Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ksiezycowka

Maksymalna depresja - sposoby na zwalczenie..

Polecane posty

Ja nie napisałam , że to dobry sposób na pocieszenie, zresztą masz rację , jak się zacznie to można pić coraz więcej , tylko to nie przynosi uspokojenia. Co więc stosujesz na smutki i depresję ? Może masz jakiś uniwersalny środek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co udaje Ci się ? Dużo cierpliwości potrzeba ? Ja nie radzę sobie od grudnia, co prawda raz jest lepiej , raz gorzej , ale dobrze jeszcze nie . Najgorsze, że nic mnie nie cieszy . W przyszłym tygodniu odbieram z salonu nowy samochód , normalnie bym się cieszyła , a teraz szczerze mówiąc jest mi to bez znaczenia , to czy inne auto , nieważne , bylebym miała możliwość przemieszczania się . I tak jest ze wszystkim , nie cieszy mnie nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam buddyjskie medytacje
humor mi wrocil juz na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc chyba nie do końca z każdym dniem jest coraz lepiej. Życzę jednak , aby wreszcie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż trochę podrążę przyczyny takiego swojego stanu... muszę jakos do tego dojść... bo mnie ten mój stan momentami za bardzo osłabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne jabłko
Anna, Alhemicum, Wiedźma 🌼 Więc tak, było mi źle wczoraj, bo przypomniały mi się...takie pierdoły kurde z przeszłości. Jak z eksem udawaliśmy staruszków, że to my kiedyś, mówiliśmy takimi śmiesznymi głosami i w ogóle :( I mi się bardzo źle zrobiło. Co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne jabłko
Alhemicum Właśnie nie wiem dlaczego. To takie męczące. Nawet się budzę z takimi myślami, wspomnieniami, myślę o nim i o niej. W czym ona jest lepsza itp. Głupota wiem. Poza tym ja bym już nie chciała z nim być. Czasem poprostu chciałabym żeby wszystko bylo cacy od początku. Ja wesoła, normalna, jak inni. Nie ma ślubu, nie ma rozwodu, jest dobrze. Tak bym chciała. A tu jest depresja. Jestem inna niż większość. Smutno mi kurka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam ,że takie porównywanie jest strasznie męczące... nikt z nas nie jest doskonały... ani tak naprawde lepszy od drugiego... tak sobie czasami powoli to uświadamiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wszystkich! Czrne jabłuszko ! a ja tam bym chcia la znowu z nim być , tylko cholera , problem w tym , że on nie chce . Uważam , a właściwie pewna jestem , że nadawał sens mojemu życiu , potrafiłam się śmiać i cieszyc , teraz nie pamiętam kiedy uśmiech gościł na mojej twarzy. Nie wiem co dalej będzie , powinnam znależć siłe , bo mam syna , ale czasami to takie cholernie trudne, chciałabym jeszcze być ważna dla kogoś , żeby mnie ktoś tylko przytulił i powiedział : będzie ok. No cóż racze nie ma na to szans i wiem , że jeżeli nie przestawię swojego myślenia na inne tory , to nigdy nie będzie ok. Ale na dziś nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjhfdx vjnjgc
może znajdzie się jeszcze ktoś ... kochany dla Ciebie anna 56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne jabłko
Alhemicum, masz niby rację, ale ona jest ode mnie lepsza w kilku sprawach, mimo wszystko. Nie w tym rzecz jednak. Chodzi o to jak zapomnieć, albo olać. 56Anna Teraz mogę Ci jedynie poradzić (z doświadczenia skromnego), że nie warto się rozwodzić za szybko, chociaż czasem lepiej. Może on się opamięta. Jeśli Ci zależy, to miej nadzieję, nie załamuj się, raczej spróbuj odżyć, zadbać o siebie, dla Siebie samej, może on wróci. Nowy facet ? Czy ja wiem, mi to nie pomogło, choć oczywiście kochamy się. Przytulam Cię i BĘDZIE OKEJ :) Cmokaski. Niestety za daleko mieszkasz...ale kto wie, może się kiedyś spotkamy ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne jabłko
Kurna co za pierdoły z tym 3D. Nie dość że mi sie rekalama ciągle otwiera, to jeszcze jakieś śmieci na topiku. Buractwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne jabłko
Do jutra kochane, ja dziś idę, bo mam jutro ciężki dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiiedźmo ..może aby osiągnąć spokój trzeba zostawić wszystko w tyle i mieć to w d... mnie też męczą zmory przeszłości i jak nie wracam do tego ,to jestem zdrowsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ma kota i pieska
czy o takim stanie jak depresja na maxa powinny wiedzieć inne osoby niż ja sama i psychiatra... a co z bliskimi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciszaaaaa50
Witam, jestem nowa. Może zechcecie rozjaśnić mi nieco problem. Od kilku miesiecy brałam asertin. Nastrój mi sie dość dobrze, aczkolwiek wolno to szło baaardzo, wyrównał. Mam nawet cale opakowanie leku w domu, a dzis pan doktor kazał mi je odstawić i przejść na seronil. Nie rozumiem dlaczego uznał, że będzie stosowniejszy? Moeiłam, ze może juz zużyje to opakowanie, dopiero coś będziemy zmieniac (kosztowalo 18 zł jakby nie było). Poprosił, że nie. Żeby juz od dziś przejść na seronil. Jak to rozumieć? może macie doswiadczenie w bvraniu tych lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ma kota i pieska
widać wcześniej że to jak asentra ktoś pisał a seronil to fluoksetyna... oba leki brałam... czułam się fatalnie jak po wszystkich jakie brałam... męczą mnie strasznie skutki uboczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze się zastanawiałam czy są jakieś niekonwencjonalne metody np. ziółka jakieś wyciągi z roslin czy odpowiednia dieta aby ten stan cholerny zwalczyć raz a dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy depresji można się pozbyć ?? Można ją wyleczyć ,czy to tylko delikatne polepszanie jakości życia ??? Ja miałam się już dobrze..do dziś..dostałam kiepską wiadomośc i strach i niepokój wróciły...a ta wiadomość nie powinna mną wstrząsnąc aż tak :o Cóż...pewnie wszystko co wiąże się z pracą męża będzie mnie tak męczyć i drażnić...:(:(:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze jedno pytanie co do asertinu,bo widze ,że nie tylko ja go biorę... Jak z popędem ,i wogule z sexem w trakcie zażywania leku? Ja mam ochotę na sex bardzo rzadko w porównaniu z czasem przed braniem asertinu..a i ze szytowaniem jest kiepsko :o Wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum_polelum
na mnie leki jako tako nie wpływały... zawsze miałam taką samą ochotę i byłam taka sama tak samo odczuwałam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×