoty kupić pampersy, soczki, odżywki, mleko, ubranka itd, ale ona się nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ciekawa
nikt nie ma takiego problemu:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar>>Jesteś?Bądz! B lubbię czytać Twoje opinie,może dlatego,że wiem co w nich znajdę kolejnego:)Masz b podobne podejście do wielu spraw,jak ja.Zrobiłaś b rozsądnie odchodząc od ojca dziecka,który pomimo złych przeżyć,nie potrafił zapanować nad swoimi frustracjami przt dziecku.Dla mnie w ogóle najgorsze co może być,to dyskusje dorosłych przy dziecku.Zycie jest życiem i kiedy już się to zdarzyło,miałam wyrzuty sumienia. Jutro pójdziesz dalej tą drogą.Dopilnujesz,aby to co sama rozpoczęłaś nie zginęło.Bać się to sprawa ludzka,masz do tego prawo i wcale mnie to nie dziwi.Przeszłaś już tak dużo.przejdziesz i to. Myślę,że dobrze będzie zainteresować się bliżej ich kontaktami.Może powinnaś zwrócić się do sądu z takim zapytaniem?Ludzie są tak nieprzewidywalni,a Twój były mąż szczególnie... Masz prawo i obowiązek troszczyć się o dziecko.Tylko lekkomyślna matka nie podjęłaby jakiś kroków. Jestem z Tobą,kochasz rozsądnie i to w Tobie cenię.Postawiłaś na dziecko,a nie na rodzinę z pozoru dla jego dobra. Idąc tam pamiętaj,że to Ty masz rację.Ty Mar.Pozdrawiam Nie mam pojęcia,czy sąd może w takim przypadku zamienić część alimentów na naturę...To jest w ogóle jakiś niedopracoawny system.Jeżeki jest jak piszesz,to dlaczego płacicie aż 400zł?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×