Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czadunia

Mamy dzieci z lutego 2005

Polecane posty

Witam! Faktycznie pustki ostatnio tu straszne! Katie jedynie ratuje topik, żeby nie spadł na ostatnią stronę :) Słuchajcie, dzień przed końcem roku wyciągnęłam męża na zakupy. Od kiedy mam Klaudię, to nie lubię sobie nic kupować, bo szkodami na siebie kasy. Ale dzisiaj zaszalałam, aż P. byl zaskoczony ;) Wisi przede mną szałowy top, czarny w srebrne kwiatki, ale takie delikatne, żeby nie było... ;) i spodnie - 7/8 a\'la bojówki :) Jestem zadowolona!!! Buty - uwielbiam, ale mam wielki problem, bo dość wybredna jestem, te które mi się podobają kosztują ok. 1000 zł - no, jeszcze nie zwariowałam, żeby za buty zapłacić tyle kasy!!! Mówię o kozakach, bo swoje noszę już 3 sezon, po prostu z braku nowych fajnych! Ponieważ noc sylestrowa będzie u nas - zrobiła się mała imprezka - 8 osób - odważę się i wystąpię w szpilkach :) Mam takie stare, chyba 2x założone, ale są cudowne i tak samo cudownie niewygodne :( Myślałm o takich wkładkach scholla do szpilek, może któraś z Was używa??? Elf - Klaudia zażywa cebion. Na własną rękę daję jej 5 kropelek. Do tej pory miała jedynie katarek. NIe wiem, czy to kwestia odporności,czy czego... Marysia bawiła się ciastoliną już około roczku? My nie mamy wykładzin, więc u nas może się sprawdzi :) Dziewczyny! Jeśli już się nie odezwę, to życzę Wam super Sylwestra i najlepszego 2006 roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreście przebrnęłyśmy przez 19 stronkę tzn. główna zasługa dla Katie79 🌼 Teraz znów będę z Wami bo zakupki się skończyły. Ale... cięzko było :-( niby zakupy powinny cieszyc ale ja juz mam dosc :-) Gdyby nie kawa... haha Dziś wypiłam taką siekierę (do 2 w nocy rozładowywaliśmy auto i wstac trzeba było po 6) że w salonie nie mogłam usiedziec na krzesełku ;-) ciekawe co ta pani sobie o mnie myślała ;-) Sylwka spędzamy sami w domku, bo Qbuś jeszcze kaszle no i nie zapraszamy nikogo, bo a nuż prądkuje :-( Mam nadziekę, że Nowy Rok zaczniemy zdrowi, bo ten grudzień był paskudny dla Qbusia. Myślę, że ze żłobka to wynosi i zaczynam się zastanawiac nad jego sensem. Popróbuję jednak jeszcze w styczniu. bo może te infekcje to tylko zbieg okolicznosci. Jeśli nadal będzie chorował to zrezygnujemy bo szkoda maluszka. Z dobrych nowin: Qbuś już \"świadomie\" mówi mama, tati i baba. Rozróżnia nas i nazywa :-D dla takich chwil warto życ! Poza tym 5 ząbek już coraz bardziej widoczny i ... złapałam Qbę na pierwszym bieganiu!! Rozpędził się i biegł!! Naprawdę :-D słodziutkie to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wracamy z wojaży to też mamy problemy z pakunkami ;-) skąd się tyle tego bierze? ;-) Ale się dużo u nas dzieje: niedługo Kosma ma urodzinki, Małgonia już drepta i bogata w ząbale, Kubuś - świeci jedyneczką a Klaudunia? ( nic nie piszesz Mmałgosiu jakie postępy robi nasza Klaudunia :-D ) i wszystkie przeżyły swoje pierwsze święta Mmałgosia i Katie79 --> mój mąż też przeszkadza mi pisac. Jednak do tej pory byłam wyrozumiała (robił projekty i czas nas gonił) ale teraz to ... spadówa haha A najśmieszniejsze jest to, że ma on swojego laptopa i nie chce mu się go podłączyc :-) namawiam go na jego sprzedaż - mielibyśmy kase na kamerę ale uparta z niego bestia ;-) ale ze mnie też ;-) {będzie \"starcie besti\"} Każda rozmowa kończy się tym, że on go odpala, popstryka troszkę i wygania mnie, bo musi coś na stacjonarnym sprawdzic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle mam Wam do opowiedzenia, że chyba sama przebrnę przez tę 20 stronkę ;-) zanudzę Was i będziecie mnie miały dosc :-( Ale ......... jutro SYLEWSTER - bawcie się dobrze i nie zróbie czegoś czego ja bym nie zrobiła ;-) A tak na serio - to cudownego wieczoru i oby przyszły rok był lepszy , dużo lepszy od 2005 :-) I od Qbusia na ten szczególny wieczór \"tany tany + obrocik\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha jestem pierwsza w Nowym Roku!!!! Musiałam nas nieźle odgrzebiać z podziemi tego topiku. Ale mam nadzieję, że sytuacja poprawi się natychmiast i będziemy wszystkie tu zaglądać często. Przyznam się szczerze że ja przez cały weekend nie weszłam na neta. SYLWESTER - bomba! Efekt - dziś zaspaliśmy do pracy, wszyscy, łącznie z Kosmą. A z resztą jemu coraz częściej ostatnio się to zdarza - to efekt tego, że przesunął sobie porę pójścia spać na noc - czasem nawet na 22.30 :-) Ale przynajmniej jak szykujemy sie do pracy to w spokoju mozna wszystko zrobić jak on sobie smacznie śpi. Tylko żal mi go jak się obudzi a ja za trzy minuty wychodzę do pracy i nie zdążymy się powygłupiać i popuszczać do siebie oczek - on tak słodko puszcza oczka do mamuni, mówię WAm - przecudny widok. I ostatnio w ogóle zrobił się jakiś wylewny - ciągle daje nam buziaki. Urwis mój kochany. Już za nim tęsknię ❤️ No a JUTRO nasz wielki dzień - o 13.20 kończymy ROCZEK!!!!!! Jeny jak ten czas zapie..... Szok. Kończę narazie, bo jeszcze któraś mnie wyprzedzi i nie bedę pierwsza w Nowym Roku:-) Pozdrawiam Was, maluszki całuję z oczekuję wpisów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulka 25
hej dziewczyny, mam termin na 13 lutego, ale mozliwe ze urodze w styczniu. Powiedzcie mi jak ubrać dziecko na wyjscie ze szpitala?? bo nie mam pojęcia. I jak posłać łóżeczko?? Prosze pomózcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, a ja znów sama na posterunku :-( Sylewster u nas w domciu udał się, ale ostatecznie spędziliśmy go też z synkiem, który z powodu tego, że zasypało nam drogi nie mógł jechać do moich rodziców (mieszkają 40 km za Toruniem). Właściwie to pewnie nie byłoby najgorzej z tym dojazdem, ale ja po tym koszmarnym pogrzebie byłam i po prostu ogarnął mnie strach o moje dziecko. A zwłaszcza mojego męża, który kategorycznie zaprotestował wyjazdowi Kosmy, ku niezadowoleniu dziadków :-( Może lepiej się stało, lepiej dmuchać na zimne. Kosma bawił się dobrze do 23-tej z nami, a potem zasnął tak twardo że nawet huk fajerwerków pod naszymi oknami go nie obudził. Pobudka była o 8-ej, nie najgorzej w sumie, pomijając fakt że bawiliśmy się do 5-tej :-) i mamusia oczywiście musiała wstać do dzieciątka. Mmałgosiu - jak butki? Dałaś radę? Ja, jak to ja, butów sobie nie kupiłam, włożyłam stare, ale fajne i dość wygodne.Ale co się odwlecze to nie uciecze - w sobotę weselicho, więc i tak muszę sobie je kupić. Dziewczyny dostałam zaproszenie od mojej kumpeli, na przylot do niej w marcu-kwietniu na Cypr. Z Kosmą oczywiście. Bardzo się tego obawiam - lotu oczywiście z tak małym dzieckiem. W sumie to tylko 3 godziny, ale nie wiem czy zdołam się wybrać. Ja też nigdy dotąd nie leciałam samolotem i nie wiem co zrobić. Może poczekać jak Kosma podrośnie trochę, nie wiem. S. mnie namawia bardzo. A ja...? Sama nie wiem. Jest jeszcze trochę czasu...Poradźcie coś kobitki. A w ogóle to mąż mnie zaskoczył ostaniego dnia starego roku. Jak wam pisałam był na wyjeździe służbowym kilka dni i jechał z jakimś kolegą, który ma dwójkę dzieci - synków, różnica 2 lata. I naopowiadał mu ten chłopak jaka to fajna różnica, jak super dzieci się bawią ze sobą, że to takie małe giganty i zawsze jest kupa śmiechu. No i efekt jest taki, że S. chce mieć drugie dziecko!!! Masakra?! Mam nadzieję, że mu przejdzie chociaż na jakiś czas, bo nie wyobrażam sobie żebym za jakieś cztery miesiące miała być znów w ciąży!!! o nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czarnulka 25 - gratulacje! Wiesz już czy to dziewczynka czy chłopiec? Mój synuś urodził się 3-go stycznia, a wychodziliśmy ze szpitala 9-go. Mróz był umiarkowany. Mąż do szpitala przwywiózł dużo ciuszków i kocyków, a położna stwierdziła, że przesadził z ilością. Dałam jej wszystkie te rzeczy i sama zdecydowała w co go ubrać na wyjście. I miał na sobie: kaftanik, body, śpioszki, na to taki wełniany komplecik - sweterek, pół-śpiochy, do tego dwie czapeczki - zwykłą bawełnianą cienką i wełnianą grubszą. Włożyliśmy go w kombinezon jednoczęściowy, który był wtedy na niego dużo za duży ale przechodził w nim całą zimę, opatuliliśmy kocem i jazda do domu! A łóżeczko to też sprawa indywidualna - my mieliśmy tradycyjnie: prześcieradełko i kołderkę - podusia na razie nie przyda się, dzieciątko powinno spać na płasko.Na materac kładliśmy chyba kocyk, potem prześcieradło. Pamiętaj o rożku - świetna sprawa, bynajmniej na zimę. Moje koleżanki które urodziły latem nie używały rożka - było za ciepło, ale zimą sprawdza się świetnie. Pozdrawiam Cię czarnulka, jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to dawaj śmiało, na pewno z koleżankami udzielimy Ci kilku cennych rad. Pod warunkiem oczywiście że te moje koleżanki się odezwą jeszcze kiedyś na tym forum, bo strasznie tu cicho u nas, hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulka 25
dzięki, wiem już ze to bedzie córeczka :) będzie Klaudia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie i przyszła Mamusiu My Sylwestra spędziliśmy jak żadnego innego dnia w 2005 r!! Pełen relaksik: o 20 już w łóżeczku (Qba padł kolo 19.30 :-) ) do tego pycha kolacyjka i szampanik no i DVD - pełen luzik ;-) Wyobrażcie sobie, że mamy taką paczkę przyjaciół - rozrzuconych po całej Polsce - z którą spotykamy się minimum raz w roku w Sylewstra. No i w tym roku, po raz pierwszy od wielu lat to się nie udało ze względu na ... dzieci :-D Nasz Qba chory i prawdopodobnie prądkujący, Nine przysypało i po 30 km zawrócili, Maksiu ma dopiero miesiąc i tylko Maja by dała rade. Oglądaliśmy więc dvd i gagaliśmy z nimi przez północy przez fona - ot sylwester ;-) No i z mężusiem sobie pobaraszkowaliśmy ;-) Katie79 - mój Qbuś też jakiś taki przytulaniec się zrobił :-) przychodzi do mnie, tuli się, kładzie główkę na moich nogach, brzuszku czy ramionach, całuje mnie i non stop chce byc ze mną. Nie mogę go nawet odnieśc w nocy do łóżeczka bo drań tak czujnie śpi Katie79 --> jeśli chodzi o rodzeństwo to my się bedziemy starac na przełomnie marca i kwietnia, tak by dzidzia z grudnia była ( niby bedzie roku różnicy ale prawie 2 ) a poza tym nie chcę latem się meczyc - bo mój mężuś chciałby już. Więc może razem spróbujemy?? czarnulka 25 ---> zgadzam się z Katie. Przykryjcie tylko jeszcze buźkę maluszkowi pieluszką tetrową jak bedziecie go przez świeże powietrze niesli. A propo rożka - polecam usztywniany. Ja bałam się, że uszkodzę mojego synka a w takim rożku był tak jakby bezpieczniejszy :-) Do łóżeczka włożyliśmy też KLIN zamiast poduszeczki http://www.allegro.pl/show_item.php?item=79812897 bo bałam się, że Qbuś się zakrztusi. Klina używamy nawet teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnulka 25 --> dowiedz się jeszcze co powinnaś wziąśc do szpitala bo to różnie bywa. Napewno pampersiki te najmniejsze. Będziemy trzymac kciuki za Ciebie i oczekiwac Klaudunii - drugiej już na tym formu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w Nowym Roku oby był spokojniejszy niż poprzedni. u nas Sylwester minął spokojnie,dziewczynki zasnęły koło 22 i wieczór był nasz, co prawda już padałam z nóg bo ostatnio ścina mnie koło 21 ale wytrzymałam.troche w tym zasługi R.bo mnie rozruszał. Fajnie że udały się Wam zabawy,tylko Ania i Małgosia sie nie odzywają,dziewczyny gdzie jesteście co sie u Was dzieje. Katie z butami zawsze problem bo nowe nogi mogą załatwić (otarcia)a stare juz się znudziły.ja tak mam ze musze kupic wcześniej i troche pochodzić po domu bo na mur mnie obeżrą. Czarnulka witamy przyszłą mamusie, powodzenia i trzymamy kciuki.dziewczyny dobrze piszą o ciuszkach.poza tym zanim urodzisz może pogoda płatać różne figle i ubranka dostosować musisz do pogody.dzieci też płatają figle i nie chcą wychodzić na świat bo w brzuszku lepiej. musze wracac do MiM nie daja mi posiedzieć, spróbuje później. pisze na raty i myśli mi umykają.ostatnio ciężko mi zorganizować czas i zajrzeć ale postaram się,dziewczynki daja popalić. buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam!!! W zeszłym roku o tej porze leżałam już na porodówce, a o 13.20 przyszedł na świat mój SYNUŚ ❤️. Kocham Cię mój aniołku śliczny ❤️. Mam wrazenie jakby było to wczoraj. Zleciało moment. Wstawać dziewczynki, piszcie co tam u Was słychać, mamo Aniu, Mmałgosiu - raz mi na forum sie poudzielać!!! Bo jak nie, to na znak protestu sama zamilknę na jakiś czas ;-) U nas dziś znów sypie śnieg, ale nie ma mrozu więc szybko wszystko topnieje i robi się chlapa. Dobra, nie będę zanudzać, popracuję trochę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czadunia i Qbuś
Kosma !! 🌻 Idzie misio, idzie konik, małpka, piesek no i słonik. Wszyscy razem z balonami z najlepszymi życzeniami. Bo to dzień radosny wielce - masz już jeden roczek więcej!🌻 Z okazji tak ważnej - 1 URODZIN - Wszystkiego co naj naj najlepsze oraz uśmiechu i zdrówka, cudownych rodziców nie życzymy, bo to już masz ale spełnienia marzeń, pycha torcika i mnóstwa gości i extra prezentów !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosma rośnij rodzicom na pocieche,zuchu masz juz jeden roczek rośnij zdrowy i radosny,silny mądrością i dobrym sercem życzą Ci tego Marysia i Małgonia z mamusią i tatusiem. u nas też pada ale deszcz i jest ponuro.Małgonia właśnie zasnęła i wskoczyłam na chwilke a tu prawie zastój produkcyjny co się stało z dziewczynami,na warcie jak zwykle Katie i Czadunia,ja w dopadki. zaplanowałam sobie troche zmian na nowy rok i teraz wdrażam ale idzie opornie.najgorzej z moją dietą,chciałam zgubić troszkę krągłości ale ciężko... Czadunia jak Qba zapalenie oskrzeli juz przeszło? jak mieszkanko doskonalenie idzie do przodu czy na razie przerwa na odpoczynek? Katie spokojnego dnia i udanej imprezy urodzinowej,życze już teraz bo nie wiem czy uda sie jeszcze wpaść w ciagu dnia,przemyślam małe przemeblowanie ale musze jescze przekonać R.bo strasznie nie lubi zmian a ja uwielbiam przemeblowania, zmienianie, ruch w interesie wtedu lepiej mi sie oddycha. dziubasy jak mówi Marysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E.l.f., Czadunia i dzieciaczki - w imieniu mojego synusia dziękujemy za życzenia :-) Wczoraj przygotowałam kilka smakołyków na dziesiejszą uroczystość, a Kosma pomagał mi sprzątać. Wziął ściereczkę i mył podłlogi w kuchni i łazience, trochę też tą samą ściereczką musnął dywan w pokoju, potem krzesło, taborety w kuchni a na końcu wytarł sobie buźkę :-) Ja mówiłam \"nie wolno\" to chichrał się niesamowicie i ciągle tą ścierę wkładał do buzi. Usmiałam się z mojego pomocnika że hej. Nie wiem gdzie on podejrzał to sprzątanie, bo ja robię porządki zwykle jak śpi. Poza tym Kosma stara się wypowiedzieć słowo tata, ale kiepsko mu to idzie, jakieś ti, ty słychać a jak proszę \"powiedz tata\", to od razu biegnie do okna, myśli głupiutki, że tatuś wrócił z pracy;-). Cudowny mój chopczyk. Najstarszy jest z naszych dzieciaczków, a najgorzej gada. Za to śpiewa ładnie, hi hi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Katie79 i e.l.f. Kosma ależ Ci zazdrościmy dzisiejszych urodzinek ... Qbusia dopiero za ponad miesiąc a już nie mogę się doczekac. Czekamy oczywiście na zdjęcia i relację. Qba nadal chory - tzn jeszcze pokasłuje troszkę. Więc potrzymam go jeszcze w domku, bo boję się komplikacji a z zapaleniem oskrzeli żartów nie ma. Dziabąg wchodzi nam cały czas na stół - wczoraj odsuneliśmy ławę od kanapy więc przysunął sobie koziołka i się wdrapał. On jest z tym stołem niemożliwy ;-) Za to ciężkie mamy noce - budzi się Qba co 1,5 -2 h i sprawdza czy jestem i chce pierś - już nie mam siły by walczyc :-( A śpi tak czujnie, że niemożliwe jest go przenieśc do łóżeczka. Poza tym cały czas chce byc ze mną - nie mogę wyjśc na chwilkę z pokoju bo histerie odstawia. Chyba wszedł w tem głupi wiek gdzie tylko mama i mama. Tata też jest fajny ale tylko jak wraca z pracy i się z Qbą bawi (oczywiście przy mamie). Wczoraj odkrył, że jak walnie Mikołajem-pozytywką o ziemię to wylecą bateryjki ;-) przynosi mi więc Mikołaja, bateryjki i taki plastikowy zmykacz i podaje bym złożyła to wszystko do kupy. Składam a on mikołaja za glowę i o ziemię i śmieje się w głos. I tak ciągle. Wariat mój mały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa i jeszcze jedna nowo nauczona zabawa: pryka mi buzią na brzuszku, rękach i nogach i też się śmieje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia z cycem i Marysią tak miałam jak wróciłam do pracy, to po tygodniu Marysia zaczęła odbijać sobie nieobecnosc cyca w ciagu dnia nocą.własnie co pół godziny,co godzina sprawdzała czy jestem i buch cyca do buzi a najlepiej było jak miała go ciagle w buzi to spała i ja mogłam sie wyspac,minęło jej dopiero gdzies po pół roku jak juz nie pracowałam.Qba w ten sposób moze reagować na żłobek,Twoją nieobecnosc w dzień zaczał w nocy nadrabiac.minie mu ale chyba na razie musisz sie pogodzic z mała przyssawka. teraz przy Małgoni widze ze powrót do pracy nie był dobry dla Marysi, wszystkie dzieci inaczej reaguja i inaczej znosza rozstania.powodzenia i zdrowiejcie szybciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny !! Wiecie co?? Qba właśnie zobaczył w TV Szwartzenegera ( jeju jak to się pisze? :-( ) wyciągnał rączkę i zaczął krzyczec TATA TATA haha i tak aż Arnold zniknął... Hehe ciekawe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie jest z kim pogadać! Cwaniaczek Qbuś - my mamy takie pianinko i też fajnie wylatują z niego bateryjki jak sie mocniej cśnie o ziemię. Ale hitem teraz są bombki z choinki. Zdejmowanie wszystkich z najniższych rzedów zajmuje mu sekundy :-) Dziś będę pstrykać fotki, jutro może uda mi się zamieścić na bobasach. Czy któreś z Waszych dzieci miało pobieraną krew? Nas to czeka, właściwie już powinnam to zrobić ale jakoś nie mam odwagi. Wiecie może czy dziecko powinno być na czczo tak jak dorosły? Będę wdzięczna za informację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki e.l.f. moja mama tak samo myśli. Ba nawet twierdzi, że to powinno uregulowac się w ciągu 3 tygodni ;-) trzymam się tego jak tonący brzytwy :-) Z tym, że Qba w tym miesiącu raczej nie pójdzie do żłobka więc nawet jak to się wyreguluje to napewno powróci. Teraz się uspokoi a potem znów zacznie :-( ale cóż - to moje maleństwo i muszę sprawic by czujo się bezpieczne i kochane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie79 --> Qbuś miał i to trzykrotnie, ale do tych badań nie trzeba było byc nadczo. Powiedzino mi tylko bym 3 h przed pobraniem go nie karmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia - tak jak e.l.f. jestem pewna, że w ten sposób Qba odreagowuje żłobek. Kosma po moim powrocie do pracy też ciągle w nocy chciał tylko sobie pocycać. Było to męczące, ale ustapiło jak przeszliśmy na butelkę. trzeba wziąć się w garść i jakoś to przetrwać, przecież to maleńkie dziecko, dla którego Twoja obecność jest najważniejsza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś będzie tylko rodzinka najbliższa, najmłodszy uczestnik ma 18 lat, ale czasem zachowuje się jak dziecko ;-) Ponieważ wszyscy zejdą się na 18-tą, więc zrobię kolacyjkę: potrawkę chińską, bigosik, zraziki, kanapeczki krakersowe, jakieś zakąseczki - ogóreczki, papryczki chilli. Ciasta i torcik malinowy podam później. Co tam dokładnie powinno leżeć wraz z kasą różańcem i kieliszkiem na stole, bo odkąd pamietam to w mojej rodzinie był z tym problem - długopis też czy nie? Czaunia dzięki za odpowiedź, napisz jeszcze jak Qba zniósł to pobranie krwi? Z paluszka miał pobieraną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia nie martw sie przejdzie mu a jak nie to też przezyjesz,może rzeczywiście po tzrech tygodniach sie unormuje tzrymam kciuki u nas trwało to dużo dłużej i właściwie przyzwyczaiłam sie i odpoczywałam nawet spiąc na jednym boku cała noc.butelka pomaga ale ja nie karmiłam butelką i już urosła także właściwie zaczynam zapominać jak to było niewygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie79 --> z żyłek w obu rączkach :-( ale mój Qba to babiaz :-D zleciały się pielęgniarki i stażystki (miał wtedy pół roczku) i tak się do nich mizdżył , że nawet nie zauważył. Tak samo jest na szczepieniach - wystarczy blondyneczka i znosi to z uśmiechem na ustach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie jadłospis bogaty to balanga zakończona tańcem na stole musi być:). moje dziewczynki nie miały jeszcze pobieranej krwi i mam nadzieje ze nie trzeba bedzie bo na sama myśl boje się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×