Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylviii

Mimo że mam męża i dwoje dzieci... cz.2

Polecane posty

Belisima ale dobre te opisy Świąt i Sylwestra, usmialiśmy się z mężem, a on stwierdził że to cała szczera prawda :P hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałaś, Belisimo, czy można życie zacząć od nowa. Odpowiedziałam Ci jednym zdaniem, będąc w pędzie, ale teraz chciałabym skrobnąć od siebie coś więcej. Wszystkie Panie nie mające ochoty dziś na \"smutki\" uprasza się o nieangażowanie w dalszą część...Będzie mroczno, zawile i zagmatwanie chyba. Zupełnie niedawno i na świeżo, tak bez zbytniego uprzedzenia i monitu, poprzewracał mi się świat ...Stłukł się witraż po prostu...Tyle...Tworzyłam ten witraż miesiącami, latami, układałam mozolnie kolorowe elementy w jedną spójną całość. I pomyśleć, że wystarczy jeden zdecydowany cios pięścią, by to, co i tak jest nie dość wyrazne - stało się po prostu....gruchotem, nikomu niepotrzebną, a wręcz grożącą skaleczeniem, stertą gruzu i odłamków szkła. Cóż z tego, że kolorowych... Kleiłam ten witraż z nadzieją i wiarą, był złożony z moich najpiękniejszych marzeń, przemyślanych decyzji, chwil kompletnego uniesienia, żelaznej kalkulacji, ale przede wszystkim jednak z ...wiary. Nie ma w tym nic złego - tak myślę. Powiem Ci, Belisima...nic nie udało mi się ocalić................................................................................Jeszcze teraz czuję, jak nieznośnie chrzęści mi pod stopami...Mogłabym teraz biec na oślep, na bosaka, po zgliszczach moich marzeń i planów, by udowadniać innym, jak jestem silna, ale prawda jest taka, że jestem zbyt słaba po tym upadku, by tylko z tego powodu narażać się na kolejne cierpienia. Ból nie uszlchetnia, choć paradoksalnie nasza kultura zwykła uważać coś zgoła odmiennego. Ból jest nieodłącznym elementem naszego życia, i tego się nie wypieram, ale nie chcę i nie życzę sobie, by gościł w moim życiu ponad przewidzianą normę... A więc nie depczemy po witrażach, tak?, nie kleimy ich, kiedy serce i rozum, i dusza mówią, że to nie ma sensu, kiedy tego sensu nie czują.Prawda? Gdyby między tymi \"organami\", stanowiącymi moje jestestwo, zaistniał jakiś rozdzwięk, pewnie w oparciu o ten \"wzrok niezapadły\" walczyłabym dalej....Ale dobrze wiesz, Belisima, kiedy nadchodzi kres.... I tera właśnie nadchodzi moment poczęcia...Czy można zacząć życie od nowa?To było pierwsze pytanie, jakie zadałam sobie po tej \"całej-burzy-piaskowej\". A właściwie pierwsze było - \"Po co?\", a drugie - \"Dlaczego?\" A trzecie pytanie brzmiało - \"Czy to możliwe?\" ....A czwartego pytania już nie było. Zbyt mocno byłam pochłonięta obmyślaniem planu na moje przyszłe...Nowe życie! Nastąpiła bowiem chwila uspokojenia, a zaraz za nią już niecierpliwie wyzierała ....wola życia. Wiem, że też to czujesz, Belisima. Wiem, że bardziej, niż ktokolwiek z nas... (na marginesie chciałam dodać, że posta zaczęłam pisać o 22.00, ale od czego mamy mężów- psujów, przeszkadzajów, partaczów...etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki dziewczyny ❤️ Biała Damo ,wszystko tak się rozsypało że nawet odłamków nie widzę by to posklejać.A nawet jakby to się zastanawiam po co ?? Ech!!! dużo by gadać. Ale nic to !!!głowa do góry kiedyś ta grypa minie ,i uodpornimy się na kolejne \"zarazki\".Ipozostaną wspomnienia po przebytej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle było dni do utraty sił Do utraty tchu tyle było chwil Gdy żałujesz tych , z których nie masz nic Jedno warto znać , jedno tylko wiedz , że Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy Pewien znany ktoś , kto miał dom i sad Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł Choć majatek prysł , on nie stoczył się Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie że Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy Waznych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy ? Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych? Jak oddzielić nagle serce od rozumu? Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu? Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy? Jak pozbierac myśli z tych nie poskładanych? Jak odnależć nagle radość i nadzieję ? Odpowiedzi szukaj , czasu jest tak wiele ... Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy .. Hej To i ja dorzucę coś do tego witrażu Białej Damy. To taka historia z \"życia wzięta\"... Mam w domu taką porcelanową figurkę kota. Nie wiem jak długo jest ona w mojej rodzinie, chyba \"od zawsze\". Przetrzymała różne dziejowe burze (wojnę, powstanie warszawskie...). Jako dziecko uwielbiałam tego kota, ma w spojrzeniu jakąś niesamowitą siłę. Kiedy założyłam własną rodzinę, zabrałam go ze sobą. Stał sobie wysoko na regale ... do czasu aż moje dziecko nie sięgnęło po niego. Mój syn wspinał się jak małpka po meblach i kiedyś (będąc sam w pokoju) wlazł na regał i wziął do łapki mojego kota. Niestety...zejście z zajętą ręką przekraczało jego możliwośći, zrobił więc rzecz najprostszą i najlogiczniejszą - rzucił kota na podłogę..... Kleiłam go potem, rycząc rzewnymi łzami....I ...udało się. Kot nadal siedzi na regale i patrzy wyniośle a jedyną pamiątką jest mała rysa. Ale wcale nie szpeci ona mojego kocura....jest częścią mojej historii, częścią naszego życia, naszym wspomnieniem. I kiedy jest mi źle, kiedy wydaje mi się, że nie mam już sił - biorę mojego kota do ręki i czując tą rysę pod palcami wiem, że wszystko mogę zacząć jeszcze raz. Bo... \"choć mało kto jest Cezarem, to jednak każdy raz w życiu stoi przed swoim Rubikonem.\" Belisima, Biała Dama.... i z rozsypanych kawałków można posklejać swoje marzenia. Bo przecież... \"póki życia, póty nadziei\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BUŹKI :-) Uśmiechnięty (-: Też uśmiechnięty :) Uśmiechnięty bez nosa :\') Płaczący ze szczęścia :-( ) Szeroki uśmiech 8-) Uśmiechnięty w okularach [:-) Uśmiechnięty z walkmanem :-)8 Uśmiechnięty pod muszką {:-) Uśmiechnięty z włosami d:-) Uśmiechnięty w czapce C|:-) Uśmiechnięty w kapeluszu (:-) Uśmiechnięty w kasku :-)= Uśmiechnięty z brodą &:-) Uśmiechnięty z kręconymi włosami #:-) Uśmiechnięty w futrzanej czapce FLIRT ;-) \"Oczko\" ;) \"Oczko\" bez nosa :-* Całus @}-\\--,- Róża SMUTKI :-( Smutny :( Smutny bez nosa :\'-( Płaczący :-c Nieszczęśliwy :-|| Zły :-(0) Krzyczący :-< Oszust >:-( Bardzo zły UCZUCIA :-O Wow! :-| Zdeterminowany O :-) Anioł :-9 \"Ślinka mi cieknie\" :-I \"Poker face\" :- Zaskoczony %-6 Rozkojarzony :-( ) Zszokowany :-~) Przeziębiony :-o Znudzony :-\\ Sceptyczny :-@ Krzykacz :-X Dochowujący tajemnicy |-I Śpiący |-O Chrapiący %-} Odurzony :-v Mówiący :-w Mówiący dwoma językami WYGLĄD B-) W okularach słonecznych B:-) W okularach słonecznych na głowie 8:-) W okularach na głowie {:-) W peruce =|:-) W cylindrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja również witam ...ale jeszcze nie uciekam🖐️ Od jutra pracuję dłużej. Musimy nadgonić z zamówieniami.Gorący czas przed świąteczny:) Czy ktoś coś słyszał o zwiększonym urlopie od przyszłego roku? Nie wiem czy jest to już zatwierdzone czy nie, ale ma być 38 dni. Było by wspaniale....:D Przez wiele lat nie miałam urlopu i może dlatego jestem taka spragniona:D. Mam już swoje lata....siwe włosy na łepetynie.......potrzebuję wypoczynku.W święta będę odpoczywała na całego. Mąż jedzie do mamy więc mam luzik.Muszę sobie zaplanować przygotowania żeby nie paść na pyszczek. Grunt to dobra organizacja.No tak..... i kto to mówi...przecież ja jestem mistrzynią chaosu i zamieszania:D. Nie mówcie o tym nikomu :D:D:D bo wszystko się wyda. Jednak może wreszcie na stare lata opracuję mądry plan i uniknę gonitwy. Macie na to jakieś swoje rozwiązania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarynko ja mam jeden plan i to bardzo dobry, otóż Święta spędzamy prawie poza domem, jeden dzień u teściowej, drugi u rodziców, Wigilie tez na przemian co rok, więc przygotowań bardzo mało :P Choc w tym roku, na dodatek, pracuje w sobote do południa to jednak zamierzam troche więcej zrobic w domciu, bo syn większy to i siedzieć po babciach nie ma chęci, my również już wolimy odpoczywać w domku. Nie wiem czy to dobrze, bo wkońcu Święta to okres kiedy powinno sie byc właśnie w gronie całej rodzinki. Ale niestety czasy się zmieniają i upodobania też. Zresztą pozyjemy, zobaczymy i .... napewno opiszemy na topiku :) Choroba troche odpusciła, jednak nie czuje się zupełnie zdrowa. Zaraz mam w planie walnięcie sie do łóżeczka i poudaje troche chorą :) Chyba że jakas konfa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, patrzcie, nie mogłam się dostać na kafe, no! Raz se człowiek pomarudzi i już go nie wpuszczają! :P Jarynko, ja zawsze działam według jednej niezawodnej metody! Mam ją tak dobrze opanowaną, że stała się już niejako moją drugą naturą, a nazywa się \" Znowu Wszystko Cholera Na Ostatnię Chwilę!\" Nie wiem, czy chcę to zmieniać :D W końcu to też jakby element świąt, a jak już się upadnie na tak zwany ryj, nooo, to nie wiem, jak Wy, ale ja wtedy dopiero czuję, że żyję! Oczywiście wszystko należy wykonywać z wrodzonym sobie wdziękiem i umiarem, nie polecam nikomu tej metody w wersji ekstremalnej, bo usypianie nad wigilijnym pierogiem jakoś kiepsko wpisuje się w rodzinny album wspomnień. Także, dziewdczynki, easy easy, jak trza, to się na łepetynie stanie, a zrobione będzie. A jak wiadomo, stanie na głowie poprawia krążenie, celulit zredukuje i w ogóle - same pozytywy :) Jakby się konfa kroiła, to proszę pukać! Dzidzię tylko położę panki i mam wieczór dla siebie. I dla Was, rzecz jasna!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Czy wczoraj była konfa?? Jak mnie nie było?? 😭 Tragedia...!!! A ja wczoraj przerabiałam \"wieczór rodzinny\" :D Humor miałam ekstra - nie wiem z jakiego powodu, normalnie głupawka totalna. Mąż się mnie pytał czy ja przed tym winem coś już piłam :D Dałam słowo SKAUTA, że nie. A skautem nigdy nie byłam :D Za to wcześniej byłam u sąsiadki a ona piwo miała... :D A jeśli chodzi o święta to ja zawsze na ostatnią chwilę zostawiam...porządki. Przy moich chłopakach i tak się wcześniej nic robić nie opłaca - po co dwa razy to samo...??? A w niedzielę mam imieniny teściowej. Ups.... Będzie rodzinny \"spęd\"...to znaczy obiad :-) No to...miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieee, moniał, nic cię nie ominęło! Pukałam wprawdzie wczoraj do Sylvii, ale to taka zajęta kobieta teraz, że bez wcześniejszego anonsu nie miałam o czym marzyć! Przepłkałam pół nocy na to konto!:o No, biegnę teraz do kuchni, którą wczoraj w swej łaskawości raczyłam rozbebeszyć do cna w ramach akcji \"świąteczne porządki\".Mąż mój - ten ulubiony - jak tylko wrócił z pracy, natychmiast postanowił wyrżnąć się zamaszyście o rzeczy przeznaczone do eksterminacji i z wdziękiem rozpostarł swe boskie ciało na świeżo umytej podłodze. Gdy tylko otrzepał się z przeterminowanej kaszy mannej, z uznaniem rozejrzał się po naszej komnacie i z radością rzekł - \"Oho! Czuję, że święta idą! Moja Misia przeszła do ofensywy!\" W wolnym tłumaczeniu z piłkarskkiego na nasze oznaczało to mniej wiącej, że mąż lubi i docenia żonkę w akcji, pod warunkiem, że akcja ta rozgrywa się w chwili, gdy ulubiony mąż przebywa akurat na ławce rezerwowych.:D (znaczy się w pracy - choć pewnie wolałby Seszele) Ojej, coś słabo mi to tłumaczenie wyszło. Tak czy siak - wracam do \"ofensywy\". Będę zaglądać tu jeszcze, więc proszę o pozostawienie śladów osobniczych sygnalizujących obecność Drogich Pań na naszym topiku!😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawiam swój slad :) Biała Damo- sorki, ale ze mnie taka panikara jest i jak tylko jakieś wirusy czy jeszcze gorsze syfy się czają, to jedyna rzecz jaka mi przychodzi do głowy to odwrót i ucieczka :) Syn się ze mnie śmieje więc postanowiłam siedziec w necie i mam to wszystko w ..... :P Najwyżej wywalą mi wszystko z kompa i jak znikne na dłuższy czas to znaczy że juz padaka :( Konfa????????? ja teżżżżżżżżżżżżżżż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.......Biała Dama pukała a Sylvi o wirusach. To kto ten wirus???????????? :D :D :D :D A mnie głupawka nadal trzyma............... Jak widać.........zresztą. Pojawię się............kiedyś tam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirusy już się uciszyły, mam nadzieje że dadzą mi spokojnie w necie posiedzieć :) Jakby kto był to niech się odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Proszę się nie bać - głupawka nie jest zaraźliwa...a przez net już na pewno nie :D Zresztą pomału mnie puszcza. Spokojnie możecie się więc wpisywać. Bez paniki!! :D Imieniny u teściowej....całkiem udane [zdziwiona na maksa] Kupa ludzi, trochę dzieciaków i ciocie pytające dzieciaki...jak tam w szkole. Mój młody zastrzelił wszystkich ...\"jak zwykle w porządku i fajnie\" - to jego odpowiedź :D A młodszy zeżarł więcej niż ja...i żyje. Jak nie wygram w totka to nie nakarmię niedługo tego dzieciaka :O Nasz pies tylko jedną kiełbaskę ukradł...Zachował się więc całkiem przyzwoicie ;-) Mąż wszystkim ciotkom mówił, że ma wielki...katar i ...całować się na dzień dobry nie może...to jeszcze mu z dzieciństwa zostało - podobno zawsze zwiewał przy takich powitaniach. Dobrze, że mnie nie traktuje jak starej ciotki...na razie :D To tak z grubsza. Choinki macie ubrane? Ja jeszcze nie. W tym tygodniu - chyba jutro - po prezenty się wypuszczam. Oj...będzie się działo, będzie... A do ubierania choinki, na szczęście młodsze pokolenie się zgłosiło. Co prawda oni ładują wszystkie ozdoby...na froncie jedynie, a boki i tył zostaje zawsze goły. Potem muszę trochę poprzewieszać... W piątek Poznań znowu nam w ręczną przegrał...z Warszawą :D Trzeba ten młody narybek szkolić... Dobra...monologów prowadzić nie będę :-) A więc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał zazdroszcze Ci teraz w tym czasie przedświątecznym siedzenia w domku. Ja po pracy na nic nie mam ochoty, nie mówiąc już o sprzatniu. To chyba będą jedyne święta w takim brudnym domu . Posprzątam z grubsza tylko i tyla, zaplanowałam sobie że w tym tygodniu po pracy codziennie jedno pomieszczenie posprzątam, ale szef mnie uszczęśliwił i zarządził prace od 8 do 18.oo i jak się nie cieszyć :( Odmówić nie moge, bo się wkurzy, a umowa kończy się z dniem ostatniego grudnia :P Prezenty- no cóż, jestem już na debecie prawie u męża i trudno wymyslić co teraz komukolwiek kupić :) Choinka narazie stoi w garażu, choć nie wiem nawet czy doczeka dostania się na salony, bo chlopcy wolą w tym roku żywą choinke, bo tamta nie pachnie. Tylko co mój pies na to? czy aby nie będzie miał radochy z sikania na drzewko, bo na podwórku wszystkie swierki są bidne (cały dół brązowy hihi ) No cóż, to na tyle o Świetach i podobnie jak Ty nie będę już prowadziła monologu, miłego wieczorka Może wezme się jednak za jakoweś porządki ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry Dzień! Dziś ja zapraszam na kawkę! A trzeba wam wiedzieć, że robię najlepszą kawę w okolicy! Tzn, no, mojej okolicy..:o Ale Najlepszą!!!:) Moniał, czekałam i czekałam, czy może i na mnie przeszłoby trochę tej Twojej głupawki, ale się nie doczekałam, to jakaś Twoja prywatna odmiana, może nie pasuje do moich ustawień.( Hmm, może powinnam zmienić ustawienia.) Sylvi, ja coś do Ciebie szczęścia nie mam, albo pukam do ciebie jak jaka zaraza przebrzydła, (tzn że niby ten wirus to ja, tak?!) , albo ty pukasz w odmęty nicości...ehhhh No i konfy też jakoś nie możemy zwołać, fatum jakie czy co! Nadziei nie tracę, ale nerwy deczko popuszczają, hehe. A u mnie znów wszystko się powywracało bebechami na wierzch, jakić życiowy karambol, cholera. Ale teraz to już życie przesadziło! Tyle nie zniosę! Nie lubię, jak ktoś przegina pałę, a do życia mam stosunek jeszcze bardziej drażliwy. Więc wkurzyłam się i powiedziałam \"Dosyć tego! W nosie mam takie traktowanie! Teraz to - życie moje kochane - musisz na głowie stanąć, żeby mnie udobruchać! Bo jak na razie to jestem śMIWRTELNIE(!!!) obrażona!!!\" No! I to tyle w tym temacie!:P To teraz mogę już zapraszać Was na kawę. Kawka czeka na poczcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spóźniłam się na kawke :( Biała Damo zostaw mi wiadomość na gg kiedy jesteś dostępna, to postaram sie być przy kompie. Zwołaj Moniał, Belisime i całą resztę i moze wkońcu pośmiejemy się troszke, lub zakopiemy Twoje smuteczki i przywrócimy radość życia (tak prawde pisząc, to mi samej by też sie to przydało) Ide odpoczywać teraz albo coś posprzatać, ale chyba to pierwsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich kochani moi. Nie było mnie przez jakiś czas,. chyba nawet długo. Nie czytałam tego co pisałyście ( pisaliście ). Nie dlatego, że mi się nie chce bo na pewno lektura byłaby bardzo przyjemna. Nawet jeśli są w niej smutki. Zdążyłam jedynie \"dopaść\" kawałek Białej Damy - ten o witrażu. Jak na ironię losu coś mi ten kawałek przypomnial. Chciałabym Wam powiedzieć, że ostatnimi dniami, kiedy mnie tu nie było obserwowałam \"umieranie\" czegoś. Umarłam ja sama po to aby odrodzić się dla świata. Ja wiem, ze brzmi to bardzo patetycznie, ale tak muszę to nazwać. Ostatnio na tym topiku był ktoś kogo już nie ma, odszedł sobie. Nie boję się powiedzieć, że chciałam odejśc tak naprawdę. Nie boję się powiedzieć, że skorzystałam z fachowej pomocy. Nie boję się powiedzieć, ze jeszcze długa droga przede mną, ale ta droga, która przede mną wygląda nieco inaczej. Dlatego twierdzę, ze odeszłam aby odrodzić się dla świata. Coś co mnie prawie zabiło umocniło mnie. Sens tych słów jest nisamowicie mocny. Trochę sparafrazowałam powiedzenie, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Bo mnie prawie zabiło, ale dzięki temu jestem mocniejsza. I powiem Wam, ze któregoś pięknego dnia zapaliłam znicz na znak definitywnego odejścia tego co było. Zaczynam od nowa. Być może wszystko będę musiała zacząc od nowa, ale najwyraźniej tak musi być. Koniec jednego jest początkiem drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus kochana, pięknie napisałaś :) Mam nadzieje że naprawde odrodziłaś się na nowo. Trzymam kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la fus jesteś godna podziwu i uznania ❤️chyle przed toba czoło wszystkich pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje gołąbeczki, sylvii - ❤️. Jak napisałam długa droga jeszcze przede mną, ale to mniej więcej tak jak z nowo narodzonym dzieckiem. Uczę się żyć od nowa. Ciemna strona życia, dno jakiego dotknęłam będzie zawsze we mnie bo siłą rzeczy zostawiło piętno. Ale jednocześnie nauczyło mnie czegoś. Pokory wobec tego co nieuniknione, akceptacji tego co się dzieje bądź zdarzy a nade wszystko akceptacji siebie. Smutek jest wpisany w nasze życie i nie unikniemy go. Ale nie możemy sobie pozowlić na to żeby wziął górę nad naszym życiem. Nie są to puste słowa uwierzcie mi. To słowa kogoś kto naprawdę dotknął drugiej strony bytu. Znowu rozpisałam się o sobie. Już nie będę. cari100 - ❤️. Dziękuję za te słowa. Nie wiem czy jestem godna podziwu i uznania, ale dziękuję. A teraz zapraszam wszystkie na aromatyczną kawusię i kawałeczek ciasta z jabłkami. Sama upiekłam. Belisima - ryczałam ze śmiechu jak czytałam opis świąt Bozego Narodzenia i Sylwestra. Dosłownie ryczałam bo się ze smiechu popłkałam. Koleżanka z pracy się, za przeproszeniem, posikała. A mój mąż próbował zachować powagę. Nie wyszło. :-p Proszę więcej. Terapia śmiechem jak najbardziej wskazana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la fus pisz jak najwięcej jak potrafisz nam to na pewno nie przeszkadza ja to jaczej jestem oszczędna w słowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić\"Phil Bosmans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje miłe koleżanki i kolego👄 . Nareszcie jestem wolna i skończyłam pracować:) strasznie mi was wszystkich brakowało.Na dodatek mój komp odmówił posłuszeństwa i spalił zasilacz:( ale dziś już nowiutki założony i buziaczki dla was👄 napiszcie co tam u was słychać.U mnie nic nadzwyczajnego. Strasznie wkurza mnie ta pogoda i czuję się jakaś ospała.Mam nadzieję że z wami odzyskam dobry humor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze że wróciłaś Pomarańczko 👄 chumor napewno oddzyskasz o ile nasz topik się rozkręci, bo ostatnio puchy straszne :( Albo to przez Święta, albo z lenistwa? :P La Fus- 👄 Cari wkońcu się rozpisałaś :) oby tak dalej Moniał, Biała Damo, Belisima, Jarynka, Hermia, Patiag - gdzie Wy jesteście???????????????????????????????????????????????????????????????????????? Milego weekendu kochane, jutro mam wolne ale nie wiem kiedy wpadne do Was bo musze wkońcu skoczyć na zakupy i troche porządki w domu zrobić . Oj jak sie pracuje cały dzień to ciężko to pogodzić wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi dziękuję że o mnie nie zapomniałaś🌻🌻🌻 dziękuję za miłe słowa.Ostatnio czuję się troszkę samotna, a co wart jest człowiek bez rodziny i przyjaciół ????? wpadnę troszkę później bo oczy mi łzawią i ziewam bez przerwy może jak wypiję kawę to się obudzę na dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten paskudny dzionek, Piję tą kawę i nadal japa mi się drze niesamowicie. O małe piwo zaspałam do pracy. Niech już w końcu się ta pogoda zdecyduje - albo zima, albo wiosna. Jesień odpada - w takim wydaniu jak dziś oczywiście. Aaaaaaaa - nie no to jest jakiś koszmar. W końcu od kawy wysiądzie mi watroba a i tak się nie ocknę. :-p Carii - bardzo ładny cytat. Pomarańczko - 👄 witaj. Sylvii - ❤️ 👄 A gdzie reszta?????? Mam nadzieję, że to gorączka przedświąteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×