Jak się wyleczyć z nieśmiałości?

a niesmialy, moze sie juz wyleczyl z niesmialosci, czego mu zycze, choc macie racje, on pewnie tego nigdy nie przeczyta

Jedynym sposobem na walke z niesmialoscia jest proba otwarcia sie, przelamania i probowania rozmowy z ludzmi. To jest bardzo ciezkie alle trzeba samemu wyjsc ze skorupki, inni skad moga wiedziec ze dana osoba jest niesmiala i ze sie boi otworzyc buzie. Najlepiej jest zapisac sie na jakies kursy np jezykowe gdzie uczac sie w grupie z innymi osobami konfrontuje sie swoja wiedze jezykowa a jednoczesnie tez mozna miec juz na poczatek wspolny temat do rozmowy: pasja do owego jezyka. Potem w miare jak sie grupa poznaje przychodza tez i inne tematy do rozmowy. wazne jest by probowac

chodze na kurs angielskiego, z tym, ze tam czuje sie swietnie i nie mam zadnych problemow w relacjach z ludzmi, natomiast wszystko sie zmienia gdy spotykam faceta, ktorym jestem zainteresowana, nastepuje jakby zwrot o 180 stopni, zamykam sie w swojej skorupie i nie dopuszczam nikogo do siebie

sama odpowiedziałas sobie na pytanie-jestes niesmiała do tych facetów ktrzy ci sie podobają. rozmawiajac z nimi czujesz i wiesz o tym ze oni podobaja ci sie i sama sie peszysz.rozmawiajac z kimś powinnaś uświadomić sobie że powinnaś się skupić na treści rozmwy, na dialogu. Ty zapwne dlatego jesteś nieśmiała bo myślisz że podczas rozmowy z toba ktoś bedzie patrzac sie na ciebie oceniał cię w głowie 9 że jesteś taka czy siaka itp.)uswiadom sobie że każdy jakiś tam jest coś ma nie tak wiec jesteś jak wszyscy ludzie i nie powinnas czuc się gorsza. powinnas sie wuluzowac

Nastepnym razem kiedy spotkasz kogos kto ci sie podoba nie uciekaj. Pomysl sobie ze jesli stchorzysz i uciekniesz to bedziesz tego potem zalowala. bo byc moze tym samym stracisz szanse na poznanie owego faceta i tym samym nie dowiesz sie czy anoz miedzy wami mogloby cos byc. Tak ogolnie: nie uciekaj przed tym problemem tylko spojrz mu w oczy i dzialaj. Bo do konca zycia chyba nie zamierzasz zwiewac przed szansami (jakimikolwiek) ktore staja ci na drodze zycia

Nieśmiałość ma wiele wpsólnego z samooceną. Popracuj nad nią. Musisz sam siebie przekonać, ze jesteś świetny i masz coś ciekawego do powiedzenia. Druga sprawa, to nastawić się, że mówisz, ale nie zwracasz uwagi na reakcję, to znaczy jakolwiek by nie była, mówisz dalej. Innymi słowy nie czekasz na oklaski i afirmację po każdej kwestii (myślę, że osoby nieśmiałe czesto tak mają, że czekają na poztytywny komunikat. Jak go nie ma, sądzą, że palnęli jakieś głupstwo). No i jak ktoś napisał - praca z ludźmi. To naprawdę pomaga, bo wtedy jakby człowiek chowa się za rolą społeczną, którą odgrywa i jest dlatego łatwiej. Mnie kapitalnie zrobiło pójście do szkoły. Skoro umiałam zapanować nad klasą rozbrykanych 40 nastolatków, żadna pani w sklepie mi już nie podkoczy. A jako nieśmiała nastolatka wychodziłam często z powiniętym ogonem zrugana przez panią albo pana którym przeszkadzałam. Poza tym to trzeba ćwiczyc w tysiacu nieważnych sytuacjach - z taksówkarze, sąsiadką w windzie, panią przy okienku. To są sytuacje, na których Ci nie zależy i o ktorych zapomnisz zaraz. To całkiem co innego niż pojscie na imprezę, zagadanie do dziewczyny lub chłopaka.

czuje, ze wilu szans w zyciu nie wykorzyatalam, nie tylko jesli chodzi o facetow, sa sytuacje z moim zyciu, ktorych zaluje, ale czasem podejmowalam sluszne decyzje najsluszniejsza dla mnie teraz byloby przelamac strach przed zblizeniem sie do faceta, ktorym jestem zainteresowana, ale to nielatwe, soro zwyklam zawsze uciekac