Co sądzicie o Hennie, Chnie do włosów?Już nie chce chemii,farb,nadtlenku wodoru!

A chna czy tam henna nie wiem jak sie mowi na to :Ppodobno odzywiam włosy, ma zero chemii , bo to podobno zbior ziół ktore równiez spawiaja ze wlosy sa grubsze p[o niej ? Stosowal czy moze stosuje caly czas ktostaki sposob farbowania??

kiedyś stosowałam, ale przestałam, wtedy jeszcze nie było tych ułatwiających spray ziołowych farb w tubkach, a jedynie te w torebkach... ostatnio kilka razy pod rząd robilam tymi w tubkach: i moje spostrzezenia: te w torebkach, mimo, że jest przy nich o wiele więcej zachodu są o niebo lepsze: farba się tak szybko nie zmywa, włosy od razu są jakby grubsze i łatwiejsza jest ich pielegnacja, bo nie sa zniszczone tak jak po farbach chemicznych, te w tubkach: kolor dają taki jak te w torebkach, ale po 2 tyg już jest prawie całkiem spłukany (jak po szamponetce), nie poprawiają kondycji i grubości włosów, ale też ich nie niszczą.... więc jestem na tak, ale jesli chodzi o te w torebkach... no chyba, że komyś się chce nakładać farbę co 2 tyg....

Ja używam od lat. Kiedyś były o wiele \"czystsze ekologicznie\", ale za to uboższe kolorystycznie, teraz niestety, oprócz ziół i do henny dodaje się różnych barwników, stąd ta rozmaitość kolorystyczna. Ale z drugiej strony, na pewno jednak tej chemii mniej niż w typowych farbach... I zgadzam się, że ta w torebkach jest dużo trwalsza i daje intensywniejszy kolor. Ta w tubce, łatwiej się nakłada, ma delikatniejszy zapach, ale jedynym efektem jej stoswoania jest mocniejszy połysk, który znika po 2-3 myciach. W każdym razie u mnie, naturalnej brunetki. Natomiast ta w proszku wyraźnie zmienia odcień włosów (nie kolor! w przypadku ciemnych) i trzyma się na włosach o wiele dłużej.

Zgadzam się z Morgaine,też stosuję od lat mieszankę chny i basmy.Włosy są zdrowe i nie wypadają.Polecam tą w torebeczkach f-my \"eld\".

a dziewczyny chcialam sie was spytac a czy wlosy wychodza po nich wylacznie rude ? bo ja bym wolalam jakas henne w kolorze braz a kiedys jak patrzylam w sklepie to byly tylko czarne i rude

Mam ciemno-brązowe włosy,chna nadaje im odcień bardziej kasztanowy.Na jasnych włosach pewnie wyjdą odcienie iście tycjanowskie.

Są w różnych kolorach np. firmy Venita. Wczoraj właśnie byłam na zakupach i widziałam kasztan, brąz, orzech laskowy, dziką śliwkę, bakłażan, burgund, bordo, paprykę, tycjan, wiśnię i jeszcze kilka innych kolorów, ale to są właśnie te ze sztucznymi barwnikami. Naturalne to jest chna, która jest właśnie ruda, czarna basma i o ile pamiętam, to rubina, której dawno nie widziałam, a która chyba była mieszanką chny i basmy, w jakiś tam odpowiednich proporcjach...? No i nie każdy odcień nadaje się do farbowania każdego koloru wyjściowego włosów. Zwykle na opakowaniu pisze, do jakiego koloru włosów jest dany kolor henny przeznaczony.

Tak jak piszesz xibalba :) Mam koleżankę, jasną blondynkę, która używa chny i wychodzi jej przepiękny, czerwono-miedziany odcień rudego.

Można dodać do ziół trochę mielonej kawy.To powinno zneutralizować czerwony odcień.Przynajmniej u mnie to działa.Pozdrawiam:-):-):-)

najlepsze henna moim zdaniem jest firmy urtekram. jest zblizona jakosciowo do tych co byly dawniej. niestety jest drozsza od eld. jednak warta swojej ceny ja mieszam zawsze czarna i czerwona, 1:1, i wychodzi mi kasztanowy kolor. ogolnie polecam bo nie niszczy włosów tak jak farby chemiczne

Jak często można kłaść na włosy henne?