Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

agniecha to dlaczego mi sie wydawało że z tyłu tez musi byc tyem o kierunku jazdy?? zreszta na foteliku był rysunek ze ma byc tyłem?? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:D oj widze temat fotelikow poderwal do dyskusji:) powiem wam, ze kuba od paru miesiecy juz jezdzi w foteliku \"drugim\" i przodem do jazdy. w pierwszym foteliku jezdzil tylem, pozniej go odwrocilam by mial inna perspektywe:D alusia niezle ceny tych fotelikow, ja nawet na takie nie patrze... a skoro juz mowa o tych fotelikach mam pytanie za 10000pkt: czy wasze dziecko podrozuje w foteliku z zapietymi pasami????? ale przyznac sie bez bicia:D moj kuba niestety ale nie, nie da rady go przypiac, usiedzi w foteliku 10 min, poczym sie nudzi i idzie do mnie na kolana...spac spi, ale jak nie spi to nie ma bata nie przypne go pasami za zadne skarby. i tak czy to fotelik za sto dwiescie czy tysiac zlotych u mnie sluzy do przewozenia, ale juz nie koniecznie w pasach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu ale jakto ez pasów?? tak luzem jeździ?? przeciez to niebezpieczne!! mój sie zapina nawet chyba nie zwraca na to uwagi bo jest taki zaaferowany jada brum brum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz kasia ale ja jestem straszna pod tym względem: krzycze na każdego jak widze, ze wozi dziecko na kolanach albo nie zapiete w pasach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratuluje pociech:) zazdoszcze ze siedza grzecznie zapiete w fotelikach... i furka prosze nie pisz mi tekstow w stylu to niebezpieczne jezdzic bez pasow bo nie mam 5 lat i dokladnie o tym wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ie chciałam cie urazić, domyslam się, że wiesz o niebezpieczeństwie ale wolałam to napisac niz szczelić ci kazanie jak to robie w przypadku znajomyh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
furka nie urazilas, naprawde:) poprostu powiedziales rzecz dla mnie oczywista:) a moj brzdac jest wyjatkowo uparty jesli chodzi o jazde w pasach i nie wiem jak go zmusic-przekonac sama nie wiem co zrobic by jezdzil jak nalezy. jak spi, wtedy moge zapiac i nie protestuje:) a tak z innej beczki. u was tez tak duszno i goraco? mieszkam teraz prawie w gorach i do najblizszego sklepu musze zejsc na dol a pozniej wdrapac sie pod gore... to jest straszne!!! spoko, mam ruch i sie ruszam, ale w taka pogode jak dzis, gdy nie ma czym oddychac a ja jeszcze w podwojnych rozmiarach to juz nie jest taka przyjemnosc... poza tym powiem wam cos ciekawego: w sobote zepsula mi sie lodowka (oczywiscie takie rzeczy zdarzaja sie jak meza nie ma w domu no bo jakze inaczej). no, a ze to sobota to serwis moge wezwac dopiero w poniedzialek:( a lodowka caly dzien wydawala taki pipczacy dzwiek-mozna bylo zwariowac, wiec jak wylaczylam. serwis wezwalam wczoraj, a dzis mysle a wlacze ja zobaczymy. wlaczam a ta sie sama naprawila i chodzi ja trzeba. temp w lodowce i zamrazalniku taka jak powinna byc i normalnie funkcjonuje:D zglupialam i nie wiem co juz o tym myslec:D czekam na serwis co przyjedzie do sprawnej? lodowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o pytanie czy moja mała siedzi zapieta w foteliku ....TAk . ona chyba nie zwraca na to uwagi. Nigdy mi nie marudziła. Oj przepraszam raz. Jak jechałam tylko z nia a ja prowadziłam .Wyła jak wściekła. Ale jak przełożyłam ją do przodu i było ok:D Kasiu z tym serwisem to naprawde wesoło moze byC......wiem ,że nie dla Ciebie:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! wróciłam po dniu nieobecności. mam do Was prośbę - umieściliśmy zdjęcie Julki na portalu, przez który zamawiamy sobie zdjęcia - wystawiliśmy je do konkursu :) moja prośba - czy zechciałybyście zagłosować? będę wdzięczna :) http://galerie.superfoto.pl/sf_sharing.php?&g=375104&sort=createdate%20desc&id=394814&sid=MyID46c4a041b1ab9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski :D mam pytanko: jak dbacie o zęby swoich pociech?? Myjecie im ząbki?? jak tak to od kiedy i moze ktos juz był u dentysty?? Nurtuje mnie ogólnie sprawa zębów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba musze wyskrobać pare chwil i zagłosować na julke, moze wtedy agniecha mi odpisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
furka, czytałam rano i nie jstem pewna czy serio pisałaś... bo rozumiem mycie ząbków u dzieci - na razie jeszcze bez pasty, ale żeby iść do dentysty???????????????????????????? nie, na to jeszcze nie wpadłam i nie wybieram się :) myję jej ząbkiw ieczorem po kaszce w kąpieli, jak mówiłam - bez pasty Dede, Kaasiu - dziękuję za głos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivona781
Czy którejś z was zdarzyło sie brać leki uspokajające w ciąży? Jutro spotykam sie moim lekarzem nie wiem czy z nim nawet o tym rozmawiać ale boje się po tym co mnie potkało że stres ogromny moze wpłynąc na wczesniejszy poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) Aga - no nie ma sprawy, prosisz i masz:) Furka - tak jak aga pisala, ja tez przemywam zabki sama szczoteczka, na razie to bardziej zabawa przynajmniej dla kuby, ale ja juz dbam o to by je wyczyscic jak trzeba. z pasta sadze nie bylo by na razie tak prosto, poza tym czytalam ze z pasta sie myje jak brzdac juz potrafi sam wypluwac... a dentysta - juz??? dlaczego? my na razie sie tam nie wybieramy:D Ivona - ja nie bralam zadnych lekow, ale sa kobiety co biora leki uspokajajace specjalnie dla nich dobrane. mysle ze smialo mozesz porozmawiac o swoich obawach z lekarzem - on ci doradzi a ty bedziesz spokojniesza bez wzgledu czy ci cos przepisze czy cie poprostu uspokoi:) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe sprostowanie :P ja się nie wybieram do dentysty, tylko gdzieś czytalam na ten temat i chcialam poznac wasza opinię :P mówicie, ze bez pasty hmmm ja kupiłam małemu paste z colgete od 0 do 2 lat z minimalna ilością fluoru i mały ja bardzo lubi bo podobno jak dziecko sbie nawet łyknie to nic sie nie stanie taka specjalna dla takich maluszków :D ale mnie nurtuje razej taki problem kiedy juz tak na serio trzeba myc dziecku zęby w sensie najpierw on sie pobawi a my rodzice mu poprawiamy juz doładnie. Szczerze wam powiem, ze nie wyobrazam sobie zeby mój mały zgodzi sie że my mu myjemy zęby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor:D a co tu dzis tak spokojnie bylo co??? przerwy nie mialyscie czy jak?;) ja mialam dzis paskudny dzien, a zaczal sie juz wczoraj wieczorem taka burza ze mialam pelne gacie strachu. w gorach wiecie, burza zawsze straszniejsza wiec tu byla niezla dyskoteka. az zabralam kubusia do siebie spac, balam sie ze sie obudzi, ale i tak sie obudzil. pozniej lodowka - ta co sie sama naprawila, byl spadek napiecia i 2x sie zrestartowala, pozniej nie bylo do rana pradu wiec jak ja rano wlaczylam to juz kapica na amen i znow dzwonienei do serwisu... ech, pozniej wyjazd do \"miasta\":D zakupy i na koncu lekarz. na wizycie najpierw sie dowiedzialam ze szyjka mi sie skrocila i mam zakaz pieszych wedrowek (no ale jak??? jak jestem sama a do \"mega wypasionego gorskiego sklepiku\" jest kawalek... kto mi kupi mleko, chleb??) no ale mam sie oszczedzac bo sporo sie skrocila... kurde i to akurat jak nie ma czarka no! a pozniej jeszcze bicia serduszka nie umiala uchwycic malemu i tez sie strachu najadlam ze hej!! ale maly/a uciekal ale w koncu dal sie zlapac i jest OK. no to na koniec jeszcze dodam, ze na wioche moja jedzie autobus 3x dziennie i jak czekalismy na niego to ten sobie ot tak, jakbysmy byli niewidzialni przejechal obok niezatrzymujac sie!!!! no z buta szlismy na stacje!!!! buuuuuu musialam sie wypisac... a co u was????? napiszcie jak wasze pociechy, co ciekawego, smiesznego zrobily?:) ja ide spac, mam dosc na dzis! dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 😠 nie mam dzisiaj najlepszego dnia, proszę mnie nie prowokować. chyba wyjątkowo ciężki PMS mam jestem od wczoraj wkurzona jak 150. julka dała mi ostro popalić, az miałam ochotę wlać jej w tyłek i zostawić ryczącą na środku pokoju :[ normalnie wysiadłam wczoraj. a dzisiaj od rana mam nastrój na przyłożenie komuś w zęby! więc lepiej spadam do pracy, może jak się zajmę to mi się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) wiecie co, kupilam kubie kredki swiecowe:D od jakiegos czasu jak tylko wpadl mu w rece dlugopis kreslil nim po wszystkim, wiec mowie ok, jak chce to niech sie realizuje kredkami;) sluchajcie jaka ma frajde:) bazgroli na calego a pierwsze dzielo picassa poslalismy juz do taty:) p.s. oby sciany oszczedzil bo przyjdzie nam jeszcze je malowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciepło... tyle powiem.... mam wrażenie, że zaraz zmienię stan ze stałego na lotny :o w biurze nadal 35st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! co za spustoszenie ostatnio tu panuje... dobrze, ze wakacje sie juz koncza, rok szkolny sie zacznie i wszystkie tu wroca:P Aga - napisz mi wszystko o znieczuleniu co mialas do cesarki? bolalo? balas sie? mialas jakies komplikacje po nim? placilas cos?:) wsio napisz! prosze:) mi lekarka nie chce dac wskazania do cesarki i juz nie wiem co robic! macie jakies pomysly? ona twierdzi, ze wszystko zalezy od lekarza dyzurujacego w szpitalu, ona nie widzi powodow do cesarki... jeszcze ponad 2 miesiace przede mna ale spedza mi to sen z powiek... kurde jednak druga ciaza jest gorsza-czlowiek wie z czym to sie je, juz nie jest taki glupio odwazny:D dzis mnie pobolewa brzuch kurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w weekend balowałam więc dopiero teraz czytam... Kasiu, za chwilę mam spotkanie z klientem, napiszę Ci wszystko wieczorkiem, okej? najpóźniej jutro. dzisiaj zaraz po pracy mam spotkanie z potencjalnymi niańkami. mam nadzieję, że chociaż jedna się nada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga dlaczego szukasz niańki?? kto wcześniej ci pilnował juli?? kasia ja miałam cesarke ze wskaznia lekarza bo miałam łamana kośc łonowa w przeszlości, ale i tak miałam prolemy bo lekarze ze szpitala sie uparli zebym rodziął naturalnie :O wiec sobie wyobraź cała ciąże przechodzilam w przeswiadczeniu ze bede miała cesarke a oni miesiac przed mówia ze naturalnie :O szpitale boja sie cesarek bo to jakby nie patrzec operacja, z której moga nie daj boze wyniknac jakies kopoty prawne :O w kazdym razie jednak ich przekonalam i miałam cesarke. Bardzo sobie chwale poza jednym myslałam ze sie okoce jak juz było po i nie czułam nóg :O myslałam ze sie wściekne takie beznadziejne nie do opisania uczucie :o drugi minus to takiże nie mogłam nic jesc przez pierwsza dobę a w drugiej tylko pić porazka :O A tak poza tym to sobie chwale bo nic mnie nie bolało ani w trakcie ani po :D Acha no i nic nie płaciłam za znieczulenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) Furka z czym sie \"je\" cesarke dokladnie o tym wiem bo przeciez sama ja mialam:) ze sie nie je, ze ciezko wstac poraz pierwszy - i na tym koniec minusow:) u mnie byla ona konieczna, ale juz mniejsza z tym. Lekarz po porodzie przyszedl do mnie i meza, ze mam wskazania do nastepnej cesarki wszystko wytlumaczyl, ale nie chce mi sie teraz rozpisywac co i jak:D ale ale ale ale: skoro czeka mnie cesarka jeszcze jedna, to zastanawiam sie nad znieczuleniem zewnatrzoponowym bo ja mialam pelna narkoze bo czasu nie bylo... a tym razem chcialabym \"uczestniczyc\" w cesarce i zobaczec malenstwo zaraz po urodzeniu... dlatego napiszcie jak sie czulysie po nim - no wsio co uwazacie za wazne:) ja duzo czytam o tym, ale kurcze mam mieszane uczucia - a chyba raczej strachliwa bardziej jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, mnie znieczulenie bolało tyle co ugryzienie komara - równie \"mocno\" i \"długo\" ;) później pan sprawdzał szczypiąc mnie w brzuch i ramię, czy już mnie znieczuliło. on twierdził, że tak, a ja w panikę, że nie :) no i lekko mi ciśnienie spadło, chyba z tych nerwów, u dentysty też tak reaguję na mocniejsze znieczulenie. zrobiło mi się lekko słabo, więc dali mi coś na ciśnienie, znaczy mały zastrzyk, od razu mi się polepszyło, potem, nie mówiąc co, dali mi drugi i... odpłynęłam :) na kilka minut. obudziłam się jak kończyli nacinanie i wyjmowali dziecko. ten moment nie jest przyjemny. poczułam coś jakby silny nacisk i wydarcie czegoś ze środka. to \"coś\" się pięknie rozpłakało :D kobiety wzięły ją, lekko wytarły i pokazały mi :) miała problem z przeczytaniem napisu na karteczce :) wzruszenie znaczy odebrało mi mowę ;) lekarze szybko mnie zszyli, ja cały czas widziałam julkę kątem oka, potem pokazały mi ją jeszcze raz, zaniosły obok do ważenia i mierzenia - tam był misiek, mnie przeniosły na salę. Julkę dostałam po dwóch godzinach spowrotem i miałam ją cały czas obok. spałam z nią nawet pierwszej nocy. czucie w nogach zaczęło wracać po 2 godzinach. leżałam na podniesionych poduszkach, MOGŁAM i PODNOSIŁAM głowę. nie miałam żadnych skutków ubocznych. wstałam sama na drugi dzień o 5 i poszłam sama pod prysznic. nawet nie miałam zawrotów głowy. Nie bolą mnie plecy po ZZO, nigdy nie bolały. nie bolała mnie głowa. nic. bolała rana, ale to wiesz sama ;) Cieszę się że dałam się namówić, bo widziałam Julkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tego wam aga i furka zazdroszcze, ze bylyscie swiadome i widzialyscie swe pociechy od razu:) ja tez chce to przezyc... a baby jednak sa kopniete - przynajmniej niektore, do ktorych ja sie zaliczam:P bo ja lubie wiedziec wszystko i jak czytam o czyms to nie tylko o zaletach ale i wadach no i pozniej mysle... niepotrzebnie:) dzieki wam! sluchajcie, zastanawiam sie czy nie isc do szpitala i pogadac z tym lekarzem co mi odbieral porod, i pogadac z nim otwarcie o mojej cesarce i ze moj gin nie chce mi wspisac wskazania. jak myslicie? za 3 tyg wraca moj slubny:) juz mamy z gorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×