Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 17, 2009 Dziewczyny byłam dzisiaj u mojej lekarki i powiedziałam jej tak szczerze o moim problemie. Mówiłam, ze ściagnęłam z neta trening relaksacyjny Schulza i mimo, ze staram się codziennie ćwiczyć, to w sytuacjach stresowych nie moge sobie poradzić. A z powodu głupich tręsocych się rąk i fobi podawania kawy nie chce rezygnować z fajnej, ciekawej i dobrze płatnej pracy. Dostałam na razie leki ( jeden niestety benzodiazepin), ale one sa bardzo dobre na takie fobie jak nasza. Drugi dostałam Atarax. Jest to popularna hydroksyzyna. Dodatkowo poleciła mi ćwiczenia relaksacyjne jogę, uprawianie jakiegos sportu, który lubię. Podobno to wszystko pomaga na pokonanie takich lęków. Biorę też magnez w podwójnej dawce, mam zamiar włączyć jeszcze potas. I utwierdziła mnie w przekonaniu, że im wiecej człowiek ćwiczy, tym bardziej oswaja się z sytuacjami stresowymi dla nas. także jestem dobrej mysli. Wiem, że poprawa nie nastapi w kilka dni, tylko trzeba pracowac nad sobą, ale podniosła mnie na duchu, że jednak da się coś z tym zrobić. No i ja mam problem tylko z jedzeniem w towarzystwie i podawaniem kawy. Tak poz atym nie mam żadnych trzęsawek, jak mam płacić w sklepie przy kasie, albo jechać autobusem pełnym ludzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trzesawkaaaa Napisano Czerwiec 17, 2009 ja tez spokojnie robie zakupy czy jade w tramwaju.trzesawki mam kiedy mam cos zjesc w towarzystwie w restauracji na jakims przyjeciu ale najgorzej jest z zupa jej praktycznie nie jestem wstanie zjesc, z reszta jakos tam sobie radze. no i to podanie kawy zwlaszcza w filizance bo np w kubku spokojnie moge podac bylleby nie na tacy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 17, 2009 trzesawkaaa - nie bój się leków. Przecież nie będziesz ich brać całe życie. Po prostu, jak będziesz sie lepiej czuła na lekach, bedziesz pewniejsza siebie, postarasz się uporać ze swoim problemem. Jak bedzie dobrze na lekach, to powoli bedziesz je odstawiać. Dobrze też połaczyć branie leków z psychoterapią. Wiem, nie każdy ma czas i możliwości na chodzenie do psychologa, ale wierzcie mi takie rozmowy z psychologiem naprawdę bardzo pomagają. Dodatkowo dostaje się zadania do wykonania w ramach ćwiczeń z psychologiem. Ja kiedyś chodziłam na taka terapię indywidualną i mi bardzo pomagało. Znam techniki tych ćwiczeń i chyba zacznę sobie ćwiczyć na nowo, żeby poradzić sobie z problemem. Wciagnę w moja psychoterapie też męża. Przynajmniej na początku jest raźniej chodzić do kawiarni, restauracji z kimś komu się ufa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trzesawkaaaa Napisano Czerwiec 17, 2009 w mom przypadku leki nie sprawdzily sie :-( masz męza to nie jest z Toba tak zle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 17, 2009 leki sa różne. ja też miałam takie, że trzęsłam sie po nich jeszcze bardziej. Naprawdę ciężko jest trafić z odpowiednim lekiem. trzeba próbować, a nie poddawać się od razu, że mi nic nie pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 17, 2009 tresawka - ile masz lat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak tarczyca Napisano Czerwiec 17, 2009 mimo że przez wiele lat wyniki badań hormonów tarczycy były w normie, i dlatego wszystko szło na nerwicę i wrażliwość, sama wierzyłam że to ze zbyt delikatnej konstrukcji fizycznej i psychicznej, jak to bywa u wrażliwej mimozy....a ręce się trzęsły ...momentami mniej ...a przy stresie bardzo mocno...w rezultacie jeszcze bardziej wierzyłam że to z nerwicy i jakieś fobie, to mało te trzęsące się ręce, bo dochodziło jeszcze kołatanie serca w chwili stresu a po latach gdy stan tarczycy się jeszcze pogorszył...to i badania przestały być w normie ...okazało się że jest rosnąca nadczynność tarczycy w krótkim czasie po rozpoczęciu leczenia (tabletki)....skończyło się zupełnie trzęsienie rąk i inne problemy (kołatanie serca, zmęczenie lub brak sił, i takie tam...) kobiety...ja ponad 20 lat miałam trzęsące się ręce..i stwierdzane prawidłowe hormony tarczycy, .a teraz już nie mam trzęsących się rok, mam tak samo jak inni ludzie aż szok.......leczenie trwa badania nie wskazywały na tarczycę...a okazało się że powodem była tarczyca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trzesawkaaaa Napisano Czerwiec 17, 2009 mam 32 lata :-( u mnie to nie jest tarczyca bo rece sie trzesa tylko w niektorych sytuacjach. pisalam o tym wyzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides1234 Napisano Czerwiec 17, 2009 U mnie napewno też nie jest to tarczyca, bo normalnie ręce mi się nie trzęsą. Tylko w sytuacjach stresowych. trzesawkaaa- ja mam 38 lat i szkoda mi dalszego życia na chowanie rąk, unikanie sytuacji powodujacych nagły stres. Chcę zyć jak inni ludzie, nie przejmując sie, takimi pierdołami jak kawa w filiżance. Chcę normalnie iść do kawiarni, restauracji i nie mysleć o drzeniu rąk. A swoja drogą dzisiaj mieliśmy spotkanie w pracy przy kawie i cieście. I normalnie wypiłam kawę w filiżance, zjadłam ciasto i nic mi nie było. Ręka nawet nie drgnęła. Co prawda przed impreza miałam małego stresa, ale potem jakoś poszło, zajęłam się rozmową i słuchaniem innych i nawet nie myslałam o rękach. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że nie zatrzęsła mi się ręka. Czyli nie można o tym cały czas mysleć o rękach, tylko starać się myśleć i czymś innym przyjemniejszym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trzesawkaaaa Napisano Czerwiec 18, 2009 wydaje mi sie ze jednak masz troche lzejsze te drgawki niz ja bo u mnie nie jest to tylko kwestia rak ale rowniez nog i cale go ciala. nie jestem wstanie podac komus kawy na tacy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ides Napisano Czerwiec 18, 2009 a na tym spotkaniu przy kawie bylas na lekach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 Spotkanie było do południa w pracy, a u lekarza byłam po południu. Nawet nie wykupiłam jeszcze leków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ides Napisano Czerwiec 18, 2009 to moze jednak leki nie beda ci potrzebne :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 Bardzo bym się cieszyła, jak nie będą potrzebne. Ale skoro mam receptę to wykupię i spróbuję. Po co mam się męczyć i bać, jak mogę sobie pomóc. A jak będzie dobrze, to nie będe ich brać. Chociaż ja mam najwiekszy problem z przyniesieniem i podaniem kawy w filiżance na podstawku. Zresztą każda sytuacja jest inna. Może akurat wczoraj się rozluźniłam i nie myslałam o tym i dlatego rece mi się nie trzęsły. Wykupię leki i spróbuję. Mam nadzieję, że bedzie lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ides Napisano Czerwiec 18, 2009 ja tez mam problem z doniesieniem kawy w filizance na podstawku albo jak musze dodatkow zaniesc kilka kaw na tacy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 W domu też tręsą Ci się ręce jak masz donieśc kawę np z kuchni do pokoju, czy tylko w sytuacji podania komus obcemu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ides Napisano Czerwiec 18, 2009 tzn czasami troszke mi sie trzesa nawet jak jestem sama w domu bo jestem znerwicowana ale to jest minimalne drzenie. a w sytuacji stresowej to po prostu koszmar. jestem teraz na stazu i caly czas siedze spanikowana ze zaraz ktos przyjdzie i poprosza mnie o zrobienie kawy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 Mam podobnie, też jak ktoś przychodzi to się boję, że będę musiała zrobic kawę i ja przynieść. Ja na razie w nowej pracy nie zdarzyła mi sie taka sytuacja, ale kiedyś na pewno sie zdarzy. A we mnie wstepuje wtedy taki lęk, ręce mi sie telepią i boję się, że zamiast donieśc tą kawę, to ja wyleje po drodze. W domu bez problemu noszę filiżanki i rece mi sie nie trzęsą. To się nazywa drzenie rąk w sytuacji ekspozycji społecznej. Tak to nazwała moja lekarka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ides Napisano Czerwiec 18, 2009 dokladnie tak to sie nazywa. ale szukam sposobu na pozbycie sie tego z pominieciem lekow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 a może kup sobie jakieś bez recepty w aptece. Sporo jest takich ziołowych leków i przede wszystkim nie unikac takich sytuacji, bo to powoduje jeszcze wiekszy lęk. Poza tym jak cały czas siedzisz w pracy zestresowana, to ma wpływ na cały organizm. Mogą boleć plecy, bo masz cały czas napięte mięsnie. Poz tym możesz w ten sposób zapracować na wrzody zołądka. Chyba lepiej sobie ulżyć na początku za pomoca leków niż kulić się i bać. Jak chcesz to jutro wieczorkiem możemy popisać, bo dzisiaj uciekam już spać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 Ja też próbowałam na poczatku poradzić sobie bez leków, ale problem zamiast maleć się nasilał. Dodatkowo choruję na nerwicę lękową i mam problem z poznawaniem nowych ludzi. Kiedys w przeszłosci kilka osób wyrzadziło mi sporo krzywdy i teraz raczej jestem nieufna i unikam poznawania nowych osób. Najlepiej czuję się w gronie dobrych znajomych. Lubie mieć uporzadkowane, zaplanowane życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 18, 2009 Poczytałam różne fora, gdzie ludzie maja podobne problemy i nikt nie uporał się z tym bez pomocy psychologa albo psychiatry. A najlepiej połaczyć leki i psychoterapię. W czasie psychoterapii powoli nabierasz pewności siebie i powoli odstawiasz leki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kluzia Napisano Czerwiec 19, 2009 zarzywal ktos z was tabletki rudotel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kluzia Napisano Czerwiec 19, 2009 zarzywal ktos z was tabletki rudotel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kluzia Napisano Czerwiec 19, 2009 zarzywal ktos z was tabletki rudotel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a napisz cos wiecej o tych Napisano Czerwiec 19, 2009 tabletkach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kluzia Napisano Czerwiec 20, 2009 nie zarywalam tych tabletek ale slyszalam ze sa dobre an nerwice Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uuuppppppppppp Napisano Czerwiec 21, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uupppppppppp Napisano Czerwiec 21, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ides12345 Napisano Czerwiec 21, 2009 Jak nastroje przed nowym tygodniem pracy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach