Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylviii

Mimo że mam męża i dwoje dzieci... cz.2

Polecane posty

Witam moje Panie, Sylvii - dziękuję bardzo mocno za słoneczko. Przydało się. 👄 👄. Ja też mam nadzieję, że moje córka wyrośnie z tych chorób. W przeciwnym wypadku ja zapadnę na poważną chorobę nerwową. Wstawia mi w tyłek to moje dziecko okrutnie. Siedzi w chałupie i wydzwania mi do pracy średnio co pół godziny bo jej się nudzi. A nade mną stoi szef i paple coś. I kogo mam słuchać? No to warczę do słuchawki, ze zadzwonię później. No to się gadzina mała obraża bo mama nie chce z nią rozmawiać. Błędne koło. Niech ona już pójdzie do szkoły bo jej na głowę bije w domu :-p Biała Damo - no nareszcie jesteś. Pojawiasz się i znikasz jak zebra na przejściu dla pieszych ( przepraszam za porównanie :-) ) Hgm, tego no co to ja chciałam? Chyba podziękować Ci za to, że upodobałaś sobie ten czarniawy humorek jaki ode mnie bije. :-) Choć raz nikt mnie za niego nie ochrzania tylko mi dziękuje :-) No i dziękuję Ci za piękną przypowieść. Podobnie jak Moniał obejrzę się i sprawdzę ślady stóp. Chociaż ja mam wra żenie, że nie muszę się oglądać. Czasem czuję jakbym nie szła tylko unosiła się nad ziemią. Bynejmniej nie lewitując. Taka metafora mi się zrobiła. Hermia - no no no. Ponoć zakazane najlepiej smakuje :-p to i kotlety będą pyszne. Ponoć świat zza krat też nie jest zły. Belisima - gdzie jesteś? Moniał - 🌻 Buziaki dla Was. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja. Podesłano mi świetną rzecz. Zacytuję bo nie mogę jej skopiować. To jest autentyczna wypowiedź na jednym z forów internetowych: \"PRĄD JEST CORAZ GORSZY. WIDZĘ TO WYRAŹNIE PO TYM JAK DŁUGO URUCHAMIA MI SIĘ KOMPUTER. ROK TEMU JAK GO KUPIŁAM TO PRĄD BYŁ DOBREJ JAKOŚCI I KOMPUTER URUCHAMIAŁ MI SIĘ BŁYSKAWICZNIE. TERAZ MUSZĘ CZEKAĆ BARDZO DŁUGO. PROGRAMY TEŻ OTWIERAJĄ SIĘ MI SIĘ DŁUGO. UWAŻAM ŻE WYSOKA CENA MUSI IŚĆ W PARZE Z WYSOKOĄ JAKOŚCIĄ. NIE BĘDĘ PŁACIŁA ZA TAKI BEZNADZIEJNY PRĄD\" I wiecie co ja na to? Ano to: To jest hit. Ja też nie będę płaciła za prąd. Nie no mój komputer jest ok tylko coś mi ostatnio czajnik nie grzeje. Mam taki bezprzewodowy ( a swoją drogą ciekawe czemu bezprzedwodowy skoro coś mu się ciągnie i trza to włączyć do kontaktu. Przewód to chyba jest o ile mnie pamięć nie myli ) i przestał grzać. Pewnie jakość prądu spadła i dlatego nie grzeje. I dlatego ja też przestaję płacić za prąd. Wołają kosmicznych cen a nie potrafią czajnika dobrze nafaszerować prądem. Tak to nie będzie elektrownio kochana! O nie! W nosie mam taki prąd. Tylko patrzeć jak wysiądą po kolei wszystkie sprzęty. Już mi pralka zwolniła wirowanie jak ostatnio psa do niej włożyłam. Że nie wspomnę o odkurzaczu, który nie chce wessać pisaku z podłogi. I to ma być prąd??? O gazowni to nawet nie wspomnę bo to dopiero są oszuści. Jak ostatnio piekłam ciasto to się nie dopiekło a ze dwie godziny na piecu stało. Wszystkie fajerki się paliły i jedyny efekt to spalona blacha na ciasto. I to ma być gaz??? A w ogóle to ostatnio coraz dotkliwiej odczuwam głupotę tego kraju. I co mam w związku z tym zrobić? Przestać płacić podatki? Bo tak w zasadzie to te podatki to na co są przeznaczane skoro prąd do kitu, gaz do bani, głupota goni głupotę. No na co są? Bo jak na takie rzeczy to nie ma sensu dalej się wygłupiać z zasilaniem beznadziejnego prądu, beznadziejnego gazu i rozprzestrzeniającej się jak kacza, przepraszam, ptasia grypa głupoty. To ja już wolę zapłacić najbliższej jednostce cyrku bo żart chociaż jakiś mają. Bo głupotę to ja mam za darmo i na codzień wokół siebie. Pozdrawiam wszystkich, którym prąd nie sprzyja i którym komputery, telewizory, pralki, odkurzacze oraz piecyki gazowe odmawiają posłuszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty mi La Fus o prądzie nie gadaj... :D Odkurzacz mi się zapchał....Nie ciągnął cholernik. Myślałam, że to wina prądu (nadal jestem pewna) a mąz kudły psie z rury wyciągał.... Jeszcze się śmiał....Ale to nie moja psinka winna....to ten prąd.... A pralka już mi dwa razy wylała....Bo prąd kiepski....A mąż chce jakieś tam uszczelki na drzwiczkach zmieniać. Bez sensu. To prąd!!!! Kuchenkę mam gazową.....Ale przez ten prąd patelnia mi przypala. A może gaz też do niczego? Prąd do niczego, gaz do niczego..... Komputer też wolniej chodzi. Niektórzy mówią, że przez wirusy...Jakie wirusy....???? Kataru nikt nie ma, jesteśmy zdrowi a komp zwalnia. To ten prąd!!!! Nie płacę podatków...bunt!!! I awiza nie odbieram....Kasę pewnie znowu ktoś chce...Kto? Zapłaciłam kablówkę, net i czynsz....Co jeszcze??? Kto znowu chce \"pieniądz\" ode mnie???? I psa muszę znowu wykąpać.....W pralce się da???? Osioł wleźć tam nie chce! Nie chcę prądu....wolę świeczki. Tylko co z netem będzie? Dobra....zapłacę krwiopijcom..... Bo ja Was nie opuszczę!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wy mnie tu z rana o pradach nie mowcie,bo jak mi ostatnio przyszla doplata to myslalam ze orla wywine,ale z ciezkim sercem poszlam zaplacic,znaczy meza wyslalam zaplacic bo jakos tak nie w nos mi bylo dawac pani te forse ktora nie byla dla niej przeznaczona wrrr Wczoraj znowu sie musialam strasznie zdenerwic,dzwoni ta moja druga polowa do mnie do pracy ze ma wazny mecz i jedzie a jako ze nie mamklucza to zostawi mi na klatce pod wycieraczka a na dole przy domofonie otworzy mi jakis sasiad,no i pech bo zaden sasiad mimo ze byl w domu nie raczyl mi otworzyc,chyba sa lekko przygluchawi ze dzwonka nie slysza bo nikt nawet nie podszedl do domofonu,a jak nie dalam za wygrana i w koncu jednego zmusialam to sie okazalo ze pod wycieraczka pustke i stoj pod drzwiami jak ten wariat chociaz dawno temu moglam juz odpoczywac.... kurcze zasiedzialam sie tutaj i chyba sie dzis do szkoly spoznimy milego dnia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dzisiaj ja druga, Monial - jak nie o prądzie to mogę o czym innym pogadać :-) Zawsze się temat znajdzie. Hermia - ot faceci. Dobrze, że jeszcze nie planował na wycieraczce zostawić kartki dla złodzieja, że pod wycieraczką są klucze :-p A głuchych sąsiadów współczuję. Ja mam tylko głupich i śmierdzących. Głupi i śmierdzący to różni sąsiedzi ( chyba zagmatwałam :-p ) Życzę wszystkim Paniom miłego dzionka. Dzisiaj wyszło u mnie słoneczko i tak jakbym gdzieś tam wiosnę zobaczyła. A ptaki jak pięknie trajlują. Może wreszcie.... Tylko po co był ten mrozek na szybach autka??? To chyba ostatnie podrygi zimy co? No dobra spadam trochę popracować. Trzymajcie się. Może jeszcze zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce ktos kawki,dzis w koncu mam wolne ,ale po tygodniu zasowania nic mi sie nie chce,dobrze ze nie widzicie jaki mam sajgon,ale nawet jakby sie przewracali to nie robie dzis nic,dobrze ze mam tolerancyjna rodzinke,wszyscy wkolo uwielbiaja balagan i wogole im nie przeszkadza La Fusgdzie ty widzisz sloneczko?ja od samego widze czarne albo szare niebo a slonce to jakby bylo o iles lat milionow swietlnych od nas ,nie za zimno ale troszke ,lecz nieprzyjemnie nic tylko spac i nic nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj wiosennie :-) Już w sklepie byłam, teraz szybko obiadek zrobię i na spacer z małym idę. A z tymi kluczmi to przypomniało mi się jak siostrzeniec mojego męża, wtedy chyba 10 latek zostawił klucze pod wycieraczką. A kartkę o miejscu ich schowania w drzwiach....Autentyk!!! Okropnie jestem dzisiaj śpiąca....I leniwa :O Jakiś kop by mi się chyba przydał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragment instrukcji obsługi pralki - autentyk: :-D :-D \"NIGDY NIE CIĄGNIJ ZA PRZEWÓD ELEKTRYCZNY ANI TYM BARDZIEJ NIE CIĄGNIJ ZA PRALKĘ, ABY WYJĄĆ WTYCZKĘ Z KONTAKTU W ŚCIANIE; JEST TO BARDZO NIEBEZPIECZNE\" Instrukcja obsługi rodem z domu dla chorych inaczej. Nigdy nie wpadłabym na to aby nie ciągnąć za pralkę w celu wyłączenia jej z gniazdka. Do tej pory ta metoda była najskuteczniejszą a tu nagle okazuje się, ze tak nie wolno. Nie przeczytałam instrukcji obsługi i cały czas postępowałam niezgodnie z przepisami. Najwyraźniej instrukcja nie była mi potrzebna bo wszelkie podjęte działania majace na celu wyłączenie pralki z gniazdka nie zawiodły. Muszę zatem przeczytać instrukcję obsługi odtwarzacza dvd lub video. A nuż okaże się, że kasetę lub płytę należy wyjmować inczej a nie jak do tej pory wyrywając ją ze środka. A ja się dziwiłam, ze wyjść nie chce i ręce mnie bolały od wyciągania kaset. Ciekawą mogłaby się też okazać instrukcja obsługi lodówki w dziale \"rozmrażanie\". Nie wiem, ale ja do tej pory wstawiałam garnek z gorącą wodą i czekałam aż lodówka spłynie falami lejącej się wody. Jednakże po lekturze załączonej porady muszę odwołać się do właściwej instrukcji obsługi celem zweryfikowania swoich dotychczasowych metod działania. Nie chcę myśleć jakie mogłyby być instrukcje prania odzieży, noszenia obuwia, bądź uzytkowania np.elektrycznej szczoteczki do zębów. Ta ostatnia mogłaby brzmieć mniej więcej tak:\"Wyjmij szczoteczkę z pudełka ( czy czegoś w co tam jest zapakowana ), umieść baterie a otwieranym z tyłu otworku. ( instrukcja montażu baterii osobno ). Nałóż pastę do zębów ( to na wypadek żeby nie użyć tej do butów ), otwórz jamę ustną ( to na wypadek gdyby się komuś części ciała pomyliły ), przyłóz szczoteczkę do zębów ( to na wypadek gdyby ktoś zapragnął przeczyścić sobie pole widzenia na przykład ), włącz szczoteczkę odpowiednim przyciskiem ( rysunek poglądowy w załączeniu do szczoteczki ) i czyść zęby.Instrukcja czyszczenia zębów w osobnym załączniku\". Prawda, ze bardzo proste? Niejeden wszak mógłby pomylić szczoteczkę do zębów ze szczotką do...spuśćmy zasłonę milczenia w tym momencie. Czytajmy uwaznie instrukcje obsługi bo to co wydaje się logiczne logicznym wcale nie jest a to co na logikę pozostaje bez sensu zaczyna nabierać głębszego znaczenia. :-p :-D Jak wykopę coś jeszcze to Wam, sprzedam. Zgadzacie się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus :D toż ja tyle lat żyję i dzisiaj dowiaduję się, że aby pralkę wyłączyć z kontaktu nie należy jej (tej pralki) ciągnąć...A takie to proste mi się wydawało... Nie mam pod ręką żadnej instrukcji obsługi... A szkoda... Pamiętam za to instrukcję \"składania jakiegoś mebla\" - chyba była to szafka łazienkowa, na której łopatologicznie wszystko pokazane było za pomocą obrazków. A pierwszy obrazek przedstawiał...kobietę i mężczyznę.....i ta kobieta była....przekreślona :O I drugie co pamiętam jak koszmar senny... Kupiłam dziecku kalosze. Kalosze jak kalosze....W domu ze środka jednego buta wyciągnęłam instrukcję konserwacji obuwia, czyszczenia itd. No i był tam punkt znamienny....- nie należy dopuszczać do kontaktu obuwia z wodą :O Założyłam (chyba słusznie) że konserwacja miała dotyczyć innych butów i w kaloszu :D znalazła się przypadkowo. Dopuściłam do kontaktu obuwia z wodą... Kalosze przeżyły....Ja też!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, kochane, tego rodzaju perełki w instrukcjach znajdujemy dzięki naszym kochanym przyjaciołom zza Wielkiej Wody! :D Tam to właśnie można wygrać wygodne życie do końca swoich dni dzięki durnym procesom, tam też słusznie dostrzega się obecność osób niepiśmiennych i stąd te przeurocze komiksy ;) Swego czasu u mnie w pracy wisiał wyciąg instrukcji korzystania z WC stworzony specjalnie dla wojsk polskich bodajże z 1932 roku, nie mogę jednak teraz trafić do żródła, ale znalazłam coś podobnego w zamyśle: \"Na muszlę klozetową nie należy wchodzić nogami, lecz siadać jak na krześle, całym ciężarem ciała, tak aby pośladki całkowicie przylegały do deski klozetowej. Tułów powinien być wyprostowany, przy czym środek ciężkości należy przenieść ze stóp na pośladki, symetrycznie względem osi podwójnej deski klozetowej. Siedzieć należy w taki sposób, aby kał wpadał do muszli, a nie na deskę. Jednocześnie należy starać się nie zamoczyć deski moczem. W tym celu należy przytrzymywać narząd moczowy, skierowując go do muszli. Przy korzystaniu z pisuaru należy podejść do niego jak najbliżej, nawet dotykając go lekko kolanami, pochylić się do przodu, wyjąć całkowicie narząd moczowy, lekko nachylić go w dół i oddać mocz, aż do ostatniej kropli. Przed zakończeniem oddawania moczu nie należy odchodzić od pisuaru i rozbryzgiwać go po podłodze. W ten sposób podłoga wokół pisuaru będzie sucha.\" Nic nie jest tak proste, jakby się mogło zdawać. A z tymi kaloszami, Moniał , prawdopodobnie nikt się nie pomylił, niestety. Kiedyś w telewizji poruszano sprawę opinii, jakie wystawiają biegli, rozpatrując reklamicje obuwia. Czego tam nie było! Między innymi jedna opinia głosiła, że buty były nieprawidłowo użytkowane, ponieważ należało unikać kontaktu z twadrym podłożem :/ Hmmmm, prawdopodobnie pechowy właściciel rzeczonego obuwia nie miał życia usłanego różami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała Damo---normalnie się popłakałam ze śmiechu... Znalazłam Wam coś takiego....bo mnie te instrukcje zaciekawiły :D Od dzis to jedna z moich ulubionych lektur.... 1. Na suszarce do wlosow f-my Sears: \"Nie uzywac podczas snu.\" (ale przeciez tylko wtedy to robie) 2. Na woreczku Fritos: \"Mozesz byc zwyciezca! Udzial w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegoly wewnatrz.\" (najwyrazniej oferta skierowana do zlodziei sklepowych). 3. Na pudelku zupy Dial: \"Sposob uzycia: jak zwykla zupe.\" (powaznie?!) 4. Na niektorych mrozonkach firmy Swanson: \"Zalecany sposob przyrzadzania: rozmrozic\". (ale tylko zalecany) 5. Na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka: \"Nie odwracac do gory dnem.\" (oho! Za pozno!) 6. Pudding f-my Marks & Spencer: \"Produkt bedzie goracy po podgrzaniu.\" (niesamowite jak to sie dzieje, nieprawdaz?) 7. Na pudelku od zelazka Rowenta; \"Nie prasowac ubran na ciele.\" (ilez mozna w ten sposob zaoszczedzic czasu!) 8. Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci: \"Nie prowadzic samochodu ani nie obslugiwac urzadzen mechanicznych po zazyciu preparatu.\" (ile to mniej by bylo wypadkow budowlanych gdyby te 5-letnie dzieci nie obslugiwaly dzwigow) 9. Na tabletkach nasennych Nyto: \"Uwaga: moze powodowac sennosc\" (taka mam nadzieje...) 10. Na wiekszosci pudelek lampek choinkowych: \"Wylacznie do uzytku w pomieszczeniu zamknietym lub na zewnatrz.\" (a jest jeszcze jakas inna mozliwosc?) 11. Na japonskim robocie kuchennym: \"Nie uzywac w celu innego uzycia.\" (nie sposob sie z tym nie zgodzic) 12. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury\'s: \"Uwaga: zawiera orzeszki!\" (przerywamy program w celu nadania tej waznej wiadomosci) 13. Na pudelku orzeszkow podawanym na liniach lotniczych American Airlines: \"Instrukcja: 1. Otworzyc pudelko, 2. Jesc orzeszki\" (3. Latac liniami Delta) 14. Na kostiumie Supermana dla dzieci: \"Wlozenie tego kombinezonu nie umozliwi ci latania\" (ktos wytoczyl im proces czy co?) 15. Na szwedzkiej pile mechanicznej: \"Nie zatrzymywac lancucha za pomoca rak badz genitaliow.\" (czyzby ktos probowal?) 16. Na pudelku ze srodkiem na prusaki: \"Znajduje zastosowanie wszedzie tam, gdzie zachodzi taka koniecznosc\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no to dzis zescie mnie rozbroily;)) normalnie skladam sie ze smiechu wyobrazajac sobie jak pierzecie pranko ciagnac za soba pralke,albo szczoteczka do zebow czyscicie np te buty... ale fakt faktem gdy moj syn chodzil jakis czas do klasy integracyjnej to sie uczyly dzieciaki ze nie wolno wkladac palcow do kantaktow,i do czego sluzy mlotek,dzieciaki w wieku lat 14,czysty fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D :-D :-D Moaniał, Biała Damo - jeszcze ocieram łzy po Waszych instrukcjach. Jednakowoż instrukcja obsługi muszli klozetowej przyprawiła mnie o wycie ze śmiechu. :-D :-D :-D Sprzedaję dalej coby inni wiedzieli co nalezy robić. Tak w ubikacji jak i z orzeszkami na ten przykład. Uwierzcie albo nie, ale dostałam na głowę po tej pralce i tak sobie jakoś zerknełam na instrukcję obsługi niszczarki dokumentów, która znajduje się w mojej firmie. Dziwne bo nigdy nie przyszło mi do głowy czytać jak używa się niszczarki dokumentów. Niemniej przeczytałam i co tam zobaczyłam? Ano punkt 2 rzeczonej instrukcji mówi: \"Pracownik powiniem mieć odpowiedni stan zdrowia potwierdzony zaświadczeniem lekarskim\". I tu się zaczynają schody. Do jakiego lekarza mam się udać żeby takowe zaświadczenie mi wystawił? Czy zaświadczenie powinno być wpięte do akt osobowych? A jeśli nie posiadam takowego zaświadczenia to co? Nie powinnam obsługiwać niszczarki tak? No to wychodzi mi na to, że wszyscy pracujący u mnie w firmie nie nadają się do obsługi niszczarki. Bo nikt nie posiada zaświadczenia o odpowiednim stanie zdrowia. Pytałam, nikt nie posiada. :-p Poza tym nie wiem czy akurat mnie wystawionoby odpowiednie. No i pytanie brzmi co to znaczy odpowiedni stan zdrowia. Hmmmm. Ale mam jeszcze jeden hit. To jest punkt jakiejś tam umowy. A brzmi on tak:\"WAŻNOŚĆ NINIEJSZEJ UMOWY POZOSTAJE NIENARUSZONA NAWET WTEDY, JEŚLI POJEDYNCZE POSTANOWINIA STRACIŁYBY SWOJĄ WĄZNOŚĆ LUB UMOWA OKAZAŁABY SIĘ NIEPEŁNA. NIEWAŻNE USTALENIA UWAŻA SIĘ ZA WAŻNE, JEŚLI ZOSTAŁY ONE ZASTAPIONE PRZEZ AKTUALNE, KTÓRE ODPOWIADAJĄ SENSOWI I CELOWI TYCH UNIEWAZNIONYCH. NIEUJĘTE PUNKTY UWAŻA SIĘ ZA LOGICZNIE OBOWIĄZUJĄCE, TAK JAKBY ONE ZOSTAŁY UJĘTE W TRĘSCI, GDYBY OD POCZĄTKU ZOSTAŁY WZIĘTE POD UWAGĘ\". Koniec cytatu. No i wymiękłam. Musiałam czytać trzy razy a i tak nie do końca rozumiem o co chodzi. No bo jeżeli rozumiem pojedyncze słowa i zachowują one swoją wazność to tekst okazuje się niepełny. Nieważne słowa jeśli się pominie i zastapi nowymi to pozostają one aktualne jeśli nie zmieniają sensu i odpowiadają sensowi i ustaleniom zastapionych słów. Nieujęte wyrazy w tym tekście uważa się za logicznie obowiązujące, tak jakby zostały one ujęte w treści - innymi słowy czytaj baranie między wierszami - jeśli autor niniejszego tekstu miał zamiar coś między tymi wierszami umieścić. Prawda, że jasne? Tłumacząc z polskiego na nasze: Kali kupić krowa a byk dalej nie wie o co chodzi. Cały sens tego tekstu oparty został na sensie załączonego fragmentu umowy i jedynie czytanie co drugą linijkę może przynieść jakiekolwiek rezultaty jeśli nieważne słowa zastapi się nowymi, które to pozostaną aktualne jeśli będą uważane za logicznie obowiązujące. Bo one tak jakby zostały ujęte w treści. Usiłuję jak najjasniej wytłumaczyć o co chodzi, ale mnie to nie wychodzi. Najwyraźniej jasność umysłu autora umowy jest zbyt jaskrawa dla mojego ciemnego umysłu. Chylę czoła przed ludźmi piszącymi takie umowy. Strach pomyśleć co jest w pozostałej części umowy. Najlepiej podpisać bez czytania albo iść za powiedzeniem:\"przed przeczytaniem spalić\". No to tyle z mojej strony. Narazie przynajmniej. Allle nam dzisiaj dopisało co? Chcecie jeszcze?? Bo nie wiem czy wyruszać dalej na poszukiwanie podobnych bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jednak jest tak, jak przeczuwałam : nieważne okazuje się ważne, nawet jeśli swą ważność straci, wystarczy tylko to, co już dawno nieważne zastąpić czymś , co, jak sądzę, jest ważne, po to by to, co ważne nie było już ważne kosztem uaktualnienia ważności tyego, co ważność straciło. Hmmm, zastanawiam się, czy autor był wtedy w stanie nieważk(n)ości...? :O Zresztą... nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R... saszetki przeciw molom o delikatnym zapachu.....Uwaga w razie polkniecia udac sie bezposrednio do lekarza...czy ktos probowal polknac saszetke na mole???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała Damo - zaręczam Ci, że komentarz do umowy pisałam jak najbardziej ważka. Stan mojego umysłu zmącił się jednakowoż od tego co zobaczyłam w owym punkcie. Jesli chodzi natomiast o autora punktu umowy to nie wiem czy był w stanie czy nie. Po bełkocie jaki przyszło nam czytać domniemuję, że był w stanie wskazującym. Może spróbował kulek na mole? :o Hermia - hehe nie próbowałam, ale może warto. Wszak niepowtarzalnego smaku nie znajdziesz w parku ani w akwarium, ale może właśnie w kulkach na mole? :classic_cool: Mila - pewnie, że możesz się śmiać. Śmiej się z nami. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziękuje Wam za taką dawkę humoru ;) super tak wpaśc i tyle tyle tyle czytać :) Przydała mi się taka dawka humoru bo jestem dziś zajechana troche, nudy w pracy ogromne, czy Ci ludzie zakopali te waluty? nie ma nikogo cały dzień :( Ale już nie marudze i ide chyba po lampke winka i skoro Was tyle dziś na topiku, to jakąś konfe sklecimy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, chętnie do konfy się przyłączę. Pukajcie, bo jeśli nie - z pewnością mochłonie mnie proza życia w postaci sterty prasowania. Wierzę, że na to nie pozwolicie ! (winko mam przygotowane, nieśmiało i skromnie ukrywa się w załomie barku, tylko mu szyjka, bidulce, wystaje...) Ale niestety u mnie ten cholerny prąd chyba w normie się mieści i żelazko już się tak perfidnie szczerzy, całkiem sprawne, niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę najwcześniej za godzinkę :-( Te dwa wampiry do mycia i do wyrek zagnać muszę :O A młody jeszcze coś w necie sprawdzić musi. MUSI! Bo inaczej spać nie będzie mógł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu jestem pierwsza,jak zwykle oczywiscie,jak to mozliwe ze wy tak dlugo spicie,i jak tam mialyscie wczoraj konfe??? nie moglam byc bo kolezanka mojej corki miala urodzinki i dosc dlugo zabawilysmy,a dzis to nawet sie wstawac malej kozie nie chcialo,meza bolala glowa i trzeba bylo dosc szybko isc spac,a on jak male dziecko beze mnie nie zasnie,echh czy to kiedys wydorosleje??? Wstawac prosze i sie wpisywac,ukladac plan dnia ,a potem sprawozdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee.....ja dziś na nogach od 6 :-( Spać mi się chce i jestem wnerwiona. Sylvi---niech no ja Cię dopadnę :D ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra.....Sylvi żartuję. Nie \"bojaj\" się :D Przynajmniej BD się pokazała.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje, boje :P Jutro mam wolne, więc może tak dziś pogaduszki? mam nadzieje ze znowu nie zawale ;) Czekam na info na tleniku, gg lub na topiku :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia pobudka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To ja dziś pierwsza hihi pije kawe iczekam na Moniał, która się umówiła ze mną na poranne pogaduchy, ale chyba jeszcze śpi ;) Na dworze jest juz fajnie, dość ciepło, tylko jakieś takie szare to niebo jakby na deszcz się zbierało. Mam nadzieje ze tylko pokropi. Zakwitły mi przed domem krokusy, wkońcu jakaś oznaka wiosny. Może kwiaty dziś w domu wkońcu poprzesadzam, miałam myć okna ale przy takiej pogodzie to chyba nie ma sensu. Dobra to ide dalej pic kawke i czekać na Moniał ;) a moze ktoś inny już wstał? hmmm chyba nie, wkońcu to weekend. Tylko ja taka durna jestem i spac nie moge :P Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no to ja wstalam,i nie wiem gdzie ty slonce widzisz bo ja od rana widze deszcz i przeogromne chmury,nieszczesnego prania cala lazienka i nic nie chce sie wysuszyc,czy wy tez macie non stop stosy prania i zmywania??? Mialam jechac z mala kupic jej jakies buciki ale chyba kupimy kaloszki,i ciekawe czy jej sie bedzie chcialo,zazwyczaj jej sie nigdy nie chce:( Pozdrowionka z ranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem.... :-) Kawa zrobiona, tlen odpalony....wszystko gra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alewas tu dzis duzo,normalnie nie nadazam czytac:) A wpadlam ot tak sobie zeby sie wyzyc na klawiaturze,bo jak dzis nie udusze te druga polowe to bedzie sukces,taka piekna pogoda zmarnowal mi cale plany zapraszajac gosci,caly dzien w domu a gosci jeszcze nie ma,a szanowny ksiaze najpierw mecz musial obejrzec a potem po meczu do salonu poogladac jakies samochody,bo to przeciez z kosmosu auta nie widzialo,dokladnie jest wsciekla tez moja kolezanka ,z ktorej to plowa oboje tacy cwani,nic nie robia a nam czas ustalaja,no ale jak ich dorwiemy jak wroca to im chyba wlosy oskubiemy,caly dzien w domu a nikogo jeszcze nie ma....... jak rozumiecie cos z tego to dobrze bo jestem taka zla zemam ochote kopnac zmywarke,zreszta i tak ja juz kapnelam.... mam nadzieje ze wy macie chociaz dobre humorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie tak źle jak u Ciebie. Rano byliśmy na zakupach (ale mężowi tylko kupowanko było), potem posprzątałam bo gości sami zaprosilismy, a teraz chwila na neta i spanko :) Mam nadzieje Hermia że nerwy troche Ci przejdą jak już goscie przyjdą i będziesz się dobrze bawiła :) Moniał jak tam mężowska wizyta? :) A co u reszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×