Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

areag

Slub koscielny - problem

Polecane posty

Ja też..... i to właśnie cały czas piszę. Ja nie ukrywałam, ksiądz bez niczego, bez żadnego problemu odprawił, więc odpowiadam na pytanie autorki topiku: to się da zrobić i nawet bez zbędnych ceregieli. Myśmy mieli w niedzielę po weselu mszę wieczorną i było miło, bo była za nas......... Zresztą ja jestem zdania, że to coraz większy problem nie ludzi, ale właśnie Kościoła. Bo właśnie z tego powodu wiele osób odchodzi........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dlaczego nie powiedzieć księdzu prawdy że to ślub cywilny i dlaczego to ukrywać?? Nawet dzieci wiedzą, że dla księża nie uznają ślubów cywilnych. Jestem przeciwko zakłamaniu.\" A gdzie autorka napisała, że chce coś ukryć? Jejku, ludzie, macie niesamowitą umiejętność czytania między wierszami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ksiaze Karol
i Camilla - tez nie bylo slubu koscielnego tyl;ko msza w intencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to przypomne
niektore wypowiedzi tu piszacych: jak zinterpretowali pytanie autorki topki nie bedzie takiej mszy bo nie ma nowej rodziny dla Kosciola. Moze byc msza za powodzenie w zyciu dwoch osobv,ale nie was razem (bo ty dla kosciola jestes mezatka w dalszym ciagu) Zamiast kombinowac moze zacznij starac sie o stwierdzenie niewaznosci swojego poprzedniego malzenstwa? Wybierz sie do kurii i rusz to. Wtedy bedziesz mogla wziasc slub koscielny. powodzenia! daglezja skoro raz bralas juz koscielny to chyba wg kosciola jestes dalej mezatka tego pierwszego...i bez uniewaznienia nie dostanisz slubu w kosciele... zreszta po co ci to, juz raz bralas koscielny, jak widzisz sama , nie na wiele sie to przydalo, moze sobie odpusc ???? wydaje mi sie ze jakby ksiasddz wiedial ze znalazlas sobie nowego meza to nie wiem czy by wam zrobil msze slubna ... no bo raz juz obiecywalas : i nie opuszcze cie az do smierc " a potemnie dotrzymalas obietnicy... i kto sie czepia????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzi kto sie czepia
jak ktos wyklada swoj problem na forum publicznym to chyba sie liczy ze beda rozne wypowiedzi. autorka prosila o pomoc wiec jak uwazaly tak podpowiedzialy... nie obrazliwie przeciez, wec nie wiem gdzie problem.. a moje zdanie jest takie ... slub koscielny bierze sie raz w zyciu... jak sie obiecuje dozgonna milosc przed bogiem to powinno sie tej obietnicy dotrzymac... Bo chyba o to chodzi w koscielnym... Jak ktos sie chce rozwiesc, w porządku... Normalka w naszych czasach... Nie krytykuje, bo nie wiem co bedzie u mnie za 20 lat... Ale osoby po slubie koscielnym, ktore sie rozwodza musza miec swiadomosc ze wg Boga i kosciola dalej sa małżenstwem... Wiec jak mozna msze zamawiac za nowe malzenstwo ?????? No jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
to ja pieprze takiego Boga, ktory widzi dramat ludzi i nakazuje dalej w tym trwać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzi kto sie czepia
jaki dramat ludzi - widzaly galy co braly ? slub koscielny powinien byc przemyslany, a nie tylko dla bialej sukienki i wesela :P a potem rozwody... ale dobrze ich prawo, tylko niech potem nie staraja sie do tego kosciola mieszac... mnie by wstyd bylo isc do ksiedza, który np 4 lata wczesniej odprawial nam wesele a teraz prosze zeby msze odprawil za mnie i NOWEGO męza ... zalosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytam miedzy wierszami...ale irytują mnie rady nie na temat, na dodatek lekko napuszone. Tak się skłąda, że ja też jestem za szczerością i taką mszę można załatwić bez większych problemów, zależy od księdza. I też dziwią mnie głosy namawiające do niedopowiedzenia, w jakim celu ta msza. Po prostu zastanawiam się, jak można okłamywać siebie. natomiast irytuje mnie pewien wyniosły ton u innych(unieważnij sobie ślub albo mąż kościelny jest jeden)...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś uważa, że to żałosne-jego prawo, ale niech nie odmawia tego prawa do mszy komuś innemu............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anouk
a mężów koscielnych ma sie więcej ????? Pewnie że mozna i to małżenstwo unieważnic i znowu brac kościelny, ale czy jest w tym sens????? Chyba koscielny polega na tym, ze sie jest z 1 osoba az do smierci ??? Moze sie myle, ale chyba o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie ja jestem zdania, że jak brać ślub to na całe życie i nie ma znaczenia czy kościelny czy nie.... natomiast różnie w życiu bywa, różne sytuacje....i trzeba na to być otwartym....... a nie upraszczać. Bo życie takie proste nie jest jak widzą to niektóre uczestniczki topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno małżństwo kościelne w niczym nie jest lepsze od jedynie cywilnego w moim rozumieniu. Tylko komunia je dzieli......... i chyba w wielu przypadkach mniejsza hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anouk
oczywiscie ze nie jest lepsze...koscielne nie ejst obowiazkowe, gdy ktos nie chce moze wziąśc tylko cywilny... ale jak ktos chce koscielny to niech sobie uswiadomi, ze tam obiecuje sie milosc na cale zycie i tylko 1 osobie... nie jest lepsze, ale dla wierzacych powinno zobowiazywac do czegos wiecej niz w usc... po rozwodzie i zlamaniem przysiegi w kosciele tez mają szanse na powtórne malżenstwo, ale niech nie mieszaja do tego juz kosciola po raz drugi... bo to jest zalosne... Panie Boze wiem ze obiecywalam kochac pana X ale wiesz odmienilo mi sie i teraz jest pan Y, ale jego to juz napewno obiecuje kochac do konca zycia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie w życiu bywa, czasem ludzie się pobierają z różnych przyczyn, czasem bardzo niedorzecznych. I uważam, że w USC tak samo Cię zobowiązuje. Zresztą zobacz, ile ludzi wylewa żale na temat niemożności zawarcia ślubu kościelnego, ile problemów, nieszcześć z tego powodu. A kościół Katolicki dalej stoi na stanowisku nierozerwalności sakramentu, a to prawo tworzą ludzie żyjący w celibacie, których problem nie dotyczy. Nie trzeba być wojującym ateistą, żeby widzieć problem w samym nastawieniu. Przeciez na świecie, także w Polsce wielu ludzi jest zdania, że ta zasada jest całkowicie nieżyciowa. Skąd w Polsce mamy tyle unieważnień(majwięcej na świecie)? Bo jesteśmy jako naród bardzo katoliccy, albo inaczej tradycyjnie katoliccy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w cywilnym tego nie obiecujesz? Też, tak samo. Tylkow iele osob traktuje je lekko, albo dziewczyna w ciązy, a potem do akcji wkracza rodzinka: jak to nie bedzie ślubu kościelnego? I potem całłe zycie się mają męczyć bo sobie ślubowali do śmierci, coś, czego czasem w ogóle nie było? Każde małżeństwo według mnie świadomie zawierane powinno być do końca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anouk
no ale ludzie, jak panienka w ciazy byla i nie kochala faceta, to po co za niego wychodzila ???? jak ktos glupi i da sie zmusic do slubu , mimo iz tego nie chce to juz jego sprawa... slub powinien byc przemyslany i na cale zycie, ale gdy jest rozwód, to cywilny mozna wiąśc bez problemu, koscielnego juz nie ( chyba ze po uniewaznieniu ), i szanse slubowania przed Bogiem ma sie jedna, trzeba to dobrze wykorzystac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk - dzieki za madre słowa.. Wiekszośc z was wogle nie zrozumiała mojego problemu.. ja nie chce slubu koscielnego !! tylko chciałabym aby ksiadz odprawił msze za nas.. i mam zamiar powiedziec ze jestesmy po slubie cywilnym.. chodzi mi jedynie o to czy ktos slyszał o tym aby ksiadz wyraził na taka msze zgode! I nie prawcie mi morałów.. bo nie wiecie jaka była moja sytuacja .. dlaczego sie rozwiodłam.. to nie byl kaprys jak niektórym sie wydaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arepag: sporo zalezy od księdza, ale na pewno traficie na mądrego i życzliwego ludziom:) Właśnie życzliwego, bo co do życzliwości niektórych rad pisanych tutaj jestem mało przekonana. Natomiast pewna tego, że Polacy lubia moralizować i z lubościa powołują się na Boga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
areag - tak, bylam na takiej Mszy sw u (o. Dominikanow) za moich znajomych (mame i ojczyma mojej kolezanki). W naszej parafii dziala tez dzuszpasterstwo rodzin niesakramentalnych - dziwnie sie nazywa, ale cieszy cie popularnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
areag - tak, bylam na takiej Mszy sw u (o. Dominikanow) za moich znajomych (mame i ojczyma mojej kolezanki). W naszej parafii dziala tez "duszpasterstwo rodzin niesakramentalnych" - dziwnie sie nazywa, ale cieszy sie popularnoscia i zero "dyskryminacji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nic złego na myśli
ale zdaje się, zebyście ciągle mogli być praktykującymi katolikami to musielibyscie być białym małżenstwem, czyli nici z sexu. Bo sex poza małżeński a tak byłoby w waszym przypadku jest grzechem a bez łaski uświęcającej nie można przystępować do komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nic złego na myśli
Wracając do Malwy Czeronej to nie ludzie żyjący w celibacie wymyślili nierozerwalność małżeństwa tylko Jezus Chrystus. Prawa kościelne wymyślane przez ludzi zawsze mogą być zmienione jeżeli nie są dopasowane do rzeczywistości w której żyjemy ,ale prawa ustanowione przez Boga, ani teraz ani za 500 nie mogą być zmienione, bo kto im dorasta żeby mógł je zmieniać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nic złego na myśli
>>za 500 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buczel
oj, przestań wyskakiwać z takimi pogladami nic dziwnego ze polski katolicyzm tak wyglada skoro ludzie maja taki swiatopoglad wszystko jest do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buczel
poczytaj sobie lepiej istoto jakie wnioski proponuja biskupi na trwajacym wlasnie synodzie i jakie sa glowne kwestie przez nich poruszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro chodzicie do kościoła to wątpię żeby ksiądz nie odprawił mszy zwłaszcza jeśli nie będzie stricte za was tylko za rodziny. Co te rodziny winne że Ty się rozwiodłaś. Pogadaj z księdzem. Poza tym zawsze możecie dać na mszę w innej niż wasza parafii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×