Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julitta

biurowy-romans!!!!! co sądzicie?????

Polecane posty

Gość julitta

Mam nadzieje że topik ten będzie się cieszył powodzeniem,pracuje w niewielkim biurze projektowym i mam romans z kolegą nota bene ze swoim przełozonym jest to bardzo podniecające a zarazem nie bezpieczne .pracujemy w małym miescie i obydwoje mamy rodziny ,oczywiście jest pełna dyskrecja nawet nie chce myśleć co by było gdyby się to wydało bardzo sie nieraz boje po pogodzinnym spotkaniu w pracy i fascynującym sexie . Ale co tam wiecie co to znaczy budzić sie wstawć i biegnąc do pracy ze skrzydłąmi u ramion???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taaaaaaak
miłe złego poczatki. Potem skrzydła opadną. Brrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitta
Wiem że to złe!!!!!! ogólnie życie jest złe dlatego CARPE DIEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_s2
potem strasznie ch*jowo sie idzie do roboty po zakończeniu romansu. Sprawdzone z kolezanką. A Ty pewnie wylecisz z pracy, jeśli to Twój szef. Ale na razie sie ciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknamadrabogataicpztego
aleś ty glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza spokoju
Ano własnie. Potem chodzi sie kanałami i pali buraka jak się zobaczy byłego/byłą. W nosie z takim interesem. Spokój w parcy to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romabiurowa
ja tez tak mam, odchodzilismy od siebie i wracalismy, i jest cudownie i zadnego buraka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitta
mam nadzieje że z roboty nie wylece po pierwsze jestem dobra w tym co robie a po drugie to nie od niego zależy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normal
Nie chcę Cie rozczarowywać, ale jak sie rozejdzie wieść że macie romans to to czy jestes dobra, czy nie będzie g*wno warte. A ocena Twojego postepowania będzie dużo gorsza niż jego - takie juz mamy społeczeństwo. Pomyśl sobie jaką będziesz mieć opinię w miejscu pracy. On co najwyzej playboya, Ty raczej dziwki co sypia z szefem. Bo oboje macie rodziny, tak? A może się z Toba ożeni...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitta
ludzie dorośli ,odpowiedzialni używają muzgu do tego co robią ,dlatego to nigdy nie wyjdzie na światło dzienne. A jakby to i tak się do tego nie przyznamy choćby nas topili w smole......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udowodniłaś tylko że kurew
w tym kraju bie brakuje :P ------------ -//-------- ---------( @ @ )--------- --o00o-- (_)--o00o----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara veritas
mój romans skończy się wkrótce ślubem :) ale my... wolni, młodzi, na równych stanowiskach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkońcu ktoś was przyłapie,podsłucha,zobaczy i dopiero zobaczysz co to znaczy, jeśli się kochacie to można zaryzykować ale jeśli to tylko fascynacja i sex to odpóść bo wcześniej czy później będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko potem
nie jecz tutaj i nie pisz moj kochanek mnie oszukuje HAHAHAHAHAHA kurwisz sie to twoja sprawa i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra
to ty jesteś może w czymś innym , a błędy ortograficzne dyskwalifikują Cię zupełnie , o moralności nie wspomnę - życzę Wam , abyscie dłuuuuuuuuuuuugo żałowali waszego romansu, szkoda tylko waszych rodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie ta
Wyrosłam z romansów. Gra nie warta świeczki. Zostaje przewaznie niesmak i obciach w oczach ludzi. Mozna przez to stracic prace, tylko dlatego, że ktos jest zawistny i nie odpowiada mu to co sie dzieje. Z czasem i wiekiem dochodzi sie do wniosku, że albo cos jest uczciwe, albo po prostu staje sie brudne. Brrrr, uciekam przed takimi atrakacjami. Za stara jestem żeby sie chowac po katach i upokarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to życzę
Ci autorko topicu, żeby Twój mąż też do pracy taki uskrzydlony biegał, i to uskrzydlony nie pracą - skoro dla Ciebie to normalka, to i mężowi się chyba należy - carpe diem, tak? (ze stwierdzenia "mamy rodziny" wywnioskowałam, że masz męża, czy tak?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitta
szkoda że nie macie więcej luzu ,nie robie nikomu krzywdy a tu prosze większość opinii to destrukcyjna krytyka.pewnie jesteśćie stare okropne zazdrośnice pilnujące swoich mężulków a w podświadomości marzycie o przeżyciu choć jednego dnia tak.No ale która ma odwage się przyznać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyt wielu krytykantów :D Nigdy nie wiemy co nas czeka, jak się zachowamy w danej sytuacji, sami siebie do końca nie znamy, a przede wszystkim nie wiemy...co nam zgotuje los... Więc zamiast krytykować przemyślciesobie to... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze jestes na tyle
nieciekawa ze ze swoim mezem nie potrafisz przezyc tylko z jakims kolesiem ktrory ci sie do dupy chce dorwac za friko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasnie mowilem
przeciez z mezem sie ozenila bo tez to byla namietnosc chyba co ?? ale pewne kobiety jak wiadomo maja mentalnosc kurew i nie do pomyslenia jest dla nich JEDEN partner. mnie to nie dziwi i autorka pewnie nie poradzi na to nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...112223334544
kiedys raz zdradziła bo facet poswiecał mi za mało czasu... zostawiłam go potem dla wlasnego spokoju a teraz jestem w nowym związku lepszy bo spedzamy duzo czasu razem i wiem ze takiego człowieka nie zdradze bo odrobiłam lekcje z tamtego wydarzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugimtorem
wiem jak to jest...iśc kadżdego dnia do pracy jak na skrzydłach... bo on tam jest...i kręci mnie to ...że my wiemy, a oni wszyscy niczego nie sa świadomi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona
sądzę,że praca jest praca,a puszczanie sie w niej po katach i po godzinach jest upokarzajace...facet ma za friko darmowa dupę,ktora oszukuje męza i mysli ze dostanie tu jeszcze stos braw...sory,ale dla mnie to jest zwykłe puszczanie się i wspolczuje Twojemu męzowi takiej dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie ma co sie cieszyć jeżeli ktoś na tym cierpi, mam na myśli: jego żona Twój mąż, dzieci itd. Sama miałam romazs ze swoim szefem. Co więcej nie pracuje już w jego firmie ale nadal się spotykamy z tym, że poczucia winy nie da się uniknąć.jesteśmy ludzmi i nie da sie po prostu ciagle życ chwilą nie myśląc o tym, że inne osoby cierpią na tym związku http://netka85.pinger.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×