czemu czujecie sie lepsze?do kobiet rodzacych naturalnie

obie mieńcie nck, bo ja byłam pierwsza!!!

doska jesli tak dobitnie poslugujesz sie przykladami pozwol ze zrobie to samo: napisalam w topicu:czemu czujecie sie lepsze?do kobiet rodzacych naturalnie?bo nie potrafie tego zrozumiec.. skad w wiekszosci was takie zadufanie w sobie i przeswiadczenie o tym ze jestescie wspaniale.. lepsze od kobiet ktore rodzily przez cc? MATKI POLKI.. jestescie zazdrosne ze kobiety ktore decyduja sie na cc nie musza drzec sie w nieboglosy podczas porodu? ze maja pochwy takie same jak przed porodem a nie o wieeele szersze? ze moga normalnie kochac sie niedlugo po porodzie? co z wmi? co za roznica w jaki sposob dzidzia przyszla na swiad??!! a zmienianie rozgoryczenia i zazdrosci w agresje troche dziwne mi sie wydaje ewidentnie topic byl krytyka !ale krytyka krytykujacych i patrzacych z gory na te kobiety ktore nie rodza naturalnie!!!!! nie bede bawila sie we wklejanie poprostu przeczytaj sobie moja droga wszystkie wypowiedzi jeszcze raz i sie porzadnie zastanow.. a jesli i to nic nie da to sama nie wiem moze poprostu ktoras z moich wypowiedzi ugodzila w Twoj czuly punkt?... dla mnie sprawa jest prosta: jesli ktos krytykuje we mnie proznosc i ocenia mnie jako gorsza tylko dlatego ze mam cesarke to jest chory.. i ja mam prawo takze go ocenic z ta jednak roznica ze moja ocena nie jest wydawana na podstawie tego jak ta kobieta rodzila .. ale na podstawie jej kretynskich wypowiedzi i przewyzszania swojej wartosci..i jesli kobieta uwaza ze jest lepsza tylko dlatego bo darla sie w nieboglosy rodzac dzidzie.. to taka po cesarce moze powiedziec ze jest lepsza bo ma wezsza pochwe:P a na rasizm to zakrawaly wypowiedzi kobiet ktore to ja krytykuje.. no ale wiadome jest ze swoj broni swego..(to tez mozesz zinterpretowac na swoj sposob:P)

No i pokazała całą swoją kulturę! :)

Masz kobieto poważne kompleksy. Nikt tu nie urąga kobietom, które przeszły przez cc.Napiszę dokładnie żebyś zrozumiała. NA TYM TOPIKU NIKT NIE UBLIŻAŁ KOBIETOM RODZĄCYM PRZEZ CC. WRĘCZ PRZECIWNIE, TO TY UBLIŻASZ INNYM. I skąd wiesz wjaki sposób ja rodziłam i czy w ogóle mam dzieci?

BEZ SENSU WYPOWIEDZI...przede wszystkim to nie my rodzimy tylko dziecko się rodzi,my tylko odczuwamy ból z tego powodu.Ja miałam tzw.dwa porody w jednym,rodziłam przez 20 godzin,nie udało się i zrobili mi cesarkę.Płakałam,bo chciałam urodzić naturalnie,ale natura wybrała inaczej.Ale teraz to wszystko nieważne,bo mam w końcu swoje dzieciątko przy sobie,mogę kochać je coraz bardziej,patrzeć jak się uśmiecha i patrzy na mnie swoim ufnym wzrokiem...i nic innego już dla mnie nie jest ważne,a już napewno nie to czy urodziłam normalnie czy przez CC.

a nie wiecie ze dzici rodzone droga naturalna sa zdrowsze??ze matka dostaje kopa hormonow przy parciu i w ostatnich momentach dzicko dostaje spora dawke przecicial i hormonow???biedactwa...

Wyszło szydło z worka. Tak na marginesie: przypomniała mi się stara przepowiednia dotycząca upadku cesarstwa chińskiego, która mówiła, że \" klęskę przyniesie władca, który się nigdy nie urodzi\". Przepowiedni nikt nie potraktował poważnie, bo była zbyt nidorzeczna żeby mogła się sprawdzić. Klęska stała się faktem , a Cesarz, który spowodował upadek Państwa Środka przyszedł na świat właśnie za pomocą cięcia. Teraz już wiecie dlaczego cesarskie? To jak to jest? urodził się czy tylko przyszedł na świat? CZy jego matka mogła powiedzieć, że urodziła, czy że tylko wydała syna na świat? Jedno jest pewne. Dla niej to nie miało znaczenia i tak go bardzo kochała. DOBRANOC. ;)

Helka Masz układy z moderatorkami, a może jesteś jedną z nich? Dziwnym trafem znikaja te Twoje posty, które nienajlepiej o Tobie świadczą .

CZują się lepsze bo myślą o dziecku, nie o sobie i stać je było na odwagę i wysiłek .

----drop----Przeczytajcie jej wypowiedź a zrozumiecie samopoczucie kobiet, które decydują się na cesarkę...Wiecie dlaczego czują się gorsze?Przez takie własnie babsztyle jak drop.... Drop-wielka kobieta, stać ją było na odwagę, wysiłek, heroizm...Prawdziwa bohaterka, ucieleśnienie kobiecej siły, prawdziwa matka, której nie straszny był poród...Nie to co te "ofermy", które dla własnej wygody, z nudy i egoizmu no bo przeciez nie kochają swoich dzieci(!) zdecydowały się na cesarkę.... ;)

drop nie jest kobietą :(

a facetom tym bardziej g...... do tego jak rodzą kobiety. Oni umierają jak są przeziębieni, Bóg nie dał im chyba miesiączek bo pewno mieliby ustawowo dni wolne od pracy i leżeli przez tydzień w szpitalu...Oni w ogóle guzik wiedzą o bólu to niech może wypowiedza się na forum o piłce nożnej a nie tu...

Bezsens Sama znalazłaś sedno problemu. Nie o to chodzi, że kobiety wybierające poród naturalny czują się lepsze ( jak sugeruje Helena), tylko założycielka topiku ma kompleksy i czuje się gorsza.

Właśnie dlatego, że boimy się bólu jak ognia mamy prawo podziwiać babki które świadomie wybierają trudniejszą drogę. Pozdrawiam i zapraszam na topik o piłce nożnej. Trzeba mieć coś do powiedzenia w każdym temacie.

nie zamierzam sie bawic w jezusa.. po co cierpiec w czasie porodu.. i dlugo po nim? mamy XXI wiek..a jak podziwiasz kobiety-meczennice to moze bedziesz wymagal od swojej zony by w czasie okresu jak boli ja brzuch nie brala tabletek przeciwbolowych.. i rodzila bez zadnego znieczulenia.. a potem radze Ci zeby szyla sama siebie!! Boze.. alez bedziesz mogl byc z niej dumny!!

Heleno, Heleno Widzę, że nie dajesz za wygraną i dalej uważasz, że tylko Ty masz rację. Dyskusja a Tobą jest chyba bezsensowna. \"Widzisz kolec w cudzym oku, a nie przeszkadz Ci belka w Twoim własnym\". Bo jak już o Jezusie wspomniałaś.... Ubliżaj, wyśmiewaj, wyolbrzymiaj, a i tak wszyscy widzą co tak naprawdę Cię boli i jaki masz problem. Przeczytaj posty kobiet, które mają tu coś do powiedzenia (np. tych, które mają oba doświadczenia za sobą), pomyśl trochę i wysil się na odrobinkę obiektywizmu. A co najważniejsze- przyznaj się sama przed sobą jaki masz problem.

nawiążę to do wypowiedzi ,,CIEŻARÓWKI" : ,(...),kiedy połozy się im dzieko na brzuchu ból przestaje istnieć(...)" ze str. 1...... to nieprawda .... istnieje cos takiego jak depresja poporodowa, na którą niestety cierpię;;.

Wiecznie cierpiąca Wspólczuję :( Wierzę, że szybko wszystko wróci do normy i będziesz mogła w pełni cieszyć się swoim macierzyństwem. Depresja poporodowa istnieje ale nie ma znaczenia czy rodzimy naturalnie czy przez CC. Dopada bez względu na sposób rozwiązania.

doska widze ze bardzo cie to boli.. po co w ogole tu wchodzisz? to chyba tobie bardzo zalezy zeby wszyscy mysleli tak jak ty.. niestety ja juz sie wypowiedzialam zdania NIE ZMIENIE i z toba dyskutowac nie zamierzam bo masz ogromne problemy z rozumieniem czytanego tekstu:Ptak wiec wszystko co napisze zrozumiesz moja droga po swojemu.. jednak jesli nadal nie dajesz za wygrana.. czytaj czytaj i jeszcze raz czytaj to co napisalam.. a moze za ktoryms razem wreszcie zrozumiesz:P.. trzymam kciuki .. nie trac nadzieji!!

Heleno Twój poziom intelektualny pozostawia wiele do życzenia. Nie jesteś zdolna do wyciągania konstruktywnych wniosków jak również nie potrafisz postawić żadnych rozsądnych argumentów na poparcie swojej tezy.

dlugo nad tym myslalas.. czy ktos ci podpowiadal? hahaha zegnam cie..i radze zajac czym innym bo widze ze bardzo sie tu strerujesz

Kurwa mać...Zobaczyłam to i pzretarłam oczy ze zdumienia:) :) :) :) :) Bo ja rozumiem, ż ektoś może czuć sie lepszy i zadzierać nosa , bo skończył eliterne studia w Oxfordzie, bo ma 3 fakultety i doskonale zna 3 języki, bo śpi na kasie jak Madonna, ale, żeby licytować się jak kto rodzi!!!!!!!!!To przechodzi granice głupoty w glupocie...

Dodam jeszcze jedno - co to za głupoty, że dzieciak urodzony naturalnie jest zdrowszy? Rodzi sie po prostu inna drogą, a wy , moi zwolennicy naturalnosci tak nie jęczcie, bo dopóki nie wprowadzono cesarskiego cięcia, kobiety często umieraly przy porodzie jedna za druga - 3 dni parcia i śmierć. chcialby ktoś tak? No to wracać do XVIII wieku na śmierć w męczarniach.

I na koniec jeszcze jedno . Ludzie , w tm koniety nie sa jak puszki coli - identyczni. Są kobiety , które mają ogromną tolerancje bólu, sa takie, które ból spręza i paralizuje, w czasie parcia wręcz sztywniaja i raczej przeszkadzają niż pomagają. Dla kogos wyrwanie zeba na żywce z zatkanym kanalem to normalka , dla innego sama mysl o tym, to rzyganie na podłodze. Także może pomyslcie zanim coś napiszecie, co?

Droga założycielko tego topiku Staram się obiektywnie patrzeć na to co się tutaj dzieje i podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Dośka. A ty moja droga okazujesz się próżną ,pustą, złośliwie drwiącą, zarozumiałą smarkulą. Nikt tutaj nie potępia faktu w jaki sposób Ty rodziłaś bądź zamierzasz rodzić. To tylko Twoja osobista sprawa. Macie wybór Proszę dokładnie przeczytać posty, a później wydawać opinie. Jeśli ktoś tutaj się licytuje to tylko gospodyni topiku. Nikt także nie neguje cesarskiego cięcia wykonywanego ze wskazań lekarza i nikt nie zamierz cofać się do XVIII w. Ale wybór takiego rozwiązania z obawy przed rozciągnięciem pochwy to już głupota i lekkie przerysowanie.

A co do tolerancji na ból to zgadzam sięw 100%. Tylko jakoś .nikt nie zwrócił uwagi, że istnieje jeszcze jedno wyjście, o którym już pisałam-- poród naturalny ze znieczuleniem zewnątrzoponowym. Nie trzeba od razu pozwalać się ciąć. Ale jeśli ktoś uwarza, że teorie, które głosi są jedynie słuszne....to święty boże nie pomoże.

uważa miało być-przepraszam , wkradło się.

Tylko wznieczulenie zewnątrzoponowe trzeba trafić - tzn, w rozwarcie:)

Rozwarcie za pomocą farmaceutyków można przyspieszyć lub opóźnić, a ilość preparatu do znieczulenia też się odpowiednio dobiera. Ale od tego jest współpraca ginekologa z anestezjologiem. Dokładnie tak samo jak na sali operacyjnej w trakcie CC tylko dużo taniej.

a ja nie chcę Właśnie, rozsądek górą! A już myślałam, że głupota zatryumfuje. Dośka ;)