puszczanie bąków przy partnerze

Ja czesto puszczam baki jak spie (nie kontroluje tego, czasem to az sama sie budze), moj chlopak jest troche niesmialy, a ja wiedzilam, ze je slyszy wiec po prostu zapytalam sie go czy puszczam baki w nocy, hehe, zeby rozluznic atmosfere. On sie zaczal smiac i teraz niestety tak sie rozluznil, ze puszcza je przy mnie nagminnie :( W tej kwestii chyba wystarczy podchodzic do siebie z dystansem, w koncu nic co ludzkie nie jest mi obce, a jak sie z kims mieszka to predzej czy pozniej cos sie tam wymsknie :D

Co powinnaś zrobić to iść do łazienki i tam puścić bączka i chwilę poczekać zebys go z powrotem nie przyniosła w majteczkach:) A jak jestescie na dworze to,, wiadomo wiart rozdmucha..:)

Wszystko jest dla ludzi, nawet baki :D Tylko trzeba wiedzieć gdzie jest umiar i granica przyzwoitości ;) Chyba nikt nie chce, żeby sąsiadowi przez to tynk na głowę z sufitu sie sypał :)

ale stary temat odkopaliście...... no ciekawy ciekawy :D

a ja powiedziałąm o tym prutaniu na spowiedzi i ksiadz sie zdenerwował i powiedził, że to straszny grzech jest

Justynaaaaa75 -- to ciekawe ilu ludzi zabiłaś tym, że to taki grzech... :P

Baki to jest nic. Gorzej jak bedzie epic fail, puscicie bąka a tu kupa w gaciach ^__^ nasrac w lozko? Nie leczy nic xDD

dla mnie po ponad 3 latach to jest nie do ogarniecia i nie do przyjecia :P moze dlatego ze takiej sytuacji nigdy nie bylo ;).

cieniasy jesteście i tyle :P ja pierdze, bo jak jemu wolno to i mi :) w końcu jest równouprawnienie :D

Szczerze ci powiem kochana, że bączki zaczęłam normalnie puszczać bączki( i gadać o kupie) przy moim facecie jak w ciąże zaszłam:) Wcześniej mówiłam" zamkinij oczy i zasłoń uszy!

Kafeterianka251 zapomniałaś dodać "...i nos zatkaj!" :P

Fakt:)

Chociaż w ciąży to można zawsze na dziecko zwalic, że to ono tak bączy :P

Hehe, no właśnie bo w ciąży nawet praca jelit się zmienia( na gorsze:) )

z moja narzeczoną puszczamy przy sobie, nie raz kupa smiechu jest przy tym. Tylko nie moze puszczac przed analem :)

wiewiórka orzeszki zgryza:-)

urządzamy sobie zawody w puszczaniu bąków. kto komu pierdnie w twarz jest miszczem

Ja cały czas chce żeby moja żona przy mnie pierdziała sobie do woli i w każdej sytuacji. Nawet przy jedzeniu mi nie przeszkadza, na moich kolanach ani w żadnej innej sytuacji. Ale ona nie chce niestety... mówi że sie wstydzi i ja w ogóle nie słysze nigdy ani nie czuje... a chciałbym bardzo..

prawdziwe kobiety nie puszczają bąków, ot co :]

kolego powyżej - jakbyś poczuł to, co wczoraj puściła moja dziewczyna szybko zmieniłbyś zdanie :)

Kordek Ksiądz opisz w jakiej sytuacji, jak to wyglądało? Tak na serio jaki to zapach bo ja nigdy nie poczułem bąka od żadnej dziewczyny

lat i do głowy żadnemu by nie przyszło, żeby smrodzić sobie pod nosem. Ani ja, ani mąż nigdy tego nie robimy. Fizjologia fizjologią, ale kulturę trzeba mieć. Są do tego odpowiednie miejsca. AMEN

Kiedyś wam tyłki popekają od tego przetrzymywania, to będzie dopiero sajgon :P albo trysną tymi zgromadzonymi gazami jak wulkan i potrują wszystkich. AMEN

a ja mam wyjebane. jak chce to sram a moj to wacha bo lubi :D potrafie tak z 15 na minute szczegolnie jak nagrzany mam nalesnik. sram a mis lubi

chyba sobie jaja robisz, we wszytskim sie tak dygasz przed mezem, nie no ja was prosze jestes z kims dluzszy czas kochacie sie, ii co ujma bedzie " puszczenie baka" co traci sie tym na kobiecosci czy jak, jestem w domu mam ochote pierdnac, pierdze wszystko... zalezy od podejscia i relacji w zwiazku...

mo pies puscza bąki bo nie wie ,ze ma dupe wyniesc na swieże powietrze. mąz nie pies nie pierdzi przy mnie bo sobie nie życze i tyle.obrzydza mnie smrod i tyle. wywalanie towarzyskie smierdzieli jest odrażające i swiadczy o poziomie umyslowym mrowki. amen

tyle tematów o pierdzeniu poruszacie :P cieszy was to?

Oczywiście bo lubimy to Damskie bździnki jak malinki

podkoldernik jadowity rulezzzz