Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW CZ.II

Polecane posty

No w sumie, jak by na to teraz nie spojrzeć to tak właśnie to teraz wygląda. Tytlko czy to jest jedyną prawdą? Jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy 250zł alimentów to dużo na
jedno dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za mało by żyć za dużo by
umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
250 na jedno dziecko to oczywiście mało,ale znowu nic nie wiemy.czy ojciec ma pracę,czy uchyla się od płacenia,czy ukrywa dochody.Napisz więcej olinka..>>witam,tak w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde,w tym samym momencie napisałyśmy do siebie!Jak Twoje sprawy?My czekamy na sprawę o obniżenie,jest 21pazdziernika.jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, wszystko to jakoś zakręcone, Kwiatku74 z jednej strony piszesz że sami płacicie 200 zł a z drugiej twierdzisz że 250 to jest mało. zgadzam się z tym iż nie jest to dużo, ale to wszystko zależy od której strony się na to patrzy, prawda? Oczywiście że ja swoich dzieci nie winię za postępowanie ich matki, ale nienawiść i niechęć do ich matki w znaczący sposób utrudnia kontakt z nimi. Co gorsza one również przyjęły jej postawę w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i bardzo sie cieszę że topik nie przepadł słuchajcie mam dylemat ojciec moich dwóch synów przyjeżdża w październiku na urlop do P olski z Anglii i teraz on jest dłużnikiem alimentacyjnym i co ja mam zrobić????????? iść na policję z orzeczeniem sądu o bezskutecznej egzekucji alimentów?? czy macie jakiś pomysł???????? chyba rozumiecie wszyscy że tylko w tym momencie mogę cokolwiek wywalczyć ja tylko chcę aby on płacił te 500 zł zasądzonych alimentów notabene w 2002 roku, także dość dawno dodam że to 500 zł to już w sumie na dwóch a on w tej Anglii pracuje i to wychodzi niecałe 100 funtów miesięcznie i mówię wam że byłabym szczęśliwa, gdybym je dostawała - na podręczniki wzięłam pożyczkę i zostało mi jeszcze 200 zł do oddania..... macie może jakąś radę???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek74 wiem że to śmieszne co teraz napisze ale spróbuj: wyobrażaj sobie jak wygrywacie sprawe w sądzie wszystko ze szczegułami. Przecież nic nie stracisz jak poświęcisz troche czasu na te marzenia. A ja bede trzymać kciuki. Do m71 - trzeba wziąć pod uwage wszystkie zobowiązania ojca. Jeżeli facet ma dzieci w nowym związku to również to należy brać pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinka73 ależ ja to doskonale rozumię, tylko sądząc z opisu kwiatka74 wnoskuję że sąd i tak wie lepiej... no normalnie kosmos jak nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi to co dzieje sie w sądach to horror. Ci ludzie nie rozpatrują każdej sprawy oddzielnie biorąc pod uwage wszystkie czynniki. Sedzia to tylko człowiek, ma swoje poglady i tym sie kieruje podczas wydawania wyroków. Wszystko zależy od tego na kogo sie trafi. W uzasadnieniu mojego wyroku o alimenty jest napisane: Sąd ocenia że koszt utrzymania dziecka chorego na astmę to minimum 650zł, obciąża kosztami utrzymania dziecka oboje rodziców po równo zgodnie z jakimś tam par. krio i przyznaję matce dziecka alimenty na rzecz dziecka od ojca po 150zł miesięcznie. Rozumiesz to działanie matematyczne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę jednak nie rozumiem i takiej sądowej matematyki właśnie się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to codzienność dla wielu ludzi. I dla tych którzy rządaja podwyżki alimentów i dla tych którzy boja sie że były partner zarząda podwyżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do M71 A ty oprócz tego że nie możesz zdecydować o swoich uczuciach do dzieci to płacisz alimenty? Miałeś jakieś przejścia z tego powodu. Jesteś jakby stroną przeciwną więc opowidz coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje uczucia do moich dzieci są jasno określone i sprecyzowane. Nie uległy zmianie od dnia ich narodzin, w którym to za przyczyną ich przyjścia na świat byłem bardzo szczęścliwy. Pamiętam jak teraz chwilę, w której każde znich wziąłem pierwszy raz na ręce... Co do \"alimentów\", płace dobrowolnie co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa wypowiedź kobiety dotycząca oamwianego tu tematu: cytuję: Teraz ja mam przyjaciela (dzieci z moim ex dupkiem na szczęście nie mam), mój ex też sobie kogoś znalazł (chociaż alimenty ma zasądzone takie, że pani pewnie ucieknie) a kochance zostały dzieci na pociweszenie :( I dobrze jej tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też przykro że Ci przykro ;) Zamieściłem tu ten kawałek po to by zwrócić uwagę na fakt, iż wysokie alimenty są przeszkodą w zawiązaniu nowego związku. Doświadczenia moje wskazują na fakt, iż na wieść o fakcie posiadania ex i alimentów na dzieci wszystkie panienki pryskają jak zając spod nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... zawiązaniu nowego związku... ehh co za nowomowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m71>>no coś Ty,ja nie uciekłam od mojego męża,chociaż miał taką,a nie inną sytuację,więc myśl pozytywnie.Nie ja jedna. Pewnie,że 200,czy 250zł to mało,ale my mamy teraz ok1300 na naszą czwórkę,więc....Mogło tego wszystkiego nie być,gdyby eks męża nie zapragnęła tak wysokich alimentów,nie poszła do komornika,mąż nie stracił przez to pracy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ludzie nie chcą z kimś być to dobrym pretekstem jest fakt że jest sie ex, że ma sie dziecko, że byłej trzeba płacić alimenty, że..... Jeżeli jest miłość to nic nie stoi na przeszkodzie. Czasami jest ciężko ale miłość wszystko pokona. Prawda Kwiatku74

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi trochę smutno że nikt nie odniósł się do mojej sprawy....:( kwiatku, dziewczyny, faceci pomocy!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koccica..>>sorki,napiszę jutro,rozbiera mnie grypa i boję się,że napiszę głupoty. Pozdro dla wszystkich. olinka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocicca73 ja nie posiadam póki co wiedzy którą mógłbym się z Tobą podzielić, ale jedno wywnioskowalem z Twojego postu. Jeżeli \"dowiedziałaś się\" o tym że twój ex przyjeżdża, to rozumiem że \"dowiadywanie się\" co się dzieje z ex jest jednym z nie/ulubionych/normalnych (właściwe podkreślić) zajęć byłych żon? Nie obraź się proszę. To jest ani atak na Ciebie ani nic innego jak tylko pytanie i tak to proszę potraktuj. Osobiście nie chcę aby moja ex wiedziała cokolwiek na mój temat, a jeżeli tak jest że mogę być przez nią szpiegowany to nie pozostaje nic innego jak uciekać albo do Chin, USA lub Australii. Oby jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×