KOBIETA+MOTOCYKL

TAK TRZYMAJ :-)

Wczoraj specjalnie nie wisadłam do trzech kolejno przyjedżających tramwajów (kierunek dom), bo po drugiej stronie ulicy stały dwa sliczne motocykle (YAMAHE R6 YZF i chyba SUZUKI DRZ). To jest jak narkotyk....

hej hej!! ja rowniez trzymam kciuki za sobotni egzamin zycze powodzenia i rowniez prosze o relacje jak juz bedziesz spowrotem w domku i ochloniesz z tego wszystkiego:D a co do nauki na temat moto z sieci to jest sporo takich stron gdzie mozna cos ciekawego poczytac.duzo mozna dowiedziec sie na roznych forach min gazeta.pl.. fajnie ze dolaczaja sie tu kolejne kobietki chcace jezdzic na moto.:D JALEK ty to ladnych kilometrow w zyciu nakrecisz;) a my kupilismy wkoncu samochod. maly ale cieszy nareszcie mozemy sie ruszyc z domciu:D:D pozdrawiam bo uciekam do pracy

Heh.. Na naukę muszę poczekać trochę dłużej...bo zmieniam szkołę na inną...z lepszymi podstawami. Przeczytałam od początku wszystko co tu na forum do tej pory napisano i na podstawie tej wiedzy znalazłam taką szkołę...gdzie instruktor jedździ razem z kursantem na moto, i uczą przeciwskrętu ;)). Może to niewiele.....ale solidne podstawy to podstawa (masło maślanie :P) Pozdrawiam założycielkę forum.....i resztę forumowiczów...

runnerka gdzie jedziesz? koniecznie relacja z sobotniego egzaminu i trzymam kciuki ja to mam jeszcze kube czasu zanim sie zabiore za zdawanie dopiero 4 lipca... tez mam to ze jak ide na spacerek z psiakami to potrafie miec zawieche i zagapic sie na motorek fajny a dopiero potem ruszyc dalej ;)

stres przed egzaminem=coś okropnego:(

26.05.2007 godzina 12;00-odstrzał Kasi Kędzior na moto, 3mać kciuki za mnie, pozdrawiam

KateGs500f Trzymam kciuki:) Ja we wtorek ide sie zapisac ale na razie na kat. B bo jak zdam to mam zniżke na motor:) Powodzenia zdasz na pewno:)

witam:) jaki motor byscie widzieli dla mnie??jestem malutka 160 cm i chudziutka troszke juz mam obycia z jazda ale nie mam prawka(co sie za niedlugo zmieni)marze o R1 ale to nieosiagalne:( pozdrawiam

kochajaca motory nigdy nie mow nigdy:) wiadomo ze od razu nie siadziesz na r1 tylko najpierw musisz sie nauczyc jezdzic na czyms mniejszym. a jak juz opanujesz mniejszy motor to mozesz stopniowo przesiadac sie na cos wiekszego. ostatnio widziałam jak jakas dziewczyna śmigała na Kawasaki ZX9R. wszystkiego mozna sie nauczyc:) ja marze o CBR 1000RR.

kolezanka juz po egzaminie!!i jak bylo!!???:)

Podoba mi sie,jak kobieta siedzi i prowadzi motocylk:) Wczoraj jednak zginela dziewczyna mloda:( na autobanie w Berlinie,nie mogli jej nawet zidentyfikowac,poniewaz nie miala zadnych dokumentow przy sobie... Dziewczyny uwazajcie na siebie:) I pozdrawiam

Ojej Wiadomo z jakiego powodu? Kate cos dlugo nie ma, załoze sie ze opija zdany egzamin;d

ZDAŁAM!!!:D tak opijałam zdany egzamin:))) od razu po egzaminie pojechałam na zlot moto do Muszyny;p wiec weekend zajebisty:)

a dokładne relacje zdam jutro:) dzis juz padam... jestem zmeczona, jutro do szkolki, a dopiero niedawno wrocilam do domku. najcudowniejszy weekend:) oj lzy szczescie sie lały:)

a dokładne relacje zdam jutro:) dzis juz padam... jestem zmeczona, jutro do szkolki, a dopiero niedawno wrocilam do domku. najcudowniejszy weekend:) oj lzy szczescie sie lały:)

Ha wiedzialam ze zdasz! GRATULUJE:)

Kate!!! gratlacje Mam do ciebie pytanie o egzamin. Jak zdawałas to sprawdzals plyny na centralce ?? bo jak pisalam to moj problem i nie spie po nocach tylko mysle o tym

Gratulacje z okazji zdanego egzaminu....::))) (kciuki do góry) A JA - wszystko przede mną.... Jak szłam się zapisać na kurs to właścicel spytał się czy na 100%jestem pewna, że chcę robić kurs..i czy na pewno u nich w ośrodku....bo oni tak prowadzą zajęcia (nie odpuszczają rzadnej godziny), aby po zdanym egzaminie nie zabić się na pierwszym zakręcie....lub ba....na pierwszej prostej. Myślałam wogole, że gość zacznie od tego...że po co kobieta wogole na motor chce...ale skąd...powiedział, że na poprzednim kursie było 47 osób z tego POŁOWA to Kobiety....czyli jest nas trochę....ale już nie o to chodzi, żeby zdać prawko i uzbierać na "czerwony, ślicznym" motorek ( takie jest zdanie o nowicjuszkach na mktorach - pogadałam sobie trochę z Instruktorem :)), ale aby udowodnić facetom, że też potrafimy jeździć....więc BABKI BĄDŹMY GÓRĄ

Ach te ceny ubrań na motocykl....na kurs musze kupić kominiarkę bawełnianą (to akurat najtańsze), buty za kostkę (najtaniej 189 zł) i rękawice z dobrym zabezpieczeniem od wewnatrz dłoni - to minimum (bo mile widziany jest kompletny ubiór). Jak tak przeleciałam po całym cenniku ubrań i akcesorii to aby skompletować cały stroj motocyklistki to wydatek około 1 700 zł (w to wchodzi: kurtka, spodnie, zestaw ochranaiczy, pas nerkowy, kask (i to z tej niższej połki cenowej), buty, rękawice, środek do czyszczenia kasku itd... itd). Ale bezpieczeństwo przede wszyskim.. Keep walking - Keep racing....;)

przesadzasz taki ekwipunek nie jest potrzebny na kurs... nie pochwalam tego absolutnie , jest to dla mnie przejaw glupoty ale u mnie w miescie chlopaki po smigaja w krutkich spodenkach i koszulkach wiadomo jak sie wywala to polowa skory zostaje na ziemi ale nie ma co sobie narzucac takich wydatkow na kurs. ja mam swoj kask i nawet go na kurs nie zabieram po placu przy 30 stopniach w skorze tez jezdzic nie bede

Ale ja nie mówiłam o ubiorze na kurs....na kurs potrzebuję tylko trzech rzeczy: kominiarki, rękawic (mogą być nawet rowerowe - oby z dodatkową warstwą na wnętrze dłoni...bo jak to stwierdził Instruktor....kursańci często na rączki padają) no i generalnie dobre buty za kostkę, aby dobrze uszstywnić stopę. Reszte rzeczy to tak po kursie, jak już sobie sprawię motocykl. JA wiem , że niektórzy to jeżdżą wogole bez rzadnych zabezpieczeć (oprucz kasku)....mnie pewnie też nie będzie stać kupić wszystko nowe....pewnie pobiegam po giełdach....poprzednią wypowiedzią chciałam zaznaczyć tylko ile potrafią kosztować ciuchy na moto ( i to te z niższej półki cenowej).... Pozdrawiam

ale napisalm posta ale sie wykasowal wiec w skrocie... kto jest mi w stanie powiedziec czy na egzaminie TRZEBA stawiac na centralke przy spr plynow runnerka masz fajowa szkole b profesjonalna ja dostaje maszyne i zapieprzam w kolko osemki slaolom itp. jestem zdaje sie jedyna dzieczyna i troche sie ze mna obchodza jak z jajkiem :O:O:O w ogole dziwnie jest .... acha co do obuwia to mam baleriny, szpilki, sandaly i kowbojki wiec na jazdy wybralam te ostanie ale mi starsznieee goraco no ale kowbojki to takie troche buty motocyklowe :D

tak, trzeba stawiać na centralke, trzeba spr. płyny, ogumienie, łańcuch, światła, olej, i to czego nie wiedziałam podświetlenie rejstracji no i reszta o czym mowa na kursie. Ja mialam problem z postawieniem na centralke bo motor byl bardzo ciezki i pierwszy raz taki na oczy widzialam, uczylam sie na calkiem innym i o mniejszej pojemności no ale dalam rade:)

oj powiem, ze ja na jazde to tylko swój kask brałam, nie trzeba rekawic itd, a zreszta jest takei ciepelko, ze w krotkim rekawku mozna jezdzic oczywiscie chodzi mi o kurs lub egzamin bo wtedy za duzej predkosc sie nie rozwija, na egzaminie nawet mialam szybke podniesiona do gory (powod gorąco)co jest zabronione gdybym podniosla bez zapytania i bym mogla przez taka glupote nawet oblac.

Kate jasna pogoda no zdawlas na suzuki gsn 250 no ja nie daje rady postwaic na centrale i jak przez to obleje to koniec to nie moge poprostu ;/ wiele osob mi mowilo ze nie stawiało na centralke na eg ale glupio by bylo na bocznej plyny sprawdzac :O:O:O

tak zdawałam na 250, ale za to, ze nie dasz rady Cie nie uleje, tylko raczej Ci pomoze postawic:)

Kate zalezy jaki egzaminator tez myslalm ze moze sie ulituje ale kumpela miala takiego dupka co sie jej pytal bo co babie prawko na A itp. no trudno zobaczymy co to bedzie

z tym się zgodze, bo zalezy jaki egaminator, jak bedzie jakis głupek to moze byc nieciekawie... no ale trzeba byc dobrej mysli. trzeba pokazac, ze sie jest skromnym, nie cwaniakowac, wywyzszac, oni tego nie lubia. byc pokornym usmiechac sie spalic gume i gitara;) hehe z ta guma to oczywiscie zartuje, ale jak juz wsiadziesz na motocykl na egzaminie to stres powoli mija, ja jadac na miasto juz wyluzalam, bo plac to byl taki stresujacy delikatnie ze wzgkedu na to, ze nie wyczulam moto siedzialam na nim 1 raz w zyciu.

Faktycznie...troche przesadziłam z tym opisem....:) JA wybrałam szkołę, gdzie głównie szkoleni są motocykliści....w ośrodku jest podobno 11 maszyn,....i 5 instruktorów jazdy (z różnych technik...nawet od enduro), Właściciel poinformował mnie, że decydując się na ich ośrodek nie będę miała taryfy ulgowej, instruktorzy będą wymagający...:). TEn "ekwipunek" to tylko zalecenie, ze względu na moje bezpieczeństwo i tyle....to co sama przygotuję na jazdy to mój wybór......a na poprzedni kurs z 47 osób zapisanych aż polowa to babki, także i teraz jak się zapisałam to już jakaś dziewczyna się zgłosiła przede mną ;)). Już się nie mogę doczekać....zajęć. Podobno nawet teoria nie jest standardowa. Na zajęciach są przedstawiane rużne sytuacje i przygody wprawionych motocyklistów. Pozdrawiam