Gość co zszokowana Napisano Listopad 23, 2012 Mam brodawkę od jakiegoś roku. Stosowałam Brodacid, ale aschodziła mi tylko twarda skóra. Zaczęłam stosować cytrynkę. No i ona zmiekczyla mi skórę. Wtedy wyłączyłam nogi i zszorowalam skórę pumeksem i wydlubalam część.czarnych kropeczek. Zostało mi 5, których nie mogę wyjąć, bo są za głęboko. Co mam zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co zszokowana Napisano Listopad 23, 2012 Zamiast wyłączyłam to wymoczylam. Przepraszam za błąd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JuliaCh. 0 Napisano Listopad 23, 2012 Mój chłopak walczy z kurzajkami już dobre kilka lat. Najpierw miał jedną, prawdopodobnie załapał ją od kolegi. Kiedy pojawiła się druga postanowił kupić Wartnera. Gorszego gówna nie mogli chyba producenci tej firmy zafundować. Z dwóch, ledwo widocznych kurzajek zrobiło się ok 5 już dość pokaźnych. Najpierw walczył z nimi na własną rękę, głównie cytryną z octem (przyznaję, że sama podsunęłam mu ten pomysł), ale także "zabiegami", próbował sam wycinać, wydłubywać (głupota, bo roznosił je jeszcze bardziej). Zazwyczaj było tak, że na miejsce jednej zlikwidowanej pojawiały się 2-3 kolejne. Jego dłonie wyglądały okropnie. Bardzo się tego wstydził, zaklejał plastrami, a jak ktoś pytał to mówił, że się skaleczył. Najwięcej miał ich na kciuku, na zgięciu, ale od zewnętrznej strony i przy paznokciach. Brodacid też już nie pomagał. Kiedy zaczęłam unikać z nim kontaktu w obawie przed zarażeniem wreszcie dał się namówić na wizytę u dermatologa. Kiedy pani doktor w przyszpitalnej poradni dermatologicznej zobaczyła jego dłonie od razu dała mu skierowanie do szpitala wojewódzkiego, do kliniki dermatologii, która operuje profesjonalnym sprzętem. Na 1 wizycie dermatolog obejrzała kurzajki i dała skierowanie na zabiegi krioterapii, czyli zamrażania. Najpierw kazała je zmiękczać przed kilka dni Brodacidem. Po kilku dniach był już po zabiegu. Najbardziej oporną i największą kurzajkę dr wypaliła laserem i wycięła (na żywca) skalpelem. Resztę ma próbować wydłubywać pęsetą. Kolejna wizyta w grudniu. Mam nadzieję, że to poskutkuje, bo wygląda naprawdę okropnie. xxx Jak wiadomo wirus brodawczaka ludzkiego, inaczej zwany HPV ma kilkaset odmian, z czego niektóre z nich mogą powodować raka szyjki macicy u kobiet. Jak myślicie, czy kontakt płciowy z osobą, która ma tyle kurzajek może być niebezpieczny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kurzajka :) Napisano Grudzień 28, 2012 Z kurzajkami na stopach i dłoniach walczyłam prawie 5 lat. Byłam u kilku lekarzy(internisty, chirurga, dermatologa) i nic. Każdy z nich miał inny pomysł na pozbycie się kurzajek. Przepisywali maści na bazie kwasu salicylowego, mlekowego itp. Stosowałam Acerin, Duofilm, Brodacin, Wartner, Verumal i kilka innych, których nazw już nie pamiętam. Wszystkie środki aplikowałam zgodnie z zaleceniami, każdy z nich przez 6-8 tygodni. Moczyłam kurzajki w ciepłej wodzie z szarym mydłem, przykładałam skórkę cytryny moczoną w occie, smarowałam jaskółczym zielem. Byłam także kilkakrotnie na wymrażaniu kurzajek azotem. Wszystkie te zabiegi nic nie dały. Straciłam mnóstwo pieniędzy, nerwów, nie mówiąc już o okropnym bólu po wymrażaniu, otwartych ranach, odparzeniach, oczyszczaniu ran uniemożliwiających normalne chodzenie i funkcjonowanie. Wreszcie dałam sobie z nimi spokój. 4 miesiące temu poszłam do laryngologa z związku z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych.Laryngolog przepisał mi kurację na zwiększenie odporności organizmu. Zaczęłam brać Ribomunyl. Po 2-3 miesiącach zauważyłam, że kurzajki zaczęły znikać. byłam w szoku! W tej chwili powoli znika największa kurzajka, która była najbardziej dokuczliwa. Jeżeli macie problem z kurzajkami, brodawkami itp. zapytajcie lekarza, czy wasze problemy z nimi nie wiążą się z obniżonym poziomem odporności i czy nie powinniście leczenia zacząć od kuracji odpornościowej. Zaznaczam, że nie jestem w żaden sposób związana z firmą farmaceutyczną, która produkuje ten lek,ale sama wielokrotnie szukałam pomocy na forach w celu sposobów pozbycia się kurzajek i może w ten sposób komuś pomogę. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z tym paskudztwem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lunka26 Napisano Styczeń 13, 2013 a jak wlaściwie powinno wyglądać miejsce po usuniętej kurzajce? stosowałam metodę cytryna + ocet, systematycznie usuwałam wierzchnią warstwę naskórka aż doszłam do warstwy szaro-sinej bo kurzajka była prawie cały czas namaczana i zrobiła się miękka. Jednak niechcący to zahaczyłam i polało się w sumie niewiele takiej jakby ropy. Poszłam za ciosem i z łatwością wyjęłam całą prawie czarną "grudkę". Oczywiście zrobiła się okrągła dziura a pod spodem jest taka jakby jasno brązowa gładka powierzchnia. Nie ma żadnych czarnych kropek ani nitek tak jak opisywali to inni. Czy to już wszystko? tak powino to wyglądać? :D raczej nie będę już przykładać cytryny bo na pewno będzie nieziemsko szczypać :P trudno, jak się odrodzi to idę do dermatologa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Optimi 0 Napisano Styczeń 13, 2013 ja coś czytałam o żywokoście na kurzajki, może warto o tym szerzej się dowiedzieć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hebastian 0 Napisano Styczeń 25, 2013 Hej, walczyłem z brodawkami od 2 lat. zaraziłem się od dziewczyny masując jej stopy (nauczka na przyszłość:P ) pojawiła się jedna, potem kolejne dwie, przeszły na drugą rękę i miałem ich 7. Stosowałem Brodacid 2x i chyba z 6 tubek żelu z scholla Verruca który w sumie został już wycofany, ale coś się starał działać, łuszczyły się ale potem były większe i "popuchnięte". Najlepsza metoda ro ocet 10% + kawałki cytryny. Cytryna na ok 24h do szklanki z octem i okłady. Robiłem na noc starając się szybko zasnąć, ból jest nieziemski, każde poruszenie palcem to jak polewanie kwasem. Ok godziny 4-6 ból mnie budził, wtedy ściągałem okłady. Kawałki cytryny wielkości brodawki oklejałem plastrem. Efekty - pierwsze dwa okłady były spoko, bolało ale do zniesienia, kolejne 5 masakra. Ale przetrwałem. Nie mam już żadnej kurzajki, żadnych przebarwień, korzeni, pozostały dziur, które już mi się prawie wyrównały. Sposób jest tani, efektywny, ale niestety bolesny. Ale wypalanie czy wymrażanie nie jest przyjemniejsze. O niedługiego czasu nie wstydzę się moich rąk, nie jest mi głupio podać komuś dłoń na przywitanie. Szczerze polecam ten sposób. Byłem sceptycznie nastawiony, śmiałem się z tego co ocet cytryna?! zabieg wypalania kosztuję parę stówek, żele, mazaki i inne pierdoły są takie drogie, a ja mam się uleczyć butelką octu i 3 cytrynami. Ale pomogło :) powodzenia Wam życzę, pozdro Seba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza Napisano Styczeń 26, 2013 TRAN !!! mi pomógł tran w kapsułkach, miałam kilka kurzajek na dłoniach, zaczęłam brać tran w kapsułkach, to było 15 lat temu. szybko zniknęły i do tej pory nie mam. spróbujcie, mi bardzo pomógł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lewa102 0 Napisano Styczeń 30, 2013 Hej, bylam na laserze okolo 2 msce tamu. Wypalalam brodawke na podeszwie stopy i do tej pory strup mi nie odpadl:/ co najgorsze straszne boli i narywa!! Czy to tak sie powinno goic? dodam ze u mojego brata strup odpadl po 2 tygodniach!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynaocet Napisano Luty 5, 2013 Potwierdzam, ze cytryna i ocet zabijaja kurzajki. W zasadzie wystarczy sam ocet. Mialam najpierw dwie kurzajki na podeszwie duzego palca u nogi, na poczatku myslalam, ze to zwykle odciski, ale niestety nie. Roznioslo mi sie to na sasiedni palec, ale na wierzch palca. Tam zrobilo mi sie 5 malutkich. Potem otrzymalam w prezencie jedna ok 4 mm na palcu srodkowym dloni, na wierzchu, niestety blisko zgiecia palca. Jako, ze mieszkam w Anglii zaczelam stosowac Bazuke, co tylko je podraznilo i chyba wzmocnilo. Zaczelam juz po prostu z nimi zyc, ale trafilam tutaj i postanowilam powalczyc c octem. Po prostu zaczelam od tej na dloni, przylozylam na noc wate z octem i przykleilam plastrem. Pulsowalo, szczypalo jak cholera, ale rano faktycznie wszystko bylo brazowo-czarne. W tej chwili to czarne odpadlo i mam rozowa dziurke, mam nadzieje, ze kurzajka nie odrosnie. To samo zrobilam z tymi malenkimi na drugim palcu u stopy, aktualnie jest tam strupek, ale jak zniknela najwieksza z nich, to inne zaczely same odpadac ( wykruszac sie). nadal walcze z dwiema na podeszwie duzego palca, ale one sa zrogowaciale i nie sa bardzo na wierzchu. Sa czarne po occie, ale nie sadze, by tak ladnie odeszly jak reszta . Kupilam tez ten plyn Scholla Corner and Callus Removal no i od wczoraj smaruje te na podeszwie stopy ( potraktowalam jeszcze ten drugi palec tym zapobiegawczo. na dloni tej dziurki juz nie ruszam, bo to jest niedaleko zgiecia palca i boli. jednym slowem - sam ocet spirytusowy zadzialal wiecej niz niejedne apteczne smarowidla. Umacniam sie tez dobra witaminowa dieta, biore selen, magnez i cynk. Przy okazji pomoze na reszte. Pozdrawiam wszystkich walczacych :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kajmak1981 Napisano Luty 5, 2013 swego czasu miałam jedną ciągle odnawiającą się kurzajkę na dużym palcu lewej stopy. była dośc upierdliwa, gdyż zrobiła się od wewnątrz i przeszkadzała w chodzeniu. stosowałam rózne specyfiki na bazie kwasu mlekowego (np. brodacid) i skutek był tylko taki, że miałam cały palec biały (brudzą skórę na biało). dopiero http://mojaptekarz.pl/168018/wartner-preparat-do-usuwania-kurzajek-i-brodawek.htm spowodował, że się cholerstwa pozbyłam. precyzyjna aplikacja, szybkie działanie, efekt pożądany. cena - niestety... mniej. ale polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matwet 0 Napisano Marzec 6, 2013 wyskoczyly mi okolo 2miesiace temu 3kurzajki chyba od witania sie na silowni sie zarazilem. od 2tyg stosowalem brodacid, mialem 3kurzajki na palcach u reki jedna odpadla i goi sie ladnie a dwie tez odpadly ale zostala skora brazowa co polecacie czy smarowac dalej brodacidem?(ale piecze zaraz po nalozeniu)czy odpuscic sobie i sprobowac domowe sposoby ?np cytryne z octem doradzcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość udało się! :D Napisano Marzec 10, 2013 Mi się udało z cytryną. Bardzo długo miesiąc-dwa mi to zajęło. Ale wszystko ładnie odpadło. Najpierw odpadła twarda skóra z wierzchu (wtedy chodzenie nie sprawiało mi już bólu, bo wcześniej to utykałam jak chodziłam, to była jakaś masakra), a potem odpadły korzenie (ciemne kropeczki). Polecam gorąco cytrynę z octem. *tylko przykładajcie żółtą stroną do kurzajki/brodawki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matwet 0 Napisano Marzec 14, 2013 no ja probowalem z cytryna ale nie ta strona zolta tylko biala i bardzo pieklo masakra i zaraz zdjalem brodacid nie pomaga bo odnawia mi sie ta kurzajka jedna juz usunalem brodacidem a te 2nie chca sie dac bo jak odpada to korzen zostaje nie wiem co zrobic z tym:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wredota5 Napisano Marzec 14, 2013 matwet- spróbuj olejku rycynowego, znajoma miała paskudne i bolesne kurzajki, znalazła gdzieś na necie jak jakaś dziewczyna zachwala ten sposób i to zadziałało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matwet 0 Napisano Marzec 15, 2013 dziekuje za informacje,jak naprawde ten brodacid nie pomoze(bo juz 2opakowanie zaczalem nie dawno) okolo 3tygodnie juz stosuje i za kazdym razem odpada malutki korzen ale i tak zostaja takie kropeczki wiec nie pomaga:/ kupie ten olejek ale jak to stosowac smarowac na kurzajki?moze lepiej sprobowac wymrozic nie wiem sam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lulu120 0 Napisano Kwiecień 9, 2013 Ja walczę z brodawką na podeszwie stopy u 6 letniej córki, najpierw myślałam że to odcisk i zaczęłam stosować u niej plastry comped, efektem było złuszczenie wierzchniej skóry, ukazały się czarne kropki (korzenie), poszperałam trochę w necie i wyczytałam że to niestety brodawka, pediatra to potwierdziła i poleciła udać się do dermatologa na wypalanie, lecz ja na razie chciałam spróbować córce usunąć to sama, na razie stosujemy plastry comped na noc oraz smarujemy kredą w ciągu dnia, środek brodawki jest czarny skóra wokół biała i zaczęła się oddzielać, może w końcu odpadnie, mimo że mamy dopiero kwiecień to jest na allegro gościu co sprzedaje sadzonki jaskółczego ziela (5 szt)za 19,99 zł+ przesyłka, ja planuję zamówić, dam znać czy pomogło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
seba1985 0 Napisano Kwiecień 15, 2013 Najprościej jak tylko można, zwyczajna kreda tablicowa tylko nie jakaś tam walcowa chińska tylko najzwyklejsza utrzeć troche proszku i wetrzeć powtarzać często za parę dni padnie to skubaństwo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OCTENISEPT wygrał :) Napisano Maj 7, 2013 Miałam brodawki na pięcie, które w żaden sposób nie chciały się dać usunąć, było ich coraz więcej, aż opanowały prawie całą stopę i zaczęły pojawiać się na dłoniach. Teraz żałuję iż nie zrobiłam zdjęcia... Próbowałam brodacitu, smarowałam jaskółczym zielem, kredą, przykładałam czosnek, cytrynę namoczoną w occie i nic... Aż jednego dnia wzięłam nadmanganian potasu, w tabletkach, ułamałam kawałeczek, skórę wokoło brodawki zabezpieczyłam plasterkami i w sam środek położyłam ten mały kawałek nadmanganianu, dosłownie ociupinkę zmoczyłam i zakleiłam. Po kilku godzinach ściągnęłam to wszystko i miałam czarną dziurę, dosłownie kurzajka została wypalona. Uwaga by nie trzymać tego za długo!!! Skóra jeszcze długo miała taki fioletowo czarny kolor. Zrobiłam to na zewnętrznej stronie dłoni. Z tej rany trochę sączyły się płyny ale pryskałam to Octeniseptem i szybko się zagoiło i co najważniejsze kurzajki nie było i nie wróciła. W związku z tym iż na nodze miałam kurzajek za dużo i raczej nie było to możliwie zrobić z nadmanganianem, miałabym jedną wielka dziurę, to zaczęłam pryskać całą stopę OCTENISEPTEM i Huraaaaa! ZACZĘŁY ZNIKAĆ, dosłownie z dnia na dzień były coraz mniejsze i WSZYSTKIE zeszły, bez bólu, bez męczarni. A naprawdę miałam już tak zawaloną stopę kurzajkami, że przy chodzeniu sprawiało to ból. I nie miałam nic od 2 lat. Niedawno po częstych wizytach na basenie zauważyłam, że zaczyna mi się "budować" kurzajka, od razu zaczęłam ją spryskiwać Octeniseptem i już jej nie ma. Jak dla mnie to rewelacyjny środek, mam nadzieję iż pomoże nie tylko mi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bożenka78 Napisano Maj 14, 2013 Zdecydowanie polecam na kurzajki roślinkę o nazwie jaskółcze ziele, wystarczy posmarować skórę http://www.jaskolczeziele.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yogi99 Napisano Maj 21, 2013 podziele się swoimi doświadczeniami, kurzawki miałem ok 5 lat na stopach, w styczniu 2012 roku zacząłem stosować brodacit, niestety nie pomogło, w maju poszedłem do dermatologa, pani przepisała verrumal, zacząłem stosowac, niestety moje brodawki były bardzo gęsto wokół siebie, także musiałem prawie 1/4 stopy smarowac, ból, pieczenie nieopisane, po 4 tygodniach przestałem z braku sił, brodawki troche sie zmniejszyły ale jakby ich przybyło, jaskółcze ziele tez mało pomogło, poszperałem trochę w internecie i dużo ludzi pisze ze mogą był problemy z odpornościa, zacząłem jeść Rutinoscorbin a od stycznia jadłem "Tran Grenlandzki" - po 3 tygodniach zniknęło wszystko, nie ma ani jednej sztuki - ot to moja historia, powodzenia w walce z tym dziadostwem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gregg1991 Napisano Czerwiec 3, 2013 Pojawiały się sugestie o wygryzaniu kurzajki. Nasuwa mi się pytanie czy taka metoda nie niesie za sobą powikłań. Brodawki są zakaźne, więc czy nie istnieje ryzyko przedostania się wirusa chociażby do jamy ustnej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 7, 2013 Jest duże ryzyko powikłań i rozprzestrzenienia się. Nie polecam! O kurzajkach można przeczytac na : http://zapytaj-farmaceute.blogspot.com/2013/06/jak-sie-pozbyc-kurzajek.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karolineckaaaaaa Napisano Czerwiec 12, 2013 Mówicie, że kurzajka was boli mi zrobiła sie na stopie na drugim palcu bo wsadziłam noge w buta koleżanki ;/ wszyła taka brodawka tylko ze nic mnie nie boli nie swędzi i się zastanawiam czy to kurzajka czy jakas brodawka bo nigdy takiego czegoś nie miałam ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 22, 2013 Tydzień temu byłam na wymrażaniu. Do wybrania tej metody zmusiło mnie to, że moja początkowo jedna kurzajka zaczęła się bardzo szybko rozmnażać. Teraz martwię się o efekt. W miejscu jednej kurzajki zrobiłmi się czarny punkt o półcentymetrowej średnicy. Nie jest to odcisk ani bąbel, po prostu skóra zmieniła kolor ( razem z kurzajką ) na czarny. Na stopie zero reakcji. Spróbuje waszych metod. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2013 Miałam kurzajki pare lat, walczyłam z nimi bezskutecznie rozsiały się już po całych stopach,bo broń Boże nie wolno ich ścierać czy wydłubywać, bo się rozsiewają.W końcu zaszłam w ciąże i koleżanka podpowiedziała, żeby namoczyć w wodach płodowych (mają duzo przeciwciał),pozasychały z czarnialy i odpadły same. Po 8 latach wróciły i tak się złożyło że urodziłam 2 diecko tym razem pomógł pokarm z piersi(również zawiera dużo przeciwciał) w ten sam sposób,poprostu smarować jak najczęściej i znikną.Naturalny sposób jak ktoś ma tylko możliwość naprawde polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nika6666 Napisano Lipiec 8, 2013 http://zapytaj-farmaceute.blogspot.com/2013/06/jak-sie-pozbyc-kurzajek.html fajny artykuł pisany okiem farmaceutki, moze sie komus przyda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hellka2 Napisano Lipiec 16, 2013 Ja polecam świetny środek który z kolei rewelacyjnie i szybko pomógł mi pozbyc sie problemu. To Wartix. Zadziałał naprawde szybko, bo juz po 10 sekundach wymraża kurzajkę aż po jej rdzeń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 16, 2013 też miałam ten problem i nic nie pomagało :(, dopiero po wymrażaniu wartixem pomogło i jak na razie mam spokój Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fuoco0 Napisano Lipiec 18, 2013 Czosnek Kochani. Sprawdzony, skuteczny.. rok temu miałam dwie kurzajki na palcu serdecznym.. ucinałam plasterek czosnku, miażdżyłam nożem na desce, odrobinkę kładłam na kurzajce i przuklejałam plastrem.. przekonałam się, że trzeba to robić w miarę precyzyjnie, bo sok z czosnku pozostawiony na dłużej podrażnia skórę dookoła kurzajki i piecze.. po dwóch dniach zachaczyłam mniejszą kurzajkę paznokciem i lekko wyszła z "korzeniem". odrobinka krwi i już rok jak żyję bez niej. Ta wieksza się nie poddała po tak krótkim czasie i dopiero niedawno sie pozegnałyśmy. Tą też załatwił czosnek. Tym razem byłam bardziej zawzięta i systematyczna. Smarowałam sokiem z czosnku, przyklejałam plaster. Zmieniałam dwa, trzy razy dziennie. Na noc odklejałam żeby dać skórze odpocząć. Po pięciu dniach dała się wyciągnąć paznokciem. jeden "korzonek" jeszcze troszkę mocno siedział więc i krwi sporo kropelek poleciało. Obawiałam się, że może za wcześnie ją wyciągnęłam i odrośnie, ale minął miesiąc i nie ma ani śladu. Wiec Kochani, odrobinka czosnku, plaster, kilka dni systematyczności i po kurzajce. Polecam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach