Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Owca_________o_o______________

zemsta jest słodka... a jak Wy mścicie się na innych? podawjcie swoje sprawdzone

Polecane posty

Gość Hmmmmm.......
Smutne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio robiłam mojemu szefowi kanapki. Świeży chlebek, szyneczka, pomidorek. Zebrało mi się na kichanie. Kichnęłam jak Zagłoba prosto na talerz z tymi kanapkami. Oplułam je dokumentnie. Tak mu smakowały, że jeszcze poprosił o dokładkę.. Mam szalony plan. Jak następnym razem będę mu smażyć jajecznicę, mam ochotę zawołać swojego faceta (pracujemy razem) i dołozyć do tej jajecznicy trochę spermy.. S...syn obiecał mi podwyżkę, a dostałam obniżkę i wypowiedzenie. Oczywiście jeszcze przed tymi kanapkami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam
ochoty się na nikim mścić i jest mi z tym dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłemu facetowi weszłam na pocztę (znałam hasło), skasowałam wszystkie maile, listę kontaktów, a na koniec jeszcze zmieniłam hasło i oczywiście pytanie do hasła. Niby nic wielkiego, a cieszy. Gość też panicznie bał się węży, jak widział węża np w telewizji to uciekał przerażony z pokoju, miał jakaś taką fobię. Wzięłam jedno swoje zdjęcie z boa na ramionach (pamiątka z wystawy węży) i mu wysłałam pocztą. Podobno mało nie padł na zawał jak otworzył kopertę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spirografis
a moja siostra mściła się na mnie w tenże sposób: rysowała mnie ze skośnymi oczętami, wielkimi uszami i krzywymi nogami i taki rysunek wieszała na żyrandolu. Ja oczywiście nie byłam w stanie tego zdjąć, bo byłam zbyt niska. Ale im bardziej chciałam się zemścić za jej zemstę tym mniej mi się chciało do tej zemnsty doprowadzić. Bo leniwa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LAURA ....
jestes żałosna 😠 Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owca_________o_o______________
to nie jest topik do komentowania czy ktos jest zalosny czy nie. mozna tylko chwalic, ze dobre. no i wpisywac swoje wybryki ;) dawajcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashdk
dowiedzialam sie , ze moj chlopak mnie kontroluje i wrecz szpieguje za pomoca naszych wspolnych znajomych. postanowilam wiec przekupic kolezanke zeby nawciskala mu ze umawiam sie z jednym z jego kumpli. na rendke z tym wlasnie jego kumplem wyslalam dziewczyne o tym samym imieniu co ja (nie trudno znalezc jakas Kasie). tak wiec romek (ten kumpel) czeka sobie w najlepsze na Kasie, a moj chlopak przychodzi i pyta: -co ty tu robisz? -czekam na Kasie- odpowiada romus jak sie wtedy slawek wkurwil na niego i zaczeli sie szamotac, rzucac wyzwiskami. i wtedy przyszla Kasia... jaki slwaek byl zdziwiony kiedy zobaczyl ze to nie ja :) i od tamtej pory nauczyl sie zeby mnie nie szpiegowac bo jego kable nie zawsze musza mowic prawde. jesli nie chce nieporozumien (a powinien mi ufac) to niech pyta wprost mnie. ja nie bede przed nim ukrywac prawdy :P ale to byla zajebista akcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pam parampam cyk cyk
pożyczyłam książkę jednej takiej znajomej ale i ona mi swoją pożyczyła - wydzwaniałam do niej dzień w dzień przez parę miesięcy lub smsy wysyłałam - raz była w Anglii raz w szpitalu a potem jeszcze coś, i tak mojej książki nie dostałam. WIĘC pewnego dnia przestałam być miła i napisałam ostatniego zdesperowanego smsa - koniec zabawy pobawimy się teraz w moją grę i coś tam coś tam - po czym przychodzi odpowiedź że książka czeka. pojechałam, ona zostawiłą ją na recepcji - sama się ukryła w łazience(tak powiedziała jej koleżanka z pracy) więc książkę odebrałam i tyle, a gdzie zemsta? - postanowiłam że skoro ona nie prosiła mnie o zwrot swojej książki - to po co ją oddawać? a dodam że to fachowa literaturka a nie jakieś romansidło czy proza. dodatkowo mam lekcję wystarczy być raz miłym a nie do usranej śmierci i bez skutku - potem trzeba stanowczo wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zemsta_Nietoperza
Kiedyś był tu taki topik " Jakie obrzydliwe rzeczy robia wasi faceci" - więc opisałam ze szczegółami wszystkie obrzydlistwa jakie wyprawiał mój eks (na przykład to że ma 26 lat a mamusia mu obcina paznokcie u nóg albo że nie spłukiwał po sobie kibleka (zapominał biedaczek) - po czym wysłałam jemu i jego znajomym link do tego topiku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zemsta_Nietoperza
...oczywiście wymieniając w tym topiku jego personalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyzej jest swietne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owca_________o_o______________
no dalej dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reanimacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziałam facetowi
że był kiepski w łóżku naprawdę był :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa tylko dwie osoby, na ktorym mialabym sie za co mscic :( Ale nie potrafilabym zrobic im tego co te osoby zrobily mi, bo nie jestem do tego zdolna (zreszta nikt przy zdrowych zwyslach nie jest). Sadzenie zostawiam Bogu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! założyłam ten topik tak dawno, już zupełnie o nim nie pamiętałam i dopiero w połowie czytania kapłam się, że to mój! dziekujęza odświeżenie :D szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to reanimacja odświezyła :) ciekawe, jak go znalazła...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reanimacja...
Ano jedna małpa mi zalazła za skórę - mi i mojemuu chłopakowi. Ogrom kłamstw,intryg, kilkanaście osób nastawionych negatywnie. Kłamstwa w żywe oczy, łzy na zawołanie, no i raz mi prawie 'niechcący' poprzyłą twarz. Zaszła mnie od tyłu... nie wiem, jak to się stało, że się nie odwróciłam w jej stronę - czysty przypadek, tylko cm od twarzy czułam gorąco... To było w dużej kuchni, nie mogło być przypadku... Masa swiństw wobec mojego faceta, ponastawiała znajomych i potencjalnych znajomych przeciw nam (przy czym nie przebierała w zarzutach!), próbowała nas razem skłócić, i jeszcze jedno świństwo totalne, o którym nie wspomnę, pośredno związane z kasą. Oczywiście ona na tym skorzystała na zasadzie po trupach do celu... Ostatnio ją zobaczyłam i aż mnie ukłuło, że jest bezkarna i że na swej drodze będzie nadal tak postępować. My jej nawet złego słowa nie powiedzieliśmy - na początku staliśmy 'ponad', a potem stwierdziliśmy, że gówna się nie rusza... Nidługo się wyniesiemy do innego miasta, myślę, żeby ją dorwać, wyzwać od szmat i uderzyć w twarz. Publicznie. Wcześniej wierzyłam w sprawiedliwść dziejową - że to zło do niej wróci. Ale ja widzę, że ona ma się świetnie - to jej sposób na życie. Bardzo skuteczny,tylko po trupach... Ot i cała historia. A topik i tak byl fajny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mściwe suczyskooo
podobał mi sie kolega z pracy, ale wkurzył gdy okazało sie ze ma dizewczyne. z zemsty podpsułam kilka rzeczy które on w firmie robił tak, ze szef wpadł w furie, a ja delektowałam sie tym jak go opieprzal. oczywiscie nie wyszło ze to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moge opowiedzieć nie tyle o zemście, co raczej o nauczce, jaką dałam koleżance na studiach. BYła to dziewczyna, która chętnie pożyczała od innych notatki, a człowiek później nie dał sie doprosić zwrotu. Jakieś trzy tygodnie przed egzaminem pozyczyła ode mnie zeszyt z notatkami do gramatyki, obiecując, że zrobi ksero tego samego dnia albo nastepnego rano i na jutro bedę miała zeszyt z powrotem. Rzecz jasna ciągle \"zapominała\" tego zeszytu, a po tygodniu przestała się pojawiac na uczelni. Kilka razy do niej dzwoniłam, ale ona twierdziłą, że nie może przyjechać, jest chora, itp. i żebym ja sama do niej przyjechała po ten zeszyt. Pomyślałam \"o nie, kochana\" i kiedy nastepnego dnia dzwoniłam do niej do domu, odebrała jej mama. Więc porozmawiałam sobie z jej mama i powiedziałam, jaka jest sytuacja, że czekam na zwrot notatek, bo zbliża się egzamin, a ja nie mam się z czego uczyć. Jeszcze ego samego dnia koleżanka stała w moich drzwiach z zeszytem i wielce obrazoną miną. Może nie jest to klasyczna zemsta, ale dobra nauczka. Tówniez dla mnie, bo od tamtej pory nawet świstka papieru jej nie pożyczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amant...............
literą piszemy, nie z litery:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×