Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylviii

Mimo że mam męża i dwoje dzieci... cz.2

Polecane posty

Hej witam was po swietach,jak tam wasze dolki i dobre humory,jak myslicie ze tylko wy macie problemy to wam powiem ze kazdy je ma,ale co tam zyje sie raz i jakby nie bylo nie ma sytuacjii bez wyjscia,skoro dzis u mnie leje to za dwa dni bedzie pewnie slonce;)) Biala Damo normalnie jestem w szoku,takich fajnych pisanek to w zyciu bym nie zrobila,jestem kompletne beztalencie bezcierpliwe,poza tym jak ty to cholerka robisz ze masz taka super figure,pomyslalam sobie ze cie skseruje i powiesze na lodowke,ponoc pomaga lepienie w domu fajnych lasek,ale jak nie spojrze do lodowki to pewnie do barku i tym oto sposobem musialabym cie powywieszac w calym domu,a to nie bardzo realne bo pewnie wszyscy pomysleliby ze zwariowalam;) Po swietach przybylo mnie dwa kilo i ukradli mi lusterko w smaochodzie,brak lusterka i kolpaka,jeszcze troche i bede miec samochod jak Flinstonowie na naped nozny,ale moze to i dobrze na mnie podziala hihi;) sylvi zapomnialam zapytac czy ty po tym parku biegasz czy spacerujesz,poza tym gdzie jestes z rana skoro cie nie widze??? wyslalam wam dzis krolika mojego znajomego fajna bestia jest:)) To tyle na po swietach,oprocz tego ze leje to echh nie bede mowic jesc mi sie chce;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Sylvi---no...bardzo się rozpisałaś :O Było to...\"wymowne\" :D Hermia---u mnie też leje, pocieszę Cię. No...może nie leje, ot tak sobie pada :O Szlag by to. Mały mi dom do góry nogami przestawia. Normalnie biorę go na plac zabaw...dzisiaj w chacie sobie plac zabaw zrobił. Cisza mi ostatnio w uszach dzwoni to tak nieśmiało zapytam...kiedy konfa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje panie, Ależ mnie tu dawno nie było. Ale to przez panią Indyk ( Biała Damo świetne okreslenie. Bardzo mnie się podoba i anektuję je dla użytku własnego :-D ) babę parę razy już powiesiłam, zamordowałam, i w ogóle to mam ostatnio sadystyczne myślenie. Jatki normalnie mi się snią z panią indyk w roli głównej. Boszsz gdzie się tacy ludzie rodzą? Najpierw siedzi z czterema litermi dwa tygodnie i nic nie robi a później nagle dostaje powera i przypomina jej się, ze na 4 maja ma złożyć w sądzie dokumenty to trzeba szybciutko to robić. Z 2 maja włącznie. Długi weekend pójdzie więc w przepaść jeśli 2 mamy pracować . A tak chciałam odpocząć. Rodziców wyprawiłam na wycieczkę ( w zasadzie to się sami wyprawili ) pilnuje im domku a domek na odludziu, cisza, spokój. To nie babsztyl każe do roboty przyjść . Ech życie życie. Ciekawe czy dla mnie znajdzie się monter taki jak Biała Dama, który postawi moją biedną duszę do stanu uzywalności. Duszę i psyche. :-p No dobra bo Wam chyba humory posuję tym zrzędzeniem. Mnóstwo buziaków dla Was. 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam nadzieje ze załapie się o tej porze na jakąś konfę, ale chyba jak na złość wszyscy spią :( kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia- po parku to róznie teraz, troche idziemy, troche biegamy, a troche też ćwiczymy mięśnie :) Rano mnie ciężko zastać, bo szef kawe pije, zanim wszystko policze i ogarne to troche zchodzi, powiem Ci szczerze że ostatnio nawet jakoś mało włączałam gg bo nie chciało mi się siedzieć przy kompie :( czas to chyba zmienić co? ;) Moniał- :) La Fus- nie daj się babie przebrzydłej :) i marudź do woli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sylvi---ja wczoraj kompa opuściłam ok 22. Nikogo nie było to się na TV przeniosłam. Tam chociaż jakieś \"towarzystwo\" się znalazło :D Jasny gwint...chciałam nad jezioro jechać a tu zimno, mokro i ogólnie do \"czterech liter\" :O Co tu robić, co tu robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia kochana dużo zdrowia, szczęścia, pomyslności, spełnienia marzeń i wszystkiego czego sobie zamarzysz 🌻 🌻 🌻 chyba masz dziś urodzinki? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 kwiecien i 29 strona,slonczylam dzis lat 36 ,kiedy to przelecialo??? dzieki Sylvii za zyczonka i pozdrowionka dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia---spóźnione ale z ❤️ życzenia zdrowia🌻 radości🌻 szczęścia🌻 pogody ducha🌻 i samych słonecznych dni🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was po długim milczseniu ........... jeszcze sobię troszkę pomilczę.................... Zgoda????????????????? Pozfrawiam seschłan pieczarka...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Pieczarko :( pomilczmy razem w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie sie nie chce milczec,wkurzylam sie dzis bo zepsul mi sie automat,wczoraj jeszcze tak ladnie pral resztkami sil a dzis diabli go wzieli,znowu bedzie pewnie wydatek czy te wydatki sie nigdy nie skoncza???? ja woalalabym buty ,takie fajne wczoraj widzialam,cholera ze tez takie diablo drogie byly,juz kombinowalam skad tu skrecic kase a tu masz ci los automat sie wylozyl na maxa.... a tak wogole to co wam sie tak zachcialo milczec??? wiosna wam do glowy uderzyla czy co??? a moze to zmeczenie wiosenne?mnie chyba dopadlo od tygodnia snia mi sie straszne koszmary,normalnie nawet przez mysl mi przejsc nie moga a co dopiero przez klawiature,nie weicie co moze byc powodem koszmarow???bo to naprawde koszmary:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia- mowi sie ze sny są odzwierciedleniem duszy, to o czym podświadomie cały dzień myślimy. Ale chyba myślisz pozytywnie? :) Automat walnij może się ruszy, albo weź więcej kasy ze sobą i przy okazji po te buty biegaj, może mąż się nie kapnie ;) U mnie niestety znowu dołki, kurna nawet rozmowy nie pomagają. Dziś stwierdziłam że jestem normalnie walnięta w łeb i nawet najlepsze zachowanie mego dziecka i tak wyprowadzi mnie z równowagi. Mam jeden plan wyjechać gdzieś samej i to na jakiś czas. Musze chyba odpocząć i zdynsasować się do tego wszystkiego. Za dużo nerwów mam ostatnio. Najgorsze że sama się dołuje i chyba wcale nie muszą mnie inni do tego zmuszać. Dobra dość na dziś marudzenia. Pozdrowionka dla wszystkich i Hermia ma racje- glowa do góry :) Aha- wczoraj przez godzine byłam na słoneczku i wieczorem opalenizna była gotowa :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh Sylvii mowie ci jakby nie bylo z dziecmi zawsze te same problemy,jak bylo grzecznie przez tydzien to dzis znowu male co nieco,ale dobrze ze wyszlo jako tako,i mam nadzieje potrwa to dluzej,tak to jest jak to o kase nie wola to znowu cos innego nie tak:) A najlepiej jak mawia moj syn miec to wszystko w d.......e to jest jego powiedzonko na ktore mezu dostaje bialej goraczki,ale fakt faktem mniej sie przejmujemy problemami jesli mamy wszystko w d....e,i samo sie jakos pomalu klaruje,grunt to zdrowie... kurcze nie moga sny byc jakims odzwierciedleniem duszy bo sni mi sie w nich duzo smierci:( a przeciez nikt mi nie umarl ani nikt mam andzieje nie umiera,no to skad takie koszmary??? Poza tym tez sie dzis poprazylam na sloneczku a ze jestem blado rozowej karnacji to tylko sie poprazylam opalenizny malo co,echhh czemu ja nie mam takiej ladnej opalenizny,zawsze wszystkim zazdroscilam buuuuuuuu bede beczec;) chyba sie rozpisalam ale to tak jakos samo z sie,i mowie ci sylvi nie miej dola i nie przejmuj sie mlodym,moze on poprostu zakochany,a wiesz jak to z zakochanymi w tym wieku nic ich nie wzrusza tylko milosc:)) Pozdrowionka i wzywam reszte tego naszego narodu,nawet jak macie doly,albo totalne wkurzenia,albo zalamania to wiedzcie ze wiekszosc ludzi na tym swiecie chyba je ma,tak to juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha automat juz zamowiony tyle tylko ze nie wiadomo co z butami,poza tym sa jakies 3 pary ktore mi sie podobaja,ale najbardziej podobaja mi sie biale,takie sandalki na takich zgrabnych koturnach,tyle tylko ze nie wiem jak to sie ma do ulicy czy wypada mi w takich chodzic,synus stwierdzil ze do mnie nie pasuja,i co mam zrobic skoro te akurat mi sie najbardziej podobaja,jak to teraz jest z tymi bialymi butami,bo z bialych kozaczkow to nie raz widzialam jakies smiechy i chichy na forum,no to troszke zwatpilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś Ty, Hermia! Przejmować kolorem się będzie! Ja sobie w zeszłym roku nabyłam drogą kupna sandałki wściekle różowe! A co! :D A posiadaczką białych jestem od dwóch lat. Ale nie piszę, że jestem ich szczęśliwą posiadaczką, bo już mnie przez nie wyśmiano, choć nie ze względu na kolor raczej...A tak się ładnie zapowiadały, miały ślicznie wyprofilowane koturny i takie słodkie rzemyczki oplatające kostkę, ehhh. Siedzieliśmy sobie kiedyś z mężem w kawiarnianym ogródku, zamówiliśmy winko, piwko, a do piwa dorzucono nam nawet miseczkę orzeszków ziemnych, co wprawiło mnie w zachwyt, bo byłam akurat na jakiejś setnej diecie i idealnie mi się w nią te orzeszki komponowały, a w brzuchu burczało. Więc siedziałam sobie zadowolona z siebie chrupiąc orzeszki, popijając leniwie winko i machając z zadowoleniem opalonymi po lecie giczami obutymi w nowiutkie rzeczone białe sandałki (pięknie pasowały do białej jak śnieg marynarki). I dobrze było. To nie! Nie mogłam na tyłku usiedzieć! Wiatr się zerwał, mnie się zrobiło chłodno i poprosiłam męża, żebyśmy przenieśli się do środka. W środku było wprawdzie tłoczno, ale jeden stolik wypatrzyłam. Toteż mąż wziął moje bambetle i poszedł stolik zająć, ja łapczywie zgarnęłam lampkę wina i orzeszki (moje, moje!) i podreptałam za nim. Gdy stawiałam pierwszy krok do wnętrza pochwyciłam jeszcze zawistne spojrzenie jakiejś kobiety wwiercające się w moje sandały, ale dalej już nie zdążyłam poczuć tego przyjemnego dreszczyka satysfakcji, bo następnym obrazem, jaki stanął mi przed oczami, był blat jakiegoś stołu... widziany od spodu niestety. Pochwyciłam jeszcze tylko spojrzeniem kaskadę orzeszków opadających jak wystrzelony fajerwerk i wspaniałą rubinową fontannę wina przepięknie lokującą się na bieli mojej marynarki. Sandałków nie widziałam, bo za duży był rozrzut nóg. I w tym gwarnym miejscu nastała magiczna cisza...Wszyscy zamilkli, a ja w tym dramatycznym szpagacie na środku sali drgnąć nie mogłam, czekając najwidoczniej na jakieś oklaski za ten okazjonalny występ, albo przynajmniej, żeby ktoś chociaż zarechotał...Choćby ta pani, która przed sekundą jeszcze zdarłaby mi te sandały z nóg...Ale nie! Wszyscy tacy cholernie dobrze wychowani! Spojerzałam więc błagalnie na męża, ale ten uwidocznił mi jedynie dół swoich pleców, bo akurat spadła mu moja torebka i walczył z brzuchem, który nie pozwalał mu się po nią wdzięcznie schylić. I wtedy, po latach świetlnych tej przedłużającej się żenady nadbiegł właściciel kafejki. Porwał mnie prawie w objęcia i o mało co na rękach mnie nie zatargał do stolika. Bardzo długo przepraszał gnąc się w ukłonach, nakrzyczał trochę na personel, który zaraz nadleciał ze szmatami i na kolanach zaczął wycierać rzekomo mokrą podłogę(dałabym sobie głowę uciąć, że było sucho, jak na pustyni, jeno moje koturny przyczepności nie miały w nawyku). Potem podano nam do stołu jeszcze większą michę orzeszków ziemnych, dla mnie podwójną lampkę wina i nie wiedzieć czemu nawet mężowi jeszcze jeden kufel piwa, choć ten nie uronił wszak ani kropli. Na co mój mąż zasapany i czerwony z wysiłku właśnie zdołał pochwycić moją torebkę z ziemi i zadowolony z siebie usiadł, po czym niezmiernie zdziwiony zapytał - Po co zamawiałaś mi piwo? Przecież jeszcze mam! :) Nie wiem której z was chciało się to czytać, ale miło było powspominać :) Dziękuję :) Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem chyba pierwszą czytającą Twój post Biała Damo, ale nijak nie moge mieć juz doła, bo smiałam się na głos aż mi łzy z oczu jeszcze płyną. Mąż się doytuje co tam tak zabawnego mam w necie, ale chyba musze najpierw dojśc do siebie aby mu opowiedzieć :) Naprawde dobre opowiadanie, jak z jakiejś komedii. Najlepsze że Twój mąż nic nie widział hahahhahahaha Hermia jasne że już jest dobrze, przez noc i pół dnia przegryzłam temat i chyba znowu troche sama przesadzilam, ale synek sam się zrehabilitował i rozmowe rozpoczął (czym mnie bardzo pocieszył bo nie wiedziałam jak zacząć gadke aby go opierniczyć :P ), potem już poszło jak zpłatka i nerwy poszły do d....y jak mawia Twój synek ;) Moniał gdzie Twoje : dzień dobry ? :) Może macie wieczór wolny i jakieś pogaduchy by sie udały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tu jestem to znaczy, ze jeszcze żyję. Dzisiaj mamy bezkrólewie bo: pani indyk sobie nie przyjechała, byłe szefostwo - jeden ciężko chory ( akurat ) a drugi jakieś ważne interesa załatwia ( ciekawe ). jednym słowem luz i laba. No to korzystam i piszę do Was. Bo jak wpadam do domu do mojej córci to już nijak do kompa zasiąść bo: trzeba wyprać, trzeba wyprasować, trzeba naprawić drzwiczki w szafce kuchennej bo miały ochotę się zepsuć, trzeba wezwać pana od prądu bo prąd wysiadł i w ogóle to trzeba iśc kiedyś spać. A i jeszcze w tak zwanym międzyczasie trzeba zrobić zakupy i kupić córci buty i coś tam jeszcze. A w biegu pomiędzy to trzeba jeszcze psa wyprowadzić żeby chaty nie zabrudził. A i jeszcze trzeba szanownemu małżonkowi mnóstwo rzeczy pozałatwiać i powysyłać na tą szmaragdowa wyspę ( a kolejki na pczcie jak na złośc metrowe ). Ufffff. I takim oto sposobem czas na komputer w domu mam między godziną 23.30 a 00:00. Mały problem bo wtedy moje oczy coś dziwnie odmawiają posłuszeństwa i chcą spać. :-p Głupie oczy. Miałam odpocząć w długi weekend, ale mi go srkócili i do roboty musiałam iść. A poza tym stróżem byłam bo chałupy rodzicom pilnowałam. Stróżowanie to bardzo cieżka sprawa. Dwa domy na głowie, wyspać się w nie swoim nie potrafiłam. No a do tego oczywiście rodzinka zjechała bo dom ma działkę więć trza trochę z nami na tej działce pobyć. I takim oto sposobem obskakiwałam wszyskich i wszystko. Odpoczęłam jak diabli. No i oczywiście pogoda była przednia więc siedzieliśmy w domu a nie na powietrzu. Super. :-p Łoj, ale Wam napisałam co? Długo mnie nie było to i pisać mi się zachciało. Ale tu jak widzę życie towarzyskie kwitnie. Dobrze dobrze. Szkoda tylko, ze nie mogę się załapać na pogaduchy z Wami. Pozdrawiam Was wszystkie razem i każdą z osobna. Duże 👄 👄 👄. I do następnego pisanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus nie masz czego żałować bo pogaduszek nie było od dawna :( Mam nadzieje że jakoś pozbierasz to wszystko do kupy i wreszcie uspokoi sie to całe zamieszanie w Twoim życiu :) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, że jestem :) Miałam dziś gości cały dzień, z czego zresztą bardzo się cieszę, bo miło poprzebywać jednak wśród ludzi. Wpadła koleżanka z byłym mężem i aktualnym dziecięciem i dzień upłynął mi...bardzo zabawnie. Koleżanka poprosiła o wystawienie rachunku za psychoterapię, bo zauważyła, że siedząc tak u mnie na kanapie od razu zaczęli zachowywać się jak na kozetce :D Na dodatek każde zwierzało się z własnych problemów sercowo-egzystencjalnych, co wymagało ode mnie niezłej koncentracji, żeby nie poplątać wątków jako, że od lat prowadzą oddzielne żywota,hihi)! Trochę to wszystko dziwnie brzmi, ale z wiekiem coraz mniej rzeczy nas dziwi. Idzie się przyzwyczaić ;) Co u was, kochane? Dziś wprawdzie mam wolny wieczór, ale nie liczę na taką dawkę szczęścia, by zdołać złapać którąś z Was. (mogłybyście być i hurtem). Nie chcę naciskać, ale, Moniał, bez względu na to, jak mało masz czasu, jak daleko wyjechałaś, jak głęboko wpadłaś w dół, bądź też jak wysoko wspięłaś się na szczyt, zaangażuj choć jeden opuszek palca, by dać nam znak życia. Pozdrawiam gorąco Sylviiii, a co ty tak późno ostatnio na cafe zaglądasz? Czyżbym dziś miała szansę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko :) Biała Damo niestety wczoraj mnie nie było, bo oglądałam taniec z gwiazdami a potem już lulu, niestety byłam padnieta po weekendzie ; Ostatnio siedze sobie wieczorkami (ale nie codziennie) bo jakos spać mi się nie chce, syn miał wolne wiec wracał później a serce matki nie pozwalało zasnąć wcześniej ;) Wszystkim mężatką i mamuśką udanego tygodnia życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jestem, jestem. Tylko ostatnio mam taki nastrój \"nic mi się nie chce\" :O Nawet czasami tlena nie chce mi się odpalić. Ale topik czytuję regularnie :D Mam nadzieję, że mały pójdzie od września do przedszkola (co prawda na razie na liście rezerwowej jest :O ) a ja do pracy. Bo zgnuśniałam w tym domu kompletnie już chyba i na dekiel mi wali. A tak w ogóle to ja chcę już nad morze!!! No i jak tu gadać ze mną??? To już lepiej jak cicho trochę posiedzę :D Noooo......tak własnie jest :-) Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałem tylko wyrazić swój podziw dla Was. Dla Waszej wytrwałości :) No i tego.... ze wszyscy tutaj piszecie z czarnego nicka :) Pozdrowienia od zakochanego Mietka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło wpaść w miłe towarzystwo. Mam dół wielkości kanionu ( nazwy zapomniałam ). Łopata mi się złamała, spychacz nawalił i nie ma jak zasypać. Zalewać też nie będę bo mogę odpłynąć w nieznane i dopiero będzie kipisz. Sylvii - trzymaj kciuki mocno bo ja powoli puszczam. Ten zamęt wokół mnie już mnie zmęczył na całego. Czy to się kiedyś uspokoi? Mietek - dziękujemy za podziw. Pozdrawiam wszystkich. Macham do Was łapką ze swojego dołka 🖐️ i przesyłam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Colorado
-ten kanion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Fus trzymam non stop, a łopate podrzucam więc zakopuj szybko żeby sie boki nie zaczeły osuwać Mietek- :) Moniał- do Ciebie też łopate rzucać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×