Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dj dupa

jakie dziwne rzeczy zdarzalo wam sie JESC gdy byliscie DZIECMI???

Polecane posty

Gość jadłam paznokcie papier
(najlepiej z gazet,zwlaszcza kolorowy:-P)tyn,farbeodłażącą ze ścian:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivvka
a ja jadłam fiołki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastę do zębów dla dzieci
czyli taką słodką,o smaku coli lub owocowym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pamietacie (znaczy mam na mysli tych w odpowiedniej okolicy lat) ze kiedys nie bylo gum do zucia roznych, tylko jeden standard i byly szare w smaku i w kolorze i sie je barwilo rysikami od kredek? zeby mialy ladny kolor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak robiłam z barwieniem gum do żucia rysikami z kredek:-D :-D :-DPamietam,że gumy dzieki tym rysikom miały takie fajne kolorowe kolorki(najbardziej lubiłam gumę z zielonym rysikiem;)Z moim bratem nałogowo bariliśmy gume róznokolorowymi rysikami:-Phehehehehehehehehe:-D Dzieci to mają pomysły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wieku 5 lat zjadlem z terzy lyzeczki kremu nivea bo nie znosilem przedszkola do ktorego mnie rodzice posylali. i chcialem zachorowac i nie chodzic tam. nie skuteczny ten krem bo nic a nic mi sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loko
a ja kiedyś wypiłem Rtęć (kulki rtęci) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie było po tej rtęci
?:-oPrzecież to jest trujące:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przy pierwszych próbach nauczenia mnie picia ze szklanki zjadlam ja.tzn ugryzlam kawalek i polknelam:P do dzisiaj sie wszyscy dziwia ze nic mi sie nie stalo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przedszkolu jedzenie kleju biurowego bylo bardzo trendy, przy klejeniu szczegolnie bibulowych mozajek, tubka extra schodzila na jakies 5 dzieci. Skórki, kozy i paznokcie to oczywiscie standardowo. Rodzice opowiadali mi tez, ze jadlam fragmenty gumowych zabawek, gryzlam szklanki i kubki, a jednego misia z gabki objadlam calego z futra nim zauwazyli co sie dzieje... mam go do tej pory;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puknieta w czolo
o kurcze..:D:D:D:D:D wlasnie mi sie przypomnialay te rysiki!!! rzeczywiscie, jadlo sie je z guma do zucia aby byly kolorowe , nawet smak pamietam do dzis!!!! D:D:D:D no a klej to juz standard dodam tylko ,ze ja zlizalam kiedys piasek z podworka,ale nie taki zolty tylko taki szary, brudny...bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. biały klej w tubce 2. chińskie kolorowe gumki do ścierania, ale przestałem jak ktoś powiedział, że kawałki tych gumek w żołądku mogą zamienić się w szkło pod wpywem procesu trawienia 3. pasta do zębów 4. dziecko moich znajomych - widziałem kilka razy na własne oczy - niedopałki z popielniczki (aż byli z nim u lekarza, czy nie brakuje mu jakiś witamin), trochę tynku ze ścian 5. kolega w podstawówce wypił pół butelki szamponu Familijnego, żeby nie iść do szkoły. Cel osiągnął - cały dziś wymiotował w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak fajnie
to w górę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja a ja a ja
piłam wodę z sedesu :):):):) ale nicka swojego nie podam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniałam sobie.......bardzo lubie zielony, mlogy groszek, teraz też. Ale jako małe dziewcze wsuwałam też lupinki z tego groszku, tylko odrywałam skórke...... ...i jeszcze gumke do mazania, taka pachnąca chińska......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zjadlam kiedyc
czopek :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadłam piasek z piaskownicy,\"surowe\" kisiele,galaretki w proszku,cukry waniliowe i proszki do pieczenia,olejki do ciasta(migdalowy-moj ulubiony) Moj brat wcinał nałogowo krem Nivea :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jadłam
wygrzebywałam z popielniczki zuzyte zapałki i jadłam te spalone główki, w przedszkolu wyławiałam małe rybki z akwarium i tez je jadłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz *
ło rany ja tez jadłam dziwne rzeczy np. koniczyne , płatki róży , krede , chińskie pachnące gumki do mazania , mleko w proszku dla bobasów - nazwy nie pamiętam , ale wspaniale kleiło żeby :P w domu u mojej koleżanki ( miałysmy po 17 lat ) rodzice mieli bardzo dobrze zaopatrzony barek z alkoholem , więc kosztowałyśmy po koleji wszystko jak leci ale tylko po jednym kileiszku , doszłyśmy do wódki a kumpela mówi , ze gdzieś słyszała ze dodając do wódki popiół z papierosa człowiek się nie upije - więc paląc fajki zamiast do popielniczki ten popiół to mu do kieliszka , potem zalałysmy go wódką -rzyganie było ze dwie godziny - nie polecam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takanatatak
"chlebki" to podstawa. Ja bylam w stanie sie nimi najesc:) uwielbialam tluste miecho. moi rodzice do dzis sie krzywia wspominajac, jak zwedzilam kiedys ze stolu wielki kawal tlustego, ociekajacego boczku, tluszcz splywal mi przez palce. siedzialam pod stolem i go zjadlam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×