Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

gdzie są wszyscy???? Izaa - jak Twój maluszek? napisz nam coś proszę :) Kaasia, wracaj do nas po tych uroczystościach :D napisz coś, jak było, jakie wrażenia :) dede - upomnienie - gdzie ześ kobieto zaginęła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) :) :) dopiero usiadlam przed kompem:) bylam dzisiaj caly dzien w miescie i robilam ostatnie zakupy - mam juz wszystko-jeszcze tylko pampersy musimy kupic.Jak jutro wszystko wypiore i wyprasuje,to moge zaczac rodzic:) malutka-- ja nie robilam badan ani na cytomegalie,ani na toksoplazmoze - lekarz sam mi nie zlecił a ja sie nie domagałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co tu się podziało, Róża chora - więc usprawiedliwiona, Elf - podobnie, niech sobie leży, ale cała reszta??? -chimera, sabcia, która tu zaglądała, Viki, i jescze kilka innych, już nie wszystkie niki pamiętam.... wracać dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam na szczęście mało pisałyście, więc szybko nadrobiłam zaległości :-) Dede, ale masz power :D Fajnie, też bym chciała już prasować i kupowac pieluszki - ale do tego jeszcze parę miesięcy. Roza, kuruj się kochana. Ja też byłam przeziębiona i za przyzwoleniem lekarza brałam rutinoscorbin oraz aliofil (na infekcję górnych dróg oddechowych). Ze mną trochę lepiej. Plamienia ustały i mam nadzieję, nie wrócą - już od soboty mam spokój. sił mi przybyło, juz nie jestem taka blaza klapnięta, więc to chyba prawda, ze w drugim trymestrze się zmienia \"na lepsze\". Dzisiaj pozwolę sobie troszkę więcej połazić, więc będę zaglądać. :-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac!!!! ja od rana pracuje jak mrówka:) rzeczywoscie mam powera:) troszke maz mi marudzi,zebym sie spakowala,wiec chyba go poslucham:) ostatecznie juz zaczelam 36 tydz.,wiec wszystko moze sie zdarzyc:) a propos moj suwaczek w stopce oszukuje i kilka razy go poprawialam a on swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok zmienilam,moze teraz zacznie dobrze odliczac...wychodzi na to,ze to juz 37 tydzien leci.....o boshe jeszcze niedawno robilam test ciążowy:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dede faktycznie leci ten czas, ja tez pamietam jak test robiłam, reakcje Tomka na wiadomości , a tu już sie zbliżam do połowy ciąży:) Elff dobrze ze juz plamienia ustały, tylko teraz nie przesadzaj i sie nie przemęczaj aby nie było powtorki:) Ja już sie lepiej czuję, pomogło mi lezenie, herbatka z miodem i lipa na noc, fajnie rozgzewa:) kupiłam sobie sukienke na ślub, jest kremowa, luzno puszczona z szalem, i nawet nie była droga i co najwazniejsze zostało jeszcze miejsce na brzusio jak bedzie wiekszy:), zostały mi jeszcze buty:) Matko to już niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgłaszam się :) . U mnie wczoraj staraszne rzeczy sie działy. Wieczorem ok 20.00 zaczeła mi sie sączyć jakaś wydzielina bezbarwna i było jej dosyć dużo. Początkowo myślałam że to jakaś i nfekcja ale na wszelki wypadek zadzwoniłam do gina. Gin kazałam mi szybko jechac na pogotowie bo to mogą być wody płodowe :( Najpierw ginekolog, potem wysłali mnie na badania USG oczywiście gin mnie nie zbadała ale powiedziała że jej przykro.Wysłałi mnie na 4 piętro, po drodze wyłam na cały szpital. OCzywiście czekałam aż przyjdzie jakiś lekarz, który zrobi mi USG. Jak się okazało, to nie wody płodowe tylko jakaś infekcja. Zobaczyłam bejbika i serduszko. Wszystko ok. uuuuuufffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chimera 🌼 Ciesze sie ze wszytko ok - bo chyba infekcja nie grozna.. prawda? Powiedzcie mi.. Czy lekarz oddawal wam wyniki badan? Poszlam zrobic wyniki.. chcialam je odebrac ale okazalo sie ze ida one bezposrednio do przychodni... A kiedys jedna pani w ciazy powiedziala mi ze wyniki zawsze ma ze soba... Sama nie wiem jak powinno byc... Tym bardziej ze jak bylam u lekarza... kazal mi z karta ciazowa isc do lekarza ogolnego.. a polozna zabrala mi karte i powiedziala ze odbiore ja nastepnym razem... U Was tez takie udy sie dzieja? Zaznaczam ze to sie dzieje w poradni panstwowej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rusalka, ty to masz przeboje z tą kartą ciąży. Ja dostałam w 10tc i mam ją zawsze. Jeszcze nikt mi jej nie zabierał. Tymbardziej, że karte ciązy powinno mieć się zawsze ze sobą w razie jakiegoś zasłabnięcia na ulicy itd. Ja bym karty nie oddała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chimera No sama nie wiem czemu tak.. Dlatego tez chodze na wizyty prywatnie... Bo panstwowo jakies cuda sie dzieja :( A masz wyniki badan tez przy sobie? Mam prawo sie o nie upomnac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wszystkie wyniki, jasne że się o nie upomnij. Ja jak wczoraj byłam w szpitlalu to kazali mi pokazać ostatnie + karte ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chimera Dziekuje :* Jestem osoba raczej taka skromna... nawet jak poszlam do niego 1 raz to musialam sie o wszytko pytac.. bo sam nie raczyl mi nic powiedziec.. A jakby nie bylo to moja 1 ciazi i 1 dziecko... Wiec moglby mnie troche \"oswiecic\" chyba jest zobowiazany... Za to calkiem inne podejscie ma ten lekarz co chodze prywatnie do niego... zreszta z tego slynie ze sie martwi i troszczy o pacjatki .. A ja juz sama nie wiem jak podejsc do postepowania w tej przychodni czy nadal ze spokojem na to wszytko patrzyc czy pokazac pazurki (ostatnio stalam sia bardzo bojowa wiec nie bedzie z tym problemu :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, widzę, że jednak jakiś ruch w interesie :D witam wszystkich!!! dzisiaj uwijam sie jak mróweczka, rozsyłam swiąteczne upominki dla klientów i robię mnóstwo innych rzeczy. ale będę wpadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez poprosze o upominek :D - kobiecie w ciazy sie nie odmawia :):):):):P:P:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ja rodziłam w grudniu 2004. Termin miałam na 26, a urodziłam 30 przez cesarskie cięcie- po........3 dniach rodzenia. Wzięli mnie na pierwsze wywołanie 28 leżałam 5 godzin z oksytocyną, miałam bóle jednocześnie z krzyża i z brzucha, ale rozwarcie tylko 2cm, więc o 15.00 dostałam zastrzyki rozkurczające i wróciłam na salę, wylądowałam na porodówce w nocy bo znów się zaczęło, ale po 4 godz przeszło i znów powrót. Kiedy 30 wchodziłam na porodówkę, na kolejne wywołanie moja pani gin powiedziała że bez dziecka mnie już nie wypuści i tak o 11.00 się zaczęło. O 12 już miałam 2 cm i przebiła mi wody, zrobiło się do 3 cm i stanęło w miejscu o 14 wsadzili mnie do wanny na pół godziny. Bóle straszne co pół minuty z krzyża i z brzucha, ale postępu zero. Pech chciał, że o 16 zdecydowaliśmy o cesarce, ale dyżurny anestezjolog był na operacji tętniaka, więc moja gin zaczęła szukać kogos w domach. Po 17 się udało. Jak dostałam znieczulenie w kręgosłup, to nie czułam się nigdy lepiej. O17.50 przyszedł na swiat mój synuś-Maciuś, 2930 g i 51 cm. Pokazali mi go od razu, płakałam ze szczęścia i już nie myslałam o tym bólu, bo go wreszcie zobaczyłam. Teraz ma 10 miesięcy i jest radosnym dzieckiem, chociaż przechodzi ciężki okres z ząbkami uśmiecha się często. A ja pragnę mieć jeszcze jedno dziecko-tym razem wiem, że będę szła na cesarkę, bo mam wadę miednicy, ale nic mi nie zastąpi tego szczęścia jakim jest dziecko. Obiecałam sobie, że jak się obronię wiosną 2008 to już jesienią lub nawet zimą 2008 przywitam moją kolejną kruszynkę. Powodzenia wszystkim ciężaróweczkom. Jeszcze tu zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi Podziwiam Cie... Boze jak ja sie boje :( Musze chyba \"dorwac\" jakoas znajoma ktora powie mi wszystko krok po kroku... Jak caly porod przebiega... A szczerze powiem ze to co mi nieznane.. to wlasnie mnie przeraza.. Jak slysze ze nas nacina sie..potem zszywa.. Ze sie rodzi dziecko i potem lozysko... A ja mam termin mniej wiecej w czasie sesji... Boje sie ze mnie bole zlapia jak bede jachac na egzamin albo w trakcie.. :( No nie wiem czy zdazylabym dojechac do domu wtedy (2 godz drogi..) Mam nadzieje ze sa jakies oznaki ze lada dzien moze nas juz byc 3 a nie 2 w domu.. :) i ze to zauwaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odeszlam tylko na chwile,a Wy tyle namachalyscie:) Rusalka-bede rodzic sama,maz ma stac pod drzwiami:) :) :) jesli chodzi o przesylanie wynikow z badan do przychodni,to tez sie z czyms takim spotkalam,ale nie przejmuj sie-jak pojdziesz na nastepna wizyte to dostaniesz te wyniki razem z karta ciazy i bedziesz je juz do konca zawsze przy sobie nosila jak dowod osobisty.Po prostu najpierw te wyniki musi obejrzec lekarz i wpisac je do Twojej karty... Blondi nie strasz mnie prosze:) :) :) czytalam w najnowszym numerze Dziecko,ze porod powinien trwac maksymalnie 24 godz.,ze slonce nie powinno dwa razy zajsc nad rodzaca....czy jakos tak..mozliwe,ze cos przekrecilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) agniecha---🌻 dede----ale ta Twoje dzidzia juz duza:D🌻 Buziaki dla Was przyszle mamusie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunia - a jakie my jesteśmy już duże :D cześć słonko Wy zachłanne ciężarne - nie przystoi Wam tak sępić o upominki :P :) fajnie blondi, że nam opowiedziałaś o porodzie - często sie spotykam z komentarzem - no bolało bardzo, trwało tyle i tyle, a szczegółów nie ma, np. kiedy tną krocze, golą, kto i co robi, takie drobiazgi, a w sumie ważne.... a ja będę rodzić naturalnie :) ju z to wiem, mam tylko wskazanie do przyspieszenia porodu lub skrócenia w wypadku, gdy druga faza będzie ciężka bądź długa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie gadam z jednym gościem, ma szczęście, że przez telefon, bo osobiście to bym go zagryzła 😠 dzisiaj mam do czynienia z samymi pajacami, niewywiązującymi się ze swoich obowiązków, normalnie cholera mnie zaraz weźmie..... idę w piątek na urlop, wypoczynkowy, dla uspokojenia nerwów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniecha jasne że idź na urlop, ja i tak cię podziwiam. Pracowita kobitka z ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rusałka i dede - nie bójcie się, na prawdę nie ma czego. Ja miałam pecha bo u mnie musięli wywoływać poród (synusiowi jakoś się nie śpieszyło) a podomierz taki jest bardziej bolesny niż naturalny. Jedyną rzęcza jaką bym poradziła, to nie wyjeżdżać nigdzie w ost. tyg., a kiedy to się zacznie to będziecie już wiedziały, bo najczęściej bóle porodowe są tak intensywne, że podświadomie wstrzymujemy oddech. Mój mąż też stał za drzwiami, ale przyjechał dopiero jak zadzwoniłam do niego z porodówki(nawet mi pozwolili gadać przez komórkę), ale wiem, że byłoby mi raźniej rodzić z nim. Przecierz w ostatnim etapie porodu może wyjść, a jego obecność przydaje się kiedy mamy bóle i chodzimy po sali, albo wchodzimy do wanny dla złagodzenia bóli. Pytajcie o co chcecie, chętnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mąż chyba za bardzo się boi-mial tyle czasu na zastanowienie czy chce byc czy nie i nie zmienił zdania:( Nie bede go przeciez do niczego zmuszac:) obiecał,że bedzie przy mierzeniu,ważeniu i badaniu coby nam dziecka nie podmienili:) :) :) ide do sklepu po cos slodkiego,zjadlam obiad i musze zmienic smaka chyba:) kupilam sobie dzisiaj wode w malych butelkach ze sportowym dziubkiem i suche pieczywo - prowiant na porodówke,jakby cos sie wydlużało tfu tfu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... Co do tego golenia... Ja sie sama ogole :D - a dokladnie urzyje kremu do depilacji... nie poderzne sie ;) i potem nie bedzie kulo... Mysle ze to bedzie bardziej chigieniczne niz jakas salowa z golarka w reku ... A co do wynikow.. No to ciesze sie.. Przepraszam ze zadaje tak durne moze pytania... ale nawet nie bardzo mam kogo spytac... Mamy nie zapytam bo to dawne dzieje, kolezanki za daleko albo bezdzietne... Dziekuje wam :*🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimera - wynika to stąd, że mam dobrą pracę, na której - przynajmniej na razie - bardzo mi zależy, nie chcę jej stracić...a miałam niedawno małe kłopoty, więc się staram i robię sobie dobrą opinię ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×